0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Zwolenniczka partii Blok Patriotyczny (BEP) bierze udział w wiecu w Kiszyniowie 25 września 2025 r., przed wyborami parlamentarnymi 28 września. (Zdjęcie: Daniel MIHAILESCU / AFP)Zwolenniczka partii ...

Podobnie jak zeszłoroczne wybory prezydenckie oraz referendum dotyczące wpisania integracji z UE do mołdawskiej Konstytucji, tegoroczne wybory parlamentarne są opisywane, zarówno przez krajowe, jak i zagraniczne media jako punkt przełomu. Z racji obowiązującego w kraju systemu parlamentarnego, są one jednak faktycznie ważniejsze, niż oba zeszłoroczne, dotknięte niespotykaną skalą rosyjskich interwencji, głosowania.

Powszechnie uważa się, że 2024 miał być próbą generalną przed tegorocznymi wyborami.

Mołdawia w punkcie zwrotnym

Mołdawia znajduje się od dwóch dekad w punkcie zwrotnym: z jednej strony jest to kraj aspirujący do członkostwa w UE i zacieśniania więzi z Zachodem, z drugiej – państwo narażone na silną presję polityczną i gospodarczą ze strony Rosji. Wybory parlamentarne będą nie tylko testem poparcia dla rządzącej Partii Działania i Solidarności (PAS), lecz także sprawdzianem siły prorosyjskich ugrupowań w kraju, które dążą do rewizji proeuropejskiego kursu Mołdawii.

Mołdawia znajduje się od dwóch dekad w punkcie zwrotnym: z jednej strony jest to kraj aspirujący do członkostwa w UE i zacieśniania więzi z Zachodem, z drugiej – państwo narażone na silną presję polityczną i gospodarczą ze strony Rosji. Wybory parlamentarne będą nie tylko testem poparcia dla rządzącej Partii Działania i Solidarności (PAS), lecz także sprawdzianem siły prorosyjskich ugrupowań w kraju, które dążą do rewizji proeuropejskiego kursu Mołdawii.

Ten mały kraj – słaby gospodarczo, energetycznie zależny od sąsiadów i elektrowni w Naddniestrzu, wciśnięty pomiędzy Rumunię i Ukrainę oraz mający na głowie separatystyczne, zmilitaryzowane Naddniestrze (w którym stacjonuje rosyjskie wojsko) i półautonomiczną prorosyjską Gagauzję – dopiero od niedawna jest na stałym kursie na Europę. Zeszłoroczne wybory opcja europejska wygrała dosłownie o włos, głosami diaspory. Referendum dotyczące wpisania do Konstytucji dążenia do integracji z UE poparło 50.35% Mołdawian, z 49,65 będących przeciwko temu.

Każde wybory czy skandal polityczny jest więc ryzykiem, które może wytrącić Mołdawię z obranej drogi.

Wynik tegorocznego głosowania będzie zatem miał istotne konsekwencje zarówno dla polityki wewnętrznej, jak i dla całego regionu.

;
Paweł Jędral

Analityk Fundacji Kaleckiego, absolwent MISH, realizował projekty badawcze m.in. związane z Partnerstwem Wschodnim

Komentarze