Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny
W samo południe rozpoczynają się dwie ogromne demonstracje w Warszawie. „Wielki Marsz Patriotów” pójdzie za Rafałem Trzaskowskim, a Karol Nawrocki poprowadzi „Marsz za Polską”
Przemarsze rozpoczynają się o tej samej godzinie i przejdą w bardzo bliskiej odległości od siebie.
„Wielki marsz patriotów” ruszy z placu Bankowego, gdzie mieści się siedziba warszawskiego ratusza, gdzie na co dzień urzęduje Rafał Trzaskowski jako prezydent stolicy. Zwolennicy kandydata KO przejdą ulicą Marszałkowską na plac Konstytucji. Trasa tego pochodu liczy ok. 2,5 kilometra.
W tym samy czasie z ronda de Guallle'a, czyli spod charakterystycznej palmy, ruszy „Marsz za Polską”. Zwolennicy Karola Nawrockiego przejdą tzw. Traktem Królewskim pod kolumnę Zygmunta na placu Zamkowym. Po drodze na Krakowskim Przedmieściu będą mijać Pałac Prezydencki. Trasa tego przemarszu jest nieco krótsza, liczy niecałe 2 kilometry.
„Dojdzie zatem do sytuacji bezprecedensowej w Warszawie, w której przecież odbyły się już setki wielkich demonstracji: tego samego dnia, o tej samej godzinie, niemal w tej samej części miasta, w dwóch marszach przedefilują dziesiątki tysięcy rozemocjonowanych ludzi popierających dwa skonfliktowane obozy polityczne” – pisze dziś rano „Wyborcza”. I zamieszcza mapę obu pochodów:
Bądź dziś razem z naszymi reporterami na ulicach Warszawy. Jak donosi Natalia Sawka, na stacji metra Ratusz Arsenał, bezpośrednio sąsiadującej z placem Bankowym, skąd ruszy „Wielki Marsza Patriotów” Rafała Trzaskowskiego, kolejki są już na schodach do wyjścia z peronu:
Marsze mają przede wszystkim mobilizować zdeklarowanych zwolenników obu kandydatów.
„W drodze na marsz Karola Nawrockiego spotykam dwie wyborczynie Rafała Trzaskowskiego. Jedna z nich trzyma transparent z hasłem; „Z Karolem kobieto tylko goździk i beton”. Gdy pytam, na który marsz się wybierają, odpowiadają: „proszę nie żartować, tędy tylko przechodzimy, nie jesteśmy tak odważne, żeby protestować przeciwko”. Obie (w wieku 40+) wierzą w zwycięstwo kandydata KO” – relacjonuje reporter OKO.press Anton Ambroziak.
Jeśli ktoś zgubi się w demonstrującej dziś Warszawie, i nie będzie miał pewności, na który marsz trafił, jest jeden element, który potrafi mu się zorientować.
Na marszu Rafała Trzaskowskiego wśród morza biało-czerwonych flag, pojawiają się także grantowe flagi unijne. Na „Marszu za Polską” ich nie ma, pojawiają się za to barwy amerykańskie
Dzisiejsze pochody to także szansa dla kandydatów na zdobycie głosów wyborców do tej pory nieprzekonanych, albo tych, którzy rozważają absencję w drugiej turze ze względu na to, że ich kandydat odpadł w pierwszej turze.
„Znajomi przenoszą głosy na Rafała w drugiej turze. A ci co nie chcą nie niego głosować? Namawiamy ich, żeby zostali w domach” – mówią rozmówczynie Antona Ambroziaka.
Dziś liczyć się będzie się zatem to, co i w jakim stylu przed wiecową publicznością powiedzą obaj kandydaci i ich partyjni liderzy.
O najnowszych wydarzeniach w kampanii wyborczej, przeczytasz tutaj:
Przeczytaj także:
W nocy na 25 maja 2025 roku wojska rosyjskie wystrzeliły na ukraińskie miasta 69 rakiet i prawie 300 dronów. Pod ostrzałem znalazło się 13 regionów. Był to największy rosyjski atak od początku pełnoskalowej inwazji
Według Sił Powietrznych Ukrainy w nocy Rosja przeprowadziła zmasowany atak przy użyciu 367 sztuk broni różnego typu. Siłom ukraińskiej obrony powietrznej udało się zestrzelić 45 z 69 rakiet i zneutralizować 266 z 298 dronów. Zestrzelone pociski manewrujące i bezzałogowe statki powietrzne spadły w 15 lokalizacjach.
