0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Adam Stepien / Agencja Wyborcza.plFot. Adam Stepien / ...

Wybory 2023 na żywo. Duda o szkodliwych sojuszach, narodowcy o komunistach. Kaczyński o zawsze złych Niemcach

Wybory 2023

Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska

Google News

06:49 13-09-2023

Sondaż OKO.press: PiS nie ugra w wyborach więcej niż 39 proc. głosów

Z sondażu Ipsos dla OKO.press wynika, że twardy elektorat partii Jarosława Kaczyńskiego to 30 proc., a elektorat maksymalny – 39 proc.

„Pierwszy oznaczałby dla partii Jarosława Kaczyńskiego katastrofę, drugi też nie oznaczałby triumfu – nawet biorąc pod uwagę korzystne dla obozu władzy scenariusze (np. Trzecia Droga pod progiem wyborczym 8 proc.) taki wynik raczej nie pozwoliłby PiS-owi na samodzielne sformowanie rządu” – pisze Michał Danielewski.

Maksymalny elektorat PiS oszacowaliśmy z pomocą dodatkowego pytania, które zadaliśmy wszystkim badanym: osobom, które zamierzają wziąć udział w wyborach (68 proc. badanych) oraz tym, które głosować nie planują (32 proc): “Wiemy, że trudno to dziś na 100 procent przewidzieć, ale chcielibyśmy zapytać, jak może Pan(i) zagłosować w wyborach parlamentarnych 15 października?”.

Wg naszych szacunków

15 października wynik PiS wyniesie między 35,8 proc. a 38,9 proc. głosów.

Jak dokładnie to policzyliśmy, przeczytacie tutaj:

Przeczytaj także:

We wtorek 12 września 2023 opublikowaliśmy wynik klasycznego badania preferencji partyjnych. Na miesiąc przed wyborami odnotowaliśmy spadek notowań Koalicji Obywatelskiej i Konfederacji i duży wzrost liczby osób niezdecydowanych.

Przeczytaj także:

20:31 12-09-2023

Prawa autorskie: Fot. Rafal Szczepankowski / Agencja Wyborcza.plFot. Rafal Szczepank...

12 września – podsumowanie dnia. Morawiecki stawia się Brukseli, a Trzaskowski rozdziela państwo od Kościoła

Rząd chce wydłużenia embarga na zboże z Ukrainy i straszy destabilizacją polskiego rynku rolnego. NIK krytykuje rządzących za chaos podczas pandemii COVID-19, a partie wymieniają się pomysłami na organizację religii w szkołach

Do wyborów parlamentarnych zostały 33 dni. Co wydarzyło się w kampanii wyborczej we wtorek 12 września?

Embargo na zboże z Ukrainy

Najważniejszym tematem dnia było embargo na zboże z Ukrainy. 15 września wygasa unijny zakaz importu ukraińskiego zboża, a polski rząd postuluje wydłużenie tego terminu.

„Teraz Unia rozważa czy utrzymać to embargo. Powiem wam, jak to się skończy. Polska nie pozwoli, by zalało nas ukraińskie zboże. Niezależnie od tego, jaka będzie decyzja brukselskich urzędników, my granicy nie otworzymy, To Polacy decydują, jak mają wyglądać sprawy w naszym własnym domu” – zapowiadał premier Mateusz Morawiecki.

Kilka godzin później rząd przyjął uchwałę w tej sprawie. W specjalnym komunikacie wydanym po posiedzeniu czytamy, że Rada Ministrów nie zgadza się, „aby ukraińskie zboże destabilizowało krajowy rynek rolny”.

Debata w PE

Jednocześnie w Parlamencie Europejskim odbyła się debata o zbożu z Ukrainy. Głos zabrał Janusz Wojciechowski, unijny komisarz ds. rolnictwa (dawniej w PiS). Unikał jednak konkretów, ograniczając się do przedstawienia efektów dotychczasowej polityki Brukseli wobec ukraińskiego importu. Według Wojciechowskiego egzamin zdają „korytarze solidarnościowe”, które miały zapewniać tranzyt transportów zza wschodniej granicy UE do krajów Afryki i Bliskiego Wschodu.

