0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Lukasz Cynalewski / Agencja GazetaLukasz Cynalewski / ...

Kandydaci PiS na prezydenta i wiceprezydenta Warszawy Patryk Jaki i Piotr Guział zapowiedzieli, że miasto nie otrzyma od rządu PiS pieniędzy na inwestycje, jeśli wybory wygra kandydat PO.

Premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że pieniądze, które odzyskał rząd PiS należności z podatku VAT są większe niż środki, jakie Polska dostaje z Unii Europejskiej.

Ocenił, że media krytyczne wobec rządu przedstawiają rzeczywistość kłamliwie i oszukują Polaków.

W nagranej wypowiedzi z 2013 roku Morawiecki stwierdził, że Polacy są głupi, skoro działa na nich zachęcająca do korzystania z usług jego banku reklama z Chuckiem Norrisem.

Wicepremier Piotr Gliński zapowiedział, że PiS ma przygotowany projekt tzw. dekoncentracji mediów. Ma to zmniejszyć znaczenie kapitału zagranicznego, zwłaszcza niemieckiego, którego w Polsce jest za dużo.

Wydarzenia tygodnia dokumentuje Jan Skórzyński.

Publikowana w soboty i niedziele w OKO.press "Kronika Skórzyńskiego" to jedyny w mediach systematyczny zapis bieżących wydarzeń politycznych. Od 3 września 2017 roku prof. Jan Skórzyński prowadzi swoją kronikę równolegle: na bieżąco, jak do tej pory (w soboty), oraz cofając się w czasie do samych początków państwa PiS - do wyborów parlamentarnych jesienią 2015 roku i idąc dalej tydzień po tygodniu przez rok 2015 i 2016 (w niedzielę).

Pozwoli to na ciekawe porównania, a także przypomni zapomniane deklaracje i zwroty politycznej akcji. Wiemy, że wiele osób kolekcjonuje "Kronikę", teraz można to będzie robić bardziej systematycznie.

Jesienią 2015 roku życie publiczne w Polsce nabrało gwałtownego przyspieszenia. Zwycięski w wyborach obóz polityczny, choć realnie zdobył poparcie około 20 proc. obywateli i nie ma mandatu do zmian konstytucyjnych, rozpoczął z impetem gruntowną przebudowę państwa polskiego. Jej kierunek to cała wstecz w stosunku do przemian podjętych w 1989 roku. Z asystą prezydenta rząd PiS podjął energiczny marsz do tyłu.

Przekreśla zasadę podziału władz, dziesiątkuje armię i dyplomację, a z telewizji publicznej uczynił instrument propagandy. System szkolny cofa do epoki Edwarda Gierka, ingeruje w muzea i teatry, chce przejąć polityczną kontrolę nad sądami i ukrócić samodzielność samorządów.

Odrzuca reguły demokracji liberalnej wypracowane we wspólnocie euroatlantyckiej. W rezultacie odpycha Polskę od centrum cywilizacji Zachodu, kieruje nas na peryferie, do szarej strefy pomiędzy Europą a Rosją.

Bombardowani niemal codziennie informacjami o kolejnych ustawach podporządkowujących sądy władzy politycznej, dymisjach generałów i projektach „polonizacji”, czyli poddania kontroli rządu tej czy innej sfery życia publicznego, z trudem nadążamy za biegiem spraw, próbując zrozumieć dokąd to wszystko zmierza. Stąd pomysł kroniki mającej być kalendarium tzw. dobrej zmiany, lakonicznym zapisem podejmowanych przez rząd PiS działań i ich często równie bulwersujących uzasadnień.

Nie będzie to oczywiście zapis kompletny. Kronika to autorski wybór wydarzeń i opinii, które ilustrują wielkie przestawianie zwrotnicy na torze, po którym Polska poruszała się od 1989 roku. Obserwowany „na żywo” przebieg tej operacji uzupełniam sięgając do jej początku – wyborów parlamentarnych 2015.

Toteż mój kronikarski zapis składa się z dwóch ścieżek – współczesnej i historycznej, pokazującej na zasadzie retrospekcji minione etapy rozpoczętej po wyborach 2015 roku eskapady, o których często już nie pamiętamy.

W roli kronikarza wykorzystuję zarówno swoje doświadczenie dziennikarskie (w tym 12 lat pracy w „Rzeczpospolitej”), jak warsztat historyka. Sporo aspektów „dobrej zmiany” przypomina ludziom starszej daty realia życia w PRL.

