0:000:00

0:00

Na początek sondażowej współpracy OKO.press i TOK.FM zamówiliśmy w pracowni Ipsos sondaż niezwykły, bo równolegle prowadzony w dwóch krajach – Polsce i Niemczech. Postawiliśmy w nim pytanie o świąteczne życzenia, jakie mamy dla siebie nawzajem, a dokładniej o to, czy życzylibyśmy sobie trwania, czy też zmiany rządzących w naszych krajach koalicji: PiS (od 2015) w Polsce oraz SPD, Zielonych i FDP w Niemczech (od 2021).

Zapytaliśmy też w obu krajach o to, czego sami i same sobie życzymy: politycznej zmiany czy kontynuacji.

Temat jest politycznie gorący. Do autora tego tekstu zadzwonił nawet znajomy z dawnych lat, senator opozycji, z obawą, czy wynik sondażu nie zostanie wykorzystany w antyniemieckiej narracji PiS. Na to, co zrobią z politycy władzy czy prorządowe media nie mamy oczywiście wpływu, uważamy jednak, że dobrze jest wiedzieć, jak polska polityka jest postrzegana w tak ważnym dla nas kraju i odwrotnie, jak my postrzegamy państwo, które chce nam obrzydzić władza.

Będziemy kolejno informować, jak oba społeczeństwa rozliczają się z historią (duma i wstyd za przeszłość? reparacje dla Polski?), jaką mają wizję Unii Europejskiej, jak widzą swoje winy i zasługi w polityce wobec Rosji i Ukrainy. A także, jak Niemki i Niemcy reagują na zarzuty polskich władz, że ich kraj chce „wziąć Polskę pod but” i czy - ich i naszym zdaniem - przyjęcie Polski do UE to był dobry, czy zły pomysł. Będą też pytania wyłącznie krajowe, m.in. o „sufit PiS” i ewentualne premierostwo Donalda Tuska po wygranych (zapewne) przez opozycję wyborach 2023.

Przeczytaj także:

Zmiany władzy życzy nam sześć razy więcej Niemców i Niemek

„Czy na podstawie tego, co Pan/Pani słyszał/a o dzisiejszej Polsce życzyłby Pan/Pani Polkom i Polakom z okazji Świąt i Nowego Roku, żeby PiS z prezesem Jarosławem Kaczyńskim i premierem Mateuszem Morawieckim wygrało najbliższe wybory parlamentarne w 2023 roku i dalej rządziło Polską, czy też żeby nastąpiła zmiana ekipy rządzącej?” – zapytaliśmy w Niemczech.

Połowa (49 proc.) Niemek i Niemców nie wiedziała, co odpowiedzieć, co nie jest specjalnie dziwne wobec ograniczonego nawet w silniejszych demokracjach zainteresowania polityką innych krajów, zwłaszcza nie tych kluczowych.

Wśród tych osób, które mają pogląd na temat polskich spraw przewaga życzeń zmiany była wręcz przygniatająca, ponad sześciokrotna: 44 proc. proc. życzyło Polkom i Polakom porażki wyborczej PiS, a tylko 7 proc., żeby PiS dalej rządziło nad Wisłą. Kiepska recenzja polskich władz.

Na wykresie przedstawiamy też odpowiedzi na to samo pytanie w Polsce. Pokazują proporcję postaw politycznych, którą obserwujemy w sondażach nie tylko Ipsos od wyroku tzw. TK w październiku 2020, który zachwiał poparciem dla PiS:

około jedna trzecia (w tym sondażu 34 proc.) za politycznym status quo i blisko dwie trzecie (61 proc.) za zmianą.

Polaryzacja jest silna, tylko 5 proc. nie ma zdania, jakiej władzy sobie samym życzyć.

W tym samym samym sondażu OKO.press i TOK.FM poparcie wyborcze PiS wyniosło dokładnie tyle samo – 34 proc. (ale wśród osób deklarujących udział w wyborach, a nie wszystkich badanych). Tak czy inaczej, polskie życzenia dla Polski potwierdzają, że możliwości wyborczej ekspansji PiS są ograniczone.

W naszym listopadowym sondażu PiS zdecydowanie wygrał „sondaż odwrotny”, najwięcej osób (40 proc.) wskazało, że nigdy nie zagłosuje na partię Kaczyńskiego.

Dlaczego Niemcom i Niemkom nie podoba się PiS? Szczególnie starszym

W swojej propagandzie PiS używa figury złego Niemca, w sensie – niemieckich polityków i polityczek (już od czasów byłej kanclerz Angeli Merkel często w parze z Donaldem Tuskiem), którzy chcą sobie Polskę podporządkować i wykorzystać. Kilka pytań naszego sondażu wskazuje na przewagę w społeczeństwie niemieckim zupełnie innych postaw i wręcz sympatii do Polski i Polaków, co nie zmienia faktu, że ocena PiS okazała się zdecydowanie krytyczna: znaczna większość życzy nam zmiany władzy. Socjoekonomiczne zróżnicowanie tej postawy jest niewielkie.

Inaczej niż w wielu sondażach Ipsos dla OKO.press, kobiety wykazały się w Niemczech mniejszym zainteresowaniem politycznym tematem (61 proc. odpowiedzi „trudno powiedzieć”) niż mężczyźni (37 proc.). Niemcy byli też bardziej zdecydowani zarówno w życzeniach zmiany władzy (54 proc. do 34 proc.), jak i zachowania status quo (9 do 4 proc.).

Osoby z wyższym wykształceniem nieco częściej (53 proc.) życzyły nam zmiany władzy, mniej wykształcone – częściej nie wiedziały, czego życzyć.

Odpowiedzi mieszkanek i mieszkańców dawnego NRD i RFN nie różniły się statystycznie. W landach wschodnich zmiany życzyło nam 43 proc., a dalszych rządów PiS – 6 proc., niezdecydowanych było 50 proc. W dawnej Republice Federalnej odpowiednio: 48 proc., 7 proc. i 46 proc.

Wyraziste są odpowiedzi berlińczyków, 61 proc. za polityczną zmianą w Polsce, 9 proc. za utrzymaniem władzy PiS, liczba niezdecydowanych spada do 30 proc. Jak widać, przewaga życzeń niemiłych dla PiS jest jednak podobne jak w całym kraju – mniej niż siedmiokrotna.

Przy tak dużej zgodności ocen uwagę zwraca statystycznie istotna specyfika odpowiedzi w najstarszej grupie 60 plus – najwięcej (54 proc.) życzeń zmiany i zarazem najmniej osób niezdecydowanych (40 proc.). Może to być wynik innej niż osób młodszych pamięci historycznej – osoby 60 plus były już dorosłe w 1980-1981 roku, kiedy „Solidarność” budziła w świecie, a zwłaszcza w Niemczech ogromną sympatię i nadzieję na zmianę także w ich kraju. Osobom starszym losy polskiej demokracji mogą zatem wydawać się sprawą ważniejszą i bliższą niż młodszym Niemkom i Niemcom.

Więcej PiS życzą nam tylko osoby prawicowe i religijne, ale jest ich w Niemczech tyle, co nic

Narodowo-katolicki rząd PiS, który w swoim programie wyborczym ogłasza, że „nauka moralna Kościoła katolickiego nie ma w szerszym społecznym zakresie żadnej konkurencji (…) można jej przeciwstawić tylko nihilizm”, cieszy się – rzecz oczywista – lepszymi ocenami wśród Niemców i Niemek deklarujących prawicowe poglądy.

Jest to jedyna grupa, w której życzenie kontynuacji (24 proc.) przeważa nad życzeniem zmiany polskiej władzy (20 proc.). Rzecz jednak w tym, że osób o prawicowych poglądach w Niemczech jest bardzo mało (w badanej próbie 1010 osób było ich tylko 25).

Odkrywamy przy okazji zasadniczą różnicę między dwoma społeczeństwami:

poglądy prawicowe deklaruje w Polsce 30 proc., a Niemczech aż 15 razy mniej.