W kuluarach Wojciechowski mówi jednak o zbliżającym się porozumieniu. Wystarczające poparcie na unijnym forum miałaby zyskać jego propozycja przeznaczenia dodatkowych środków na utrzymanie „korytarzy solidarnościowych” i utrzymanie blokady importu zboża na rynki pięciu granicznych państw UE.

Więcej na ten temat można przeczytać tutaj:

Przeczytaj także:

NIK krytykuje rząd

Najwyższa Izba Kontroli opublikowała trzy raporty – wszystkie dotyczące działań rządu w trakcie pandemii. Wynika z nich, że rząd tworzył szpitale tymczasowe w halach wielkopowierzchniowych, mimo że łóżek dla pacjentów covidowych nie brakowało. W efekcie prowizoryczne szpitale świeciły pustkami. Dla przykładu: 29 mln zł kosztowało utworzenie i utrzymanie szpitala tymczasowego w hali Netto Arena w Szczecinie, w którym nie przyjęto ani jednego pacjenta.

NIK negatywnie oceniła również wypłacanie dodatków covidowych, które miał dostawać personel medyczny. W sumie kosztowały one 9 mld zł. „Minister Zdrowia i Prezes NFZ nieprawidłowo i nieskutecznie nadzorowali zarówno przygotowanie jak i realizację poleceń”- pisze NIK.

Izba w trzecim raporcie stwierdza także: „władze nie ogłosiły stanu klęski żywiołowej, a zamiast tego, poprzez specustawę covidową wprowadziły zmiany w przepisach, na podstawie których narzucano jeszcze dalej idące ograniczenia, zakazy i nakazy”.

Na raporty zareagowało Ministerstwo Aktywów Państwowych, pisząc, że Izba „nie wzięła w ogóle pod uwagę sytuacji pandemicznej, w tym dynamiki przebiegu pandemii COVID-19, która nasilała się falami”.

„Była to sytuacja, która zagrażała życiu i zdrowiu wielu Polaków a podtrzymywanie gotowości szybkiego oddania kolejnych szpitali było uzasadnione obawą o wielkość i dynamikę kolejnych fal zachorowań” – czytamy.

Trzaskowski w Radomiu o Kościele

W kampanię zaangażował się prezydent Warszawy, który spotkał się z mieszkańcami w Radomiu. Podczas swojego wystąpienia mówił m.in. o rozdziale państwa i Kościoła.

„Trzeba mieć szacunek dla tradycji. Nie stawiamy żadnego znaku równości, bo są różne postawy w polskim Kościele. Zdarzają się hierarchowie, którzy działają na rzecz słabszych” – mówił Trzaskowski. „Nikt nie mówi o braku szacunku, szacunek musi być. Ale Kościół i państwo muszą być rozdzielone” – dodał.

Jednocześnie zapowiadał, że religia w szkołach może zostać, ale na pierwszej lub ostatniej lekcji.

Na ten postulat zareagowała Lewica, która opublikowała w mediach społecznościowych swoje stanowisko: religia powinna wrócić do salek katechetycznych. W szkole – jak przekonuje Lewica – nie ma na religię miejsca, niezależnie od tego, na której lekcji zostanie zorganizowana.

Cytaty dnia

  • Rafał Trzaskowski w Radomiu: „Nauczyciele i nauczycielki są przygnieceni tym, co wyprawia szwarccharakter polskiej edukacji”;
  • Mateusz Morawiecki o embargo na zboże z Ukrainy: „Za tę wojnę musi zapłacić Rosja, a nie polscy rolnicy”;
  • Agnieszka Pomaska (KO) o psychiatrii dziecięcej: „W 2021 roku pan premier Morawiecki po raz kolejny obiecywał pieniądze, finansowanie, zwiększenie finansowania na psychiatrię dziecięcą i psychiatrię młodzieży. 220 mln złotych – tyle wtedy obiecywał i z tych obietnic do dzisiaj się nie rozliczył”;
  • Włodzimierz Czarzasty o wykluczeniu transportowym: „W Polsce 13,8 mln ludzi jest wykluczonych komunikacyjnie, nie ma dostępu do kolei czy PKS”.

