Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach
Szef TAI Michał Adamczyk twierdzi, że nie spodziewa się szybkich działań ekipy Donalda Tuska. Mówi o „wojnie psychologicznej z TVP”.
Nowa większość rządząca szykuje się do przejęcia władzy w mediach państwowych. Co na to obecna ekipa TVP?
„Zespół jest zgrany, a te medialne wrzutki mają obniżyć morale. U nas jednak nic złego się nie dzieje, co widać po kolejnych programach – wszystko idzie zgodnie z planem” – powiedział portalowi wPolityce szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Michał Adamczyk. Jak twierdzi Adamczyk,
„Zdecydowana większość ekipy zadeklarowała, że zostaje w pracy do samego końca, nawet jeśli ten koniec ma nastąpić dopiero za dwa lata”.
To właśnie Adamczyk w czwartek 14 grudnia 2023 wydał pracownikom TVP polecenie służbowe. Według tego dokumentu „każde działanie zmierzające do bezprawnego wejścia do budynków TVP (w tym TAI) ma zostać bezwzględnie zablokowane”. Jak pisaliśmy w OKO.press, to właśnie ten dokument może przesądzić, że o losach TVP zdecyduje ochrona.
Teraz jednak twierdzi, że nie spodziewa się szybkich działań ekipy Donalda Tuska. Mówi o „wojnie psychologicznej z TVP”.
Adamczyk mówi, że nowa większość, nie wie, w jaki sposób przeprowadzić zmiany w Telewizji Polskiej.
„Oni nie mają pomysłu jak przejąć TVP. Wszystkie kategoryczne zapowiedzi okazały się tylko straszeniem. Ówczesny lider opozycji, obecny premier, uwielbia straszyć. Straszył prezes Trybunału Konstytucyjnego, straszył prezesa Narodowego Banku Polskiego, straszył, że w ciągu 24 godzin przejmie telewizję. To jednak okazało się tylko wojną psychologiczną, z powodu której dziennikarze TVP nie zamierzają się poddawać”.
We wtorek Sejm zaczął prace nad uchwałą, która ma zobowiązać organy państwa do przywrócenia standardów państwa prawa w mediach publicznych.
Według informacji OKO.press nowa ekipa przygotowuje pierwsze wydanie „Wiadomości”, które miałoby zostać wyemitowane z Woronicza już w czwartek 21 grudnia 2023.
Jak informował w poniedziałek portal Wirtualne Media, w siedzibie TVP Info i „Wiadomości” na Placu Powstańców w wejściu ustawiono kamery, przy których mieli dyżurować operatorzy. We wtorek reporterzy Wirtualnej Polski sprawdzili, co się dzieje na Placu Powstańców: „Bez problemu udało nam się dostać do recepcji(...) W recepcji siedziało dwóch mężczyzn. Rozejrzeliśmy się chwilę i nie zauważyliśmy kamer, operatorów lub zwiększonej ochrony. Na zewnątrz także nie działo się nic nadzwyczajnego. Jedynie okna – znajdujące się na najniższym poziomie – były całkowicie zasłonięte”.
Zarząd Polskiej Agencji Prasowej reaguje na procedowany przez Sejm projekt uchwały o mediach publicznych. Posłowie i posłanki KO złożyli go dziś w Sejmie. Projekt wzywa organy władzy państwowej do podjęcia działań, które zakończą propagandę m.in. w TVP, Polskim Radiu oraz właśnie PAP.
W związku z uchwałą władze PAP wysłały do Sejmu, Kancelarii Prezydenta, Ministerstwa Kultury oraz Rady Mediów Narodowych wezwanie do zaprzestania naruszeń dóbr osobistych spółki.
„Działając w imieniu Polskiej Agencji Prasowej S.A., niniejszym wzywam autorów wyżej wymienionej uchwały do zaprzestania naruszeń dóbr osobistych polskiej Agencji Prasowej w postaci dobrego imienia i renomy poprzez wprowadzanie obywateli w błąd i publikowanie nieprawdziwych oraz niczym niepotwierdzonych informacji na temat rzekomych nieprawidłowości w działaniu spółki, a w szczególności braku ładu prawnego oraz braku bezstronności i rzetelności” – pisze zarząd PAP.
W piśmie wskazuje, że projekt procedowany w Sejmie „zawiera nieprawdziwe szykujące informacje naruszające dobra osobiste Polskiej Agencji Prasowej S.A.”. Zarząd twierdzi, że PAP jest podmiotem niezależnym politycznie, nie prowadzi propagandy, nie wspiera konkretnych partii, a jej przekaz „stanowi jedynie fakty”.
Wg autorów wezwania sejmowy projekt bazuje na artykule opublikowanym w magazynie Press 11 grudnia 2021 roku, pt. „Polska Agencja Pisowa”. Wg PAP, która pozwała Press za ten tekst, zawierał on 52 błędy merytoryczne.
Na stronie Kancelarii Prezydenta opublikowano stanowisko Andrzeja Dudy w sprawie procedowanej właśnie przez Sejm uchwały o mediach publicznych. Uchwała, która wpłynęła dziś do Sejmu, zobowiązuje organy władzy państwowej do podjęcia działań, które miałyby zakończyć propagandę w TVP, Polskim Radiu i Polskiej Agencji Prasowej.
W piśmie do marszałka Szymona Hołowni prezydent powołuje się na konstytucję i kieruje do Sejmu przestrogę.
„Społeczna ocena działalności mediów publicznych jest zróżnicowana. Nie kwestionując prawa do wprowadzenia względem w systemie prawnym przez większość parlamentarną, należy podkreślić, że cel polityczny nie może stanowić usprawiedliwienia dla łamania czy obchodzenia konstytucyjnych i ustawowych uregulowań” – wskazuje Duda.
„Wszelkie organy władzy publicznej są obowiązane do działania na podstawie i w granicach prawa (art. 7 konstytucji). Zapowiadane zmiany dotyczące publicznej radiofonii i telewizji muszą respektować standardy demokratyczne oraz być przeprowadzone zgodnie z regułami określonymi w konstytucji” – przypomina prezydent.
O wydaniu komunikatu Duda poinformował też na portalu X.
O swojej decyzji NIK poinformowała w wydanym dziś komunikacie. To rezultat kontroli ws. „funkcjonowania, gospodarki finansowej i wydatkowania środków przez spółkę Telewizja Polska SA”. Zawiadomienia do prokuratury dotyczą podejrzenia przestępstw z art. 296 § 3 w zw. z 296 § 1 oraz w art. 296 § 1 kodeksu karnego. Chodzi o potencjalne wyrządzenie szkody majątkowej w wielkich rozmiarach przez osoby zajmujące się sprawami majątkowymi i działalnością gospodarczą TVP.
„Złożone zawiadomienia dotyczą zawierania, w tym pomiędzy określonymi osobami między sobą, oraz rozliczania umów dotyczących działalności m.in. Telewizyjnej Agencji Informacyjnej (TAI). W wyniku czynności kontrolnych i zgromadzonych dowodów ustalono okoliczności wskazujące na możliwość nadużycia uprawnień oraz niedopełnienia ciążących na odpowiedzialnych osobach obowiązków, co – w ocenie Izby – stanowi podstawę do zawiadomienia organów ścigania” – informuje NIK.
Wyniki kontroli Izba opublikowała 6 października 2023.
„Naruszenie zasad legalności, rzetelności, celowości lub gospodarności [...]. Skala nieprawidłowości, ich wymiar finansowy, jak również charakter, który wskazuje na to, że takie działania mogą się powtórzyć, nie pozwala NIK na wystawienie państwowej stacji pozytywnej oceny w objętym kontrolą zakresie. Nieprzestrzeganie przez TVP SA zasad wydawania pieniędzy ma tym większe znaczenie, że jest ona finansowana w głównej mierze ze środków publicznych. W latach 2021-2022 ich udział w przychodach stacji ze sprzedaży wynosił ponad 60%” – napisała wówczas NIK.
Posłowie i posłanki dyskutują o projekcie uchwały „w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej”, którą złożyli dziś w Sejmie politycy i polityczki KO. Uchwała zobowiązuje ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza do podjęcia działań mających zakończyć propagandę w mediach publicznych.
W imieniu klubu PiS przeciwko uchwale protestował poseł Krzysztof Szczucki. Podkreślał, że uchwała nie ma mocy prawnej i że nowa władza nie ma mandatu do wprowadzenia zmian w mediach.
„Chcecie samowolnej władzy niekontrolowanej przez niezależnych dziennikarzy. Chcąc podporządkować sobie media publiczne, pozbawiacie miliony Polaków dostępu do telewizji i radia, którym ci Polacy ufają, to oni swoimi pilotami głosują, włączając media publiczne i oglądając prezentowane tam treści. Chcecie przeprowadzić czystki nie tylko wobec dziennikarzy, ale wobec szeregowych pracowników telewizji i radia, którzy podczas zbliżających się świąt będą musieli się martwić o swoją przyszłość. To, co nazywacie przywracaniem praworządności, jest w istocie polityczną manipulacją opartą na nieporozumieniach i kłamstwach” – stwierdził Szczucki.
„Nie macie naprawdę wstydu? [...] Po 2015 roku, kiedy PiS przejął władzę w Polsce, media publiczne, o których tu była mowa, telewizja, radio, Polska Agencja Prasowa przestały w ogóle charakteryzować się tymi przymiotami, które składają się na określenie media publiczne. Stały się najzwyczajniej w świecie mediami jednej partii politycznej. Zeszły do standardów, które są charakterystyczne dla Białorusi, dla Rosji, dla republik bananowych” – odpowiedział Krzysztof Paszyk z PSL.
Politycy i polityczki KO, Lewicy, PSL i Polski 2050 przypominali wątpliwe „dokonania” TVP, np. wymazywanie serduszek Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z klap marynarek, ale też tragiczne w skutkach przypadki szczucia. W debacie pojawiło się m.in. zabójstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza i hejt na posłankę KO Magdalenę Filiks.
Na koniec wystąpień posłów i posłanek odbędzie się głosowanie.