0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jaźwieck...

Ostatni dzień kampanii samorządowej

Na żywo

Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach

Google News

08:15 04-04-2024

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jazwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jazwieck...

Audyt „Willi Plus”: resort edukacji odzyskuje pieniądze. „Niemożliwe staje się możliwe”

Program „Willa Plus”, w ramach którego za środki na edukację kupowano luksusowe nieruchomości, będzie dokładnie rozliczony – zapewnia ministerstwo edukacji. Fundacje już teraz zwracają miliony.

Ministerstwo Edukacji pracuje nad odzyskaniem środków przekazanych organizacjom pozarządowym w ramach programu, który za czasów rządów PiS opozycja nazwała „Willą Plus”. Pieniądze miały iść na działania edukacyjne, zamiast tego fundacje czy stowarzyszenia kupowały nieruchomości, w których w wielu przypadkach nie była prowadzona działalność edukacyjna.

Dotację otrzymała m.in. Fundacja Polska Wielki Projekt. Za 5 mln zł kupiła willę na warszawskim Mokotowie. Jej prezeską do ubiegłego roku była Anna Bielecka. W jej domu odbywają się niedzielne obiady z udziałem Jarosława Kaczyńskiego. 4,9 mln zł przyznano założonej przez Michała Dworczyka Fundacji Wolność i Demokracja. Za tę kwotę planowała kupić 10-pokojowy dom niedaleko stacji metra na warszawskim Żoliborzu.

W kupowanych z ministerialnych pieniędzy nieruchomościach często nie była prowadzona żadna działalność edukacyjna.

Miliony złotych z ustawionych konkursów

Trwa audyt ministerialnego programu, przeprowadzonego jeszcze za władzy PiS. Do tej pory udało się wyegzekwować stuprocentowe zwroty od dwóch podmiotów – przekazała wiceministra edukacji, Joanna Mucha.

„Już teraz zwróconych zostało 3,5 mln złotych, czekamy na zwroty rozliczonych 3,2 mln złotych. Łącznie podpisano 132 umowy dotacyjne. 51 uzyskało negatywną opinię ekspertów, a mimo to zostało zrealizowanych” – wyjaśniała Mucha, zapowiadając kolejne transze zwróconych środków. – „Będzie ich więcej, dopiero się rozkręcamy” – obiecywała.

Przeczytaj także:

Jak dodała Mucha, pięciu z beneficjentów powstało w latach 2020-2022. Rzeszowska Fundacja Solidarni im. księdza Jerzego Popiełuszki została założona trzy dni przed złożeniem wniosku. Krótko przed otrzymaniem środków powstała Fundacja Dumni z Elbląga.

„Możemy mieć przekonanie, że te konkursy były ustawione” – stwierdziła Mucha. – „Eksperci opiniujący konkursy otrzymali milion złotych. Nie wiem, na co te pieniądze zostały wydane, skoro opinie te nie miały żadnego znaczenia”

„Willa Plus” obciąża Czarnka

Mucha zapowiedziała mocniejszy nadzór nad inwestycjami i beneficjentami rządowych programów, który wcześniej, jak powiedziała, odbywał się „na gębę i bez trybu”.

„Nie robimy polowania na czarownice, ale odzyskamy pieniądze podatnika. To nie zemsta, ale rzetelna praca”- mówiła polityczka Polski2050.

„Niemożliwe staje się możliwe. Wielu wątpiło, czy uda się odzyskać te pieniądze” – mówiła wiceministra Katarzyna Lubnauer. Jak wskazała, jedną z ekspertek dokonujących oceny formalnej była obecna kandydatka na prezydentkę Łodzi Agnieszka Wojciechowska van Heukelom. Polityczka PiS za błędną ocenę projektu miała dostać 230 tysięcy złotych.

„Ostatecznie i tak minister sam decydował. Już na etapie weryfikacji wniosków można było stwierdzić, że organizacje sięgające po pieniądze nie powinny ich dostać” – stwierdzała Lubnauer. „Odpowiedzialność polityczna leży po stronie ministra Czarnka, czy również odpowiedzialność karna, tego się pewnie dowiemy” – stwierdziła Lubnauer.

