0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

OKO.press ustaliło, że procedury w tej sprawie zostały uruchomione niedawno. I, że teraz wszystko będzie zależało od decyzji premiera Donalda Tuska.

Z naszych informacji wynika, że pełniąca obowiązki I prezesa SN, neo-sędzia Małgorzata Manowska – na zdjęciu u góry – w wakacje wystąpiła do kancelarii prezydenta o powołanie tymczasowego prezesa Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.

Zgodnie z wiele razy nowelizowaną przez PiS ustawą o SN, prezydent powołuje taką osobę do przeprowadzenia Zgromadzenia Sędziów SN danej Izby, które ma wyłonić kandydatów na jej prezesa. Robi to jeśli Zgromadzenie nie wybrało takich kandydatów przed upływie kadencji poprzedniego prezesa. A tak się stało w Izbie Pracy.

PiS jednak tak znowelizował ustawę o SN, że de facto prezesami Izb zostają tylko neo-sędziowie. Nawet jeśli dostali mniej głosów na Zgromadzeniu. A wynika to z tego, że to prezydent ostatecznie wybiera prezesa spośród przedstawionych przez Zgromadzenie kandydatów.

Dzięki temu neo-sędzia Manowska kieruje całym SN. Neo-sędziowie są też prezesami Izby Karnej i Izby Cywilnej. A Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych do tej pory była ostatnim bastionem legalnych sędziów SN. To oni nią kierowali. Dlatego wybór nowego prezesa tej Izby jest ważny.

Z informacji OKO.press wynika też, że prezydent na stanowisko tymczasowego prezesa Izby Pracy chce powołać sędziego SN Zbigniewa Korzeniowskiego. Jest to legalny sędzia SN, który jednocześnie orzeka w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej SN. Wyznaczył go tam do orzekania prezydent Andrzej Duda.

Przeczytaj także:

Sędzia SN Korzeniowski nie ma jednak problemów w orzekaniu z neo-sędziami. Zgłosił też zdanie odrębne do historycznej uchwały, pełnego składu SN ze stycznia 2020 roku. W tej uchwale podważono legalność powołanych przez PiS Izby Dyscyplinarnej oraz Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Podważono też legalność neo-KRS i neo-sędziów SN.

A Korzeniowski w 2023 roku wydał w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej SN orzeczenie, którego nie powstydziłaby się nielegalna Izba Dyscyplinarna, którą PiS sam zlikwidował. Korzeniowski jako jednoosobowy skład orzekający nie tylko uznał legalność Izby Dyscyplinarnej. Ale podważył też obowiązywanie w Polsce orzeczeń TSUE i ETPCz oraz prawa europejskiego.

Dlatego legalni sędziowie SN obawiają się, że jeśli zostanie tymczasowym prezesem Izby Pracy, to szybko przeprowadzi wybory kandydatów na nowego prezesa izby. I zgłoszą się neo-sędziowie, których wybierze prezydent.

Z informacji OKO.press wynika, że legalni sędziowie SN z tej Izby – są już tu w mniejszości – nie będą brać udziału w wyborczym Zgromadzeniu Sędziów.

Teraz wszystko zależy od premiera Donalda Tuska. Z informacji OKO.press wynika, że prezydent zwrócił się już do niego o kontrasygnatę do swojej decyzji o powołaniu Korzeniowskiego na tymczasowego prezesa Izby Pracy.

W tej sprawie premier zwrócił się o opinię do ministerstwa sprawiedliwości. I może być ona negatywna z uwagi m.in. na podważanie przez Korzeniowskiego pierwszeństwa w Polsce prawa europejskiego nad prawem krajowym. A właściwie nad niekonstytucyjnymi ustawami ws. wymiaru sprawiedliwości; które uchwalił PiS.

Czy premier odmówi kontrasygnaty jeśli minister zajmie negatywne stanowisko? Do tej pory Tusk w podobnych sprawach odmawiał kontrasygnaty prezydentowi. Ale wówczas kandydatami na tymczasowych prezesów Izb SN byli neo-sędziowie. Teraz jednak takim kandydatem jest legalny sędzia SN.

Sędzia SN Zbigniew Korzeniowski. To on miałby zostać tymczasowym prezesem Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Kto może zostać nowym prezesem Izby Pracy

Wybory nowego prezesa Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN to skutek tego, że poprzedniemu prezesowi Piotrowi Prusinowskiemu we wrześniu 2024 roku skończyła się kadencja. To legalny sędzia SN, który angażował się w obronę praworządności. Był też obrońcą represjonowanych za władzy PiS sędziów.

Już wtedy Manowska próbowała przejąć kontrolę nad Izbą Pracy. Chciała nią kierować osobiście jako pełniąca obowiązki prezesa. Bo Zgromadzenie Sędziów tej Izby nie wybrało kandydatów na nowego prezesa. Stało się tak, bo legalni sędziowie SN nie chcieli obradować z neo-sędziami. Poza tym taki wybór i tak jest fasadowy, bo prezydent i tak wybierze neo-sędziego. Więc legalni sędziowie nie chcieli tego autoryzować.

We wrześniu 2024 roku Manowskiej nie udało się jednak przejąć kontroli nad Izbą Pracy. Bo zaprotestowali legalni sędziowie z tej Izby, którzy wówczas jeszcze mieli większość. Manowska wtedy ustąpiła. I zgodnie z prawem funkcję prezesa tej Izby zaczął tymczasowo wykonywać legalny sędzia SN Dawid Miąsik (był najstarszym stażem przewodniczącym wydziału w Izbie Pracy).

Ale to się zmieniło w lipcu 2025 roku. Manowska odwołała wtedy Miąsika i wyznaczyła swojego nominata, jako pełniącego funkcję prezesa Izby. Została nim neo-sędzia Agnieszka Góra-Błaszczykowska z Izby Pracy. To była sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

W 2021 roku kandydowała w konkursie przed nielegalną neo-KRS do SN, ale awansu nie dostała. Potem została jedną z recenzentek doktoratu byłego wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka. Był on głównym kadrowym Ziobry w sądach, ale w 2019 roku stracił stanowisko po wybuchu afery hejterskiej. Piebiak był w niej główną postacią.

To nie przeszkodziło mu, by zostać doktorem prawa na prywatnej uczelni. A Góra-Błaszczykowska napisała mu pozytywną recenzję. Tak się składa, że po tym fakcie neo-KRS ponownie oceniała jej kandydaturę w konkursie do SN. I tym razem nominację dostała, a prezydent Andrzej Duda ją powołał. Zrobił to w listopadzie 2023 roku, już po przegranych przez PiS wyborach.

W kuluarach SN typuje się ją na nową prezeskę Izby Pracy.

Manowska przygotowała Górę-Błaszczykowską do tymczasowego pełnienia obowiązków w Izbie Pracy. Powołała ją po tym, jak nielegalna Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych wydała decyzję, że wybór na prezydenta Karola Nawrockiego był legalny.

Świadczyć o tym może fakt, że Manowska najpierw przeniosła neo-sędzię Górę-Błaszczykowską z Izby Cywilnej do Izby Pracy. Została przeniesiona od 1 lipca 2025 roku. Obecnie p.o. prezesa ma ona być do czasu wyznaczenia przez prezydenta tymczasowego prezesa tej Izby.

Sędzia Piotr Prusinowski - portret
Ostatni legalny prezes Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN Piotr Prusinowski. Fot. Mariusz Jałoszewski.
;
Na zdjęciu Mariusz Jałoszewski
Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze