0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Bartosz Banka / Agencja Wyborcza.plFot. Bartosz Banka /...

Ministerstwo Edukacji i Nauki usunęło ze swojej strony internetowej informacje o telefonie zaufania dla dzieci i młodzieży 116 111. Skierowało też pismo do wydawnictwa Nowa Era z poleceniem wykreślenia numeru z podręcznika do przyrody dla klas czwartych szkół podstawowych. Oficjalnie po konsultacjach z „zaniepokojonymi nauczycielami”. Z informacji uzyskanych przez OKO.press wynika, że MEiN przestrzegało też innych wydawców przed umieszczaniem w podręcznikach odnośników do działalności telefonu zaufania.

Infolinię 116 111 od 2008 roku prowadzi Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę. Od tego czasu konsultanci odpowiedzieli na 1,4 miliona telefonów i ponad 100 tys. wiadomości. Dotyczą one głównie zdrowia psychicznego, relacji rówieśniczych i przemocy w rodzinie. Prawie 5 tys. zgłoszeń miało charakter interwencyjny, a procent tych najbardziej dramatycznych sytuacji rośnie z roku na rok.

Tylko od stycznia do czerwca 2023 pracownicy fundacji pomogli w 497 sytuacjach zagrożenia zdrowia i życia dziecka.

Pod względem liczby prób samobójczych Polska zajmuje drugie miejsce w UE, po Niemczech. Rok 2022 był najbardziej tragiczny w historii: według danych policji aż 2031 młodych osób próbowało odebrać sobie życie, a 150 prób zakończyło się śmiercią. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) szacuje, że za każdą zarejestrowaną próbą samobójczą kryje się ok. 100-200, które nie trafiają do oficjalnych statystyk.

Przeczytaj także:

Dlaczego ministerstwo wymazuje więc informacje o działalności telefonu 116 111?

„Tego typu kroki ograniczają dzieciom i młodzieży dostęp do profesjonalnej pomocy. Konwencja Praw Dziecka gwarantuje im m.in. prawo do rzetelnej informacji” – mówi OKO.press Monika Kamińska, rzeczniczka prasowa Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. „W świetle najnowszych danych, które mówią o ogromnej liczbie prób samobójczych dzieci i młodzieży, ministerstwo powinno dokładać wszelkich starań, by dzieci nie zostawały same w potrzebie” – dodaje.

Zaczęło się od „odnośników na stronie”

Uwagi do działalności fundacji jako pierwsi zgłosili członkowie konserwatywnego Stowarzyszenia Nauczycieli dla Wolności. Potem z interwencją wystąpił Rzecznik Praw Dziecka.

Nie spodobały im się odnośniki na stronie internetowej infolinii 116 111. Chodziło głównie o Sexed.pl – multimedialną platformę informacyjną na temat seksualności dla dzieci i młodzieży, założoną przez modelkę Anję Rubik.

„Przeanalizowaliśmy treść zgłoszenia i skontaktowaliśmy się z Fundacją SexedPL i uznaliśmy, że prewencyjnie usuniemy tylko ten odnośnik, ponieważ przy niektórych materiałach nie było oznaczenia dotyczącego dostępności treści ze względu na wiek. Od stycznia 2023 tego linku nie ma więc naszej stronie. Ale ministerstwo edukacji i nauki uważa, że dzieci, które szukają u nas pomocy mogą być wystawione na jakieś zagrożenia. Jednocześnie ministerstwo nie podjęło żadnego wysiłku, żeby z nami porozmawiać i wyjaśnić swoje wątpliwości” – mówi Kamińska.

116 111 pod lupą radykałów z Ordo Iuris

Sprawa nabrała rozpędu po interwencji Ordo Iuris, które swoje zastrzeżenie do działalności telefonu zaufania 116 111 zgłosiło resortowi ministra Czarnka już w czerwcu 2023.

W specjalnej publikacji stwierdzają oni, że strona 116 111 „nie jest wolna od kontrowersyjnych treści, a będąc zamieszczoną w podręcznikach dopuszczonych do użytku szkolnego, razem z telefonem zaufania 116 111, stwarza realne pole do nadużyć, m.in. poprzez zaznajamianie dzieci z działalnością organizacji [chodzi o organizację Sexed.pl] przedstawiających wizję rozwoju psychoseksualnego oraz wychowania w oparciu o teorię gender, oraz omijanie obowiązujących regulacji prawnych, służących zapewnieniu kontroli rodzicielskiej nad treściami przekazywanymi dzieciom z wykorzystaniem przestrzeni szkolnej”.

Głównym z zarzutów działalności fundacji uczynili też anonimowość osób, które udzielają wsparcia.

„Młodzi ludzie kontaktują się w poufnych sprawach z nieznanymi z imienia i nazwiska osobami, o niewiadomym wykształceniu i doświadczeniu zawodowym oraz powiązaniu z organizacjami pozarządowymi. Rodzice nie mają możliwości ustalenia, kto i w jakich sprawach doradza ich dzieciom, choć to im przysługuje pierwszeństwo wychowawcze gwarantowane przepisami Konstytucji RP” – czytamy analizie poświęconej działalności fundacji.

Ordo Iuris nie spodobało się również, że na stronie Fundacji znajdują się treści dotyczące wsparcia dzieci i młodzieży LGBT+: „Zakładka zawiera treści oraz przekierowania do stron, ukazujące wizję rozwoju psychoseksualnego człowieka oraz ludzkiej płciowości, promowaną przez radykalne środowiska LGBT, z czego większość rodziców, a być może również nauczycieli, zapewne nie zdaje sobie sprawy”.

W odpowiedzi na działania ministra Czarnka i Ordo Iuris fundacja Dajemy Dzieciom Siłę uruchomiła petycję i apel „o szerokie informowanie dzieci o telefonie zaufania dla dzieci i młodzieży 116 111!”.

"Dziś jesteśmy w stanie odbierać jedynie około 40 proc. telefonów, które do nas trafiają. Wiemy, że podobne statystyki ma telefon zaufania Rzecznika Praw Dziecka. Potrzeby są ogromne, więc powinniśmy wszyscy współpracować.

Ministerstwo Edukacji i Nauki powinno być od promowania, a nie blokowania pomocy" – dodaje Kamińska.

116 111 dotuje się sam

Już wcześniej telefon zaufania 116 111 był na cenzurowanym. Resorty ministra Czarnka i Ziobry wielokrotnie odmawiały mu dotacji. A roczny koszt utrzymania wsparcia to prawie 5 mln zł.

PiS woli jednak dotować własne projekty. We wrześniu 2021 roku uruchomiło nową infolinię 800 800 605. Jej prowadzenie przekazało Fundacji „Auxilium”, prowadzonej przez księdza dr Józefa Partyka.

;

Udostępnij:

Anton Ambroziak

Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.

Komentarze