„Odzyskane środki trafiają do minsiterstwa finansów, będziemy dyskutować, by wróciły do ministerstwa edukacji” – podsumowywała Joanna Mucha.

06:28 04-04-2024

Prawa autorskie: Fot. Lukasz Cynalewski / Agencja Wyborcza.plFot. Lukasz Cynalews...

Rolnicy znów protestują. Przypomną o sobie parlamentarzystom

Zielony Ład i ukraiński import nadal drażnią rolników, którzy na czwartek zapowiedzieli akcję protestacyjną.

Protest rolników trwa. Tym razem głośno będzie w pobliżu biur poselskich. Tam rolnicy po raz kolejny zaprotestują przeciwko zapisom Europejskiego Zielonego Ładu i obecności produktów z Ukrainy na polskim rynku.

„Będzie obornik pod biurami poselskimi tych posłów, którzy byli za tym, żeby Zielony Ład został, żeby dogadać się z Unią Europejską” – zapowiadali protestujący rolnicy w RMF FM.

Jednocześnie rządowi urzędnicy przekonują protestujących, że uznane przez nich za zagrażające zapisy Zielonego Ładu zostały już wyrzucone z unijnego planu.

Zielony Ład? Przecież to załatwiliśmy

„Wszystkie wnioski płynące od protestujących w sprawie Zielonego Ładu zostały załatwione. Te wszystkie sprawy dotyczące Zielonego Ładu na poziomie europejskim udało się rozstrzygnąć” – zapewniał wczoraj minister obrony i lider Polskiego Stronnictwa Ludowego, Władysław Kosiniak-Kamysz. Chodzi między innymi o regulacje dotyczące ugorowania gruntów, czyli pozostawiania 4 proc. z największych gospodarstw bez upraw czy stosowania nawozów sztucznych.

Mimo to rolnicy nie chcą odstępować od protestów. Przed biurami poselskimi w całej Polsce mają pojawić się o godzinie 10:00, a akcja protestacyjna potrwa do 14:00. Tym razem obejdzie się bez uciążliwych blokad dróg.

Przeczytaj także:

05:34 04-04-2024

Finisz kampanii wyborczej. Trzaskowski chce zadać PiS-owi decycujący cios

Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, a jednocześnie faworyt w tamtejszym wyścigu prezydenckim, Rafał Trzaskowski. Zachęcał zwolenników opozycji do mobilizacji wyborczej, dzięki której partie koalicji rządzącej mogłyby odbić z rąk prawicy kolejne województwa.

„Wszystko zależy od mobilizacji. Są dwie szkoły. Jedna jest taka, że wszyscy poczuli to, że warto brać demokrację w swoje ręce, a w tych wyborach dokonać tego drugiego etapu, który jest bardzo ważny, żeby zakończyć erę populizmu w Polsce,Jeżeli PiS przegra, to zacznie się dezintegracja, bo nie będą mieli gdzie rozdawać stanowisk i pieniędzy. Natomiast jest oczywiście druga szkoła, która mówi, że część Polek i Polaków uzna, że już sprawa została załatwiona, więc my przez cały czas namawiamy” – mówił Trzaskowski.

19:31 03-04-2024

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jaźwieck...

Tusk w Krakowie rozmawia z wyborcami, ambasador Izraela składa kondolencje. Podsumowanie dnia

Donald Tusk i Radosław Sikorski skrytykowali ambasadora Izraela – ten zmienił zaś ton. Premier spotkał się z wyborcami w Krakowie. Obradowała komisja śledcza ds wyborów kopertowych

Oto najważniejsze wydarzenia środy 3 kwietnia:

Ambasador Izraela złożył kondolencje

„Wyrażamy głęboki żal z powodu tego, do czego doszło w Gazie, chciałbym także osobiście złożyć kondolencje z powodu tragicznej śmierci członków organizacji World Central Kitchen, którzy przybyli tam, żeby pomagać ludziom. Jedna z zabitych osób, pan Daniel Soból, była Polakiem. To prawdziwa tragedia, do której doszło w czasie wojny, w trudnych czasach” – powiedział ambasador Izraela w Polsce Jaakow Liwne. To znacząca zmiana tonu w stosunku do wtorkowego wpisu Liwnego w mediach społecznościowych, w którym stwierdził, że Izrael obwiniają za śmierć wolontariuszy w Gazie „skrajna prawica i skrajna lewica” w Polsce.

