0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Hezbollah supporters wave the yellow flag of the Lebanese militant group as they parade on motorbikes past buildings destroyed in recent Israeli strikes while people returned to the area to check their homes in Beirut’s southern suburbs on November 27, 2024, after a ceasefire between Israel and Hezbollah took effect. - A ceasefire between Israel and Hezbollah in Lebanon took hold on after more than a year of fighting that has killed thousands. (Photo by AFP)Hezbollah supporters...

Dzień na żywo. Zawieszenie broni między Izraelem a Hezbollahem

Świat

W nocy z 26 na 27 listopada weszło w życie zawieszenie broni między Izraelem a Hezbollahem, będące wynikiem negocjacji między Izraelem i Libanem. Izrael ma dwa miesiące na wycofanie się z południowego Libanu

Google News

17:01 17-10-2024

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

Rząd opublikował strategię migracyjną. Dodano zdanie o „kontroli parlamentarnej”

17 października strategia migracyjna pojawiła się na stronach rządu. We wtorek nad strategią obradował rząd i w toku prac do dokumentu dodano zdanie o kontroli parlamentarnej nad ustawami dotyczącymi azylu

Co się wydarzyło?

W czwartek 17 października rząd Donalda Tuska oficjalnie opublikował „kompleksową i odpowiedzialną” strategię migracyjną Polski na lata 2025-2030. Dokument zatytułowano „Odzyskać kontrolę. Zapewnić bezpieczeństwo”. We wtorek 15 października OKO.press dotarło do pierwszej wersji dokumentu, która stanęła na rządzie. Założenia strategii omawialiśmy tutaj.

Przeczytaj także:

W wersji ostatecznej zmienił się punkt dotyczący ograniczenia prawa do azylu. Rząd zapisał w nim, że zasady przyznawania ochrony międzynarodowej cudzoziemców są obecnie „bezwzględnie wykorzystywane przez reżimy dyktatorskie”, a Polska odpierać musi „ataki ze strony Białorusi i Rosji”. „W przypadku zagrożenia destabilizacji państwa przez napływ imigrantów, możliwe powinno być czasowe i terytorialne zawieszanie prawa do przyjmowania wniosków o azyl” – napisano w punkcie czwartym strategii.

Po zmianach dodano jedno zdanie: „odpowiednie ustawy uwzględniać powinny mechanizmy kontroli parlamentarnej, ochronę grup wrażliwych oraz doświadczenia innych państw”. Za tą zmianą byli ministrowie z Polski 2050 i Lewicy.

Pozostałe cele strategiczne opisane w dokumencie to:

  • priorytet bezpieczeństwa rozumiany jako zobowiązanie państwa do takich działań, aby dokonujące się procesy migracyjne były szczegółowo regulowane i pozostawały pod kontrolą zarówno w zakresie celu przyjazdu, skali napływu, jak i państw pochodzenia cudzoziemców;
  • określenie przez rząd zasad dostępu do terytorium Polski, przy uwzględnieniu członkostwa Polski w UE. Zasady te mają być regulowane w ramach polityki wizowej oraz legalizacji pobytu cudzoziemców. Cel: niedopuszczenie do wjazdu i pobytu w Polsce osób niepożądanych;
  • ochrona granicy i zapobieganie nielegalnej imigracji, będącej elementem działań hybrydowych wymierzonych w interesy Polski i UE, jako priorytet działań państwa w obszarze bezpieczeństwa;
  • bezpieczna i kontrolowana imigracja zarobkowa jako czynnik pozytywnie wpływający na konkurencyjność polskiej gospodarki, szczególnie w zakresie wypełniania luk w zawodach deficytowych;
  • realizacja polityki migracyjnej w zakresie dostępu do zatrudnienia w ramach współpracy rządu i samorządów z pracodawcami zatrudniającymi cudzoziemców oraz związkami zawodowymi, przy założeniu, że polityka migracyjna nie może być instrumentem hamującym modernizację polskiej gospodarki;
  • uszczelnienie systemu wydawania wiz studenckich, aby wyeliminować możliwość de facto fikcyjnego podejmowania studiów celem zalegalizowania pobytu w Unii Europejskiej;
  • połączenie polityki migracyjnej z polityką integracyjną: cudzoziemcy będą musieli dostosować się do norm i zasad obowiązujących w polskim społeczeństwie;
  • transparentne uregulowanie procesu przyznawania polskiego obywatelstwa z kluczowym kryterium w postaci zintegrowania w polskim społeczeństwie, w szczególności poprzez znajomość języka polskiego oraz respektowanie norm obowiązujących w Polsce;
  • zmiany w polityce polonijnej, stymulujące promocję nauczania języka polskiego oraz programy powrotowe.

