0:00
0:00

0:00

Od godz. 19:00 31 grudnia 2020 roku do godz. 06:00 1 stycznia 2021 roku obowiązuje zakaz przemieszczania się nazywany „godziną policyjną”. Został on wprowadzony rozporządzeniem Rady Ministrów, które weszło w życie 18 grudnia.

Problem w tym, że zakaz jest niezgodny z prawem, ponieważ gwarantowaną przez art. 52 Konstytucji RP wolność poruszania się można ograniczyć jedynie ustawą a nie rozporządzeniem.

Nie wszyscy jednak chcą się podporządkować prawu, które - de facto - jest bezprawne. W Warszawie na Placu de Gaulle'a protestują Obywatele RP i działaczki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Na miejscu jest reporterka oraz reporter OKO.press - Hanna Szukalska i Maciek Piasecki. Relację można śledzić na naszym profilu facebookowym.

Protest odbywał się też nieopodal domu Jarosława Kaczyńskiego na Żoliborzu, gdzie policja zablokowała ul. Mickiewicza.

Przeczytaj także:

Są gotowi na Sylwestra na komendzie

Protest na Rondzie de Gaulle'a zaczął się ok. godz. 18:30. Według informacji podanych przez Policję, nie był wcześniej zgłoszony. Obywatele RP stanęli z dużym, biało-czarnym transparentem z hasłem "Obywatelskie zatrzymanie godziny policyjnej".

"Nie może być godziny policyjnej, nie może być zakazu [przemieszczania się - red.], bo to jest wbrew Konstytucji. Nie ma ustawy, jest tylko zarządzenie. Zarządzenia nie mają tej mocy prawnej, co Konstytucja" - powiedziała OKO.press jedna z Obywatelek RP.

"Respektowalibyśmy zakaz, gdyby został wprowadzony stan nadzwyczajny. Nie można ograniczać naszych praw, nikt nie ma takiej władzy" - dodała.

Uczestniczka protestu powiedziała Maćkowi Piaseckiemu, że Obywatele RP nie zamierzają dać się wylegitymować. I są gotowi, by policja ich wywiozła na komendę.

Pod pomnikiem de Gaulle'a ekipa OKO.press spotkała również 19-letnią aktywistkę Aleksandrę, której niedawno policjant podczas jednego z protestów złamał rękę. Powiedziała, że trzy tygodnie temu miała operację (konieczne było śrubowanie kości) i teraz chodzi na rehabilitację, która potrwa łącznie rok. "Już jest lepiej, mogę ruszać dłonią" - powiedziała.

Kilkadziesiąt minut później zwróciła się do policjantów z pytaniem: "Czy nie jest wam wstyd służyć w takiej organizacji?".

Po godz. 19 policja zaczęła otaczać kordonem protestujących, tworząc tzw. kocioł, i wzywać do opuszczenia miejsca. Zapowiedziano jednak, że będą mogli odejść tylko ci, którzy dadzą się wylegitymować.

Jak relacjonuje reporterka Hanna Szukalska z OKO.press, ok. godz. 20:30 część z protestujących dała się wylegitymować i opuściła miejsce protestu. Na miejscu zostali m.in. Obywatele RP, którzy nie chcą dać się wylegitymować. Trwają utarczki słowne z policją.

Policja popchnęła jedną z aktywistek, która przewróciła się na chodnik. Policja zabrała na komendę osobę, która odpaliła racę poza kordonem. Protestujący pytali policję, czy była tak samo gorliwa, gdy podczas Marszu Niepodległości podpalono racami mieszkanie.

Niewykluczone, że protest przedłuży się długo w noc.

Wojciech Kinasiewicz z Obywateli RP nie wyklucza, że w granicach godz. 3-4 nad ranem policja wyniesie manifestantów z miejsca protestu.

O północy Obywatele RP i inni protestujący przywitali otoczeni policyjnym kordonem Nowy Rok. Był i szampan.

Fot, Hanna Szukalska / OKO.press
Fot, Hanna Szukalska / OKO.press
Fot, Hanna Szukalska / OKO.press

Sylwester u Kaczora

Od kilku dni internauci skrzykiwali się przez Facebooka na "Sylwestra u Kaczora" - "imprezę" noworoczną pod domem Jarosława Kaczyńskiego na Żoliborzu. Jak podała stołeczna "Wyborcza", punktualnie ok. 19 na skwerze Newerlego na tyłach willi Kaczyńskiego pojawiła się... jedna osoba. Na miejscu czekało na nią 10 dziennikarzy i fotoreporterów.

Kilkanaście minut po 19 na pobliskim przystanku zgromadziło się kilkanaście osób, śpiewając i puszczając głośno muzykę. Zostali zepchnięci przez policję na chodnik na skrzyżowaniu ulic Potockiej i Mickiewicza i spisani.

Ok. godz. 20:45 "Sylwester u Kaczora" zakończył się.

;
Na zdjęciu Maciek Piasecki
Maciek Piasecki

Maciek Piasecki (1988) – studiował historię sztuki i dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim, praktykował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej w Londynie. W OKO.press relacjonuje na żywo protesty i sprawy sądowe aktywistów. W 2020 r. relacjonował demokratyczny zryw w Białorusi. Stypendysta programu bezpieczeństwa cyfrowego Internews.

Na zdjęciu Robert Jurszo
Robert Jurszo

Dziennikarz i publicysta. W OKO.press pisze o ochronie przyrody, łowiectwie, prawach zwierząt, smogu i klimacie oraz dokonaniach komisji smoleńskiej. Stały współpracownik miesięcznika „Dzikie Życie”.

Na zdjęciu Hanna Szukalska
Hanna Szukalska

Psycholożka, dziennikarka i architektka. Współpracuje z OKO.press i Fundacją Dajemy Dzieciom Siłę. W OKO.press pisze głównie o psychiatrii i psychologii, planowaniu przestrzennym, zajmowała się też tworzeniem infografik i ilustracji. Jako psycholożka pracuje z dziećmi i młodzieżą.

Komentarze