Mam wszelako mocną nadzieję, że jeśli nawet historia się powtarza, to tylko jako farsa.

Jan Skórzyński

NOTA BIOGRAFICZNA

Jan Skórzyński (ur. 1954) jest historykiem i politologiem, profesorem Collegium Civitas, gdzie wykłada historię XX wieku.

Uczestnik ruchu opozycyjnego w PRL, był jednym z założycieli Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. 13 grudnia 1981 roku został internowany. Jako dziennikarz pracował w redakcjach „Przeglądu Katolickiego”, „Tygodnika Solidarność”, „Spotkań” i „Rzeczpospolitej”. W latach 2000-2006 był I zastępca redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i szefem dodatku „Plus-Minus”.

Wydał szereg książek o najnowszej historii Polski, m.in. Ugoda i rewolucja. Władza i opozycja 1985–1989 (1996), System Rywina czyli druga strona III Rzeczpospolitej (red., 2003), Od Solidarności do wolności (2005), Rewolucja Okrągłego Stołu (2009), Zadra. Biografia Lecha Wałęsy (2009). Siła bezsilnych. Historia Komitetu Obrony Robotników (2012), Krótka historia Solidarności 1980-1989 (2014). Redaktor naczelny pisma „Wolność i Solidarność. Studia z dziejów opozycji wobec komunizmu i dyktatury” oraz trzytomowego słownika biograficznego Opozycja w PRL. Jego książki były trzykrotnie nominowane do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego.

Niedziela 7 października. Morawiecki: środki z Unii pomagają naprawiać chodniki

Premier Mateusz Morawiecki stwierdził podczas spotkania wyborczego z mieszkańcami Dębicy, że rząd PiS odzyskał z podatku VAT więcej pieniędzy niż Polska otrzymuje z dotacji Unii Europejskiej. „Pozyskaliśmy więcej środków od bandytów, mafii VAT-owskich, przestępców podatkowych. To jest w budżecie […], więcej środków od tych bandytów, którzy swobodnie sobie hulali po państwie polskim za czasów PO i PSL, więcej środków odzyskaliśmy niż środki unijne. Środki unijne są ważne, cieszymy się z nich. One nam pomagają odnawiać chodniki. Ale dużo więcej dobra przynosi rząd Prawa i Sprawiedliwości”.

Poniedziałek 8 października. III RP według Gadowskiego

Witold Gadowski napisał w „Sieciach”: „III RP nie istnieje – w zamian zaserwowali nam zuchwałą i prostacką podróbkę – coś, co z natury budzi niesmak i zwątpienie. »Spawacza« Jaruzela zrobili prezydentem, Kiszczaka ministrem, Siwickiego ministrem, a na premiera obrali dygota i zaprzańca, który chciał kary dla biskupa Kaczmarka. Zrobili zaprzańca, bo służby ostrzegły, że jak zrobią Kiszczaka, to Polacy nie uwierzą w maskaradę. […] Realnie stworzono nam Republikę Okrągłego Stołu, karłowatą imitację niepodległego państwa, w której niedawni zaborcy i zdrajcy odgrywali rolę elity i »demokracji«. Rzecz była perfidnie i dobrze zaplanowana, tak dobrze, że aż prosi się szukać zewnętrznych inspiracji. Skoro zatem od 1989 roku mamy jedynie cuchnącą Republikę Okrągłego Stołu, to co z tym możemy zrobić? Na pewno nie pogodzić się z tak okaleczoną niepodległością! […] Tylko ruszając do powstania przeciwko Republice Okrągłego Stołu, będziemy w stanie wywalczyć niepodległość i ogłosić powstanie prawdziwej III RP, w której stalinowskie kukułki i ich nasienie nie będą się już panoszyć w naszym rodzinnym gnieździe”.

Poniedziałek 8 października. Gliński: to Tusk kazał odbierać babciom dowód

Wicepremier i minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński powiedział w Polsat News, że „w Polsce mamy taką sytuację, która jest nie do zaakceptowania w krajach […] cywilizowanych i normalnych […], to znaczy w Polsce, no faktycznie, media, które są własnością kapitału zachodniego, zagranicznego są, zdominowują poszczególne segmenty rynkowe medialne […]”. Zapytany czy wobec tego będzie dekoncentracja mediów, odparł: „Pewnie będzie, mamy przygotowany projekt. […] Krok po kroku chcemy to zrobić w sposób praworządny i cywilizowany, tak jak wszystkie zmiany i reformy przeprowadzamy”.