Jak zaznaczył rząd, główne cele i kierunki strategii wymagają jeszcze opracowania programu implementacyjnego, który ma zostać przygotowany po przyjęciu dokumentu i w ramach „szerokich konsultacji społecznych”.

Jaki jest kontekst?

Rządowy dokument budzi kontrowersje zwłaszcza ze względu na punkt czwarty, odnoszący się do zawieszenia prawa do azylu. Donald Tusk ogłosił ten pomysł podczas konwencji KO w sobotę 12 października. Pomysł zawieszenia prawa do azylu wzbudził ogromne kontrowersje, opisywaliśmy je na łamach OKO.press:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

W poniedziałek głos zabrał wiceminister spraw wewnętrznych odpowiedzialny za strategię – Maciej Duszczyk (na zdjęciu) i tłumaczył, o co chodziło premierowi z prawem do azylu. We wtorek rząd obradował nad wstępnym dokumentem i przyjął go z niewielkimi poprawkami. Czworo ministrów z Lewicy zgłosiło zdanie odrębne. Dzisiaj, 17 października, strategia wreszcie oficjalnie znalazła się na stronach rządowych.

Grupa Granica: zamach na prawa człowieka

Wkrótce po publikacji oświadczenie wydała Grupa Granica, zajmująca się pomocą osobom migrującym do Polski przez granicę z Białorusią. Dodanie jednego łagodzącego zdania w punkcie czwartym nie zmienia jej oceny rządowych planów – ta jest negatywna.

„Zapowiadając czasowe i terytorialne zawieszenie prawa do składania wniosków o udzielenie ochrony międzynarodowej (potocznie nazywane azylem), premier Donald Tusk de facto dokonuje zamachu na prawa człowieka i wstrzymuje proces przywrócenia praworządności” – czytamy w oświadczeniu.

„Rozwiązaniem jest tu stosowanie istniejących procedur, zgodnych z prawem krajowym i międzynarodowym, które zakładają rzetelny proces ustalenia tożsamości i indywidualnej oceny sytuacji każdej osoby. [...] Kluczem do odzyskania kontroli jest stosowanie prawa, tworzenie legalnych dróg migracji, wdrażanie mądrej polityki recepcyjnej i integracyjnej oraz koordynacja działań między służbami, instytucjami a organizacjami pozarządowymi” – piszą aktywiści.

W oświadczeniu Grupa Granica wskazuje na rosnące nastroje ksenofobiczne w Polsce, w tym na tzw. „patrole obywatelskie”, będące konsekwencją nienawistnych wypowiedzi polityków. Aktywiści apelują o zaniechanie prac nad rozwiązaniami z punktu czwartego.

Tusk: Nie cofniemy się

Wszystko wskazuje jednak, że rząd z planów się nie wycofa. Donald Tusk przedstawił je już głowom państw członkowskich UE na szczycie w Brukseli. „To, co chciałem tu osiągnąć, to już osiągnąłem. Jest zrozumienie dla naszej sytuacji. Nikt nie ma tu problemu z uznaniem prawa Polski do czasowego zawieszania przyjmowania wniosków azylowych. Poszło łatwiej, niż się spodziewałem” – powiedział 17 października dziennikarzom.