Co jeszcze przeczytasz w OKO.press?

Prawo i Sprawiedliwość wygrałoby dziś wybory z poparciem nawet bliskim 40 proc. – tak wynika z opublikowanego dziś sondażu Ipsos dla OKO.press i TOK FM.

Sondaż pokazuje również ogromne ruchy wyborców po stronie szeroko rozumianej opozycji: załamanie wyników Koalicji Obywatelskiej, a także Konfederacji, która od czerwca straciła jedną trzecią głosów. Odpowiedzi respondentów wskazują na niemal dwukrotny wzrost wyborców niezdecydowanych.

Stabilne jest poparcie dla Lewicy. Trzecia Droga od czerwca się nie odbiła i wciąż musi drżeć o przekroczenie progu.

Szczegóły sondażu można przeczytać w tekście Michała Danielewskiego i Piotra Pacewicza:

Przeczytaj także:

Z kolei Agata Kowalska w najnowszym podcaście analizuje, co partie deklarują w sprawie Kościoła. Razem z prof. Pawłem Boreckim przyglądają się pomysłowi likwidacji funduszu kościelnego i innym propozycjom wyborczym z programów wszystkich ogólnopolskich komitetów.

Podcastu można posłuchać tutaj:

Przeczytaj także:

19:22 12-09-2023

Prawa autorskie: fot. materiały prasowefot. materiały praso...

Czarzasty w Chojnicach: „13,8 miliona osób jest wykluczonych komunikacyjnie”

Podczas pomorskiego przystanku kampanijnej trasy Lewicy kandydaci i kandydatki poruszali tematy związane z mieszkaniami, religią w szkołach i transportem. „PKS zlikwidował 300 tysięcy połączeń” – wyliczał Czarzasty

„PiS mówi, ze sprawy socjalne zostały pozałatwiane. Najpierw 500, potem 800 plus, to załatwia większość spraw. Czy na pewno? A co jest najważniejsze dla każdego kraju? Żeby obywatele żyli dłużej, a naród się odradzał, czyli rodziły się dzieci. A teraz dzieci się rodzi najmniej od II wojny światowej. Czy to jest normalne?” – mówił Włodzimierz Czarzasty podczas spotkania z mieszkańcami Chojnic (woj. pomorskie).

„PiS ogłosił swoje najważniejsze hasło, o bezpieczeństwie. Byłem dziś w Bytowie, gdzie jest stacja kolejowa, ale nie zatrzymuje się żaden pociąg. Zacząłem się zastanawiać nad bezpieczeństwem, tym komunikacyjnym. W Polsce 13,8 mln ludzi jest wykluczonych komunikacyjnie, nie ma dostępu do kolei czy PKS” – kontynuował Czarzasty.

Jak wyliczał, w ciągu ostatnich lat zniknęło aż 300 tysięcy połączeń autobusowych. W OKO.press o wykluczeniu transportowym i „mapach grozy” komunikacji publicznej pisał Marcel Wandas:

Przeczytaj także:

Czy PiS ma pomysł na problemy mieszkaniowe?

„Rzućmy okiem na bezpieczeństwo mieszkaniowe” – ciągnął Czarzasty na spotkaniu z mieszkańcami Chojnic. „Brakuje dwóch milionów mieszkań. Czy programy PiS ten problem rozwiążą? Powiem wam, bo wiem. Dopłacanie do odsetek powoduje wzrost cen mieszkań”- mówił.

