Skończył się też czas Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej. Po decyzji prezydenta Dudy jest to Trybunał Konstytucyjny Bogdana Świeczkowskiego
Firma Grzegorza W. opłacała reklamy Dariusza Mateckiego, posła PiS ze Szczecina
„Na polecenie prokuratora z Zespołu Śledczego nr 2 Prokuratury Krajowej funkcjonariusze ABW na terenie warszawskiego lotniska zatrzymali Grzegorza W.” – poinformował w czwartek 14 listopada 2024 popołudniu rzecznik PK Jacek Dobrzyński. Wcześniej informację o zatrzymaniu podał reporter „Czarno na białym” TVN24 Artur Warcholiński.
Jeszcze dziś Grzegorz W. ma usłyszeć zarzuty prania brudnych pieniędzy.
Jak informuje TVN24: „Sprawa dotyczy tzw. wątku szczecińskiego i dwóch stowarzyszeń, które otrzymywały pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości. Fidei Defensor miało dostać od 2020 do 2025 roku na przeciwdziałanie przestępczości w sumie ponad 12 milionów złotych.
Do końca 2023 roku do tej szczecińskiej organizacji, między innymi walczącej z chrystianofobią, trafiło z Funduszu Sprawiedliwości 9,2 miliona złotych”.
W sprawie Funduszu Sprawiedliwości toczy się wielowątkowe śledztwo. Fundusz, kierowany przez Marcina Romanowskiego, wiceministra sprawiedliwości, przyznawał w konkursach środki na przeciwdziałanie przestępczości. Jak pokazały dziennikarskie śledztwa, a obecnie potwierdzają to ustalenia prokuratury, konkursy były ustawiane, a pieniądze trafiały do organizacji wspierających poprzedni obóz rządzący, zwłaszcza Suwerenną Polskę Zbigniewa Ziobry. Sam Romanowski też usłyszał zarzuty.
Najgłośniejsza sprawa związana z Funduszem Sprawiedliwości dotyczy księdza Michała O. i Fundacji Profeto – była opisywana wielokrotnie i ze szczegółami w OKO.press przez Marię Pankowską.
Kolejny wątek to wykorzystywanie Funduszu do wspierania kampanii wyborczych polityków PiS i Suwerennej Polski. I z tym wątkiem związane jest dzisiejsze zatrzymanie.
W 2020 roku Stowarzyszenie Przyjaciół Zdrowia (dziś nazywa się Przyjaciół Mediów) wygrało konkurs z Funduszu Sprawiedliwości. Dostało ponad 7,7 miliona złotych. Do końca maja 2020 roku Grzegorz W. zasiadał w organie nadzoru Przyjaciół Zdrowia.
Grzegorz W. prowadzi firmę, „która wystawiała faktury na rzecz Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia i zarabiała na działaniach promocyjnych. (...) Faktury, w których posiadaniu jest Prokuratura Krajowa, są opisane jako »kampania promocyjna Dariusza Mateckiego«” – pisze TVN24.
Już w 2020 roku Sebastian Klauziński z OKO.press pisał:
„12 listopada Stowarzyszenie Przyjaciół Zdrowia poinformowało o wynikach postępowania na „Budowę i rozwój lokalnych internetowych serwisów informacyjnych w celu prowadzenia akcji i działań informacyjnych wspierających sieć przeciwdziałania przyczynom przestępczości i pomocy pokrzywdzonym przestępstwem” finansowanego ze środków Funduszu Sprawiedliwości.
Do stowarzyszenia wpłynęła tylko jedna oferta i to ona została wybrana.
Prawie 185 tys. złotych z Funduszu Sprawiedliwości na »rozwój lokalnych serwisów informacyjnych« trafiło do firmy »Galileo Grzegorz W.« W. to kolejny działacz szczecińskiego Kolibra i znajomy Mateckiego.
W październiku 2018 roku Matecki w filmiku dziękował za pomoc w kampanii wyborczej do rady miasta »przyjaciołom ze szczecińskich środowisk wolnościowych i narodowych«, wymienił wśród nich zarówno Wagemanna jak i W.”.
Chodzi o nieprawidłowości w Collegium Humanum. Sutryk ma usłyszeć zarzuty
„Jackowi S. zostaną postawione zarzuty w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w dawnej uczelni Collegium Humanum. Szczegóły po zakończeniu czynności” – poinformował na portalu X (dawniej Twitter) rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak.
Wcześniej rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński poinformował o zatrzymaniu Sutryka.
„Dzisiaj rano do sprawy podejrzenia przestępstw i nieprawidłowości w Collegium Humanum na polecenie prokuratora agenci CBA zatrzymali prezydenta Wrocławia. Po zakończeniu czynności procesowych zatrzymany został przewieziony do wydziału zamiejscowego”.
