0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jaźwieck...

Ostatni dzień kampanii samorządowej

Na żywo

Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach

Google News

10:30 15-11-2023

Prawa autorskie: Fot. SAID KHATIB / AFPFot. SAID KHATIB / A...

Strefa Gazy. Izraelska armia wkroczyła do szpitala Asz-Szifa

Po tygodniach walk i oblężenia, IDF wtargnął do największego szpitala w Strefie Gazy. W środku wciąż znajduje się ponad 600 pacjentów, w tym 37 małych dzieci. Dyrektor WHO: „Straciliśmy kontakt z personelem medycznym. Bardzo martwimy się o bezpieczeństwo ich i ich pacjentów”

W środę na ranem izraelskie oddziały wkroczyły do szpitala Dar Asz-Szifa w Gazie. To największa placówka medyczna w Strefie Gazy, a także miejsce schronienia dla kilku tysięcy Palestyńczyków. Walki wokół szpitala toczyły się od wielu dni, a przebywający w środku lekarze mówili o „oblężeniu”. We wtorek brytyjski dziennik „The Guardian” donosił, że na dziedzińcu kompleksu leżą setki ciał, a sytuacja w środku jest „katastrofalna”. „Nie mamy elektryczności. W szpitalu nie ma wody. Nie ma jedzenia” – relacjonował pracownik Lekarzy Bez Granic.

Szef Światowej Organizacji Zdrowia Tedros Adhanom napisał na portalu X, że Asz-Szifa „nie funkcjonuje już jako szpital”. Według Munira al-Bursza, lekarza i podsekretarza ministerstwa zdrowia w Strefie Gazy, w placówce przebywa ok. 600 pacjentów, w tym 37 małych dzieci. Opiekuje się nimi ponad 250 pracowników medycznych. W szpitalu utknęło także 2-3 tys. cywili chroniących się przed nalotami.

„Izraelskie siły chodzą od pokoju do pokoju”

Ministerstwo zdrowia Strefy Gazy cytowane przez palestyńską agencję informacyjną Szebab twierdzi, że „dziesiątki żołnierzy” weszły rano do budynku oddziału ratunkowego Asz-Szifa, a na terenie kompleksu pojawiły się izraelskie czołgi. Rzecznik ministerstwa zdrowia w Gazie Aszraf al-Kidra przekazał Al-Dżazirze, że „armia okupacyjna jest teraz w piwnicy i je przeszukuje. Są wewnątrz kompleksu, strzelają i przeprowadzają bombardowania”.

BBC cytuje palestyńskiego dziennikarza Raszdiego Abualufa, który miał rozmawiać ze swoim kolegą przebywającym w szpitalu Asz-Szifa: „Chader, dziennikarz, który jest w szpitalu, mówi, że izraelskie siły chodzą od pokoju do pokoju, piętro po piętrze, przesłuchując wszystkich – zarówno personel, jak i pacjentów – a towarzyszą im medycy i osoby mówiące po arabsku. Przesiedleńcy, którzy schronili się w kompleksie, zostali zmuszeni do zebrania się na dziedzińcu, a niektórzy przechodzą kontrole bezpieczeństwa. Dodaje, że izraelskie wojsko ma ”pełną kontrolę„ i nie dochodzi do strzelanin”.

Co na to Izrael?

Izraelskie wojsko twierdzi, że przed wejściem do szpitala zabili terrorystów, a po drodze napotkali „ładunki wybuchowe”. IDF utrzymuje, że od 2005 roku Hamas rozbudowywał sieć podziemnych tuneli pod szpitalem, które dziś tworzą rozległe centrum dowodzenia. Zarzucają Hamasowi, że stosuje tzw. ekranowanie – wykorzystywanie obiektów cywilnych, w tym szpitali i szkół, do ukrycia składów broni, magazynów i oddziałów. Tym IDF uzasadnia prowadzenie „precyzyjnej i kierunkowej operacji przeciwko Hamasowi w określonej części szpitala Asz-Szifa bazując na informacjach wywiadowczych”.

Izraelska armia zapewnia, że wraz z izraelskimi żołnierzami do szpitala weszły zespoły medyczne i osoby posługujące się językiem arabskim, które „przeszły specjalistyczny trening, który przygotował ich do działania w tym złożonym i wrażliwym środowisku, tak aby nie wyrządzić szkód cywilom”.

Jednocześnie IDF wezwała bojowników Hamasu, którzy mają znajdować się w szpitalu, do kapitulacji.

„Doniesienia o wtargnięciu wojsk do szpitala Asz-Szifa są głęboko niepokojące” – napisał w mediach społecznościowych dyrektor WHO Tedros Adhanom. „Ponownie straciliśmy kontakt z personelem medycznym szpitala. Bardzo martwimy się o bezpieczeństwo ich i ich pacjentów”.