Tusk zapowiadał, że będzie domagał się uznania polskich planów przez europejskich partnerów. Jak na razie duże wątpliwości wyrazili partnerzy KO w rządzącej koalicji: politycy Lewicy i Polski 2050. Bezwarunkowo za jest natomiast PSL. Wiceminister Duszczyk (na zdjęciu) przekonywał, że rząd inspirował się modelem fińskim. Finlandia także zawiesiła prawo do azylu na części swojego terytorium. Jak pisaliśmy w OKO.press, ten model zakłada jednak np., że wnioski nadal będą przyjmowane od grup wrażliwych, czyli dzieci i osób z niepełnosprawnościami.

Najpewniej do tej właśnie zasady odnosi się dopisane do polskiej strategii zdanie o „ochronie grup wrażliwych” (grupy wrażliwe znalazły się w pierwszej wersji dokumentu, ale w wersji zaprezentowanej na stronie rządu dodatkowo znalazły się w podstawowych celach i kierunkach polityki migracyjnej).

Przeczytaj więcej na ten temat w OKO.press"

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

16:36 17-10-2024

Prawa autorskie: Photo by MOHAMMED ABED / AFPPhoto by MOHAMMED AB...

Jahja Sinwar nie żyje. Izraelczycy potwiedzili, że zabili lidera Hamasu

Izraelska armia po kilku godzinach badania ogłosiła, że zabity dziś w nocy bojownik Hamasu to jego lider, Jahja Sinwar. Izraelowi udało się dopaść swój cel numer jeden

Co się wydarzyło

Izraelska armia ogłosiła, że zabity dziś w walkach na południu Strefy Gazy bojownik to Jahja Sinwar – lider Hamasu i jeden z głównych architektów ataków na Izrael z 7 października 2023 roku.

Do zdarzenia miało dojść w nocy ze środy na czwartek. Żołnierze natrafili na trójkę członków Hamasu i zabili ich w wymianie ognia. Było to przypadkowe spotkanie, a nie operacja oparta na informacji wywiadowczej.

Przez kilka godzin nie było oficjalnego potwierdzenia. Tuż przed 19 polskiego czasu przyszły oficjalne potwierdzenia ze strony armii i rządu. Nie mamy na razie żadnego innego oficjalnego komunikatu.

W nieoficjalnych rozmowach z mediami izraelscy urzędnicy informowali, że armia zabrała ciało członka Hamasu do laboratorium, gdzie wykonano testy DNA, a także porównano odciski palców. Izraelczycy posiadają materiał porównawczy, bo Sinwar spędził wiele lat w izraelskim więzieniu.

W sieci krążą zdjęcia martwego mężczyzny (uwaga, drastyczne) wśród gruzów w wojskowym budynku, który wygląda jak Jahja Sinwar. Miały zostać opublikowane i natychmiast usunięte przez izraelskie media ze względu na cenzurę wojskową.

Jaki jest kontekst

Jahja Sinwar pełnił rolę lidera Hamasu w Strefie Gazy od 2017 roku. Urodził się w 1962 roku w Chan Junus na południu dzisiejszej Strefy Gazy. W 1989 izraelski sąd skazał go na czterokrotne dożywocie za cztery morderstwa Palestyńczyków oskarżonych o współpracę z Izraelem. Przez ponad dwie dekady w izraelskim więzieniu nauczył się języka hebrajskiego i studiował historię Izraela. W 2004 roku więzienny dentysta zasugerował mu, że symptomy, na które się skarży, mogą mieć podłoże neurologiczne. Po badaniu wykryto u niego i następnie usunięto mu guz w mózgu, ratując mu życie.

Sinwar wyszedł na wolność w 2011 roku w wymianie 1026 palestyńskich więźniów na jednego, porwanego do Gazy żołnierza izraelskiego. W 2017 roku przejął rządy w Gazie od Ismaila Haniji, który zginął w tym roku w zamachu w Teheranie. Miał radykalne poglądy, nie godził się na podział władzy z Autonomią Palestyńską. Nie wierzył w możliwość współistnienia dwóch państw, uważał, że cała ziemia, na której znajduje się dziś Izrael, należy do muzułmanów.

