Wewnętrzne prawybory w Koalicji Obywatelskiej wygrał Rafał Trzaskowski i to on będzie kandydatem KO na prezydenta RP w wyborach w maju 2025 r.
Prokurator generalny Adam Bodnar przekazał do Sejmu wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie posła Michała Dworczyka (PiS) do odpowiedzialności karnej. Sprawa dotyczy śledztwa w sprawie nieuprawnionego dostępu do skrzynki mailowej
„Prokurator generalny Adam Bodnar przekazał w piątek do marszałka Sejmu Szymona Hołowni wniosek o wyrażenie przez Sejm zgody na pociągnięcie posła Michała Dworczyka do odpowiedzialności karnej” – poinformowała Prokuratura Krajowa w oficjalnym komunikacie.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która prowadziła postępowanie przygotowawcze, zgromadziła materiał dowodowy uzasadniający dostatecznie podejrzenie popełnienia przez Dworczyka przestępstwa kierowania utrudnianiem postępowania karnego w sprawie dotyczącej nieuprawnionego dostępu do skrzynki mailowej.
„Utrudnianie miało polegać na udzieleniu dostępu do użytkowanej przez siebie prywatnej skrzynki mailowej ustalonym osobom i nakazanie im dokonania trwałego usunięcia wiadomości e-mail wysyłanych z tej skrzynki we wskazanych przedziałach czasowych” – czytamy w komunikacie.
Z wyniku badania exit poll wynika, że wybory do Parlamentu Europejskiego wygrała w Holandii Koalicja Zielonej Lewicy (GroenLinks) i Partii Pracy (PvdA)
Frekwencja w wyborach do PE w Holandii wyniosła 47 proc. To o pięć punktów procentowych więcej niż w 2019 roku. Wyniki badania podał holenderski nadawca NOS. Holandia to jeden z tych kilku krajów UE, gdzie skrajna prawica mogła zdobyć najwięcej mandatów w eurowyborach. Margines błędu w badaniu exit poll wynosi jeden mandat, co oznacza, że zwycięzcą może jeszcze okazać się przewodząca w przedwyborczych sondażach prawicowa i antymigracyjna Partia Wolości (PVV) Geerta Wildersa.
Na razie jednak — według wyniku badań exit poll — wygrał sojusz GroenLinks-PvdA. I zdobył osiem z 31 miejsc, jakie Holandia obsadza w Parlamencie Europejskim. Prawicowa i antyimigrancka Partia Wolności (PVV) Geerta Wildersa, która prowadziła w sondażach, zdobyła siedem mandatów. Poparcie dla PVV, w stosunku do wyborów parlamentarnych z listopada 2023 roku wygranych przez tę partię, spadło z 25 do 22 proc. Poparcie dla koalicji Partii Pracy i Zielonej Lewicy wzrosło z 16 do 26 proc.
Pozostałe mandaty mają obsadzić:
Wybory parlamentarne zostaną przeprowadzone:
Pozostałe 20 państw Unii (Austria, Belgia, Bułgaria, Chorwacja, Cypr, Dania, Estonia, Finlandia, Francja, Grecja, Hiszpania, Litwa, Luksemburg, Niemcy, Polska, Portugalia, Rumunia, Słowenia, Szwecja i Węgry) zagłosuje w niedzielę 9 czerwca.
„Podjąłem decyzję na wniosek ministra sprawiedliwości o odwołaniu prokuratora Tomasza Janeczka” — mówił premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej. Wcześniej spotkał się z ministrem sprawiedliwości Adamem Bodnarem i ministrem obrony narodowej Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem
„Jesteśmy wszyscy pod wrażeniem sytuacji na granicy i powinniśmy być zjednoczeni, jeżeli chodzi o atmosferę działań polskich służb i straży granicznej, którzy bronią Rzeczpospolitej przed rozmaitymi formami agresji organizowanej przez Białoruś i Rosję. Żołnierze chcą chronić polskiej granicy i robią to z determinacją. Możliwość użycia przymusu w sytuacji zagrożenia musi być czymś oczywistym dla polskiego żołnierza czy funkcjonariusza” – mówił Tusk.