Można powiedzieć, że Polska jest wychylona jest w prawo, Niemcy stoją mocno w centrum, skłaniając się raczej w lewą stronę:

To może być źródło polskiej specyfiki na tle całej zachodniej Europy. Z tego samego sondażu Ipsos wiemy, że aż 73 proc. Polek i Polaków o prawicowych poglądach chce głosować na PiS (na Konfederację 10 proc., a na KO – 8 proc.; więcej o tym zobacz dalej).

Sporo pozytywnych dla PiS życzeń wyraziły też Niemki i Niemcy regularnie uczestniczące w praktykach religijnych (minimum 1-2 razy w miesiącu): 22 proc. z nich życzy Polsce dalszej władzy PiS, ale 36 proc. – zmiany koalicji (41 proc. nie ma zdania). Wśród osób, które praktykują kilka razy w roku lub wcale życzenia dalszego ciągu PiS wyraziło tylko 5 proc., a połowa życzyła nam zmiany władzy.

Rzecz w tym, że bardziej religijne Niemki i Niemcy nie mają większego wpływu na ogólny wynik sondażu ponieważ jest ich bardzo mało. Niemiecka religijność – przynajmniej ta wyrażająca się np. odwiedzaniem świątyń – jest wręcz w zaniku. Poniższy wykres wskazuje na kolejną polską specyfikę na tle niemieckim, a zapewne także zachodnioeuropejskim tle:

Mimo postępującej laicyzacji i spadającego moralnego autorytetu Kościoła i jego hierarchów, wciąż 45 proc. Polek i Polaków odwiedza regularnie (minimum 1-2 razy w miesiącu) kościół. W Niemczech ten odsetek spadł do 11 proc., a osób deklarujących zero praktyk jest aż 70 proc., równo dwa i pół raza więcej niż w Polsce.

Czego same sobie życzą Polki i Polacy? Cztery kotwice kontynuacji

Jak widzieliśmy na pierwszym wykresie, nasze własne życzenia dla Polski są znacznie życzliwsze dla PiS niż niemieckie: 61 proc. za polityczną zmianą, ale 34 proc. za kontynuacją władzy Kaczyńskiego, przy ledwie 5 proc. osób niezdecydowanych. Wyraziste są profile socjoekonomiczne tych życzeń, działają wszystkie znane nam z poprzednich badań kotwice, którymi PiS trzyma się na pozycji lidera sondaży, pomimo zasadniczego spadku notowań po wyroku tzw. TK w październiku 2020.

Wyrazistą kotwicą jest starszy wiek. Kontynuacji PiS życzy Polsce 55 proc. osob 60 plus (zmiany – 41 proc.). W najmłodszej grupie proporcje są jeszcze gorsze (lub lepsze, w zależności od punktu widzenia) niż w Niemczech: 5 proc. życzy nam kontynuacji, 91 proc. zmiany.

Grupa osób z wykształceniem podstawowym w aż 71 proc. życzy Polsce dalszej władzy PiS, a tylko w 25 proc. – zmiany rządów. Wraz z lepszym wykształceniem te proporcje się odwracają, aż do 13 do 84 proc. wśród Polek i Polaków po studiach.

Kolejny wynik sondażu może pokazywać, dlaczego PiS próbuje zmienić kodeks wyborczy ułatwiając dostęp do urn w najmniejszych miejscowościach. Co prawda na wsi i w miasteczkach do 20 tys. mieszkańców dominuje życzenie zmiany (55 proc.), ale aż 41 proc. życzy Polsce ciągu dalszego prawicowych rządów. W większych miastach przewaga życzeń zmiany (68 proc.) nad kontynuacją (27 proc.) jest już dwuipółkrotna.

Jedną z najmocniejszych kotwic PiS pozostaje religijność. Osoby, które regularnie korzystają z usług Kościoła katolickiego w niewielkiej większości (50 do 43 proc.) życzą sobie i nam wszystkim kontynuacji rządu narodowo-katolickiego. Nieuczestniczący w praktykach wcale lub prawie wcale mają radykalnie inne życzenia - aż 76 proc. chce zmiany władzy.