Rosyjski atak dotknął 13 regionów: miasto Kijów, obwód kijowski, żytomierski, chmielnicki, tarnopolski, dnipropetrowski, mikołajowski, odeski, charkowski, czernihowski, czerkaski, sumski i połtawski.
Wskutek rosyjskiego ataku w całym kraju zginęło 12 osób, a ponad 60 zostało rannych.
Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy poinformowała, że zostało uszkodzonych ponad 80 budynków mieszkalnych. Wybuchło 27 pożarów, w trzech miejscach strażnicy nadal walczą z ogniem.
„Był to połączony, bezwzględny atak wymierzony w ludność cywilną. Wróg po raz kolejny pokazał, że jego celem jest strach i śmierć” – napisał Ihor Kłymenko, minister spraw wewnętrznych Ukrainy.
W obwodzie kijowskim zginęło cztery osoby, 16 osób odniosło obrażenia, w tym troje dzieci.
W Kijowie zostało rannych 11 osób. Z nagrań w sieci widać, że wielu mieszkańców stolicy spędziło dzisiejszą noc w metrze. Został uszkodzony akademik, dom prywatny, centrum biznesowe. Dziś – 25 maja – Ukraińcy obchodzą Dzień Kijowa. Jest to drugi duży atak powietrzny w ciągu dwóch dni. W nocy z piątku na sobotę 24 maja 2025 Rosja zaatakowała Kijów dziesiątkami dronów i rakiet balistycznych.
W obwodzie żytomierskim przez atak rosyjski zginęło troje dzieci z jednej rodziny. Miały 8, 12 i 17 lat. Ich rodzice trafili do szpitala, matka jest w ciężkim stanie. Oprócz tego w tym obwodzie zostało rannych 10 osób. Zniszczone i uszkodzone zostały domy prywatne i budynki gospodarcze.
Szef chmielnickiej administracji wojskowej Serhij Tiurin poinformował, że w obwodzie zginęło cztery osoby. Pięć osób odniosło rany odłamkowe i przebywa w szpitalu, w tym jedna w stanie ciężkim. Uszkodzono ponad 20 budynków, w tym domy prywatne, placówkę edukacyjną.
W obwodzie mikołajowskim zginął 77-letni mężczyzna, pięć osób zostało rannych. Drony uderzyły w pięciopiętrowy budynek mieszkalny. Wybuchł pożar. Dwa piętra zostały zniszczone, a pozostałe uszkodzone. Dwie kobiety zostały uratowane spod gruzów, jedna trafiła do szpitala w ciężkim stanie. Ewakuowano 210 mieszkańców.
W obwodzie charkowskim zostały ranne trzy osoby, w tym 14-letni chłopiec.
„Celowe ataki na zwykłe miasta. Zwykłe budynki mieszkalne zostały zniszczone i uszkodzone” – napisał w mediach społecznościowych Wołodymyr Zełenski.
„Każdy taki atak terrorystyczny ze strony Rosji jest wystarczającym powodem do nałożenia na nią nowych sankcji. Rosja przeciąga wojnę i zabija każdego dnia. Świat może wyjechać na wakacje, ale wojna trwa, niezależnie od weekendów i dni powszednich. Nie można tego ignorować. Milczenie Ameryki i innych krajów na świecie tylko zachęca Putina. Bez naprawdę silnej presji na rosyjskich przywódców nie da się powstrzymać tego okrucieństwa”.
„Świat zna wszystkie słabości rosyjskiej gospodarki. Zatrzymanie wojny jest możliwe, ale tylko przy odpowiednim nacisku na Rosję. Putin musi zostać zmuszony do myślenia nie o wystrzeleniu rakiet, ale o zakończeniu wojny” – utrzymuje ukraiński prezydent.
16 maja w Stambule odbyły się pierwsze od trzech lat bezpośrednie negocjacje pomiędzy Rosją a Ukrainą. Podczas rozmów nie udało się doprowadzić do zawieszenia broni, rosyjska delegacja wysunęła nieakceptowalne dla Ukrainy warunki, m.in. zażyczyła wyprowadzenia ukraińskich wojsk z czterech regionów, które Federacja Rosyjska anektowała, ale nie przejęła w całości.