„Podjęliśmy dlatego stosowne decyzje. Po pierwsze osoby, które decydują o sytuacji prawnej żołnierzy, muszą być bez zarzutu i współpracować z państwem na rzecz wsparcia dla żołnierzy i wojska. Podjąłem więc decyzję o odwołaniu pana prokuratora Tomasza Janeczka, zastępcy prokuratora generalnego odpowiedzialnego za prokuraturę wojskową. Wymaga to jeszcze zgody prezydenta. Prześlę stosowne pismo do prezydenta Dudy” – mówił premier.
Przypomnijmy, że prokurator Tomasz Janeczek, powołany w ostatnich dniach urzędowania Zbigniewa Ziobry zastępca Prokuratora Generalnego do spraw wojskowych, w maju osobiście objął nadzorem postępowanie, w którym postawiono zarzuty żołnierzom interweniującym na polsko-białoruskiej granicy.
Portal Onet w środę 5 czerwca 2024 roku ujawnił incydent, do którego doszło na przełomie marca i kwietnia na granicy z Białorusią. Żandarmeria Wojskowa zatrzymała trzech żołnierzy, którzy oddali strzały ostrzegawcze w kierunku migrantów. W maju sprawę objął nadzorem prokurator Janeczek. Twierdzi jednak, że nie miał szczegółowej wiedzy na temat tej sprawy i otrzymał tylko „ogólnikowe informacje”.
Tusk zwrócił się do ministra sprawiedliwości, by prokurator krajowy objął bezpośrednim nadzorem dalsze postępowanie żołnierzy, by prawo nie dotknęło ich „w sposób nielogiczny i niesprawiedliwy”.
„Prokurator Dariusz Korneluk przejmie nadzór nad sprawą. Minister Kosiniak-Kamysz został przygotowany do przedstawienia propozycji zmian w polskim prawie. Będę na nie czekał niecierpliwie. Jestem przekonany, że w poniedziałek na posiedzeniu rządu będzie gotowy z propozycjami. By przepisy prawa wspierały żołnierza, gdy w obronie własnej czy polskiego państwa miał poczucie bezpieczeństwa, gdy używa broni” – mówił Tusk.
Zapowiedział, że odwiedzi jednostki wojskowe, które odpowiadają za zabezpieczenie terytorium Rzeczpospolitej. „By w poczuciu pełnego wsparcia ze strony organów władzy, mogli pełnić misję obrony granic, często dramatyczną służbę. Mam nadzieję, że wszyscy wyciągną prawidłowe wnioski, a jeżeli nie, to pożegnają się ze swoimi stanowiskami” – mówił premier.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński stanął w piątek przed komisją do spraw afery wizowej. Kaczyński stwierdził, że przewodniczący komisji „też uczestniczył w procederze” i złożył wniosek o wyłączenie go z komisji
„Chcę skorzystać z praw, ale skład komisji śledczej musi być proporcjonalny do składu Sejmu. A w razie braków w komisji Sejm powinien ją uzupełnić. Tutaj mamy wyraźnie zachwianą proporcję” – mówił Kaczyński. I złożył wniosek o przeniesienie przesłuchania na termin, w którym Sejm uzupełni skład.
„Decyzją komisji śledczej zostały podjęte dwie uchwały dotyczące wykluczenia dwóch członków komisji z prac w komisji śledczej ze względu na stwierdzoną okoliczność związana z ryzykiem braku zachowania bezstronności. Chodzi o wojewodę pomorskiego Boguckiego, członka klubu PiS, który nie ujawnił faktu, że uczestniczył jako wojewoda przy legalizacji pobytu cudzoziemców i wydał kilka tysięcy zezwoleń na pracę, w oparciu, o które wydano wizy. Były wśród nich dzieci i osoby bez nazwiska. Nie ma możliwości, by taka osoba stawiała się w roli pytającego, skoro powinna być świadkiem” – tłumaczył Michał Szczerba, przewodniczący komisji.
