Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska
Na finale kampanii Konfederacja radykalizuje swój przekaz. Nacjonalistyczne, antyukraińskie i antyunijne hasła brzmią coraz głośniej. Zero socjalu dla Ukraińców – powtarzają liderzy Konfederacji. W tle pobrzmiewa znane hasło nacjonalistów: „Polska tylko dla Polaków”. W OKO.press pisze o tym Anna Mierzyńska.
Zobacz prawdziwą twarz Konfederacji. Wróciły antyukraińskie i antyunijne hasła. Więcej tutaj:
Przeczytaj także:
Krzysztof Bosak odmówił podpisania deklaracji w programie Wirtualnej Polski, że nie wejdzie w deklarację z PiS ani KO po wyborach parlamentarnych. A w innym przypadku złoży mandat poselski. Dziennikarz Wirtualnej Polski przygotował dwie kartki, na których napisał zdanie: "Ja niżej podpisany Krzysztof Bosak deklaruję, że Konfederacja nie wejdzie w koalicję z PiS/KO. W przeciwnym razie złożę mandat poselski”.
Bosak nie chciał ich podpisać, mimo tego, że wcześniej deklarował, że nie wejdzie w koalicję z PiS lub KO.
„Unikam podpisywania takich dokumentów. Uważam, że moje słowo dużo znaczy i jeżeli ja bym podpisał taką deklarację, to nie podnosi poziomu moich zobowiązań i tego, co mówię. Uważam, że moje słowo, że nie wejdę w koalicję z KO i PiS jest wystarczające” – stwierdził Bosak.
Generałowie Rajmund Andrzejczak, szef Sztabu Generalnego i Tomasz Piotrowski, Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych złożyli wypowiedzenie. Sami podjęli decyzję nie tylko o rezygnacji z zajmowanych stanowisk, ale także o odejściu z czynnej służby wojskowej.
Złożenie wypowiedzeń przypadkiem nie jest. To ewidentnie manifestacja braku dalszej woli pełnienia swoich stanowisk. Tym jaskrawsza, że mowa o osobach kluczowych dla armii w obecnych czasach. Pisaliśmy o tym tutaj.
Tymczasem PiS ma tylko jeden pomysł na swoją płatną kampanię wyborczą: zniechęcać do Tuska. Teraz twierdzi, że to Tusk „wykorzystał” Wojsko Polskie do kampanii wyborczej.
„Donald Tusk starał się wygenerować konflikt wykorzystując Wojsko Polskie do swojej kampanii wyborczej, próbując wprowadzić chaos, wykorzystując zrzucenie munduru przez dwóch generałów. Ale chcę bardzo mocno podkreślić, że zostali zastąpi świetnymi ludźmi, specjalistami wysokiej klasy, doświadczonymi żołnierzami, dowódcami” – stwierdził Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej w programie „Sygnały dnia” w Polskim Radiu Jedynka.
Lider KO staje się w ich przekazie symbolem wszystkich przyszłych nieszczęść Polaków. Jedynym remedium na tę fatalną wizję ma być… głosowanie na PiS. O tym, czy to skuteczne, pisaliśmy tutaj:
Przeczytaj także:
„Uwaga. 15 października obroń swoje prawo do obniżonego wieku emerytalnego, świadczeń rodzinnych, do 800 plus, do 13. i 14. emerytury. Do bezpłatnych leków dla dzieci i seniorów, do rozwoju. Stop bezrobociu, wyprzedaży narodowych firm, do bezpieczeństwa. Stop nielegalnej imigracji. 15 października głosuj na PiS” – mówi lektor w nowym klipie PiS.
Manipulacjom obozu władzy związanymi z uchodźcami poświęciliśmy w OKO.press niezliczone artykuły.
PiS zapowiada, że będzie nas „chronić przed migrantami”, których Polska nawet nie musiałaby – choć zdecydowanie mogłaby – przyjąć. Przekłamania o polityce migracyjnej UE, na których PiS buduje swój wyborczy przekaz, w OKO.press opisywała Paulina Pacuła:
Przeczytaj także:
Nowy spot wyborczy opublikowała też Koalicja Obywatelska z liderem partii Donaldem Tuskiem. „Chcemy Polski wolnej, praworządnej, bezpiecznej, uczciwej, czystej i zielonej, samorządowej, Polski europejskiej. Nie ma żadnego powodu, żeby najlepsi ludzie na świecie mieli najgorszą władzę na świecie. Po to tu jesteśmy, żeby było normalnie, żeby znowu było pięknie. Idźcie 15 października po zwycięstwo, dla siebie, dla Polski, dla waszych dzieciaków, dla lepszej przyszłości, dla dumnej ojczyzny. Idźcie i zwyciężajcie” – mówi Donald Tusk na spocie.
Komentarze po rezygnacji generałów nie milkną. W ślad za nimi ze stanowiskami pożegnało się 11 kolejnych oficerów. Donald Tusk wystąpił przed tysiącami w Ełku i „wykręcał numer” PiS-owi. Rządzący jak zdarta płyta.
Jest 11 października. Do wyborów zostały cztery dni.