Jest uważany za architekta zamachów z 7 października 2023 razem z innym ważnym członkiem Hamasu, który długo umykał Izraelczykom – Mohammedem Deifem (Izrael twierdzi, że zabił Deifa 13 lipca, Hamas temu zaprzecza). Sinwar był dla izraelskiej armii celem numer jeden. Był też kluczową osobą decyzyjną, miał ostateczny głos w sprawie pozycji Hamasu w negocjacjach o zawieszeniu broni. Wielu komentatorów sugerowało, że tak jak dla premiera Izraela Benjamina Netanjahu przeciąganie wojny było w jego własnym interesie politycznym; tak Sinwar również nie był zainteresowany pokojem.

Co dalej

Czy śmierć Sinwara zbliży nas do końca wojny? Premier Netanjahu będzie mógł ogłosić sukces. Ale jednocześnie jego pozycja polityczna w Izraelu się nie zmienia – dalej zakończenie wojny bez „ostatecznego zwycięstwa” zagraża jego koalicji, a w konsekwencji – jego pozycji jako premiera. Nawet jeśli kluczowe dowództwo Hamasu nie żyje, organizacja wciąż ma siłę, by walczyć z izraelską inwazją.

Bardzo ważne jest pytanie, jak zabicie Sinwara wpłynie na los izraelskich zakładników. Izraelskie służby sugerowały, że Sinwar otaczał się zakładnikami, by używać ich jako żywych tarcz w ochronie przed ewentualnym zamachem na jego życie. Jeśli informacje o jego śmierci i sposobie, w jaki do niej doszło, się potwierdzą, będzie to oznaczało, że nie zawsze była to prawda.

Hamas z pewnością będzie jednak chciał pomścić śmierć swojego lidera, a to stawia zakładników w bardzo niebezpiecznej sytuacji. Einaw Zangauker, matka zakładnika Matana Zangaukera, w odpowiedzi na informacje o prawdopodobnej śmierci Sinwara powiedziała mediom, że w tym momencie, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, życie jej syna jest w niebezpieczeństwie.

„Nie pogrzebuj zakładników. Idź do mediatorów, idź do Izraelczyków, podejmij nową inicjatywę. Mój Matan i inni zakładnicy w tunelach nie mają czasu. Masz swoje zwycięstwo. Teraz daj nam porozumienie” – zaapelowała Zangauker do premiera.

Przeczytaj teksty na podobny temat w OKO.press

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

15:10 17-10-2024

Prawa autorskie: Fot. Mikołaj Maluchnik/OKO.pressFot. Mikołaj Maluchn...

Agnieszka Jędrzejczyk z OKO.press laureatką nagrody „Lodołamacze”

Nasza redakcyjna koleżanka została doceniona za artykuły poświęcone prawom osób z niepełnosprawnościami. Gratulujemy!

„Doświadczenie, fachowość, tradycja, sukces, ale przede wszystkim społeczna świadomość, która przekłada się na zaangażowanie osób niepełnosprawnych” – to wyróżniki laureatów i laureatek konkursu „Lodołamacze” przyznawanego przez Fundację Aktywizacji Zawodowej Osób Niepełnosprawnych FAZON. Jej założycielem jest Polska Organizacja Pracodawców Osób Niepełnosprawnych.

„Istotą Kampanii Lodołamacze jest przełamywanie stereotypów i uprzedzeń związanych z zachęcaniem osób niepełnosprawnych, włączaniem osób niepełnosprawnych i tworzeniem możliwości na pełne uczestnictwo w życiu publicznym, zachęcanie do tworzenia nowych miejsc pracy dla osób niepełnosprawnych oraz wyzwań, które już zostały podjęte” – czytamy na stronie konkursu.

Pierwsze miejsce w tegorocznej, XIX edycji,

w kategorii „Dziennikarz bez barier” zajęła dziennikarka i redaktorka OKO.press Agnieszka Jędrzejczyk.