„Uczestniczył pan w procederze zabiegania o wizy, więc nie powinien pan uczestniczyć w komisji. Składam wniosek o wyłączenie pana z komisji” – stwierdził Kaczyński.
„Współpraca z rządem Morawieckiego była ciężka. Ale podjąłem ryzyko, by pojechać do osób uwięzionych na Białorusi i wyciągnięcia z białoruskiego więzienia dwóch Polaków. Zrobiłem to na prośbę ich rodzin. Byłem w więzieniu w Mińsku, zadzwonił do mnie Jabłoński, który powiedział, że Morawiecki wspiera moją misję. Udało się chłopaków z białoruskiego więzienia wyciągnąć. Prosiłem, by zostały przyznane im wizy humanitarne. Dla osób, które były na polskiej granicy i uciekły, którym groziło wieloletnie więzienie i tortury. Teraz przechodzi je Poczobut” – mówił Szczerba. „Jeżeli chce pan wyłączenia przewodniczącego komisji, bo ośmielił się pomagać ludziom, którzy są ofiarami reżimu Łukaszenki, to podłość”.
„Proszę nie podnosić głosu” – stwierdził Kaczyński.
Kaczyński stwierdził, że Szczerba go „obraził w sposób bezpodstawny” i sam uprawia „autopromocję przedwyborczą”.
Przypomnijmy, że we wrześniu „afera wizowa” wywołała medialną burzę – PiS wszak w kampanii wyborczej zarzucał opozycji, że to ona chce bez ograniczeń sprowadzać migrantów do Polski. Z dotychczasowych ustaleń prokuratury wynika, że w procederze korupcyjnym wizy otrzymało 607 osób. Nie wiadomo, ile osób jeszcze skorzystało na licznych lukach w „koślawym systemie”. Komisja odrzuciła wniosek o wyłączenie Michała Szczerby z prac komisji. I złożył wniosek o wolną wypowiedź.
„Proceder zarzucony Prawu i Sprawiedliwości nie miał miejsca. Miało miejsce jedno przestępstwo. Państwo zareagowało na to przestępstwo w sposób właściwy ” – mówił Kaczyński.
„Proszę w kilku słowach opisać, na czym polegał program Poland Business Harbor” – mówił Michał Szczerba. I dodał, że w ramach programu wizy dostało około 100 tysięcy osób.
„Sprawa polegała na tym, że na Białorusi w okolicach Mińska została zorganizowana instytucja, która miała naśladować Dolinę Krzemową. Miała być miejscem, gdzie są podejmowane inicjatywy biznesowe, ale z zakresu najwyższej techniki komputerowej. Mieli tam pracować przede wszystkim informatycy” – mówił Kaczyński.
Dopytywany o program Poland Business Harbor, stwierdził, że „nie pamięta”; czy otrzymywał meldunki, informacje odnośnie tego, ze osoby narodowości rosyjskiej wykorzystując program, próbują wjeżdżać na teren Polski.
Michał Szczerba zacytował informację otrzymaną od ABW, o tym, że Agencja ostrzegała o zagrożeniach związanych z programem polski rząd 24 marca 2022 roku. „W tej chwili sobie tych informacji nie przypominam. Ale pamięć jest zawodna” – stwierdził Jarosław Kaczyński.
„Kto podjął decyzję, że w lipcu 2021 roku ten program został rozszerzony o obywateli Federacji Rosyjskiej?” – pytał Michał Szczerba. Kaczyński odpowiedział, że „nie ma takiej wiedzy”. Stwierdził, że za program Poland Business Harbor odpowiadał szef ABW. A Mateusz Morawiecki „bezpośrednio tymi sprawami się nie zajmował”.
ABW informowała o wykorzystaniu programu 7 czerwca 2022 roku do niewłaściwych celów. Pismo było skierowane do ministrów Waldemara Budy, Zbigniewa Raua i Mariusza Kamińskiego oraz Justyny Orłowskiej. O zagrożeniach bezpieczeństwa w związku z wykorzystywaniem programu przez obywateli Federacji Rosyjskiej informowała też Agencja Wywiadu.
„Czy Mariusz Kamiński jako koordynator służb specjalnych, o tych zagrożeniach pana informował?” – pytał Michał Szczerba.
„O tych zagrożeniach, o ile sobie przypominam, żeśmy nie rozmawiali” – mówił Kaczyński.
Kiedy poseł Marek Sowa stwierdził, że Agencja Wywiadu informowała ABW o przyjeździe kilkudziesięciu obywateli Federacji Rosyjskiej w ramach programu Poland Business Harbor, którzy wcześniej otrzymali odmowy udzielenia wiz, Kaczyński stwierdził, że „z przykrością słucha tej informacji, ale słyszy ją pierwszy raz”.
Sowa pytał też Kaczyńskiego o Justynę Orłowską, dyrektorkę GoVTech, która była odpowiedzialna za program Poland Business Harbor. „Kto zainstalował Justynę Orłowską w otoczeniu premiera Mateusza Morawieckiego?” – pytał Sowa.
„Skandal, wstyd, pan obraził kobietę” – oburzył się jeden z posłów PiS.
Kaczyński mówił, że nie miał wiedzy, by w jego rządzie byli agenci rosyjscy albo niemieccy.
W połowie 2022 roku i pan się dowiaduje i minister Kamiński się dowiaduje. I służby nie robią w tej sprawie nic. Prawdopodobnie dlatego, że pojawia się w tej sprawie nazwisko współmałżonka PiS" – mówił Michał Szczerba.
„To jest kłamstwo” – mówił prezes PiS.
Posłanka Aleksandra Leo pytała Kaczyńskiego, dlaczego z jednej strony straszył migrantami, a z drugiej strony zwiększył liczbę wydawanych zezwoleń na pracę pięciokrotnie. „Pani nie rozróżnia dwóch sytuacji, nielegalnych migrantów od osób, które przyjeżdżały tu do pracy” – mówił Kaczyński.
„Państwo szczuliście migrantami tak samo” – mówiła Aleksandra Leo. „My nie jesteśmy rasistami, tylko ludźmi, którzy nie chcą, żeby poziom życia Polaków się obniżył” – stwierdził Kaczyński.
Komisja śledcza zakończyła po godz. 12. Od godz. 12.30 kontynuowane jest przesłuchanie prezesa PiS w trybie niejawnym. „Na posiedzeniu zamkniętym komisji śledczej mogę powiedzieć, jak ”przez przypadek„ doszło do wykrycia korupcji przy wydawaniu wiz” – stwierdził prezes PiS Jarosław Kaczyński. Wyjaśnił, że w trakcie jawnego posiedzenia nie może o tym mówić ze względu na osobę, związaną z kimś, kogo zna.
Według sondażu Ipsos dla OKO.press i TOK FM dotyczącym eurowyborów, na czele znajduje się Koalicja Obywatelska (wyniki mogą nie sumować się do 100 ze względu na zaokrąglenia):
„SONDAŻ Ipsos dla OKO.press i TOK FM został przeprowadzony od wtorku 4 czerwca do czwartku 6 czerwca, a więc tylko w znikomym stopniu obejmuje emocje związane z wczorajszymi wydarzeniami wokół granicy z Białorusią: to po pierwsze, śmierć żołnierza Mateusza Sitka, zranionego 28 maja przez migranta, a po drugie, ujawnione przez Onet zatrzymanie żołnierzy, którzy w marcu 2024 oddali strzały w starciu z migrantami” – pisze w OKO.press Michał Danielewski. Więcej tutaj: