0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Adam Stepien / Agencja Wyborcza.plFot. Adam Stepien / ...

Wybory 2023 na żywo. Duda o szkodliwych sojuszach, narodowcy o komunistach. Kaczyński o zawsze złych Niemcach

Wybory 2023

Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska

Google News

14:44 26-09-2023

Aż 111 kandydatów na posłów i senatorów w wyborach parlamentarnych to samorządowcy, którzy wcześniej głosowali za „strefami wolnymi od LGBT”

Aż 111 kandydatów na posłów i senatorów w wyborach parlamentarnych to samorządowcy, którzy wcześniej głosowali za „strefami wolnymi od LGBT”.

„Osoby, które z bezmyślności lub koniunkturalizmu powielały bzdurną narrację o wymyślonej ideologii, chcą teraz dostać się do Sejmu. Prośbę o głosy powinny poprzedzić przeprosiny osób LGBT plus, które żyją w ich gminach i powiatach” — mówi Maja Heban ze Stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza.

Przypomnijmy, że niemal dwa lata temu, na fali moralnej paniki i nagonki wobec społeczności LGBT, gminy w Polsce zaczęły przyjmować homofobiczną uchwałę przeciwko tzw. „ideologii LGBT”. Pisaliśmy o tym tutaj.

Teraz Jakub Gawron, aktywista Atlasu Nienawiści, zebrał informację o osobach, które głosowały za przyjęciem homofobicznych uchwał.

Najwięcej kandydatów, którzy poparli „strefy wolne”, ubiega się o mandat w województwach:

  • lubelskim (30),
  • podkarpackim (19)
  • i małopolskim (19).

Na listach PiS znalazło się aż 80 takich osób, a kolejne 15 trafiło do Trzeciej Drogi. Konfederacja wystawiła 6 kandydatów, a pozostałe listy, w tym Nowa Lewica, po jednym. Oprócz radnych, w wykazie osób, które przyczyniły się do przyjęcia uchwał, znajdują się też wójtów i starostów.

Unia Europejska wszczęła postępowanie

Strefy „wolne od LGBT” w latach 2019-2020 stały się międzynarodowym skandalem. Unia Europejska wszczęła postępowanie przeciwko Polsce i zagroziła odcięciem samorządów od funduszy. A miasta jak Tuchów i Kraśnik straciły umowy o partnerstwie z zagranicznymi gminami.

"W ostatnich latach »strefy wolne od LGBT« pojawiały się w mediach głównie w dwóch kontekstach. Po pierwszy przy okazji kolejnych spraw sądowych przegrywanych przez samorządy, które oskarżyły aktywistów Atlasu Nienawiści oraz Barta Staszewskiego o zniesławienie, ponieważ monitorowali i nagłaśniali ich publiczne przecież decyzje. Drugi kontekst to masowe uchylanie homofobicznych deklaracji w celu ratowania dotacji dla samorządów" — mówi Hubert Sobecki ze Stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza.

Dodaje: "Wiele »stref« wciąż istnieje, bo nie wszystkie uchwały uchylono. Ale uważamy, że nawet o tych wycofanych trzeba pamiętać. Politycy, którzy wzywali do powstrzymania ideologii LGBT, powinni być z tego rozliczeni przez wyborców.

O uchylenie "stref wolnych od LGBT' apelował do samorządów Rzecznik Praw Obywatelskich. Posiłkował się wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego, który uznał deklaracje za dyskryminujące i podjęte bez podstawy prawnej.

„Jednostki, które zignorowały wezwanie RPO, będą musiały tłumaczyć się ze swojej bezczynności przed wojewódzkimi sądami administracyjnymi. NSA, czyli naczelny organ administracji publicznej, potwierdził, że uchwały wymierzone w społeczność LGBT plus są niezgodne z prawem i muszą zostać wycofane. Dla samorządowców, którzy je wprowadzili, to po prostu kompromitacja. To, że teraz ponad setka takich osób startuje do parlamentu, tylko pokazuje brak profesjonalizmu i odpowiedzialności” — mówi Maja Heban.

13:41 26-09-2023

Poseł PiS twierdzi, że potrącił go działacz KOD. Złożył zawiadomienie na policję

„Zrobił to świadomie. Sytuacja była bardzo nieprzyjemna, bo tak mnie uderzył pojazdem, że upadłem i doznałem potłuczenia. Udałem się do szpitala, a o sprawie zawiadomiłem policję. Dowodem jego zachowania jest nagrany filmik w tej sprawie” – mówi Piotr Kaleta, poseł PiS. Na nagraniu opublikowanym na Faceboku twierdzi, że został potrącony przez działacza Komitetu Obrony Demokracji.

„Padłem ofiarą nienawiści do Prawa i Sprawiedliwości” – mówi Kaleta.

Mężczyzna miał zrywać plakaty z wizerunkiem Kalety. Poseł zainterweniował, między mężczyznami doszło do nieporozumienia. Mężczyzna wsiadł do samochodu, a parlamentarzysta próbował go zatrzymać. Ten potrącił go jednak drzwiami samochodu i odjechał. „Zrobił to świadomie” – mówi Kaleta.

Policja zatrzymała 81-latka, który dostał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego i gróźb karalnych. Teraz gromadzi materiał dowodowy. Na razie policja nie potwierdziła informacji, że mężczyzna to działacz KOD.

Atak na Borysa Budkę

Przypomnijmy, że w piątek 22 września 2023 roku doszło do ataku na Borysa Budkę, który robił zakupy w Galerii Katowickiej. W pewnym momencie zaczął być wyzywany przez jednego z mężczyzn, który nazwał go „nazistą”, „Niemcem” i „świnią Tuska”. Potem popchnął polityka i wytrącił mu z ręki telefon.

Budka zaalarmował policję, która była na terenie sklepu. Mężczyzna został zatrzymany.

„Był bardzo agresywny. Ten człowiek mówił językiem TVP. Ludzie oglądają to, co wypisywane jest na paskach i potem w to wierzą. Jeśli tak dalej będzie, to dojdzie do tragedii. Jestem pełen obaw” – mówił po ataku Borys Budka.

    12:53 26-09-2023

    Morawiecki chciał wzmożonej kontroli na granicy ze Słowacją. Straż Graniczna: nie robimy nic specjalnego

    Straż Graniczna nie robi niczego, czego wcześniej nie robiła – wynika z wypowiedzi przedstawicieli służb po tym, jak premier zapowiedział wzmożone kontrole na granicy ze Słowacją. „Są tylko kontrole wyrywkowe, które nie mają charakteru stałego. Nie możemy w żaden sposób utrudniać swobody podróżowania przez granice wewnętrzne Unii Europejskiej” – przekazała redakcji RMF FM rzeczniczka Straży Granicznej Anna Michalska.

    Przy niektórych z przejść ze Słowacją stoją pojazdy Straży Granicznej. Jeśli wierzyć wypowiedziom jej funkcjonariuszy, sytuacja nie zmieniła się w stosunku do poprzednich dni. Straż ma prawo przeprowadzać rutynowe kontrole w ramach obowiązujących regulacji, które nie naruszają w żaden sposób zapisów o Strefie Schengen. „Kontrole nie mogą mieć w żadnym wypadku wymiaru kontroli granicznych, gdyż jest to zakazane kodeksem granicznym Schengen” – mówiła Michalska.

    To sprzeczne z zapowiedziami Mateusza Morawieckiego, który miał zlecić ministrowi spraw wewnętrznych i administracji ustanowienie kontroli „busików, busów, samochodów, autobusów, które można podejrzewać o to, że tamtędy migrują nielegalni imigranci.” Potrzeba „uszczelnienia” naszej południowej granicy miałaby wynikać ze wzmożonego ruchu „nielegalnych migrantów” przez tak zwany szlak bałkański, prowadzący z południa Europy do krajów północnego-zachodu i przechodzącego między innymi przez Słowację.

    11:52 26-09-2023

    Prawa autorskie: Materiały producenta / fot. Agata KubisMateriały producenta...

    Holland kontra Ziobro: sąd zakazał ministrowi sprawiedliwości wypowiedzi o reżyserce

    Sąd w Warszawie zdecydował o zabezpieczeniu wobec Zbigniewa Ziobry, polegającym na zakazie wypowiedzi wiążących Agnieszkę Holland i jej twórczość z reżimami totalitarnymi

    Już na początku września Agnieszka Holland zapowiadała, że odpowie prawnie na słowa, które skierował w jej kierunku Zbigniew Ziobro. "Przed taką nikczemnością mam zamiar bronić się na drodze prawnej” – pisała w oświadczeniu. Jak stwierdziła, zmusił ją do tego wpis ministra sprawiedliwości, który porównał jej twórczość z propagandą nazistowskich Niemiec.

    „W III Rzeszy Niemcy produkowali propagandowe filmy pokazujące Polaków jako bandytów i morderców. Dziś mają od tego Agnieszkę Holland…” – brzmiał wpis Ziobry na portalu X (twitter.com). Dziś prawnicy Agnieszki Holland podkreślili, że to tylko jedna z wielu skandalicznych wypowiedzi ministra, który ze swoją retoryką wpisał się w ton krytyki obozu rządzącego pod adresem reżyserki.

    Przeczytaj także:

    Ziobro nie może wiązać Holland z reżimami autorytarnymi

    „Sąd okręgowy w Warszawie wydał zabezpieczenie w sprawie Agnieszki Holland przeciwko ministrowi Ziobrze” – przekazali we wtorek prawnicy Michał Wawrynkiewicz i Sylwia Grzegorczyk-Abrams. Jak podkreślali, zarządzenie zostało wydane bez udziału tzw. neo-sędziów. Zabezpieczenie wydane wobec Ziobry zakłada, że do czasu prawomocnego wyroku nie będzie mógł wypowiadać się o Agnieszce Holland i jej twórczości w mediach społecznościowych i tradycyjnych, zestawiając jej charakter z „reżimami autorytarnymi znanymi z historii lub współczesnymi” – wyjaśniał Wawrynkiewicz.