Natomiast stronom udało się uzgodnić największą do tej pory wymianę jeńców – 1000 na 1000. W piątek i sobotę do Ukrainy wróciło ok. 700 obrońców. Dziś powinna odbyć się ostatnia – trzecia – runda wymian.
Przeczytaj także:
Wśród polityków i wyborców wrze po tym, jak Rafał Trzaskowski i Radosław Sikorski poszli na piwo ze Sławomirem Mentzenem.
W sobotę 24 maja 2025 kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafał Trzaskowski wystąpił na kanale na YouTubie Sławomira Mentzena. Trzaskowski nie podpisał ośmiu punktów przygotowanych przez polityka Konfederacji. Jednak z niektórymi z nich się zgodził.
Rozmowa zakończyła się około godziny 20:35. O 21:30 Radosław Sikorski wrzucił na swój profil na portalu X (dawniej Twitter) nagranie, które pokazuje, że po rozmowie Rafał Trzaskowski poszedł na piwo do toruńskiego pubu, którego właścicielem jest Mentzen.
Na nagraniu widać szefa MSZ Radosława Sikorskiego, Rafała Trzaskowskiego, szefową sztabu Trzaskowskiego Wiolettę Paprocką oraz Sławomira Mentzena, który podaje im piwo. Za ich plecami widać plakat-banknot „Pierdyliard złotych” z wizerunkiem Mateusza Morawieckiego wystylizowanego na Kopernika.
O północy wideo miało już 3 mln wyświetleń.
Sikorski opatrzył wideo komentarzem „Za Polskę, która łączy, nie dzieli”.
Tuż po rozmowie Mentzena gościem Kanału Zero był drugi z liderów Konfederacji, Krzysztof Bosak. Występ Trzaskowskiego ocenił negatywnie: „Mam o nim złą opinię i ta rozmowa potwierdziła ją jeszcze bardziej”. Prowadzący pokazał mu właśnie opublikowane wideo Sikorskiego.
Bosak był wyraźnie zaskoczony.
„Pozytywne zakończenie tej debaty” – powiedział prowadzący Grzegorz Ślubowski.
„No jak dla kogo” – zareagował Bosak. Ślubowski stwierdził, że skoro Mentzen nie poszedł na piwo z Nawrockim, tylko z Trzaskowskim, to może pokazywać, że jest mu bliżej do kandydata KO.
Bosak odpowiedział, że gdyby Karol Nawrocki został w Toruniu po rozmowie z Mentzenem, też mógłby z nim „przy stoliku pogadać”. „Wydaje mi się, że politykom Platformy bardzo, bardzo, bardzo mocno zależało na jakimkolwiek skróceniu dystansu ze Sławomirem Mentzenem”. Dodał, że według niego to gra Platformy. „Robią, co mogą, walczą”. Bosak nie krył, że ta sytuacja mu się nie podoba. Próbował tłumaczyć Mentzena: „Trudno mi to komentować, w tym momencie się dowiedziałem”.
„Pan by poszedł na piwo z Rafałem Trzaskowskim przed głosowaniem?” – zapytał prowadzący. „Zdecydowanie nie” – odpowiedział Bosak.
Przypomnijmy: Bosak i Mentzen, choć współtworzą Konfederację, zarazem są liderami osobnym formacji: Ruchu Narodowego i Nowej Nadziei. Ostatnio zaprezentowali inne stanowisko w sprawie afery dotyczącej mieszkania, jakie Karol Nawrocki kupił od Jerzego Ż. Mentzen Nawrockiego ostro skrytykował. Bosak wypowiadał się w dużo łagodniejszym tonie: „Zawieszam sąd” – mówił w RMF FM. Środowisku Bosaka jest zdecydowanie bliżej do Prawa i Sprawiedliwości.
Inny ze znanych narodowców, Robert Winnicki, napisał na portalu X: „Idę na spacer, muszę to rozchodzić”. Pod tym wpisem są komentarze: „Mentzen rozwalił Konfederacji wszystko, co budowała przez kilka miesięcy”, „Jedyne co może teraz Mentzen, to jawnie poprzeć Nawrockiego”, „Za grubo. To jest zaprzeczeniem tego co [Mentzen] robił dotychczas. Miał wywalić stołek, a nie walić z nimi browary”. Pisownia poprawiona przez redakcję.