Czarzasty się nie myli. Jak już wyjaśnialiśmy w OKO.press, sama już zapowiedź dopłat do kredytów podniosła ceny na rynku, aż o 10,1 proc. rok do roku. Po wprowadzeniu programu jest tylko gorzej. Prognozy analityków z PKO BP pokazują, że do grudnia 2023 przeciętne ceny mieszkań w całym kraju wzrosną o drugie tyle.

Przeczytaj także:

Lewica podczas kampanii często nawiązuje do problemów mieszkaniowych. Włodzimierz Czarzasty już wcześniej podkreślał, że aż 70 proc. Polaków nie ma zdolności kredytowej: stąd pomysł budowy 300 tys. tanich mieszkań wynajem w ciągu 5 lat.

„11 lat temu mnie i mojego męża, młodego małżeństwa z dzieckiem, nie było stać na mieszkanie. Nie dostaliśmy kredytu, żeby w Chojnicach kupić mieszkanie. Nie chcę, żeby ktokolwiek musiał sprawdzać zdolność kredytową, żeby mieć kawałek dachu nad głową” – mówiła w Chojnicach kandydatka Paktu Senackiego Anna Górska.

Religia do salek katechetycznych

Lewica podnosi dziś również temat lekcji religii w szkołach. Po wystąpieniu Rafała Trzaskowskiego w Radomiu, podczas którego przekonywał, że religia powinna być na początku lub końcu zajęć, Lewica opublikowała swoje stanowisko: miejsce religii jest w kościele.

„Religię ze szkół trzeba wyprowadzić. Bez bawienia się w półśrodki, że może religia na pierwszej, a może na ostatniej lekcji” – pisze Lewica w swoich mediach społecznościowych.

Partia wylicza, że roczny koszt religii w szkołach to 1,5 mld złotych. Tyle, pisze Lewica, co 7000 mieszkań albo 200 żłobków, 115 basenów, albo 3000 nowoczesnych karetek pogotowia.

18:09 12-09-2023

Orędzie Morawieckiego: „Polska utrzymuje embargo”

„Nie pozwolimy, by ukraińskie zboże zdestabilizowało polską wieś”- mówi Mateusz Morawiecki podczas orędzia w sprawie utrzymania embarga na ukraińskie zboże. Premier podkreśla, że Polska zaangażowała się w pomoc Ukrainie, ale jednocześnie rząd chce zadbać o interesy polskich rolników.

Morawiecki straszy również, że „oligarchowie chcą zarobić kosztem polskiego rolnika”.

„Eksport i tranzyt: tak. Rozchwianie naszego rynku – nie” – mówi premier.

Za trzy dni, 15 września, wygaśnie unijne embargo na zboże z Ukrainy. Polska domaga się jego wydłużenia, a Rada Ministrów przyjęła dziś uchwałę w tej sprawie. Rząd zapowiada, że nawet jeśli Komisja Europejska nie przedłuży embarga, Polska zrobi to na poziomie krajowym.

„Nie wahamy się powiedzieć Brukseli: stop. Nie czekamy na decyzje Berlina i brukselskich urzędników. Dzisiejsza decyzja ma jeden cel: zabezpieczyć interesy polskiej wsi, ale też europejskiego rolnictwa” – mówi Morawiecki i dodaje: „Za tę wojnę musi zapłacić Rosja, a nie polscy rolnicy”.

17:45 12-09-2023

Wojciechowski w PE o zbożu: „Unia pomogła, korytarze działają”. Będzie porozumienie?

Zboże z Ukrainy: komisarz Wojciechowski przed Parlamentem Europejskim mówił o dalszej blokadzie importu zza naszej wschodniej granicy. Bez konkretów, choć wcześniej mówił o bliskim porozumieniu.

