Minister finansów chce groszowej podwyżki, Ministerstwo Pracy proponuje wzrost o ponad 300 zł. Gdyby przyjąć pomysł Andrzeja Domańskiego, byłaby to najniższa podwyżka od 2002 roku, gdy podwyżki nie było. Jest czas na zmiany, ale potencjał na konsensus jest niewielki
Podstawowa informacja brzmi: możemy mieć do czynienia z najniższą podwyżką płacy minimalnej od dwóch dekad, a w ujęciu realnym z obniżką.
W 2025 roku wynosi ona 4666 zł. Według informacji money.pl Minister Finansów Andrzej Domański chciałby, by w 2026 roku podwyższyć ją o… cztery złote i 70 groszy.
Jak pisze portal, „w piśmie, jakie trafiło do ministerstw przed posiedzeniem stałego komitetu rządu, resort finansów wskazał, że pensja minimalna wyliczona z uwzględnieniem prognozowanej inflacji powinna wynieść 4806 zł (czyli zgodnie z prognozowanym tempem inflacji), a po uwzględnieniu tzw. wskaźnika weryfikacyjnego – 4670,7 zł”.
Wspomniany tutaj wskaźnik weryfikacyjny stosowany jest w wypadku, gdy prognoza inflacji na poprzedni rok, na podstawie której wyliczano wzrost płacy minimalnej, była wyższa niż faktyczna inflacja.
Wspomniany tutaj wskaźnik weryfikacyjny stosowany jest w wypadku, gdy prognoza inflacji na poprzedni rok, na podstawie której wyliczano wzrost płacy minimalnej, była wyższa niż faktyczna inflacja.
Czyli – jest to zapis, który ma obniżyć podwyżkę na kolejny rok, jeśli tegoroczna podwyżka była „za duża”, tzn. wyższa niż wynikałoby z faktycznej inflacji. Prognoza, z której korzystano, wyliczając podwyżkę na 2025 rok, mówiła o 5,2 proc. w 2024 roku. Ostatecznie inflacja wyniosła 3,6 proc.
Gdyby przyjąć rozwiązanie, za którym optuje minister Domański, w ujęciu nominalnym (bez uwzględnienia inflacji) byłaby to najniższa podwyżka płacy nominalnej od 24 lat, od 2002 roku, gdy płaca minimalna pozostała bez zmian wobec wcześniejszego roku.
Dziennikarz OKO.press od 2018 roku. Publikował też m.in. w Res Publice Nowej, Miesięczniku ZNAK i magazynie „Kontakt”. Absolwent Polskiej Szkoły Reportażu, arabistyki na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu i historii na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Autor reportażu historycznego "Ja łebków nie dawałem. Procesy przed Żydowskim Sądem Społecznym" (Czarne, 2022) o powojennych rozliczeniach wewnątrz polskiej społeczności żydowskiej. W OKO.press pisze głównie o gospodarce i polityce międzynarodowej oraz Bliskim Wschodzie.
Dziennikarz OKO.press od 2018 roku. Publikował też m.in. w Res Publice Nowej, Miesięczniku ZNAK i magazynie „Kontakt”. Absolwent Polskiej Szkoły Reportażu, arabistyki na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu i historii na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Autor reportażu historycznego "Ja łebków nie dawałem. Procesy przed Żydowskim Sądem Społecznym" (Czarne, 2022) o powojennych rozliczeniach wewnątrz polskiej społeczności żydowskiej. W OKO.press pisze głównie o gospodarce i polityce międzynarodowej oraz Bliskim Wschodzie.
Komentarze