    „Wypowiedzi nie ograniczyły się do jednego tweeta. Nastąpił cały szereg jego wypowiedzi w przeróżnych mediach, także mediach społecznościowych na jej temat, bardzo negatywnych, bardzo obraźliwych, zestawiających jej twórczość i osobę z propagandą reżimów autorytarnych” – kontynuował prawnik zapowiadając, że po uzyskaniu zabezpieczenia do sądu na pewno trafi pozew wobec ministra sprawiedliwości. Agnieszka Holland ma domagać się w nim przeprosin za wszystkie obraźliwe wypowiedzi Ziobry, a także wpłaty pieniędzy na cel społeczny.

    „Post Zbigniewa Ziobry w sposób oczywisty narusza moje dobra osobiste i stanowi zniesławienie” – pisała Holland w swoim oświadczeniu. Jednocześnie podkreśliła, że nie może odpuścić tej sprawy również w związku z trudną historią, której doświadczyła Polska w ubiegłych dekadach. – „W naszym kraju, doświadczonym śmiercią, okrucieństwem i cierpieniem milionów podczas II wojny światowej, porównanie do sprawców tych zdarzeń jest wyjątkowo bolesne i wymaga odpowiedniej reakcji. Stawianie mnie w jednym szeregu z propagandystami III Rzeszy jest tak nikczemne, że pozostawia zero przestrzeni na jakąkolwiek polemikę.”

    Nie tylko Ziobro – atak na Agnieszkę Holland trwa

    Po premierze filmu „Zielona granica” Agnieszkę Holland krytykował nie tylko Zbigniew Ziobro. Do ataku na reżyserkę przystąpił cały obóz rządzący i jego otoczenie. Prezydent Andrzej Duda stwierdził, że najnowszy obraz twórczyni „ucieszył Moskwę i Mińsk”. Premier Mateusz Morawiecki zarzucił jej „szkalowanie” funkcjonariuszy Straży Granicznej.

    „Jesteśmy w szczególnym momencie kiedy nasi przeciwnicy polityczni w oparciu o film »Zielona granica« chcą rozpętać festiwal pogardy, splugawić polski mundur, zbezcześcić honor polskiego funkcjonariusza” – mówił Morawiecki. W ostatnich dniach politycy próbowali powiązać Holland między innymi z Koalicją Obywatelską, przekonując, że premiera „Zielonej Granicy” stanowi „przygotowania do rozebrania bariery” na granicy polsko-białoruskiej po sformowaniu rządu przez ugrupowania opozycyjne.

    Agnieszka Holland: „trafiłam w czuły punkt”

    „To absolutnie niespotykane. Widać, że sytuacja eskaluje, ale naprawdę ciężko mi to komentować. Zrobiłam swoje, nie mam się z czego tłumaczyć. Raczej liczę na wsparcie” – komentowała reżyserka w wywiadzie z Antonem Ambroziakiem z OKO.press.

    „Ale wydaje mi się, że trafiłam też w czuły punkt. Władza włożyła dużo wysiłku w to, by ludzie nie wiedzieli, co dzieje się na pograniczu polsko-białoruskim. Temu służyło wprowadzenie stanu wyjątkowego, wypchnięcie z »zony zakazanej« dziennikarzy, filmowców, medyków, organizacji humanitarnych. Chodziło to, żeby odgrodzić ludzi od dramatu uchodźców, wyizolować tych, którzy do nas trafiają, kontrolować nawet obrazy. Opinia publiczna była w pewnym sensie, w swojej masie, odcięta od tego, co się tam naprawdę działo. A ja po prostu zebrałam wszystkie możliwe dokumenty, świadectwa, fakty i pokazałam prawdę, którą oni chcieli ukryć” – mówiła nam artystka.

    Przeczytaj także:

    09:55 26-09-2023

    Bezpartyjni Samorządowcy pozywają Tuska

    „Nie można w kampanii kłamać. Złożyliśmy pozew w trybie wyborczym przeciwko Donaldowi Tuskowi. Liderzy dużych partii politycznych budują swoją kampanię na emocjach, atakach i kłamstwie” – poinformowali przedstawiciele Bezpartyjnych Samorządowców w mediach społecznościowych. Komitet odnosi się do wypowiedzi lidera Koalicji Obywatelskiej ze spotkania z wyborcami w Pile. Tam ostrzegał swoich sympatyków przed sympatyzowaniem z konkurencyjnym ugrupowaniem.

    „iecie, Bezpartyjni Samorządowcy to fajnie brzmi. To oni tam będą może Rafała Trzaskowskiego szukali na liście, tak? To jest przystawka PiS. Mówię o tym w sposób absolutnie odpowiedzialny. To jest komitet, który ma pomóc PiS dalej rządzić” – mówił Tusk.

    Postępowanie w trybie wyborczym powinno zakończyć się w ciągu 24 godzin.