Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska
„Prezydent Andrzej Duda jest gotowy ponownie podpisać dokumenty o ułaskawieniu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika” – podaje radio RMF FM powołując się na nieoficjalne informacje
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, byli ministrowie w rządzie PiS i ważni politycy tej partii zostali w grudniu skazani na 2 lata więzienia w procesie apelacyjnym w sprawie „afery gruntowej”, czyli wymierzonej w Andrzeja Leppera bezprawnej prowokacji CBA z 2007 roku. Obecnie grozi im doprowadzenie do zakładu karnego, choć próbuje to opóźnić ich obrońca, co opisywał już w OKO.press Mariusz Jałoszewski.
Przeczytaj także:
Wąsik i Kamiński zostali już raz ułaskawieni przez prezydenta Andrzeja Dudę, było to jednak jeszcze przed uprawomocnieniem się wyroku w ich pierwszym procesie, który zapadł 8 lat temu. Ostatecznie, w czerwcu tego roku Sąd Najwyższy orzekł, że wydane w ten sposób ułaskawienie nie ma mocy prawnej – i nakazał wznowienie sprawy w trybie apelacyjnym. Obecny wyrok jest właśnie tego efektem.
Prezydent Andrzej Duda utrzymywał dotąd twardo, że jego pierwsze ułaskawienie pozostaje w mocy. „Prezydent Andrzej Duda ułaskawił Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika i to ułaskawienie jest skuteczne; nie można dwa razy zrobić tego samego aktu, a nikt nie ma prawa oceniać skuteczności prerogatywy prezydenta” — mówiła jeszcze dziś rano w Radiu ZET szefowa Kancelarii Prezydenta Grażyna Ignaczak-Bandych.
Jeśli doniesienia RMF FM się potwierdzą, będzie to oznaczało, że Andrzej Duda, by bronić Kamińskiego i Wąsika przed więzieniem, będzie musiał zaprzeczyć swej dotychczasowej linii w sprawie ich ułaskawienia.
Transporty z pomocą humanitarną i wojskową jadące do Ukrainy są blokowane – donosi agencja Reutera. Wskazują na to wypowiedzi cytowanego przez agencję lidera fundacji Come Back Alive Tarasa Chmuta, zajmującego się przekazywaniem zagranicznej pomocy na front.
„Pick-upy, noktowizory, jak również większość dronów pochodzi z zagranicy, ten proces spowalnia naszą pracę” – mówi Chmut.
„Jestem przekonany, że duża ilość części trafiających do przedsiębiorstw sektora prywatnego, które pracują nad projektami obronnymi, niestety stoi obecnie na granicy”- dodaje Wiktor Dolhopiatow, założyciel pomagającej w dostarczaniu wyposażenia ukraińskiej armii organizacji Engineering Corps. Dolhopiatow podkreśla, że protest znacząco wpływa na koszty przewozu potrzebnej siłom zbrojnym pomocy – na przykład używanych sieci rybackich służących do maskowania pozycji. Obecnie koszt przewiezienia jednego takiego transportu sięga powyżej 9 tys. euro.
Przeczytaj także:
Pierwsze czytanie Obywatelskiego Projektu „Tak dla in vitro” ma odbyć się w środę 22 listopada o godz. 11. Podpisało się pod nim blisko pół miliona osób. „Refundowanie in vitro zabrało PiS tuż po wygraniu wyborów. To oni odebrali nadzieję na szczęście tysiącom Polek i Polaków. Już wkrótce te nadzieje przywrócimy” – napisała na portalu X (Twitter) Agnieszka Pomaska, posłanka KO. Czytanie projektu zapowiedział też Władysław Kosiniak-Kamysz.
In vitro to najskuteczniejsza metoda leczenia niepłodności. Przypomnijmy, że rząd PiS wycofał refundację in vitro w 2016 roku. Była to jedna z pierwszych decyzji ówczesnego ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła, który stwierdził, że na „in vitro szkoda państwowych pieniędzy”.
Przypomnijmy, że obecna dekada jest szczególnie ważna dla spowolnienia spadku liczby urodzeń. Tymczasem in vitro to jedna z ważniejszych metod wspierania zdrowia reprodukcyjnego. „Tworzenie poczucia bezpieczeństwa i wsparcia dla wychowania dzieci to zadanie dla polityków” – mówiła w rozmowie z OKO.press prof. Kotowska.