Przeczytaj także:

Tusk i Sikorski odpowiadają politykom z Izraela

Wcześniej w środę na wtorkowy wpis Liwnego i dotyczącą ataku na konwój humanitarny w Gazie retorykę części polityków w Izraelu reagowali premier Donald Tusk i szef MSZ Radosław Sikorski. „Panu ambasadorowi Izraela radziłbym więcej pokory” – mówił na antenie radiowej Trójki minister spraw zagranicznych. „”Jeśli prawdą jest, że celowo zaatakowano konwój, ponieważ miał tam być terrorysta i dlatego poświęcono życie cywilów, to ja nie znam systemu, w którym miałoby być to usprawiedliwione" – mówił Sikorski.

„Panie premierze Netanjahu, panie ambasadorze Liwne, zdecydowana większość Polaków okazała pełną solidarność z Izraelem po ataku Hamasu. Dzisiaj poddajecie tę solidarność naprawdę ciężkiej próbie. Tragiczny atak na wolontariuszy i wasza reakcja budzą zrozumiałą złość” – napisał z kolei na platformie X premier Donald Tusk.

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Tusk w Krakowie. To było ciekawe spotkanie

Na przedwyborczym spotkaniu w Krakowie Donald Tusk ogłosił zakończenie prac nad „babciowym”, zapowiedział kontynuowanie rozliczeń PiS, spierał się z protestującym rolnikiem i wysłuchał poruszającej relacji nastoletniego chłopca, który doświadczył rówieśniczego molestowania w jednej ze szkół.

Przeczytaj także:

Posiedzenie komisji śledczej

„PiS się broni: Organizując wybory kopertowe, rząd działał w stanie wyższej konieczności. PKW: Tych wyborów i tak nie dało się przeprowadzić. Ich wyniku „by nie uznano”. NIK: Urzędnicy i szefowie państwowych spółek starali się zatuszować swój udział. Wiedzieli, że łamią prawo”. Kolejny dzień prac komisji śledczej ds wyborów kopertowych relacjonuje i analizuje w OKO.press Agnieszka Jędrzejczyk.

Przeczytaj także:

Przedwyborcze roszady w Krakowie

Z kandydowania na prezydenta Krakowa wycofali się 3 kwietnia rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie Stanisław Mazur i wiceprezydent Jerzy Muzyk. Stanisław Mazur poprosił swych sympatyków, by oddali głos na kandydata KO Aleksandra Miszalskiego, co nieco zwiększa szanse tego ostatniego w rywalizacji z faworytem w walce o schedę po Jacku Majchrowskim, czyli Łukaszem Gibałą.

Przeczytaj także:

Tabletka „dzień po”. Rozporządzenie zamiast ustawy

Ministerstwo zdrowia wysłało w środę 3 marca do konsultacji projekt rozporządzenia dotyczący dostępu do tabletki „dzień po”. Rozporządzenie odwołuje się do ustawy o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych i ustawy o zawodzie farmaceuty.

To reakcja na piątkowe weto prezydenta Andrzeja Dudy wobec nowelizacji Prawa Farmaceutycznego dopuszczającej sprzedaż bez recepty antykoncepcji awaryjnej opartej na bazie octanu uliprystalu.

Przeczytaj także:

16:34 03-04-2024

Prawa autorskie: Fot. Maciej Wasilewski / Agencja Wyborcza.plFot. Maciej Wasilews...