Europejski komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski zabrał głos w sprawie blokady importu ukraińskiego zboża do krajów Unii Europejskiej. Z możliwości wprowadzenia takiego wyjątku od umowy o wolnym handlu produktami spożywczymi pomiędzy Ukrainą a UE mogą skorzystać Polska, Słowacja, Węgry, Rumunia i Bułgaria. Kraje te zabiegały o takie rozwiązanie, bo tanie zboże z Ukrainy zalewało tamtejsze rynki, pogarszając pozycję lokalnych rolników. Zgodnie z decyzją Komisji Europejskiej blokada ma obowiązywać do 15 września. Polski rząd twierdzi, że UE powinna przedłużyć ten okres przynajmniej do końca roku, a premier Morawiecki zapowiada, że nasz kraj ostatecznie może wprowadzić jednostronne embargo bez względu na decyzje w Brukseli. Taki krok szef rządu zapowiedział już dwa miesiące temu.

Przeczytaj także:

Wojciechowski w czasie debaty w Europarlamencie unikał jednak konkretów, ograniczając się do przedstawienia efektów dotychczasowej polityki Brukseli wobec ukraińskiego importu. Według Wojciechowskiego egzamin zdają „korytarze solidarnościowe”, które miały zapewniać tranzyt transportów zza wschodniej granicy UE do krajów Afryki i Bliskiego Wschodu. Ich uruchomienie według komisarza miało pozwolić na eksport 88 mln ton towarów – z czego połowę stanowiło zboże. Szczególnie dobrze Wojciechowski ocenił działanie korytarza przez Dunaj – w tym rumuńskie porty rzeczne oraz port morski w Konstancy.

Według Wojciechowskiego UE nie jest „wąskim gardłem”

„Na Bałtyku i Adriatyku możliwości są ograniczone. Każda wyeksportowana tamtędy tona wiązałaby się z dodatkowym wydatkiem w wysokości od 20 do 40 euro” – mówił Wojciechowski przekonując jednak, że w wykorzystaniu portów w Chorwacji, Polsce i Niemczech nie przeszkadza ich niewielka przepustowość. UE według unijnego urzędnika – gdyby nie wysokie koszty- mogłaby przetransportować tranzytem całe tegoroczne zbiory

Wojciechowski chwalił również działanie unijnych i krajowych funduszy wsparcia dla rolnictwa, dzięki którym zboże z Ukrainy ma być mniejszym problemem dla gospodarstw.

„Wsparcie finansowe dla rolników w ramach unijnej rezerwy pomogło. Komisja zdecydowała się aktywować rezerwę w wysokości 156 mln euro dla pięciu państw dotkniętych tą sytuacją. Zezwoliliśmy też na uruchomienie państwowej pomocy rolnikom. To była moja własna inicjatywa. W Polsce kwota ta wyniosła ponad 3 mld złotych. By zapewnić funkcjonowanie korytarzy solidarnościowych przewodnicząca von der Leyen i prezydent Zełenski zdecydowali o powołaniu wspólnej platformy, która ma zapobiec powstawaniu zaburzeń na europejskim rynku" – przekonywał Wojciechowski.

Wojciechowski: blokada utrzymana, więcej na „korytarze solidarnościowe”

W kuluarach Wojciechowski mówił o zbliżającym się porozumieniu. Wystarczające poparcie na unijnym forum miałaby zyskać jego propozycja przeznaczenia dodatkowych środków na utrzymanie „korytarzy solidarnościowych” i utrzymanie blokady importu zboża na rynki pięciu granicznych państw UE.

„Na pewno konieczne jest przedłużenie zakazu po 15 września, który bardzo dobrze się sprawdził. Zakaz importu czterech rodzajów ziarna do pięciu krajów członkowskich Unii Europejskiej, w tym do Polski, przy zachowaniu tranzytu spowodował, że Ukraina zwiększyła swój eksport drogami lądowymi z 7,3 mln ton do 9,6 mln ton. Ukraina nie powinna mieć powodów do protestu wobec przedłużenia zakazu” – mówił Wojciechowski w Polskim Radiu 24.