Ostateczne wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich ogłosiła Państwowa Komisja Wyborcza:
- Andrzej Duda zdobył 10 440 648 głosów, 51,03 proc.;
- Rafał Trzaskowski – 10 018 263 głosów, 48,97 proc.
Pierwszy raz w historii III RP zdarzyło się, że obaj kandydaci w drugiej turze przekroczyli 10 mln głosów. Dotychczas tę liczbę przekroczył tylko Lech Wałęsa w 1990 roku.
Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski 12 lipca 2020 zdobyli drugi i trzeci wynik w historii.
Tak duże liczby głosów to wynik wysokiej frekwencji. Ostatecznie nie padł rekord, choć było od tego o włos.
PKW ogłosiło, że aż 68,18 proc. uprawnionych do głosowania skorzystało w II turze ze swojego prawa. W 1995 roku, gdy Polacy wybierali między Lechem Wałęsą a Aleksandrem Kwaśniewskim, zagłosowało 68,23 proc. uprawnionych.
12 lipca 2020 do wyrównania tego rekordu zabrakło zaledwie jednej dwudziestej punktu procentowego.
70 proc. frekwencji przebiły trzy województwa:
- mazowieckie – 73,80 proc.;
- małopolskie – 70,38 proc.;
- pomorskie – 70,04 proc.
Najmniej zmobilizowali się mieszkańcy województw:
- opolskiego – 59,92 proc.;
- warmińsko-mazurskiego – 62,14 proc.;
- podlaskiego – 64,33 proc.
Rafał Trzaskowski wygrał w 10 województwach. Wyniki można prześledzić na mapie:
To jednak nie o większą liczbę wygranych województw walczyli kandydaci, ale o większą liczbę głosów w całej Polsce. Andrzejowi Dudzie wystarczyło 6 województw, bo ma tam większą przewagę, a dużo chętniej głosują na niego wsie i małe miasteczka. Dzięki ich głosom będzie prezydentem przez kolejne pięć lat.
Zobaczmy, jak rozkładają się głosy według wielkości miejscowości:
Zależność jest prosta: im większa miejscowość, tym mniej głosów na Andrzeja Dudę a więcej na Rafała Trzaskowskiego. Ale to w miejscowościach poniżej 20 tys. mieszkańców mieszka 51,2 proc. uprawnionych do głosowania.
Wyniki wyborów skomentowali dla nas:
- prof. Ewa Łętowska: „To nie były wybory, ale plebiscyt. Uchybienia wyborcze rzucają długi gęsty cień”
- Agnieszka Dziemianowicz-Bąk: „12 lipca niczego nie kończy, niczego nie załatwi, niczego nie zamknie”
- Szymon Hołownia: „Trzaskowski mógł być fajnym kandydatem i człowiekiem, ale to Platforma jest problemem”
- Marek Borowski: „Duda? Nie ten rozmiar kapelusza. Opozycja nie może utonąć w oskarżeniach”
_ No i stało się. To, że wieś będzie głosowała na Dudę było wiadome od początku. Od wielu lat. Główna przyczyna nie wynika z niższego poziomu wykształcenia lub niższej zamożności, ale przede wszystkim z braku dostępu do alternatywnych źródeł informacji. Jeśli na wieś dociera przede wszystkim TVPiS oraz ambona, to nie można było się spodziewać innego wyniku. Nadzieje, że media społecznościowe w Internecie coś zmienią, zwłaszcza wśród osób starszych wykluczonych cyfrowo, to oczywista NAIWNOŚĆ. Osobisty udział kandydata w spotkaniach z wyborcami w powiatach (po 30-60 minut), także miał mikroskopijny skutek, jeśli informacja o spotkaniach Trzaskowskiego nie była przekazywana na wieś.
_ Dlaczego zatem opozycja nie obmyśliła sposobów „obejścia” szczujni TVPiS-u i ambon? Jakiegoś ALTERNATYWNEGO KANAŁU lub kanałów informacyjnych? Czyli poza telewizją i poza Internetem! Tak, żeby dotrzeć do każdej chałupy! Naprawdę „NieDaSię”?
_ Podziału Polski 50/50 nie zmieni się apelując tylko do nielicznych świadomych wyborców, rozumiejących co jest grane. Do wyborów idzie lub nie idzie 30 mln Polaków. Zwykłych ludzi, którzy w większości wchłaniają informacje niekoniecznie je analizując i rozumiejąc.
_ Hasła o demokracji i praworządności albo niezależnych sądach, to jest jakaś abstrakcja, która nie przekona POKRZYWDZONYCH I WYKLUCZONYCH, bo oni są ofiarami tejże praktycznej demokracji i nigdy nie poczuli, żeby jakaś praworządność im pomogła. Na co dzień mają do czynienia z prawem pięści i spychaniem w dół drabiny społecznej, czyli z przemocą i pogardą „góry” i „onych”. Dlaczego zatem mieliby głosować za abstrakcyjnymi hasłami, którym nie towarzyszą namacalne korzyści?
_ PiS to zrozumiał, POLICZYŁ PRZEGRANYCH, oprócz pieniędzy dołożył propagandę godnościową i nienawiść do wrogów. A teraz zbiera owoce. Rachunek zapłacą ci co zawsze, ale w międzyczasie PiS może nacieszyć się władzą i obrobić sklep z konfiturami.
_ Chyba już czas, aby głęboko przemyśleć skąd taki podział 50/50 ?
Bez państwowych środków w dyspozycji, to naprawdę nie jest takie proste nawet tylko "dotrzeć do każdej chałupy", a co dopiero jeszcze odwrócić skutki wieloletniego prania mózgów z kościelnych i telewizyjnych ambon.
Zgadzam się w pełni z Pana opinią, dodałbym tylko, że starzy ludzie mieszkający na wsi wychowali się w czasach PRL i mają wdrukowane myślenie "władza ma zawsze racje".
"Główna przyczyna nie wynika z niższego poziomu wykształcenia lub niższej zamożności, ale przede wszystkim z braku dostępu do alternatywnych źródeł informacji"
– Mam daczę na wsi, i co widzę? – światłowód przez całą wieś z szybkim internetem. Nie wspomnę już o talerzach satelitarnych.
– To już nie jest wieś z kurnymi chatami. Ci z KO (lewusy to inna historia) żyją w równoległym świecie jakby…
Sabaka, ale jesteś nieposłuszna. Powtarzam, przestań fantazjować, wracaj na cztery łapy i do budy.
Zgiń z tej strony trollu!
Panie Mateusz Głazowski – mój cel został osiągnięty: opozycja zadeptana, pozostało marne, skarlałe chuchro. Ile to już macie przegranych wyborów? Popodrygujcie sobie swobodnie i bez przeszkód aż do następnych wyborów. Allejuja i do przodu !!!
Obszerna i całkiem sensowna analiza. Dziwi mnie jednak ten fragment:
"Chyba już czas, aby głęboko przemyśleć skąd taki podział 50/50 ?". Poważnie Pan pyta, czy to pytanie retoryczne? Bo jeśli poważnie, to według mnie jest to oczywiste – media. W propagandzie oczywiście króluje TVP, ale co robi reszta mediów, tj. TVN, wszelkie lewackie portale (także oko)? Robią dokładnie to samo co TVP, tylko mniej intensywnie i w drugą stronę. Z takiej polityki mediów nic dobrego nie przyjdzie dla Polski.
Po co PiS albo PO ma się starać o interes narodowy, skoro nie mają żadnej konkurencji? Pisze się w większości o ich konflikcie i w najgorszym wypadku jedna z tych partii stanowi 2. siłę polityczną w Polsce.
Równanie przekazu TVN z przekazem TVP to jak porównywanie jabłka z pomarańczą. To są dwa różne gatunki.
TVP nie dba o oglądalność, gdyż jako państwowa firma liczy, że zawsze ją rząd uratuje. Oczywiście uratuje ją pod warunkiem, że przekaz będzie miły rządzącym.
TVN jest firmą prywatną i jeżeli jej oglądalność spada, spadają dochody z reklam, a to prowadzi do bankructwa. Oglądalność zaś spadnie, jeżeli jej przekaz będzie fałszywy czy jednostronny.
"W propagandzie oczywiście króluje TVP, ale co robi reszta mediów, tj. TVN, wszelkie lewackie portale (także oko)? Robią dokładnie to samo co TVP, tylko mniej intensywnie i w drugą stronę. "
Po pierwsze, bzdura. Po drugie, "lewackie"? Może oko.press jest "lewackie", ale poza tym? Które i gdzie? Może jakaś stacja telewizyjna, którą ludzie by kojarzyli i oglądali? Nie? Ano właśnie.
Ciekaw jestem ile jeszcze wyborów Platforma będzie wygrywać PiSowi? Przecież czy to Kosiniak-Kamysz, czy Hołownia wygraliby z Dudą.
ciekawe!
Dokładnie też się tak zastanawiam. Ale ta Permanentna Opozycja, wziąwszy sobie chyba na poważnie maksymę: "Raz utraconej władzy nigdy nie odzyskamy" z uporem brnie w sobie tylko wiadomym kierunku. Najpierw wystawia mierną (żeby już więcej się nie pastwić) kandydatkę, którą, gdy słupki jej poparcia w sondażach zaczynają być dostrzegalne tylko przy mocnym powiększeniu wykresu, zastępuje, owszem, kimś dużo lepszym. Tylko robi to akurat w momencie, w którym sensowny merytoryczny kandydat niezależny zyskuje realną szansę na dostanie się do drugiej tury – a szanse na jej wygranie ma też dużo większe niż jakikolwiek inny, partyjny konkurent PADa. Nowy kandydat okazuje się być dość dobry by poradzić sobie w pierwszej turze ale to niestety wszystko. I mamy to co mamy. Oczywiście wpływu ciągłego zatruwania wyborczego ekosystemu ściekami z TVP nie można przecenić ale czy miało ono wpływ decydujący i czy nie dało się na pewno zneutralizować? Obawiam się, że niekoniecznie.
Nie teoretyczna "mierność" kandydatki była problemem, tylko to, że miała zero wsparcia – ba, usiłowano rozgrywać dookoła niej idiotyczne gierki partyjne. Był dobry artykuł oko.press na ten temat.
Wsparcie wsparciem ale mierna też była (i wcale nie teoretycznie 🙂). Ale mniejsza z tym, to już historia.
mam nadzieje ze polacy teraz zrozumieja ze o demokracje trzeba faktycznie walczyc
(30 lat to jednak duzo czasu by zapomniec) sic!
Pis poruszyl uspiony prl
To jest najwiekszy elektorat ktory pamieta czasy
«Rownosci obywateli»
i do tego wplyw kosciola
hmmmm
Te wszystkie kolejne analizy wyraźnie pokazują, że w Polsce zmieni się dopiero wtedy, gdy wymrze pokolenie pamiętające "złote czasy" PRL-u, w dodatku od dziesięcioleci indoktrynowane przez kościół katolicki, a jak wiadomo, ciężko się z takiej wieloletniej indoktrynacji otrząsnąć ot tak. No sorry, ponoć najlepiej kojarzą nam się lata młodości, a młodość tych ludzi, którzy wybrali nam właśnie PRL-owskiego prezydenta i dążą do przywrócenia PRL-u w postaci katobolszewizmu, przypadła właśnie na PRL, więc niejako siłą rzeczy pragną powrotu do tamtego ustroju, bo im tam wtedy było najlepiej, bo byli młodzi…
W dodatku jest to pokolenie do cna zindoktrynowane przez kościół katolicki, który może faktycznie za PRL-u okazał nieco bardziej przyzwoitą twarz niż to, co pokazuje teraz (choć nie wiem, czy jeden przykład Popiełuszki rzeczywiście wystarczy, żeby tak piać nad zasługami tej instytucji, no ale na pewno wystarcza, by zamknąć buzie tym, którzy kk wcale nie są tak zachwyceni… dlatego, edukacja! na temat prawdziwej agendy kk jest niezbędna jak powietrze do oddychania).
Reasumując, po pierwsze: ci ludzie uważają, że wybierając PRL bis robią młodym "bógwi" jaką przysługę, bo z racji wieku i "doświadczenia" óni widzo lepij niż taki młody co to życia nie zno. Po drugie, przeraża ich to, że ktoś inny może żyć bez tej ich wyimaginowanej bozi, i co gorsza, mieć się dobrze i nie drżeć ze strachu przed piekłem, czego to ci ludzie, indoktrynowani od lat przez kk w kierunku strachu przed sądem ostatecznym i piekłem, nie potrafią znieść, gdyż dla nich jest to wyraźny sygnał, że sami zmarnowali życie, wierząc w te bzdury, a mogło przecież być tak fajnie…
A wiadomo, że nikt nie lubi przyznawać się, że został oszukany, a w dodatku tkwił w tym oszustwie latami, a w głowie nawet nie postała mu myśl, że ktoś tu coś kręci. Stąd ta niechęć, a nawet jawna nienawiść do niewierzących lub nawet wierzących inaczej. Stąd to pragnienie u tych ludzi narzucenia swojej wiary wszystkim i każdemu z osobna, bo skoro oni babrają się w tym bagnie i nie potrafią z niego wyjść, to dlaczego inni mają mieć lepiej. Stąd ta niechęć do ujrzenia prawdziwej załganej twarzy kk, jak choćby w przypadku kościelnej pedofilii, bo gdyby zobaczyli to, musieliby także sięgnąć wzrokiem nieco dalej i zobaczyć resztę. Dlatego moim skromnym zdaniem, choć zabrzmi to brutalnie, to pokolenie musi wymrzeć, co oznacza po prostu, że tym samym wykruszy się PiS-owski elektorat, który doprowadził nam do władzy katobolszewików, a razem z katobolszewikami tę podróbkę prezydenta i prawnika. Niestety, niepokojem napawa mnie fakt, że młodsze pokolenie jest aktualnie indoktrynowane w szkołach jedynie słuszną religią katolicką i to w dawkach chyba największych od 89 roku. To wróży nam źle na przyszłość, bo oznacza, że koło się zamyka. Partia Matka i kk hodują sobie kolejnych posłusznych niemyślących, dogmatycznych, fanatycznych obywateli, którzy, gdyby nie ta indoktrynacja, mogliby coś zmienić, a nie zmienią, bo już od szkoły podstawowej zostaną wypaczeni i zdemoralizowani przez jedynie słuszną religię katolicką. Choć dostęp do internetu i innych mediów daje nadzieję, gdyż młode pokolenie może zobaczyć, że można żyć inaczej i wcale katolicyzm nie jest jedynie słuszną drogą.
Mi jest źle, całe życie w pozycji pochylonej (przed panem, wójtem i plebanem), to czemu tobie ma być lepiej? Może z tego wynika okrucieństwo wobec zwierząt. Na kimś/czymś trzeba odreagować.
zwierzęta przeca nie mają duszy, nie?
Trochę przesadzasz z tym "jedynym przykładem Popiełuszki", było o wiele więcej. Nawet bardzo dziś liberalni i niechętni wobec Kościoła Polacy doceniają jego rolę wówczas odegraną. I nie ma się co oburzać bo każdy system totalitarny niszczy swoich wrogów. U nas jednym z głównych był KK, a np. w Hiszpanii w wojnie domowej po równo (plus minus) mordowani byli duchowni i komuniści a potem przyszła dyktatura, oczywiście odwrotna do naszej.
Co do ogólnej oceny KK w takiej wersji się też nie mogę zgodzić choć piszesz dużo prawdy w temacie starszego pokolenia. Są jednak liczne przykłady na to jak wiara (mądrze i właściwie pojmowana i wcielana w życie) zmienia ludzi (także jak najbardziej młodych) bardzo konstruktywnie i pozytywnie. Tylko dobro zawsze ma mniejszą siłę przebicia, tak już jest.
W reelekcję Andrzeja Dudy zaangażowany był cały rząd z Mateuszem Morawieckim na czele, rządowe media (radio + TVP), kościół katolicki oraz prawicowe media, bez umiaru wspierane finansowo przez państwowe spółki. Jeżeli doda się do tego ogromne transfery pieniężne, dokonane ewidentnie w celu politycznego skorumpowania Polaków, to wynik uzyskany przez Dudę należy uznać za bardzo słaby.
P.S. Czy Sasin oddał już te 70 mln złotych za majowe pseudowybory?
Zobaczymy te miliony jak świnia gwiazdy.