Kilka komentarzy na temat piwa z Trzaskowskim opublikował Przemysław Wipler. „A ja widziałem Wasze zdjęcia w gablocie «tych klientów nie obsługujemy» :-)” – napisał poseł Konfederacji.
W pubie Mentzena faktycznie jest taka tablica, jednak są tam głównie wizerunki polityków PiS (w tym Przemysława Czarnka, Zbigniewa Ziobry i Jarosława Kaczyńskiego) oraz dziennikarzy TVN24 (m.in. Moniki Olejnik i Piotra Kraśki). Są też politycy i polityczki Lewicy, m.in. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk i Joanna Scheuring-Wielgus. Sikorskiego ani Trzaskowskiego nie ma.
Wipler napisał też: „Stali bywalcy pubu zachowali się jak trzeba”. Zapewne chodzi mu o krążące w sieci nagranie, na którym kilku klientów pubu skanduje: „Rafał, Rafał rzuć monetę, czy dziś jesteś LGBT”.
Podczas rozmowy z Mentzenem Rafał Trzaskowski zdecydowanie stanął w obronie osób LGBT.
Już w marcu Wipler zadeklarował, że w drugiej turze zagłosuje na Nawrockiego. Jego słowa padły w momencie, gdy Mentzen zbliżał się do 20 proc. poparcia, a część polityków Konfederacji odebrało je jako podważanie pozycji Mentzena. Wipler był w przeszłości posłem PiS-u, w Konfederacji jest szarą eminencją i jednym ze strategów.
„Nie o taką prawicę walczyłem. Dobranoc” – napisał Janusz Korwin-Mikke.
Zareagował też premier Donald Tusk:
Wpis Tuska skomentował inny polityk Konfederacji, Stanisław Tyszka: „Jeszcze Pan nie rozumie, ale to dobrze”. Później Tyszka napisał też, że „To Mentzen wygrał drugą turę wyborów”.
Do krytycznych komentarzy odniósł się sam Mentzen. Napisał, że „politycy powinni umieć ze sobą normalnie rozmawiać”. „Z Nawrockim też bym poszedł na piwo, ale nie zaprosił. Nie rozumiem o co niektórym chodzi. Nie należę do mafii, nie należę do sekty. Idę prosto”.
Rozmowę Mentzena z Trzaskowskim komentowały w OKO.press na żywo Dominika Sitnicka i Agata Szczęśniak.
Przeczytaj także:
Nicușor Dan zapowiedział, że w niedzielę pojawi się w Warszawie na „Wielkim Marszu Patriotów” organizowanym przez sztab Rafała Trzaskowskiego
„Przyjadę na zaproszenie moich polskich kolegów. Udam się na wydarzenie wyborcze, by wesprzeć prezydenta Warszawy, demokratycznego kandydata” – poinformował rumuński polityk Nicușor Dan w komunikacie cytowanym przez portal Digi24.
Dan, do niedawna mer Bukaresztu, w niedzielę 18 maja wygrał druga turę wyborów prezydenckich z wynikiem 53,6 proc. głosów. I jako prezydent-elekt w niedzielę 25 maja 2025 wystąpi podczas „Wielkiego Marszu Patriotów” Rafała Trzaskowskiego. Zgromadzenie rozpocznie się o godz. 12.00 pod warszawskim ratuszem.
Zwycięstwo bezpartyjnego Dana i porażka prokremlowskiego populisty George Simiona w niedawnych wyborach w Rumunii odbierane jest jako oznaka odbudowy sił demokratycznych w Europie Środkowo-Wschodniej. Kolejnym krokiem miałby być triumf Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze wyborów prezydenckich w Polsce.
George Simion, który w Rumunii wygrał pierwszą turę, wsparł kampanię Karola Nawrockiego, występując z nim na wiecu w Zabrzu 13 maja 2025. Zapowiadał stworzenie w Europie wraz z Nawrockim „wspólnego frontu MAGA”. Teraz polityk walczy o anulowanie wyników drugiej tury wyborów, w której przegrał z Danem.
Na niedzielę 25 maja w Warszawie zaplanowane się równolegle przemarsze zwolenników Koalicji Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości: „Wielki Marsz Patriotów” Trzaskowskiego i „Wielki Marsz za Polską” Nawrockiego. Marsze mają być demonstracją poparcia dla kandydatów w wyborach prezydenckich – i zarazem jedności ich politycznego, partyjnego zaplecza. To już końcówka prezydenckiej kampanii.