Odbierając nagrodę, Agnieszka powiedziała:

„Dziękuję przede wszystkim bohaterom moich tekstów [czyli osobom zajmującym się prawami osób z niepełnosprawnościami – red.]. To oni sprawiają, że wartości, na których ma być zbudowane nasze państwo – godność, wolność i równość – mogą być realizowane w praktyce. Na tych wartościach opiera się właśnie nasza Konstytucja, nasze prawa i nasze wolności obywatelskie. W OKO.press zajmujemy się nimi. Ale nie są to tylko, jak ktoś mógłby pomyśleć, prawa i wolności polityczne. To są nie tylko wolne sądy, swoboda zgromadzeń publicznych czy wolność słowa. To także prawa osób z niepełnosprawnościami. Jeśli o nie nie zadbamy, inne nasze prawa też nie będą pewne. Bo nikt nie może być pewien swoich praw, jeśli prawa nas wszystkich nie są przestrzegane. Dlatego upominanie się o prawa osób z niepełnosprawnościami to wspólne zadanie – dla wszystkich”.

Nagrody przyznano także w kategoriach: Zakład Pracy Chronionej, Otwarty Rynek, Instytucja, Rehabilitacja Społeczno-Zawodowa, Pracodawca Odpowiedzialny Społecznie – Zrównoważony Rozwój Biznesu (CSR/ESG), Przyjazna Przestrzeń oraz Super Lodołamacz i Lodołamacz Specjalny.

W 2023 roku Agnieszka została laureatką nagrody „Pióro Nadziei” Amnesty International, przyznawanej za dziennikarską pracę na rzecz praw człowieka. Artykuły Agnieszki, w tym liczne teksty dotyczące praw osób z niepełnosprawnościami, przeczytają Państwo tutaj.

Przeczytaj także:

14:03 17-10-2024

Prawa autorskie: Fot. Marcin Stępień / Agencja Wyborcza.plFot. Marcin Stępień ...

Ziobro zeznawał w prokuraturze. Dzień wcześniej nie stawił się na komisji śledczej

Jak ustalił Onet, były minister sprawiedliwości pojawił się na przesłuchaniu w prokuraturze we wtorek 15 października. Mimo że poprzedniego dnia zignorował wezwanie komisji śledczej ds. Pegasusa

Co się wydarzyło?

Dziennikarze Onetu ustalili, że były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro 15 października złożył zeznania w sieradzkiej Prokuraturze Okręgowej. Informacje Onetu potwierdziła rzeczniczka tej jednostki, prok. Jolanta Szkilnik.

„Prokuratura Okręgowa w Sieradzu została wyznaczona do prowadzenia postępowania w sprawie okoliczności przebiegu czynności przeszukań w miejscu zamieszkania małżonków Ziobro. W sprawie małżonkowie mają status pokrzywdzonych. Zbigniew Ziobro został przesłuchany w charakterze świadka we wskazanej sprawie w dniu 15 października 2024 roku” — napisała Szkilnik.

Jednak jeszcze w poniedziałek 14 października, Ziobro zignorował wezwanie na przesłuchanie przez sejmową komisję ds. Pegasusa. Członkowie komisji przegłosowali wniosek o ukaranie Ziobry grzywną za niestawiennictwo na przesłuchaniu.

Ziobro nie przedstawił usprawiedliwienia swojej nieobecności, ale tego samego dnia opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym zwraca się bezpośrednio do Donalda Tuska:

"Gdy zachorowałem, wypuściłeś hejterów, by kłamali, że wymyśliłem chorobę, bo boję się komisji śledczej. Przez Ciebie @donaldtusk musiałem publicznie ujawnić śmiertelną chorobę i o złośliwym raku dowiedziały się moje małe dzieci. Teraz sprokurowaliście opinię i szerzycie kłamstwo, że jestem od dawna zdrowy, a ciężką operację i jej powikłania zmyśliłem. Nie mam wyjścia – niech wszyscy zobaczą, jakim jesteś zakłamanym, obłudnym i mściwym oszustem! Nie ma cywilizowanego państwa, w którym premier na swoich politycznych przeciwników zlecał tak barbarzyńskie nagonki" – napisał Ziobro i opublikował kilka zdjęć dokumentujących przebieg choroby nowotworowej.