Według polityka PiS, „Donald Tusk to jest ta osoba, która pierwsza wprowadziła do polskiej polityki nienawiść jako metodę walki politycznej i o tym powinniśmy pamiętać. To Donald Tusk stworzył przemysł pogardy. […] To Tusk dzielił Polaków na »moherów« i innych. To on kazał odbierać babciom dowód i tak dalej. […] Rozpoczął ten podział, który trwa, niestety, do dzisiaj i jest podziałem tragicznym dla Polski, ale istnieje. I ktoś jest za to odpowiedzialny. No niestety jest za to odpowiedzialny przede wszystkim Donald Tusk, który później zresztą, w momencie, kiedy mu się ziemia zaczęła pod nogami kruszyć, uciekł z Polski do Brukseli, pozostawiając kraj i swoją własną partię” – ocenił minister kultury. „[…] Ten, który jest odpowiedzialny za podział krzyczy o tym, żebyśmy się pogodzili. No, bardzo chętnie, tylko na pewnych cywilizowanych warunkach” – mówił Gliński.

Wtorek 9 października. Jaki: trudno, żeby nasz rząd finansował mosty dla Trzaskowskiego

Kandydat obozu PiS na wiceprezydenta Warszawy Piotr Guział napisał na Twitterze: „Gdy wygra @trzaskowski Warszawa na lata będzie odcięta od funduszy z budżetu państwa na budowę metra, mostów i obwodnicy, bo rząd @pisorgpl nie zaufa @Platforma org po aferze reprywatyzacyjnej. Dlatego każdy pragmatyczny mieszkaniec, chcąc rozwoju Warszawy wybierze @PatrykJaki”.

W telewizji Polsat News Patryk Jaki powiedział: „Trudno, żeby nasz rząd finansował mosty dla Rafała Trzaskowskiego”. Na pytanie czy nie potępia wpisu Guziała Jaki odparł: „Nie. Ja mówię inaczej: weryfikuję go”.

Przeczytaj także:

Wtorek 9 października. Duda: sprzedali nas w Jałcie

Prezydent Andrzej Duda powiedział na Uniwersytecie w Zurichu, iż „fakt, że Polska znalazła się po wschodniej stronie żelaznej kurtyny był wynikiem układu, który został zawarty na konferencji jałtańskiej, w której uczestniczyli Stalin, Roosevelt i Churchill. Nie była to decyzja podjęta przez Polskę. Została ona podjęta za naszymi plecami. I bądźmy szczerzy, sprzedali nas”.

Duda mówił, że „obecne pokolenie Polaków jest pierwszym od 300 lat, które będzie w stanie odziedziczyć majątek po swoich rodzicach. W przeszłości ekonomiczne dokonania każdego pokolenia szły na marne w zawirowaniach powstań wolnościowych w XIX wieku, następnie podczas I wojny światowej, II wojny światowej, w czasach komunizmu sowieckiego i wreszcie – drastycznych przekształceń ekonomicznych roku 1989. Dopiero dzisiaj Polska jest krajem bogacącym się i z rozwijającą się gospodarką, a to zwłaszcza dzięki wrodzonej determinacji obywateli oraz dzięki swobodnemu dostępowi do rynków”.

„Nasze członkostwo w instytucjach euroatlantyckich traktujemy jako sposób artykulacji naszej suwerenności, a zarazem możliwość dochodzenia naszych interesów w ramach szerszej społeczności” – stwierdził prezydent.

Środa 10 października. Morawiecki: ludzie są tacy głupi

Onet ujawnił kolejny fragment podsłuchanych nielegalnie rozmów ówczesnego szefa banku BZ WBK Mateusza Morawieckiego z prezesami państwowych spółek w 2013 roku. Gdy wiceprezes PGE Bogusława Matuszewska wyśmiewała reklamę banku BZ WBK z Chuckiem Norrisem w roli głównej, Morawiecki powiedział: „A ludzie są tacy głupi, że to działa. Niesamowite!”.

Środa 10 października. Prezydent powołał sędziów SN mimo orzeczenia NSA

Prezydent Andrzej Duda powołał 27 osób na sędziów Sądu Najwyższego - Izb Karnej, Cywilnej oraz Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych - podczas ceremonii bez udziału mediów. Spośród przedstawionych przez Krajową Radę Sądownictwa kandydatów tylko jedna osoba nie została powołana.

