Mołdawia 28 września zagłosuje w wyborach parlamentarnych – jednych z najważniejszych w historii kraju. Ich wynik nie tylko zdecyduje o układzie sił w parlamencie, lecz także może przesądzić o kierunku polityki zagranicznej Mołdawii na najbliższe lata
Podobnie jak zeszłoroczne wybory prezydenckie oraz referendum dotyczące wpisania integracji z UE do mołdawskiej Konstytucji, tegoroczne wybory parlamentarne są opisywane, zarówno przez krajowe, jak i zagraniczne media jako punkt przełomu. Z racji obowiązującego w kraju systemu parlamentarnego, są one jednak faktycznie ważniejsze, niż oba zeszłoroczne, dotknięte niespotykaną skalą rosyjskich interwencji, głosowania.
Powszechnie uważa się, że 2024 miał być próbą generalną przed tegorocznymi wyborami.
Mołdawia znajduje się od dwóch dekad w punkcie zwrotnym: z jednej strony jest to kraj aspirujący do członkostwa w UE i zacieśniania więzi z Zachodem, z drugiej – państwo narażone na silną presję polityczną i gospodarczą ze strony Rosji. Wybory parlamentarne będą nie tylko testem poparcia dla rządzącej Partii Działania i Solidarności (PAS), lecz także sprawdzianem siły prorosyjskich ugrupowań w kraju, które dążą do rewizji proeuropejskiego kursu Mołdawii.
Mołdawia znajduje się od dwóch dekad w punkcie zwrotnym: z jednej strony jest to kraj aspirujący do członkostwa w UE i zacieśniania więzi z Zachodem, z drugiej – państwo narażone na silną presję polityczną i gospodarczą ze strony Rosji. Wybory parlamentarne będą nie tylko testem poparcia dla rządzącej Partii Działania i Solidarności (PAS), lecz także sprawdzianem siły prorosyjskich ugrupowań w kraju, które dążą do rewizji proeuropejskiego kursu Mołdawii.
Ten mały kraj – słaby gospodarczo, energetycznie zależny od sąsiadów i elektrowni w Naddniestrzu, wciśnięty pomiędzy Rumunię i Ukrainę oraz mający na głowie separatystyczne, zmilitaryzowane Naddniestrze (w którym stacjonuje rosyjskie wojsko) i półautonomiczną prorosyjską Gagauzję – dopiero od niedawna jest na stałym kursie na Europę. Zeszłoroczne wybory opcja europejska wygrała dosłownie o włos, głosami diaspory. Referendum dotyczące wpisania do Konstytucji dążenia do integracji z UE poparło 50.35% Mołdawian, z 49,65 będących przeciwko temu.
Każde wybory czy skandal polityczny jest więc ryzykiem, które może wytrącić Mołdawię z obranej drogi.
Wynik tegorocznego głosowania będzie zatem miał istotne konsekwencje zarówno dla polityki wewnętrznej, jak i dla całego regionu.
Analityk Fundacji Kaleckiego, absolwent MISH, realizował projekty badawcze m.in. związane z Partnerstwem Wschodnim
Analityk Fundacji Kaleckiego, absolwent MISH, realizował projekty badawcze m.in. związane z Partnerstwem Wschodnim
Komentarze