Były minister nie napisał wprost, że nie stawił się na komisji ze względu na swój stan zdrowia. Ale w poprzednich tygodniach dezawuował opinie biegłych, wg których, przy zachowaniu odpowiednich warunków, może zostać przesłuchany.

Udział w przesłuchaniu w prokuraturze może wskazywać, że polityk faktycznie czuje się już wystarczająco dobrze – co do tej pory publicznie podważał on i jego polityczni współpracownicy.

Jaki jest kontekst?

Śledztwo, w którym zeznawał w Sieradzu Ziobro, dotyczy wydarzeń z marca 2024 roku. To wtedy na polecenie prokuratury funkcjonariusze ABW przeszukali domy i mieszkania szeregu polityków Suwerennej Polski w związku z aferą wokół Funduszu Sprawiedliwości. Ziobro i jego żona zażalili czynności przeprowadzone przez ABW, uznali je za bezprawne.

Sam Zbigniew Ziobro wkrótce po przeszukaniach po raz pierwszy od wyborów z października 2023 pojawił się publicznie po operacji wycięcia nowotworu. Jego głos i aparycja nie pozostawiały wątpliwości, że zmagał się z ciężką chorobą.

Stan zdrowia byłego ministra sprawiedliwości stawiał pod znakiem zapytania jego udział w polityce, a także proces rozliczeń nadużyć jego partii – Suwerennej Polski – pod rządami PiS. Nie było jasne, czy Ziobro może stawić się np. przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa. Gdy został wezwany latem, przedstawił zwolnienia lekarskie.

Jednak pod koniec września 2024 roku komisja dostała opinię biegłego radioterapeuty-onkologa, który stwierdził, że Ziobro jest obecnie „onkologicznie zdrowy”. Jego stan miał być dobry przez cały proces leczenia, miał także być już „w pełni sprawny” do wykonywania lekkiej pracy. W opinii biegłego zwolnienia, które wcześniej przedstawiał polityk, były wątpliwe. Biegły rekomendował, by długość zeznań Ziobry ograniczyć do dwóch godzin na posiedzenie, zapewnić mu dobre nagłośnienie i wodę. Po ujawnieniu treści opinii przez media Ziobro ją dezawuował: twierdził, że nie został przez nikogo zbadany i że nikt nie występował o jego dokumentację medyczną.

Komisja śledcza ds. Pegasusa chce przesłuchać Zbigniewa Ziobrę, bo to pod jego rządami w resorcie sprawiedliwości zapadła decyzja o zakupie tego urządzenia. Ministerstwo przekazało na ten cel CBA 25 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości.

Przeczytaj artykuły OKO.press na podobny temat

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

11:57 17-10-2024

Prawa autorskie: Fot. Konrad Kozłowski / Agencja Wyborcza.plFot. Konrad Kozłowsk...

Sejm debatuje nad nową akcyzą na papierosy i wyroby tytoniowe. Jak wzrosną ceny?

W projekcie zmian w podatku akcyzowym rząd tłumaczy, że ceny produktów tytoniowych nie nadążają za inflacją i wzrostem wynagrodzeń. Dziś mamy w Polsce prawie najtańsze papierosy w Europie

Co się wydarzyło?

W Sejmie trwa drugie czytanie rządowego projektu nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym, w ramach którego podniesiona ma zostać akcyza na wyroby tytoniowe. Projekt trafił do Sejmu na początku października, został skierowany do prac w Komisji Finansów Publicznych. Sprawozdanie z jej prac jest dziś przedmiotem sejmowej debaty.

Projekt nowelizacji zakłada, że w nadchodzących trzech latach:

  • stawka akcyzy w części kwotowej w przypadku papierosów wzrośnie kolejno o 25 proc. (2025 rok), 20 proc. (2026 rok) i 15 proc. (2027 rok);
  • w przypadku tytoniu do palenia planowany wzrost to: 38 proc., 30 proc. i 22 proc.;
  • akcyza na cygara i cygaretki zostanie podniesiona kolejno o 25 proc., 20 proc. i o 15 proc.

