0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

Formalnie mamy ciągle rząd Mateusza Morawieckiego. Urzęduje, ale w Sejmie większości nie ma. Donald Tusk pokazał 8 grudnia, że ma już gotowy gabinet. Zorganizował bowiem jego robocze spotkanie — w budynku Senatu. A potem spotkał się z mediami. Nie przedstawił jednak oficjalnie jego składu, na konferencję wyszedł sam.

Głównym przekazem Tuska było to, że zadania są już rozdane, bo nowy rząd musi błyskawicznie przystąpić do „sprzątania” po PiS i podjąć zaległe decyzje.

A przede wszystkim rząd musi być gotowy do szczytu Rady Europejskiej 14–15 grudnia oraz szczytu UE – Bałkany Zachodnie 13 grudnia.

„Proces odchodzenia od rządów dawnej ekipy jest procesem bolesnym i bardzo kosztownym (…) Podkreślam, żebyśmy się jeszcze nie poczuli jak na urzędach. To jest spotkanie robocze kandydatów do przyszłego rządu. O tym, czy ten rząd powstanie, zdecyduje Sejm i prezydent” – mówił.

Tusk podkreślił, że według planów, Sejm we wtorek 12 grudnia zdecyduje o wyborze nowego premiera i nowej Rady Ministrów. Przyszły premier ma nadzieję, że do uroczystości zaprzysiężenia nowego rządu dojdzie w środę 13 grudnia, bo tego dnia po południu nowy premier już powinien być w Brukseli na szczycie UE – Bałkany Zachodnie.

Dzień później Donald Tusk ma reprezentować Polskę na szczycie Rady Europejskiej, gdzie będą podejmowane decyzje dotyczące przyszłego rozszerzenia UE oraz pomocy finansowej dla Ukrainy.

Tam Tusk będzie też chciał poruszyć temat problemów polskiej branży transportowej związanych z wprowadzonymi przez Komisję Europejską ułatwieniami dla ukraińskich przewoźników. Od dwóch miesięcy trwają blokady na granicy – polscy transportowcy nie przepuszczają ciężarówek z Ukrainy. Na szczycie będzie obecna szefowa KE Ursula von der Leyen i, pomimo że temat ten nie jest w agendzie szczytu, Donald Tusk będzie chciał go poruszyć w kuluarach.

Przeczytaj także:

Przystąpienie do europejskiej prokuratury

„Jedną z moich pierwszych decyzji będzie przystąpienie do europejskiej prokuratury (EPPO)” – zapowiedział Tusk. Zabiegał o to m.in. jego nowy minister sprawiedliwości Adam Bodnar.

EPPO to powołane na mocy wzmocnionej współpracy międzyrządowej biuro europejskiego prokuratora generalnego, które zajmuje się ściganiem nadużyć finansowych na szkodę budżetu Unii Europejskiej. Chodzi m.in. o nadużycia dotyczące funduszy UE oraz transgraniczne oszustwa VAT-owskie. Do EPPO obecnie należy 22 z 27 państw członkowskich. Europejska prokuratura zaczęła działać w 2017 roku, ale rząd PiS nie zdecydował się do niej przystąpić.

Odkręcanie decyzji PiS

Mówiąc o konieczności „sprzątania po PiS” Tusk jako przykłady podał działania, które partia Kaczyńskiego podjęła już po wyborach 15 października, kiedy wiedziała, że nie ma mandatu do tego. – "Te ostatnie tygodnie PiS postanowił wykorzystać do dewastowania i demolowania państwa polskiego”, a także do „rozrzucania pieniędzy pełnymi garściami dla swoich”. Kosztuje to Polskę gigantyczne pieniądze. PiS w ten sposób zostawia swoją piątą kolumnę. Wszędzie, gdzie to jest możliwe – mówił Tusk.

  • Chodzi m.in. o rozdysponowanie 458 mln złotych przez resort kultury dla – jak powiedział Tusk – swoich. Dużą część tych środków rozdał Narodowy Instytut Wolności oraz Fundusz Patriotyczny. OKO.press pisało o tym m.in. tutaj.
  • Innymi sprawami do pilnego prześwietlenia jest zdaniem Tuska spór między ABW a Orlenem. Chodzi o decyzje ws. budowania małych reaktorów atomowych. Ministerstwo Środowiska i Klimatu, pomimo poważnych ostrzeżeń Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, zezwoliło na budowę małych reaktorów jądrowych powołanej przez Orlen i przedsiębiorstwo biznesmena Michała Sołowowa spółce Orlen Synthos Green Energy. Więcej o sprawie pisał Marcel Wandas.
  • Tusk wspomniał też o podjętej kilka dni temu przez rząd Morawieckiego decyzji o dzierżawie na 30 lat terminala zbożowego w porcie w Gdyni. Dzierżawcą została spółka z międzynarodowym kapitałem, która jest blisko powiązana osobowo z największym w kraju eksporterem zbóż. To rodzi poważne obawy o możliwość wpływania na cały rynek i ceny zbóż. Powinno więc zostać zbadane przez Urząd Ochrony Konsumenta i Konkurencji.

Tusk odniósł się też do dokonanej przez prezydenta Dudę zmiany w regulaminie Sądu Najwyższego, która pomoże neosędziom przejąć kontrolę nad najważniejszym sądem. Duda powołał też hurtowo kolejnych wadliwych neosędziów, co pogłębi chaos w sądach. W OKO.press pisał o tym Mariusz Jałoszewski.

Wypłaty zgodnie z zapowiedziami

Tusk podkreślił też, że największym zaniedbaniem rządu Morawieckiego jest to, że nie ma jeszcze budżetu na 2024 roku. To sprawia, że nowy rząd będzie miał zaledwie kilkanaście dni, by przedstawić nowy projekt. Jak zapewnił przyszły premier, od 1 stycznia 2024 roku:

  • będzie wypłacane świadczenie 800 plus;
  • będą 30-procentowe podwyżki dla nauczycieli (również przedszkolnych).

Jeśli formalne decyzje (m.in. podpis prezydenta) się spóźnią, pieniądze będą wypłacane wstecz, z wyrównaniem od początku roku.

Pytany o przywracanie praworządności oraz reformę mediów publicznych, Tusk nie zdradził szczegółów. Powiedział jednak, że już od wielu dni pracują nad tym przyszli ministrowie:

  • Nad planem przywrócenia praworządności pracuje zespół Adama Bodnara, jako przyszłego ministra sprawiedliwości oraz Adama Szłapki, jako przyszłego ministra ds. europejskich, bo temat jest też związany z jeszcze jedną kluczową kwestią: wypłatą KPO dla Polski.
  • Sprawą mediów publicznych zajmuje się m.in. Bartłomiej Sienkiewicz, jako przyszły minister kultury i dziedzictwa narodowego, który będzie odpowiadał za media publiczne.

„Pracujemy właściwie non stop, jesteśmy takim zespołem roboczym, ponieważ kwestie prawne będą rozstrzygające, jeśli chodzi o decyzję dotyczące KPO. Od wielu dni pracujemy nad naszym »scenariuszem brukselskim«, ale na razie ten plan wymaga dyskrecji” – powiedział Tusk.

Pytany o ewentualne postawienie przez Trybunałem Stanu prezesa NBP Adama Glapińskiego Tusk wyjaśnił: „Prezes NBP nie stanie przed Trybunałem Stanu za politykę pieniężną, ale wiele wskazuje na to, że sprawował swoją funkcję niezgodnie z Konstytucją i zasadami prawa”. Dodał, że „prezes NBP mocą prawa ma być politycznie neutralny, a polityczna neutralność prezesa Glapińskiego była »bardzo osobliwa«”. Nowy rząd nie planuje „żadnego polowania na czarownice ani odwetu (…) ale nie będzie też żadnego porozumienia ze złem”. „Jeśli ktoś łamał prawo, kradł lub kłamał za publiczne pieniądze, musi za to odpowiedzieć” – podkreślił Tusk.

;

Udostępnij:

Paulina Pacuła

Pracowała w telewizji Polsat News, portalu Money.pl, jako korespondentka publikowała m.in. w portalu Euobserver, Tygodniku Powszechnym, Business Insiderze. Obecnie studiuje nauki polityczne i stosunki międzynarodowe w Instytucie Studiów Politycznych PAN i Collegium Civitas przygotowując się do doktoratu. Stypendystka amerykańskiego programu dla dziennikarzy Central Eastern Journalism Fellowship Program oraz laureatka nagrody im. Leopolda Ungera. Pisze o demokracji, sprawach międzynarodowych i relacjach w Unii Europejskiej.

Sebastian Klauziński

Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.

Komentarze