Prezydent zignorował orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego, który uwzględniając wnioski kandydatów odrzuconych przez KRS wstrzymał wykonanie uchwał KRS odnoszących się do powołania sędziów SN. KRS zapowiedziała respektowanie stanowiska NSA i wstrzymanie procedury naboru wszystkich sędziów do czasu rozpatrzenia odwołań negatywnie ocenionych kandydatów. Jednak w poniedziałek KRS przesłała prezydentowi swoje rekomendacje dotyczące kandydatów do SN.

Zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha stwierdził w programie trzecim Polskiego Radia, że „nie zgadza się z jakimikolwiek głosami, które by wskazywały, że tu jest jakakolwiek wadliwość”. Jego zdaniem, „Andrzej Duda nie lekceważy decyzji sądu, bo nie jest stroną i nie uczestniczy w tym postępowaniu. NSA nie ma możliwości ingerowania w decyzje prezydenta kraju.

Prezydent powołując 27 nowych sędziów Sądu Najwyższego przecina wszelkie spory i wątpliwości prawne” – ocenił Mucha, cytowany przez PAP.

Rzecznik prezydenta Błażej Spychalski ocenił, że wypowiedzi krytyczne o decyzji prezydenta są „czysto polityczne” i „nie mają nic wspólnego z rzeczywistością prawną”. „Są to czysto polityczne i niepoważne wypowiedzi. W ogóle nie zwracamy na nie uwagi” – stwierdził rzecznik Dudy.

Środa 10 października. Czaputowicz: jesteśmy na razie w UE

Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz został zapytany w programie trzecim Polskiego Radia, czy rząd polski zaakceptuje negatywne dla niego rozstrzygnięcie skargi Komisji Europejskiej na ustawę o Sądzie Najwyższym zmuszającą sędziów SN do przejścia na wcześniejszą emeryturę.

Odpowiedział: „stoimy na stanowisku, że to prawo europejskie obowiązuje. Natomiast jeśli to orzeczenie byłoby [negatywne], będzie to miało kolosalne znaczenie dla innych państw. Inne państwa będą się obawiać […] czy to orzeczenie nie będzie miało wpływu na ich różne reformy. Oczywiście jest to zwiększenie kompetencji instytucji europejskich. No, ale podpisaliśmy traktaty, traktujemy to [postępowanie], że jest to wynik przemyśleń instytucji europejskich i będzie Trybunału [Sprawiedliwości UE] i jesteśmy na razie w Unii Europejskiej.

Być może skutek będzie taki, że coraz więcej obywateli Unii Europejskiej będzie się odwracać od Unii Europejskiej. Nie tylko Brexit, ale też inne państwa, twierdząc, że ta ingerencja jest zbyt duża. My uważamy, że tak właśnie jest. Że Unia Europejska zawłaszcza różne kompetencje nie mając do tego mandatu, nie mając legitymacji demokratycznej do takiego działania” – stwierdził szef MSZ.

„Na Zachodzie demokracja to taki system, który sprzyja […] interesom elit. A jeżeli społeczeństwo wybiera władze i te władze realizują właśnie interesy tego społeczeństwa to wówczas jest nie-demokracja” – powiedział Czaputowicz.

Środa 10 października. Sellin: ojkofobia w Polsce istnieje

Wiceminister kultury Jarosław Sellin (PiS) powiedział w Radio ZET: „Ojkofobia jest realnym zjawiskiem. Jest sporo ludzi w Polsce, który mają jakiś kompleks, że są Polakami, nie są najbardziej szczęśliwi w tej skórze i też dają temu wyraz”.

Czwartek 11 października. Ziobro przeciwko Karcie Praw Podstawowych UE

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zdecydował o zawetowaniu konkluzji Rady Unii Europejskiej w sprawie stosowania Karty Praw Podstawowych UE. Oznacza to, że nie zostanie ona przyjęta, ponieważ wymaga to jednomyślności – poinformował resort sprawiedliwości.

Czwartek 11 października. Szydło: Komitet Społeczny Rady Ministrów spotyka się

Wicepremier Beata Szydło pytana o wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego nagrane w 2013 roku, stwierdziła w Radio ZET, że „był on wtedy osobą prywatną, nie był politykiem, więc jego rozmowy nie są z punktu widzenia dla mnie jako polityka jakąś kwestią oceny”.