Według informacji portalu Onet Sutryk został zatrzymany w domu.
Sutryk jest absolwentem Collegium Humanum i utrzymywał prywatne stosunki z rektorem uczelni. Urząd miasta Wrocławia dofinansował studia w Collegium Humanum co najmniej dziesięciu pracownikom.
Warszawska uczelnia Collegium Humanum wystawiała za pieniądze dyplomy. Proceder kupowania dowodów ukończenia studiów, które studiami nie były, ujawnił „Newsweek”.
Jak pisała w OKO.press Anna Mierzyńska:
„Na łatwe zdobycie dyplomów MBA skusiły się setki osób, ponieważ dyplomy te dają między innymi możliwość ubiegania się o stanowiska w radach nadzorczych spółek, także spółek Skarbu Państwa. Dyplomy Collegium Humanum dostało, a w zasadzie kupiło, wielu polityków (najczęściej z PiS), ale również dowódców Wojska Polskiego, samorządowców i innych osób publicznych”.
W areszcie przebywa były rektor uczelni, Paweł C. Postawiono mu kilkadziesiąt zarzutów. W związku ze śledztwem w sprawie Collegium Humanum został też zatrzymany były europoseł PiS Ryszard Czarnecki.
„Pod koniec października funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali trzy kobiety, pracownice naukowe uniwersytetu w Odessie, które w zamian za korzyść majątkową chciały uzyskać dokumenty potwierdzające ukończenie studiów w Collegium Humanum dla ponad 60 osób” – pisał ostatnio „Newsweek”.
Dotąd w sprawie zatrzymano 28 osób, postawiono im w sumie prawie 150 zarzutów. Wśród nich są zarzuty płatnej protekcji, kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, mobbingu i molestowania seksualnego.
Jak pisał w kwietniu „Newsweek” Jacek Sutryk w lipcu 2020 roku wygłosił przemówienie podczas „graduacji absolwentów studiów podyplomowych MBA Collegium Humanum z województwa dolnośląskiego”.
„Poważne wątpliwości budzi także fakt, że według ustaleń Akcji Miasto rekruterką w Collegium Humanum miała być żona Damiana Żołędziewskiego, dyrektora Departamentu Prezydenta, który sam także ukończył tę uczelnię. Dyrektor Departamentu Prezydenta to jedna z wyżej postawionych osób w urzędzie miejskim” – pisała w OKO.press Paulina Pacuła.
Jacek Sutryk został w kwietniu 2024 ponownie wybrany prezydentem Wrocławia. Co zaskakujące, o prezydenturę musiał walczyć w drugiej turze z nieznaną szerzej kandydatką Polski 2050 Izabelą Bodnar. Jego kandydatury nie popierały lokalne struktury Platformy Obywatelskiej, poparł go jednak Donald Tusk.
W czerwcu 2024 Jacek Sutryk został wybrany prezesem Związku Miast Polskich.
„W styczniu przyszłego roku będę kandydatem na Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej” – powiedział Szymon Hołownia podczas spotkania z mieszkańcami Jędrzejowa
Kampania prezydencka jeszcze oficjalnie się nie rozpoczęła, ale przyszli (potencjalni) kandydaci na prezydenta już jeżdżą po Polsce i spotykają się z wyborcami. Radosław Sikorski jest dzisiaj w Słupsku, Rafał Trzaskowski w Olsztynie, a Szymon Hołownia spotkał się z mieszkańcami Jędrzejowa.
„Dokładnie od roku jestem marszałkiem Sejmu. Bo to się stało 13 listopada 2023 roku. (...) A dzisiaj chcę powiedzieć jeszcze jedno. W styczniu przyszłego roku będę kandydatem na Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej” – powiedział Hołownia podczas spotkania.
Lider Polski 2050 potwierdza tym samym to, o czym mówiło się od miesięcy – to Szymon Hołownia będzie kandydatem Trzeciej Drogi w wyborach prezydenckich.
Zgodnie z amerykańską tradycją, ustępujący prezydent Joe Biden, zaprosił do Gabinetu Owalnego prezydenta-elekta Donalda Trumpa. To pierwsze spotkanie kandydatów w ostatnich wyborach od czerwcowej debaty telewizyjnej
Joe Biden spotkał się dziś w Gabinecie Owalnym z Donaldem Trumpem. To amerykańska tradycja, że ustępujący prezydent zaprasza do Białego Domu prezydenta-elekta. Ta tradycja została jednak złamana 4 lata temu, kiedy Biden nie zaprosił do Białego Domu Joe Bidena. Nie pojawił się także na jego zaprzysiężeniu.
„Panie prezydencie elekcie, były prezydencie Donaldzie, gratulacje. Witamy ponownie” – powiedział Biden do Trumpa, gdy obaj zasiadali w Gabinecie Owalnym.
„Polityka jest w wielu przypadkach ciężka, to nie jest miły świat, ale to jest miły dzień” – odpowiedział Trump.
Biden wyraził nadzieję, że przekazanie władzy, które odbędzie się w styczniu będzie „płynne”. Trump podziękował Bidenowi za przyjęcie i również wyraził nadzieję, że okres przejściowy będzie „tak gładki, jak to możliwe”.
Ostatnie spotkanie Joe Bidena i Donalda Trumpa odbyło się w czerwcu, podczas debaty telewizyjnej kandydatów w wyborach prezydenckich. Według ekspertów Biden wyraźnie przegrał to starcie. Kilka tygodni później zrezygnował ze startu w wyborach, a jego miejsce zajęła Kamala Harris.
Podczas kampanii Trump wypowiadał się bardzo ostro zarówno o Bidenie, jak i o Harris.
Na początku lipca, a więc krótko po debacie z Bidenem, do mediów wyciekło nagranie z udziałem Trumpa. Kandydat Republikanów siedzi w wózku golfowym i pyta otaczających go ludzi o ocenę jego występu w debacie. Po zapewnieniach, że wypadł „wspaniale”, kandydat Republikanów nazwał prezydenta Bidena „starym, zepsutym workiem łajna” i dodał, że wyeliminował go z wyścigu o prezydenturę.
Z kolei podczas wrześniowego wiecu w Winsconsin, Trump powiedział, że Joe Biden stał się „upośledzony umysłowo”, a wiceprezydent Kamala Harris „taka się urodziła”, a w czasie październikowego wiecu w Pensylwenii nazwał Harris „gównianym wiceprezydentem”.
Dwa tygodnie po dramatycznej powodzi w Walencji, w której zginęło 220 osób, wielka woda zalewa kolejne hiszpańskie miasto. Powódź w Maladze nie ma tak błyskawicznego przebiegu jak pod koniec października w Walencji, ale prognozy pozostają alarmujące
Południową i wschodnią Hiszpanię znów nawiedziły ulewne deszcze. Najgorsza sytuacja jest w obecnie Andaluzji, w rejonie Malagi. W samym mieście zamknięto lotnisko, szkoły, uniwersytety i urzędy. Odwołano także koncerty i wydarzenia sportowe, w tym m.in. mecz Igi Świątek i reprezentacji Polski w turnieju Billie Jean King Cup.
Ulicami Malagi płyną rwące potoki. Woda wdarła się także do miejscowego szpitala klinicznego:
Władze Malagi wzywają mieszkańców Malagi do pracy zdalnej i niewychodzenia z domów. Nie wszyscy jednak dostosowują się do poleceń władz:
Hiszpańska Państwowa Agencja Meteorologiczna AEMET przestrzega, że opady w okolicach Malagi mogą wynieść 180 litrów na metr kwadratowy w ciągu 12 godzin. Prognozy dla Walencji są jeszcze gorsze – w ciągu najbliższej doby może tam spaść 300-400 mm deszczu na metr kwadratowy. Dla porównania, podczas wrześniowych powodzi w Polsce taka ilość opadów spadła w ciągu 4 dni.
Malaga to kolejne hiszpańskie miasto, które w ostatnim czasie zmaga się z powodzią. Pod koniec października intensywne deszcze doprowadziły do tragicznej powodzi w Walencji, w wyniku której zginęło ponad 220 mieszkańców aglomeracji tego miasta. Wciąż jednak trwają poszukiwania osób zaginionych. Dziś hiszpańska agencja EFE poinformowała o odnalezieniu ciał dwóch chłopców w wieku trzech i pięciu lat, którzy zostali porwani przez wodę.
Kiedy woda opadła, przez Walencję przetoczyła się fala protestów. Mieszkańcy domagali się ustąpienia lokalnych władz, które nie poinformowały na czas o zbliżającym się zagrożeniu.
Gwałtowne burze, powodzie i podtopienia to skutek zjawiska atmosferycznego nazywanego DANA (depresion aislada en niveles altos). Powstaje, gdy zimne powietrze styka się z ciepłym i wilgotnym znad Morza Śródziemnego. Prowadzi to do ekstremalnych zjawisk pogodowych, takich jak burze, tornada i powodzie. Według ekspertów za powstawanie DANA odpowiedzialne są zmiany klimatyczne.