Kolejny dzień kampanii mocnym akcentem rozpoczęła Platforma Obywatelska, której lider usiadł do telefonu. W klipie reklamującym akcję „Wykręć numer PiS-owi” lider PO dzwoni ze swojego sztabu do sympatyków i prosi ich, żeby w ostatnich dniach kampanii zadzwonili do jednej osoby, która się waha i przekonali ją do głosowania na swoje ugrupowanie.
Bardzo aktywny dziś Donald Tusk na plus może zaliczyć również wiec w Ełku. Według organizatorów przyszło ok. 2 tys. osób, a były premier odpowiadał między innymi wyborczyni, która najwyraźniej nie pała sympatią dla jego ugrupowania. Kobieta pytała między innymi o referendum, które odbędzie się 15 października równocześnie z wyborami.
Przeczytaj także:
„Referendum nie stanowi w Polsce prawa. Może być symboliczne, informacyjne, może prowadzić do zobowiązania władzy, ale w Polsce prawo stanowi ustawa” – mówił Tusk.
Lider Koalicji Obywatelskiej konsekwentnie nazywał sytuację w polskiej armii „chaosem”. Mówił tak między innymi w wywiadzie z Bogdanem Rymanowskim w Polsacie News. Na antenie stacji stwierdził, że jest praktycznie pewien przyszłej koalicji z Lewicą i Trzecią Drogą.
Liderzy tego ostatniego ugrupowania również mówili o swoich wątpliwościach co do bezpieczeństwa kraju po rezygnacji szefa Sztabu Generalnego generała Rajmunda Andrzejczaka i Dowódcy Operacyjnego rodzajów sił zbrojnych generała Tomasza Piotrowskiego.
„Widzicie, co dzieje się na całym świecie, jak jest niebezpiecznie. Dymisje dowództwa w armii pokazują, że musimy odbudować wspólnotę, a Podlasie jest najlepszym miejscem na świecie, gdzie można pokazać, że w różnorodności kultur, języków, wyznań, historii, jest wielka wspólnota” – przekonywał Władysław Kosiniak-Kamysz.
Po południu Wirtualna Polska podała, że po rezygnacji dwóch generałów wypowiedzenia złożyło 11 żołnierzy zawodowych w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych.
Radio RMF FM ustaliło, że chodzi o pułkownika, kilku podpułkowników, dwóch majorów i kilku podoficerów. Pełnili funkcje urzędnicze – a nie dowódcze. RMF FM podaje: „Oficerowie i podoficerowie złożyli wnioski o przejście na emeryturę. Przyjęło się, że takie decyzje podejmowane są do 15 października – to ze względu na kwestie proceduralne”.
Jeszcze wczoraj Donald Tusk mówił o tym, że doszły do niego sygnały o 10 kolejnych rezygnacjach wśród „oficerów dowództwa generalnego”. Rządzący zarzucili mu kłamstwo. Dziś zmienili retorykę, mówiąc o „wzniecaniu chaosu” w polskiej armii.
O odejściu generałów i oficerów mówił, że to są „jakieś chwilowe dymisje, chwilowe odejścia z armii”.
„Tusk chce doprowadzić do destabilizacji polskiej armii, zobaczcie, do czego jest zdolny: do zdestabilizowania Polski, byleby wygrać wybory. Pamiętacie, jak Merkel kazała mu podnieść wiek emerytalny?” – pytał sympatyków PiS w Kaliszu premier Mateusz Morawiecki, strasząc również migrantami, które rzekomo mają być ściągnięci przez Tuska do Polski.
Przeczytaj także:
Kolejny krótki spot PiS-u opublikowany w mediach społecznościowych skupiał się na rzekomych atakach na Straż Graniczną. Jego główna bohaterka przedstawia się jako żona strażnika granicznego. „Zdajecie sobie państwo sprawę z tego, że strażnicy graniczni też mają swoje rodziny? To bardzo bolesne, że celujecie w nas swoje filmy i międzynarodową propagandę, niszcząc nasze życie. Dzieci funkcjonariuszy na Podlasiu muszą mówić w szkołach, że ich rodzice nie zabijają ciężarnych kobiet, że nikogo nie zakopują w lesie. To nie tylko kłamstwo, to okrucieństwo” – mówi kobieta. Jej słowa przeplatane są wypowiedziami polityków i działaczy krytykujących działania Straży Granicznej.
Pozytywnym akcentem była wspólna deklaracja kandydatek opozycji dotycząca powiększenia powierzchni polskich parków narodowych.
„Nasza konstytucja w artykule 74 nakłada na władze publiczne obowiązek ochrony środowiska i jego zachowania dla przyszłych pokoleń. Moim zdaniem to jeden z najważniejszych artykułów” – mówiła podczas zorganizowanej przez społeczników konferencji pod Sejmem posłanka Katarzyna Piekarska (KO- Inicjatywa Polska).
Piekarska jest jedną z sześciu kandydatek do Sejmu, które zadeklarowały dziś, że będą starać się o to, by w Polsce wreszcie powstały nowe parki narodowe. Deklarację „Głosuję na nowe parki narodowe” złożyły również Agata Diduszko-Zyglewska (Nowa Lewica), Aleksandra Gajewska (Platforma Obywatelska), Klaudia Jachira (Zieloni), Dorota Olko (Razem) oraz Anna Radwan (Polska 2050).