Życzenia elektoratów partii władzy i opozycji to rzecz na pozór oczywista, ale warto sprawdzić. Nie zaskakują niemal jednolite odpowiedzi wyborców PiS (94 proc. życzy kontynuacji) i opozycji demokratycznej (ponad 90 proc. życzeń zmiany). Nieoczywiste są odpowiedzi wyborców Konfederacji w większości mężczyzn (w naszym sondażu chce głosować na Konfederację 3 proc. kobiet i 11 proc. mężczyzn, a także 22 proc. mężczyzn w wieku 18-39 lat). Okazuje się, że tylko jedna na siedem konfederackich wyborczyń i wyborców życzy sobie dalszych rządów PiS. To nie brzmi jak zachęta do tworzenia wspólnej koalicji.

Ważna z punktu widzenia kalkulacji wyborczych jest też grupa 32 proc. Polek i Polaków, którzy deklarują, że na wybory nie pójdą. Aż 31 proc. z nich życzyłoby sobie dalszych rządów PiS, co oznacza, że poparcie dla Kaczyńskiego jest w tej grupie praktycznie takie samo, jak wśród osób o bardziej zdecydowanych deklaracjach.

Polskie życzenia dla Niemiec. Elektorat PiS źle życzy obecnej koalicji

Symetrycznie zapytaliśmy też w obu krajach o świąteczne życzenia dla Niemców i Niemek. Odpowiedzi są zaskakująco podobne: jedna piąta w Polsce (22 proc.) i w Niemczech (21 proc.) życzy dalszego trwania obecnej koalicji SPD, Zielonych i FDP. Dwa razy więcej w Polsce (41 proc.) i aż trzy razy więcej w Niemczech (59 proc.) jest za polityczną zmianą.

Do niewiedzy przyznało się w Polsce 37 proc. osób badanych (w Niemczech o polskich sprawach nie chciało mówić, przypomnijmy, 49 proc.). Interesujące, że aż 20 proc. Niemców i Niemek nie potrafiło się zdecydować, czego sobie życzyć. Może dlatego, że wybory w Niemczech będą dopiero za trzy lata.

Duże zróżnicowanie polskich życzeń dla Niemiec widać w elektoratach partyjnych. Okazuje się, że

wyborcy PiS życzą obecnej koalicji jeszcze gorzej niż Niemcy i Niemki życzyłyli partii Kaczyńskiego (65 proc. życzeń zmiany do 7 proc. kontynuacji).

Może to być skutek antyniemieckiej propagandy, zgodnie z którą to, co niemieckie, jest złe, a więc i rządząca koalicja jest zła, ale może jest to trafne odczytanie centro-lewicowego charakteru koalicji socjaldemokratów z zielonymi i liberałami. Tak też należy czytać życzliwe dla niemieckiej koalicji życzenia elektoratu Koalicji Obywatelskiej i zwłaszcza Lewicy. W wielu sondażach OKO.press widzieliśmy już, że elektorat partii Tuska „skręca w lewo”.

Sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM metodą CATI (telefonicznie) 19 – 21 grudnia 2022 r., na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie dorosłych Polek i Polaków, N=1000;

Sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM metodą CAWI 16 – 21 grudnia 2022 r., na próbie dorosłych Niemców i Niemek N = 1010 osób. Kontrolowano rozkłady wieku, płci wielkości miejscowości, tak by były zgodne z proporcjami dla dorosłej populacji Niemiec.

Jak mówi OKO.press odpowiedzialny za oba badania dyrektor Paweł Predko z Ipsos, w Niemczech wiarygodność badań na panelach internetowych jest większa niż w Polsce, z uwagi na niemal powszechny dostęp do sieci i intensywne używanie internetu przez wszystkie grupy społeczne.

Udostępnij:

Piotr Pacewicz

Naczelny OKO.press. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".

Komentarze