O dzieciach urodzonych z zamkniętego finansowanego przez rząd programu „Leczenie Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego”, pisaliśmy tutaj:
Przeczytaj także:
Politycy i polityczki z koalicji rządowej podjęli decyzję w sprawie wystawienia wspólnej kandydatki na urząd Rzeczniczki Praw Dziecka (RPD). Opozycja – w poniedziałek 20 listopada 2023 roku – prowadziła rozmowy, by wybrać jedną osobę na stanowisko RPD i podjąć decyzję ponad podziałami.
Jak dowiedziało się OKO.press, kandydatką koalicji na RPD zostanie mec. Monika Horna-Cieślak.
„O godz. 14 dowiedziałam się, że jestem jedyną kandydatką koalicji na urząd Rzecznika Praw Dziecka. Strasznie się cieszę, ale to nie ja wygrałam, wygrały dzieci i młodzież, o których interesy walczyłam od lat, i które stały za mną murem popierając moją kandydaturę” – mówi OKO.press mec. Horna-Cieślak.
To wspólna kandydatka KO, Trzeciej Drogi i Lewicy, którą musi zaakceptować Sejm. Liderzy postawili na Monikę Hornę-Cieślak, mimo tego, że na urząd RPD kandydowało trzech mężczyzn: Konrad Ciesiołkiewicz, prof. Marek Konopczyński i dr Grzegorz Wrona. Więcej tutaj:
Przeczytaj także:
Kluby parlamentarne mają teraz czas na trzyminutowe wystąpienia swoich przedstawicieli
„Panowie Mularczyk i Kaleta: ile zarobiliście w KRS? Zrobiliście sobie z KRS Krajową Radę Szmalu. Zrobiliście sobie z niej dojną krowę” – zwrócił się do posłów – członków KRS z ramienia PiS Arkadiusz Myrcha z Koalicji Obywatelskiej.
"Klub Trzecia Droga-Polska 2050 zagłosuje za kandydatami ugrupowań demokratycznych, a przeciwko tym, którzy niszczyli sądownictwo.
„Panie pośle Czarnek. Pana atakiem na jednego z posłów tej izby, na posła Krzysztofa Śmiszka, pokazał pan nie tylko brak kultury, ale i to, że nie wie pan, że każdy w tym sejmie jest równy” – krytykował wypowiedź ministra edukacji Krzysztof Paszyk z PSL.
„Na czele zorganizowanej mafii stał pan Ziobro. Pan tu stanął rozedrgany, smutny. Ja pamiętam, kiedy jeszcze pana takiego widziałem: jak pan szukał miękiszonów. Byliście parlamentarzystami, którzy nie szanowali konstytucji i regulaminu sejmu” – mówił Krzysztof Gawkowski z Lewicy. „Cztery lata siedzicie w opozycji, tak będziemy was traktować, jak wy nas traktowaliście.”
Na mównicę wyszedł ponownie minister Czarnek. Hołownia zezwolił mu na „jedno zdanie”. „7 mln 600 tys. Polaków głosowało na nas w wyborach. Nie da się wyrzucić ministra Ziobry z polityki” – mówił Czarnek, po czym na mównicę ponownie chciał wyjść Łukasz Schreiber, na co marszałek już nie zezwolił. „Regulamin” – zaczęli skandować posłowie PiS.
„To są wojenki, które nie mają większego znaczenia dla milionów Polaków. Polacy oczekują nie, że ktoś zrobi coś z KRS, ale z sądami rejonowymi” – mówił Michał Wawer z Konfederacji.
„Chcieliśmy panu pomóc, dlatego głosowaliśmy na panią Elżbietę Witek, która była znakomitą kandydatką. Nie było takich sytuacji, żeby w tak drastyczny sposób łamać regulamin Sejmu. Artykuł 186 stanowi, że każdy minister może zabrać głos, kiedy tylko ma ochotę” – stwierdził minister Michał Wójcik, mówiący w imieniu klubu PiS. – „Przygotowaliśmy ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa na podstawie systemu hiszpańskiego” – odpowiadał na krytykę neo KRS Wójcik.