08:04 15-11-2023

Rzecznik rządu PiS: Bez prezesa Kaczyńskiego grozi nam rozpad

„W moim głębokim przekonaniu, jeżeli prezes by odszedł z pełnienia funkcji prezesa PiS, to tak, grozi nam rozpad. Tego się obawiam. Uważam, że powinien być jak najdłużej prezesem partii, bo ma umiejętność łączenia różnych frakcji, które są wewnątrz partii” – stwierdził Piotr Müller w programie „Gość Radia Zet”.

07:48 15-11-2023

Müller: Jeśli nie podejmuje się wyzwania, to na pewno się nie wygra

Premier Mateusz Morawiecki otrzymał misję stworzenia rządu w poniedziałek 13 listopada. Na uzyskanie większości ma dwa tygodnie. Piotr Müller na antenie Radia Zet zapowiedział, że skład Rady Ministrów poznamy pod koniec ustawowego terminu. „Może być większa liczba ministrów, niż niektórzy by się spodziewali” – mówił zagadkowo Müller.

„Wierzę, że nastąpi pewna refleksja na opozycji. Nawet, jeśli nie teraz, to za kilka miesięcy, gdy duża część koalicji, która się tworzy zauważy, że nie realizują programu, który obiecywali Polakom” – stwierdził rzecznik rządu.

Müller nie chciał odpowiedzieć na pytanie, z kim PiS zamierza współtworzyć nowy rząd. „Chcemy przedstawić kwestie programowe i wokół nich zapraszać poszczególnych przedstawicieli partii do rozmów” – mówił Müller. Dodał, że program rządu PiS poznamy do koniec tego tygodnia.

Czy misja, którą prezydent powierzył Mateuszowi Morawieckiemu jest straceńcza? „Próbować należy. Tak, jak w różnego rodzaju konkurencjach – jeśli nie podejmie się wyzwania, to na pewno się nie wygra. Jeśli misja tworzenia rządu się nie uda, to władza zostanie normalnie przekazana tym, których wybierze Sejm” – stwierdził Müller.

07:08 15-11-2023

Kotula: Jestem przekonana, że znajdzie się większość, która poprze depenalizację aborcji

„Żałujemy, że kwestie łatwiejszego dostępu do aborcji nie znalazły się w umowie koalicyjnej. Obiecaliśmy, że jako przyszła koalicja sprawy kobiet nie będą zamiatane pod dywan, dlatego składamy dwie ustawy” – mówiła Katarzyna Kotula, posłanka Lewicy na antenie TVN24.

Oba projekty zakładają liberalizację obowiązujących przepisów. Pierwszy mówi o dopuszczeniu przerywania ciąży do 12 tygodnia bez podawania przyczyny. I już dziś wiadomo, że znalezienie większości sejmowej dla tego rozwiązania będzie niemożliwe. Kotula proponuje więc „nowy kompromis”, czyli depenalizację aborcji. Chodzi o modyfikację art. 152 kodeksu karnego:

  • przerwanie ciąży do 12. tygodnia za zgodą kobiety nie jest przestępstwem;
  • nie byłaby w ogóle karana pomoc w przerwaniu ciąży.

Kotula przekonywała, że dla drugiego rozwiązania spokojnie znajdzie się większość. „Chcemy szerokich konsultacji. Uważnie słuchałam w kampanii wypowiedzi przyszłych posłanek i posłów, szczególnie Polski 2050, ale też głosów w PSL – wiem, że są tam posłowie, którzy za taką ustawą by zagłosowali. Dopóki nie zmieni się osoba na stanowisku prezydenta to mógłby być nowy kompromis, a potem pełna liberalizacja” – mówiła Kotula.

Dodała, że Lewica, ale także strona społeczna będą apelować do marszałka Sejmu o spotkanie w tej sprawie.

Profesjonalny marszałek Hołownia

Kotula pytana o przebieg obrad Sejmu, przyznała, że Szymon Hołownia sprawdził się w roli marszałka. „PiS miało plan destabilizacji obrad Sejmu. To było widać, że ministrowie, którzy zgłosili się do głosu, byli przekonani, że być może marszałek Szymon Hołownia gdzieś popełni błąd, być może pod presją tego, co będzie się działo na sali sejmowej udzieli im głosu bez limitu” – mówiła Kotula. Według posłanki Lewicy lider Polski 2050 wykazał się profesjonalizmem i opanowaniem.

Przeczytaj także:

Kotula podkreślała, że nie ma kategorycznego sprzeciwu w stosunku do tego, żeby PiS miało swojego przedstawiciela w Prezydium Sejmu. „Ale personalia mają znaczenie. Wysuwanie kandydatury Elżbiety Witek jest pójściem na zwarcie” – mówiła Kotula.