Tusk w Krakowie: „Nie będę tym, który wbije nóż w plecy Ukrainie”

Na spotkaniu z wyborcami w Krakowie Donald Tusk zapowiedział wprowadzenie „babciowego” i kontynuację rozliczeń z PiS

„Nie zadrży mi ręka przed rozliczeniem PiS ze zła. Ja nie zastąpię prokuratury, sędziów, policji. Moim zadaniem było otwarcie przestrzeni, tak zatrutej kłamstwami i złodziejstwem, na praworządność. I to się dzieje. Ludzie by nam nie wybaczyli, gdyby było inaczej. Po wygranych wyborach 15 października było to naszym psim obowiązkiem” – mówił premier Donald Tusk na spotkaniu z wyborcami w krakowskiej Hali Hutnika.

Tusk pojechał tam by wesprzeć małopolskich kandydatów KO w wyborach samorządowych – przede wszystkim walczącego o fotel prezydenta Krakowa Aleksandra Miszalskiego. Szef KO wyraźnie starał się zmobilizować wyborców swej partii.

„Zależało mi, żeby na finiszu kampanii, w tych ostatnich dniach przed 7 kwietnia, być właśnie na południu, w Małopolsce. To tu, symbolicznie i politycznie, będą ważyły się losy tych wyborów. W Małopolsce o wygranej bądź przegranej opozycji zdecyduje pojedynczy głos” – mówił Tusk.

Szef rządu ogłosił też w Krakowie zakończenie prac nad wprowadzeniem „babciowego”. „Każde polskie dziecko, bez wyjątku, otrzyma pomoc finansową od państwa” – zapowiedział. Projekt ma zostać przyjęty na najbliższym posiedzeniu rządu a następnie przekazany do Sejmu. W myśl projektu po powrocie matki z urlopu macierzyńskiego do pracy ma ona otrzymywać 1500 zł na dziecko w wieku do 3 lat – te pieniądze mają posłużyć opłaceniu opieki nad dzieckiem.

„To tu, w Krakowie powiedzieliśmy głośne ”sprawdzam!„, kiedy PiS pod publiczkę ogłosił, że podnosi program 500+ do 800+. Dziś mogę się tu pojawić i ogłosić z dumą: ”dowieźliśmy" – mówił Tusk.

Lider KO odwołał się przed wyborami samorządowymi do kobiet nie tylko w kwestiach dotyczących macierzyństwa. „Wybory samorządowe to również walka o te prawa. O prawo do aborcji, pigułki ”dzień po„” – mówił w Krakowie.

W bezpośredniej rozmowie z wyborcami, która nastąpiła potem, było kilka niełatwych dla Tuska momentów. Nastoletni chłopiec opowiedział Tuskowi i wszystkim obecnym na spotkaniu o rówieśniczym molestowaniu, którego doświadczył w szkole i braku właściwej reakcji wychowawcy i dyrekcji szkoły. „Czy można wyrzucić tę dyrektorkę ze stanowiska?” – pytał. Tusk po chwili konsternacji pogratulował chłopcu odwagi cywilnej i poprosił obecną na spotkaniu poseł Monikę Wielichowską o zebranie dokumentów na temat tej sprawy i przekazanie ich Prokuratorowi Generalnemu.

Potem na scenę wkroczył przedstawiciel protestujących rolników. Mówił o „ekonomicznym rozbiorze Polski” i domagał się od Tuska odpowiedzi na pytanie, czy wyobraża sobie Polskę bez rolnictwa. Tusk odpowiedział, że sobie nie wyobraża, nie wyobrażał i nie zamierza wyobrażać. „We wrześniu, kiedy rząd PiS-u mówił, że nie widzi żadnego zboża z Ukrainy, ja żadnego z panów nie widziałem na blokadzie. Kiedy widzieliście już, że zostaliście oszukani, nie widziałem was na drogach, nie widziałem na granicy” – mówił Tusk.

„Nie, nie zablokuję granicy z Ukrainą. Nie będę tym, który wbije nóż w plecy w Ukrainie, w momencie, w którym ważą się losy całej Ukrainy” – podkreślał zwracając się do przedstawiciela rolników szef rządu.