Na pytanie czym się zajmuje, jako wicepremier ds. spraw społecznych, oprócz tego, że objeżdża kraj w ramach samorządowej kampanii wyborczej, Szydło odpowiedziała: „To nie jest tylko objazd w ramach kampanii. […] Obowiązkiem polityków jest bycie wśród wyborców. To są też okazje do rozmów i do spotkań, które są ważne z punktu widzenia rządu. […] Komitet Społeczny Rady Ministrów na bieżąco pracuje, spotyka się, przyjmujemy różnego rodzaju opinie do ustaw, które są później procedowane w rządzie, to jest jeden wymiar tej naszej pracy. […] Ja cały czas pracuję w rządzie, tak jak pracowałam poprzednio. Moja rola nieco się zmieniła, dlatego że teraz jestem wicepremierem”.

Czwartek 11 października. Brudna niemiecka gra

Fundacja Bertelsmanna opublikowała wyniki swego międzynarodowego badania na temat jakości rządów. W grupie 41 państw Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju oraz Unii Europejskiej Polska pod względem jakości rządów zajmuje teraz 37 lokatę. Oznacza to spadek o 29 miejsc w stosunku do poprzedniego badania sprzed trzech lat. Szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk skomentował to na Twitterze: „Fakt i Onet, media niemiecko-szwajcarskich wydawców, nie ustają w atakach na premiera Mateusza Morawieckiego. Niemiecka Fundacja Bertelsmanna atakuje polski rząd. To nie jest merytoryczna krytyka, tylko brudna polityczna gra. Zaczynam rozumieć, po co Grzegorz Schetyna spotykał się z Angelą Merkel”.

Czwartek 11 października. Morawiecki: media oszukują Polaków

„Musimy z ludźmi rozmawiać ponad głowami mediów. Media w ogromnej większości są zagraniczne, należą do naszej opozycji i w najróżniejszy sposób starają się kłamliwie przedstawiać rzeczywistość, oszukiwać Polaków. Jest to po prostu bardzo często propaganda, jakiej by się nie powstydził Jerzy Urban” – powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas spotkania we Włocławku, jak poinformował portal wPolityce.pl.

Czwartek 11 października. Macierewicz: ministrowi Czaputowiczowi coś się pomyliło

Były minister obrony, poseł PiS Antoni Macierewicz skrytykował w Radiu Maryja ministra spraw zagranicznych Jacka Czaputowicza. „[…] Muszą dziwić słowa pana ministra Czaputowicza, który ostatnio, proszę sobie wyobrazić, na posiedzeniu Fundacji Batorego […] wypowiedział następującą frazę: »Niemcy widzą potrzebę i chęć rozwijania stosunków z Polską. […] Będziemy więc bronić Niemiec, jeśli będą one niesprawiedliwie traktowane, na przykład przez Stany Zjednoczone […]«” – mówił wiceprezes PiS.

„Mam wrażenie, że panu ministrowi Czaputowiczowi coś w jego wysiłkach geopolitycznych się pomyliło. Dlatego, że zamiast wspierać polski interes narodowy, zamiast wspierać bezpieczeństwo Polski, wspiera bezpieczeństwo Niemiec i bezpieczeństwo sojuszu niemiecko-rosyjskiego. Takie pomieszanie pojęć może być dla Polski bardzo, bardzo niewygodne, a nawet niebezpieczne”.

Czwartek 11 października. Minister ocenia film, choć go nie widział

Wicepremier i minister kultury Piotr Gliński zapytany w radio RMF FM jak ocenia film „Kler” Wojciecha Smarzowskiego, odpowiedział: „Przykro mi jest, że ten pan z tematu, który jest ważny i poważny, bo choćby jedno molestowanie było w kościele, to trzeba o tym mówić, zrobił karykaturę”. Pan widział ten film? – spytał Rober Mazurek. „Nie […]” – odparł minister.

Gliński stwierdził, że w Polsce jest „trochę za dużo” kapitału niemieckiego.

Udostępnij:

Jan Skórzyński

Historyk i politolog, wykładowca Collegium Civitas. W PRL uczestnik ruchu opozycyjnego, jeden z założycieli Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Członek Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie. Pracował w redakcjach „Przeglądu Katolickiego”, „Tygodnika Solidarność”, „Spotkań”, był zastępcą redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i szefem dodatku „Plus-Minus” (2000-2006). Jest redaktorem naczelnym pisma naukowego „Wolność i Solidarność”. Napisał m.in. „Rewolucję Okrągłego Stołu”, biografię Lecha Wałęsy, historię Komitetu Obrony Robotników, „Krótką historię Solidarności 1980-1989”. Ostatnio wydał „Nie ma chleba bez wolności. Polski sprzeciw wobec komunizmu 1956-1980”. Jego książki były trzykrotnie nominowane do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego.

Komentarze