0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Piotr CharaPiotr Chara

Gęsi Bastion na razie bezpieczny – ale jego przyszłość wciąż jest pod znakiem zapytania. Rezerwat, który w 2023 roku powołano na rozlewisku Kostrzyneckim (w powiecie gryfińskim), został zaskarżony do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego przez ówczesne władze gminy i lokalne koło łowieckie. Chcieli unieważnienia powołania rezerwatu. W Gęsim Bastionie od momentu powołania rezerwatu, nie można polować. Wcześniej było to popularne miejsce wśród myśliwych strzelających do ptaków.

WSA w lutym 2024 r. przychylił się do argumentów przeciwników rezerwatu, a sprawa trafiła wyżej – do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Na jego decyzję trzeba było czekać niemal dwa lata.

NSA wydał ją na początku listopada 2025. OKO.press poznało treść uzasadnienia – wynika z niego, że NSA odrzucił decyzję pierwszej instancji. Rezerwat wciąż istnieje, ale to nie koniec walki o jego przetrwanie. NSA nakazał Wojewódzkiemu Sądowi administracyjnemu ponowne rozpatrzenie sprawy. Gęsi Bastion czeka więc na dalszy ciąg.

Ponad 700 ha ptasiego raju

Gęsi Bastion to wyjątkowy teren, tuż przy granicy z Niemcami, między Odrą a drogą Stary Kostrzynek – Stara Rudnica – Siekierki. 724 hektary ptasiego raju. Kiedy stoi się na skarpie, z której można obserwować rezerwat, widać wijące się między łąkami starorzecze Odry i rozlewisko, rozległe i płytkie, które powstało dzięki ruchom wód polodowcowych. Ptaki są tu bezpieczne, bo woda utrudnia drapieżnikom polowanie. Uniemożliwia też turystom spacery, więc ptaki nie są niepokojone.

Gęsi Bastion to wyjątkowy teren, tuż przy granicy z Niemcami, między Odrą a drogą Stary Kostrzynek – Stara Rudnica – Siekierki. 724 hektary ptasiego raju. Kiedy stoi się na skarpie, z której można obserwować rezerwat, widać wijące się między łąkami starorzecze Odry i rozlewisko, rozległe i płytkie, które powstało dzięki ruchom wód polodowcowych. Ptaki są tu bezpieczne, bo woda utrudnia drapieżnikom polowanie. Uniemożliwia też turystom spacery, więc ptaki nie są niepokojone.

Płycizna jest dla nich stołówką, bo przez dostęp promieni słonecznych, pod lustrem wody namnaża się fitoplankton, zooplankton i bentos. Czyli wszystko to, co pozwala im się wyżywić.

Z ujęć drona ptaki stojące na wodzie wyglądają jak gwiazdy na niebie – jest ich tak dużo.

„Pomysł powołania rezerwatu wracał od 30 lat, rozbijając się o ścianę myśliwskiego lobby” – mówił w OKO.press Piotr Chara, fotograf przyrody i społecznik, który od lat zajmuje się ochroną Gęsiego Bastionu. Chara postanowił, że udowodni, jak szkodliwe dla tego cennego terenu są polowania na ptaki. Poświęcił kilka lat, dokumentując działania myśliwych. W kamuflażu, zanurzony w wodzie, z kamerą i mikrofonem na specjalnym stelażu tropił myśliwych. Podczas polowania na ptaki strzela się w powietrze, więc ukryty w zaroślach fotograf był bezpieczny.

;
Na zdjęciu Katarzyna Kojzar
Katarzyna Kojzar

Dziennikarka, reporterka, kierowniczka działu klimatyczno-przyrodniczego w OKO.press. Zajmuje się przede wszystkim prawami zwierząt, ochroną rzek, lasów i innych cennych ekosystemów, a także sprawami dotyczącymi łowiectwa, energetyki i klimatu. Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu, laureatka Polsko-Niemieckiej Nagrody Dziennikarskiej im. Tadeusza Mazowieckiego za reportaż o Odrze i nagrody Fundacji Polcul im. Jerzego Bonieckiego za "bezkompromisowość i konsekwencję w nagłaśnianiu zaniedbań władz w obszarze ochrony środowiska naturalnego, w tym katastrofy na Odrze". Urodziła się nad Odrą, mieszka w Krakowie, na wakacje jeździ pociągami, weekendy najchętniej spędza na kajaku, uwielbia Eurowizję i jamniki (a w szczególności jednego rudego jamnika).

Komentarze