Posłanka Lewicy mówiła też o podziale stanowisk w przyszłym rządzie. Dyskusje dotyczące personaliów trwają i powinny zakończyć się w ciągu tygodnia. Ale nazwiska przyszłych ministrów i wiceministrów poznamy dopiero, gdy Donald Tusk powoła rząd. Kotula mówiła, że negocjacje obejmują resorty edukacji, ale także kultury.

Z wcześniejszych informacji wiadomo, że Lewica może być pewna dwóch resortów: cyfryzacji i polityki społecznej. Ministrą spraw społecznych najprawdopodniej zostanie właśnie Katarzyna Kotula.

20:50 14-11-2023

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

14 listopada – podsumowanie dnia. Hołownia pokazuje, że umie prowadzić obrady Sejmu 

Sejm ruszył do pracy, a PiSowi nie udało się zastawić pułapki na nowego marszałka Sejmu. Główna debata dotyczyła zmian w Krajowej radzie Sądownictwa. PiS bronił swojej neo-KRS, nowa większość mówiła o nieuniknionych rozliczeniach za łamanie prawa

W pierwszym roboczym dniu obrad PiS zastawił na nowego marszałka Sejmu Szymona Hołownię. Ministrowie ciągle urzędującego rządu PiS jeden po drugim zgłaszali się do głosu powołując się na regulamin Sejmu. Chodzi o przepis, który w debacie sejmowej daje członkom Rady Ministrów pierwszeństwo. To ważne w debatach, kiedy członek rządu może przedstawić merytoryczne stanowisko rządzącej większości.

Tylko że ta debata dotyczyła kandydatur poselskich do Krajowej Rady Sądownictwa (Sejm obsadza tam cztery miejsca), więc ministrowie nie reprezentowali rządu, ale swoją partię.

Plan PiS – jak wynikało z powtarzanych przez kolejnych mówców słów — polegał na tym, by zdezorientować marszałka przepisem z regulaminu (Hołownia nie ma żadnego doświadczenia parlamentarnego) i wyprowadzić go z równowago uwagami o “rotacyjnym marszałku”. Okazało się jednak – ku widocznemu zaskoczeniu PiS – że Hołownia regulamin Sejmu już zna, nie daje się uszczypliwościom i całkiem sprawnie się odcina. A nawet usadza atakujących go posłów.

Przeczytaj także:

Co dalej z KRS?

Po awanturze, która mogła trwać godzinami, a zajęła godzinę, Sejm wybrał posłów do Krajowej Rady Sądownictwa (a dokładnie – neo-KRS). Zgodnie z poranną zapowiedzią marszałka, posiedzenie nie “trwało jakoś specjalnie długo”.

Do KRS zostali 14 listopada wybrani:

  • Kamila Gasiuk Pichowicz – 246 głosów
  • Tomasz Zimoch – 246 głosów
  • Anna Maria Żukowska – 245 głosów
  • Robert Kropiwnicki – 243 głosy

A co z KRS, której większość składu jest niezgodna z Konstytucją?

Posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz, nowa członkini KRS, mówiła OKO.press o rychłym końcu neo-KRS.

„Kres neo-KRS-u jest coraz bliżej, jest w nim coraz mniej PiS-u. Sejm zgodnie z konstytucją wybrał swoich czterech przedstawicieli, następnie Senat wybierze dwóch swoich przedstawicieli. Niedługo będzie nowy minister sprawiedliwości, który również wejdzie w ten skład. Nadal w KRS-ie pozostanie 15 sędziów nielegalnie wybranych przez PiS-owską większość. Wcale tymi przedstawicielami sędziów w neo-KRS-ie nie są. Za chwilę będą uchwały, ustawy i odbudowa praworządności w Polsce” – mówiła naszej reporterce Agacie Szczęśniak.

Prof. Ewa Łętowska w rozmowie z OKO.press wyjaśniła dziś, jak rozwiązać problem zniszczonych przez PiS konstytucyjnych instytucji:

„Trzeba wykonać wyroki ETPCz i TSUE ws. sądów. Neo-KRS i dublerów z TK można odwołać uchwałą Sejmu”.

Przeczytaj także:

PiS nadal ma tylko 194 głosy

Kandydaci PiS do neo KRS dostali po 193-4 głosy, co drugi dzień z rzędu potwierdziło, że PiS nie ma zdolności koalicyjnych i o milimetr nie zbliżył się do większości, która pozwoliłaby mu stworzyć rząd (231 posłów).

Tymczasem jednak Mateusz Morawiecki dalej pracował nad organizacją tego rządu. W rozmowie z Radiem Plus rzecznik rządu Piotr Müller ogłosił, że skład nowego rządu Morawieckiego będzie inny niż skład rządu obecnego. Misją Morawieckiego jest bowiem „przedstawienie alternatywy dla tej koalicji, która w tej chwili podpisała ogólne stwierdzenia dotyczące realizacji swojego programu”. Skład nowego rządu Morawieckiego mamy poznać pod koniec 14-dniowego okresu, jaki daje mu na sformowanie nowego gabinetu Konstytucja, dokładnie „między 12. a 14. dniem” tego terminu.

Nie czekając na to jeden z członków ekipy Morawieckiego znalazł nową posadę. Wiceminister finansów (do 10 listopada) Piotr Patkowski został prezesem Polskiej Agencji Nadzoru Audytowego (PANA). Nadzoruje ona działalność firm audytorskich oraz biegłych rewidentów. Decyzja o jego powołaniu zapadła więc w ostatnich dniach starego rządu Mateusza Morawieckiego. Kadencja prezesa PANA trwa cztery lata.

Sejm zabiera się za zaległości, barierki zniknęły

„Te mury zaczęły oddychać” – pisała we wtorek z Sejmu Agata Szczęśniak. Zmiany, jakie w Sejmie obserwujemy, analizował na przykładzie poselskiego głosowania (inwokacji „Tak mi dopomóż Bóg” i męskich zapasów z marynarkami) Piotr Pacewicz.

Na stronie Sejmu pojawiło się ogłoszenie o naborze na stanowisko przewodniczącego Komisja ds. pedofilii. Jest ono nieobsadzone od kwietnia.

Z okolic Sejmu ostatecznie, decyzją Marszałka, zniknęły barierki. Marszałek Hołownia ogłosił też, że po tym, jak kandydatura Elżbiety Witek na stanowisko wicemarszałka Sejmu nie uzyskała wymaganej większości, „czeka na przedstawiciela lub przedstawicielkę PiS” w prezydium izby niższej, jednak rozumie, że parlamentarzyści mogli nie chcieć pracować z Elżbietą Witek.

Hołownia zapowiedział też, że likwiduje sejmową “zamrażarkę”, czyli procedurę odkładania na wieczne nigdy projektów ustaw, które nie podobają się władzy. Trzy projekty ustaw, które wpłynęły już do laski marszałkowskiej, będą procedowane w „regularnym trybie”.

To dwie propozycje aktów dotyczących prawa aborcyjnego złożone przez Lewicę i projekt o kwocie wolnej od podatku autorstwa Konfederacji.

Przeczytaj także:

Jak zapowiedział marszałek Sejmu, wszystkie z nich trafią do niepowołanych jeszcze komisji sejmowych. Nie należy się więc spodziewać ekspresowej ścieżki dla żadnej z nich. Jednak w pracy nad nimi nie będzie przeszkadzał brak rządu — sejmowa większość może podejmować decyzję nie czekając na to, aż rząd dostanie votum zaufania.

Tragedia Strefy Gazy

Kiedy w Polsce trwały polityczne potyczki, w Strefie Gazy dogorywał największy szpital: Nie ma tam wody, nie ma jedzenia, snajper strzela do pacjentów.

„Jesteśmy oblężeni” – tak o sytuacji w Al-Shifa opowiedział Munir al-Bursz, lekarz i zarazem podsekretarz palestyńskiego ministerstwa zdrowia, przemawiając z wnętrza szpitala. „Nie mamy elektryczności. W szpitalu nie ma wody. Nie ma jedzenia. Przed główną bramą znajduje się wiele ciał, są też ranni pacjenci, których nie możemy wnieść do środka. Kiedy wysłaliśmy karetkę, aby przywiozła pacjentów, kilka metrów dalej została zaatakowana. Wokół szpitala są ranni, którzy szukają pomocy medycznej, a my nie możemy ich wprowadzić do środka”.

Według brytyjskiego dziennika „The Guardian”, na dziedzińcu szpitala leżą setki zwłok. Pracownicy Al-Shifa zamierzali wykopać masowy grób, ale uniemożliwiły to izraelskie czołgi i snajperzy, którzy w piątek otoczyli kompleks. Jak donosi RMF FM, dyrektor szpitala Mohammad Abu Salmija określił sytuację w placówce jako „katastrofalną”.

Władze Izraela twierdzą, że w tunelach pod szpitalem znajdują się centra dowodzenia i składy broni Hamasu. Zaprzecza temu Hamas i władze szpitala.

Prezydent USA Joe Biden powiedział, że szpital „musi być chroniony” i wezwał do „mniej inwazyjnych działań” ze strony Izraela.