Jak pisał w OKO.press Witold Głowacki, obie partie prowadzą bardzo sumienne przygotowania do tych wydarzeń:
„Choć Trzaskowski ma w Warszawie znacznie więcej zwolenników niż Nawrocki, to jest mało prawdopodobne, że marsz PiS będzie na jego tle świecił pustkami. Marsze będą służyć przede wszystkim mobilizacji zdeklarowanych zwolenników obu kandydatów, ich finalny efekt medialny może mieć jednak wpływ na decyzje wyborców dotąd nieprzekonanych lub rozważających absencję w drugiej turze. Liczyć się będzie to, co i w jakim stylu w trakcie marszów, przed wiecową publicznością powiedzą obaj kandydaci i ich partyjni liderzy”.
OKO.press będzie relacjonować oba wydarzenia, nasi reporterzy pojawią się w niedzielę na ulicach Warszawy.
Przeczytaj także:
Władze Kijowa informują, że to jeden z największych ataków powietrznych na ukraińską stolicę od początku pełnoskalowej wojny. Tymczasem trwa uzgodniona tydzień temu wymiana jeńców między Rosją a Ukrainą
W nocy z piątku na sobotę 24 maja 2025 Rosja zaatakowała Kijów dziesiątkami dronów i rakiet balistycznych. Władze ukraińskiej stolicy twierdzą, że był to jeden z największych ataków powietrznych, od kiedy Rosja rozpoczęła pełnoskalową wojnę.
Agencja Reuters, powołując się na lokalnych urzędników, podała, że w wyniku nalotu zniszczone zostały budynki mieszkalne w sześciu dzielnicach Kijowa. 15 osób odniosło obrażenia, w tym dwoje dzieci. Trzy osoby wymagały hospitalizacji i przewieziono je do szpitala.
Agencja AFP poinformowała z kolei, że do ataku Rosjanie wykorzystali 250 dronów i czternaście rakiet balistycznych. Siły powietrzne Ukrainy przekazały, że zestrzeliły 245 dronów i sześć rakiet.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski napisał w mediach społecznościowych, że w Ukrainie była to „ciężka noc”. Ponownie wezwał do nałożenia na Rosję sankcji, które zmusiłyby Władimira Putina do zawieszenia broni.
Reuters przypomina, że w ostatnich dniach Ukraina regularnie atakowała dronami cele na terytorium Rosji, w tym Moskwę. W piątek 23 maja 2025 Siergiej Ławrow, szef rosyjskiego MSZ, zapowiedział, że Rosja na te ataki odpowie.
Zmasowany nalot na Kijów przeprowadzono mimo trwającej największej jak dotąd wymiany jeńców pomiędzy stronami konfliktu.
Ukraina i Rosja 23 maja zrealizowały pierwszą część porozumienia, w ramach którego do domów ma wrócić tysiąc Ukraińców i tysiąc Rosjan. W piątek informowaliśmy o udanym transferze 390 Ukraińców – 270 wojskowych oraz 120 cywilów. Jak przekazał Wołodymyr Zełenski, w sobotę 24 maja wróciło 307 kolejnych osób. Kolejna transza wymiany planowana jest na niedzielę.
Porozumienie, w ramach którego trwa wymiana, zostało uzgodnione 16 maja w Stambule. Delegacje Ukrainy i Rosji podczas pierwszej od trzech lat próby bezpośrednich negocjacji pokojowych zgodziły się na wymianę w formacie tysiąc za tysiąc. Amerykańska telewizja CNN, powołując się na jednego z tureckich urzędników, informowała, że była to propozycja Turcji. Bo negocjacje między Ukrainą a Rosją znalazła się w impasie, gdy Rosja zażądała od Ukrainy przekazania czterech ukraińskich obwodów pod jej kontrolę.
Szanse na pokój są dziś niewielkie. Jak pisaliśmy w OKO.press, propaganda Kremla rozkręca się, stawiając Ukrainie nowe warunki „pokojowe”. „Putin nadal, w czwartym roku wojny, gra o kontrolę nad całą Ukrainą” – tłumaczyła Agnieszka Jędrzejczyk. Moskwie nie uśmiecha się też zawieszenie broni, które uznaje za dawanie Ukrainie szans na „dozbrojenie się”.
Przeczytaj także: