0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Mateusz Mirys / OKO.pressIlustracja: Mateusz ...

Jako przykład nieuzasadnionego nękania rezolucja PE podaje m.in. sytuację “Gazety Wyborczej”. Nowatorski sposób nękania obywateli, jaki stosują polskie władze wobec aktywistów, nie został jeszcze zauważony: Parlament Europejski skupił się w rezolucji przede wszystkim na mediach i sytuacji ludzi nauki.

SLAPP (Strategic Lawsuits Against Public Participation) to Strategiczne Pozwy Przeciwko Zaangażowaniu w Sprawy Publiczne. Stosują je instytucje i organizacje – przedstawiciele władz, dużych firm, partii politycznych, a także wpływowe, zamożne osoby. Celem jest uciszanie aktywistów, dziennikarzy i wydawców.

O zwrócenie uwagi na problem apelowały do instytucji unijnych 119 organizacji z całej Europy. Pisaliśmy o tym tu:

Przeczytaj także:

Komisja Europejska podjęła już pierwsze prace, o czym pisaliśmy tu:

SLAPPy staje się coraz powszechniejszą praktyką.

Najbardziej dramatycznym jest przypadek maltańskiej dziennikarki śledczej Daphne Caruany Galizii, która została zamordowana 16 października 2017 roku. W chwili śmierci toczyło się przeciw niej 47 postępowań cywilnych i karnych w sprawach o zniesławienie. Teraz toczą się one wobec jej spadkobierców.

Parlament Europejski w rezolucji (2021/2036(INI)) z 11 listopada 2021 przypomina też problem szwedzkiej platformie Realtid Media (pozwanej przez szwedzkiego biznesmena w Londynie – z wykorzystaniem prawa brytyjskiego), a także polskiej „Gazety Wyborczej”, “wobec której regularnie wytacza pozwy szereg podmiotów i urzędników publicznych”.

"Roszczenia w postępowaniach typu SLAPP są pozbawione jakiejkolwiek wartości prawnej i w oczywisty sposób bezpodstawne - stwierdza Parlament Europejski".

"Ich celem nie jest uzyskanie korzystnego wyroku sądowego, a raczej zastraszenie, zdyskredytowanie zawodowe, nękanie, zmęczenie, wywarcie presji psychologicznej lub doprowadzenie do zużycia zasobów finansowych pozwanych. Ostatecznym celem SLAPP jest szantaż i zmuszenie ich do milczenia".

Choć problem SLAPPów jest już dosyć precyzyjnie opisany, Unii Europejskiej brakuje spójnego podejścia. Ochrona przed SLAPPami jest różna w różnych krajach, cały czas możliwa jest “turystyka SLAPPowa”, czyli pozywanie przed sądem tego kraju, w którym można domagać się najwyższych roszczeń - stwierdza PE.

Najczęściej dla SLAPP wykorzystywane są przepisy karne dotyczące zniesławienia, powództwa cywilne o zniesławienie lub prawo własności intelektualnej (prawa autorskie).

"Ale pojawiają się też nowe sposoby: sankcje pracownicze (zwolnienie z pracy), zarzuty karne dotyczące oszustw podatkowych, procedury kontroli podatkowej oraz nadużywanie przepisów dotyczących ochrony danych".

PE nie wymienia tu sposobów nękania, które w ostatnich latach zaczęło stosować państwo polskie: chodzi o masowe stosowanie Kodeksu wykroczeń i zniechęcanie ludzi do korzystania z wolności zgromadzeń i wolności słowa.

Ludzie są regularnie ciągani na komisariaty, a potem przed sądy w drobnych, ale uciążliwych i zabierających czas sprawach. Skalę tego procederu udało się OKO.press ustalić dzięki projektowi "Na celowniku", w ramach którego rozmawiamy z aktywistami o tym, co ich spotyka.

Dlaczego SLAPPy są złe (poza oczywistą niesprawiedliwością)?

Parlament Europejski podaje w rezolucji kilka powodów:

  • grożą pluralizmowi i różnorodności mediów;
  • zagrażają przedsiębiorczości i swobodnemu przepływowi usług, ponieważ wywołują efekt mrożący;
  • wzmacniają hejt i cyberprzemoc (nienawistne komentarze są często elementem strategii w SLAPP);
  • powodują nie tylko obciążenie finansowe, ale również groźne konsekwencje psychologiczne dla pozwanych, a także ich rodzin;
  • wywołują efekt mrożący, który może prowadzić do autocenzury i tłumienia udziału w życiu demokratycznym.

Co można zrobić?

  1. PE wzywa państwa członkowskie, by do krajowych programów nauczania włączyły umiejętności korzystania z mediów i krytycznego myślenia oraz by ściśle współpracowały w tym zakresie z dziennikarzami (cześć takich działań zawiera międzysektorowy program „Kreatywna Europa”).
  2. Wskazuje, że trzeba zmienić prawo w taki sposób, by uniemożliwić “turystykę zniesławienia” i “turystykę sądową”, czyli składania pozwów w takim państwie, w którym przepisy są dla pozywającego najkorzystniejsze. PE postuluje, by co do zasady sądem właściwym i prawem właściwym w przypadku powództw cywilnych i karnych dotyczących zniesławienia, nadszarpnięcia reputacji i ochrony dobrego imienia był sąd miejsca zwykłego pobytu pozwanego (w tym celu trzeba pilnie zmienić rozporządzenia Bruksela I i Rzym II),
  3. Potrzebna jest dyrektywa ustanawiającą minimalne normy ochrony przed SLAPP, w tym ochronę osób będących celem SLAPP i przepisy pozwalające na wczesne oddalania SLAPP.
  4. Trzeba pilnie stworzyć solidny fundusz na rzecz wspierania ofiar SLAPP (opłaty sądowe, koszty pomocy prawnej i wsparcie psychologiczne).
  5. Ważne jest też, by ofiary i potencjalne ofiary SLAPP miały łatwy dostęp do informacji na temat tego typu spraw, pomocy prawnej i wsparcia, w tym wsparcia psychologicznego dla ofiar i ich rodzin;
  6. Potrzebne jest wsparcie dla niezależnych organów, które mogą rozpatrywać skargi i udzielać pomocy potencjalnym ofiarom SLAPP, oraz odpowiednie szkolenie sędziów i prawników mogą znacząco przyczynić się do radzenia sobie ze SLAPP.
;
Na zdjęciu Agnieszka Jędrzejczyk
Agnieszka Jędrzejczyk

Z wykształcenia historyczka. Od 1989 do 2011 r. reporterka sejmowa, a potem redaktorka w „Gazecie Wyborczej”, do grudnia 2015 r. - w administracji rządowej (w zespołach, które przygotowały nową ustawę o zbiórkach publicznych i zmieniły – na krótko – zasady konsultacji publicznych). Do lipca 2021 r. w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Laureatka Pióra Nadziei 2022, nagrody Amnesty International, i Lodołamacza 2024 (za teksty o prawach osób z niepełnosprawnościami)

Komentarze