Droższe będą także nowatorskie wyroby tytoniowe, wśród których znajduje się tytoń do podgrzewania. Stawki wzrosną o 50 proc. w 2025 roku, 20 proc. w 2026 roku i 15 proc. w 2027 roku. Wzrośnie akcyza na płyn do papierosów elektronicznych o kolejno 75 proc., 50 proc. i 25 proc.

Ustawa ma wejść w życie 1 stycznia 2025 roku, ale nowe stawki akcyzy będą obowiązywać od marca. Rząd prognozuje, że ceny wyrobów tytoniowych wzrosną do następującego poziomu:

  • paczka papierosów: 20,82 zł w 2025 roku, 23,85 zł w 2026 roku, 26,54 zł w 2027 roku;
  • tytoń do palenia (50 g): 39,59 zł w 2025 roku, 47,95 zł w 2026 roku, 55,84 zł w 2027 roku;
  • cygara i cygaretki (za szt. 8 g): 48,28 zł w 2025 roku, 50,95 zł w 2026 roku, 53,19 zł w 2027 roku;
  • wyroby nowatorskie (wyroby do podgrzewania, za paczkę): 19,04 zł w 2025 roku, 20,60 zł w 2026 roku, 22,01 zł w 2027 roku;
  • płyny do e-papierosów (pojemnik zapasowy 10 ml): 23,64 zł w 2025 roku, 29,94 zł w 2026 roku, 34,69 zł w 2027 roku;
  • płyn w papierosie elektronicznym (szt. 2 ml): 21,94 zł w 2025 roku, 23,77 zł w 2026 roku, 25,16 zł w 2027 roku.

Jaki jest kontekst?

W uzasadnieniu projektu rząd przekonuje, że chodzi nie tyle o „podniesienie” stawki akcyzy, co o jej „urealnienie” w stosunku do rosnącej siły nabywczej oraz inflacji. Bo ostatnie zmiany w tym podatku przegłosował rząd PiS w 2021 roku: przed wybuchem wojny w Ukrainie oraz spowodowanym nią wzrostem inflacji. „Doprowadziło to do sytuacji, że wyroby tytoniowe i ich substytuty stały się relatywnie tańsze niż prognozowane założenia w stosunku do zarobków konsumentów” – piszą rządzący.

Po zmianie zmniejszą się także różnice w cenie wyrobów tytoniowych w Polsce w stosunku do innych państw UE. Według danych Komisji Europejskiej obecnie ceny papierosów w Polsce są prawie najniższe w UE (taniej jest tylko w Bułgarii).

Podatek akcyzowy ma zwiększać cenę papierosów, a tym samym zniechęcać do palenia tytoniu. Eksperci są zgodni, że ograniczenie dostępności produktów tytoniowych to kluczowy element walki z tym nałogiem.

W rekomendacjach Polskiej Akademii Nauk ze stycznia 2023 roku czytamy, że w 2022 roku do codziennego palenia przyznało się 28,8 proc. dorosłych Polaków (30,8 proc. mężczyzn i 27,1 proc. kobiet), przy czym wynik ten miał tendencję zwyżkową. Palenie tytoniu jest przy tym – ze względu na rozmaite choroby, które powoduje – najczęstszą przyczyną zgonów polskich mężczyzn (26,6 proc. wszystkich zgonów w 2019 roku) oraz drugą co do częstości przyczyną zgonów kobiet w Polsce (13,7 proc. wszystkich zgonów w 2019 roku).

Rząd tłumaczy, że podnosząc akcyzę na inne wyroby tytoniowe, chce walczyć z uzależnieniem wśród osób nieletnich.

„Z raportów z badań przeprowadzonych przez CBOS dla Biura do spraw Substancji Chemicznych wynika, że 30% uczniów w grupie wiekowej 15–19 lat regularnie pali e-papierosy, a 60% co najmniej raz próbowało. Podwyżki cen tych wyrobów, na przykład wynikające z wyższych stawek podatku akcyzowego, mogą w jeszcze większym stopniu ograniczyć liczbę młodzieży w Polsce rozpoczynającej palenie” – piszą rządzący w uzasadnieniu.

Przeczytaj artykuły OKO.press na podobny temat

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także: