0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: 14.11.2023 Warszawa , ulica Wiejska . Sejm . Od lewej: Maciej Wasik , Mariusz Kaminski podczas drugiego dnia pierwszego posiedzenia Sejmu X kadencji . Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.pl14.11.2023 Warszawa ...

O tym, że politycy PiS idą do więzienia poinformował w poniedziałek 8 stycznia 2024 roku wieczorem wiceprezes Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia Piotr Maksymowicz. Z jego komunikatu wynika, że do wykonania kary więzienia dla Kamińskiego i Wąsika został wyznaczony nowy sędzia.

Zastąpił on dotychczasową sędzię Justyną Dałkowską, która w ubiegłym tygodniu była na zwolnieniu lekarskim. Sędzia przedłożyła jednak kolejne zwolnienie do 12 stycznia. A potem przez tydzień ma zaplanowany urlop wypoczynkowy. Czy to jej celowy unik, by nie musieć decydować o wysłaniu do więzienia dwóch ważnych polityków PiS w sprawie, która trzęsie polską polityką? Dałkowska to legalna sędzia.

W związku z jej nieobecnością w sądzie sprawę wykonania wyroku dostał do rozpoznania nowy sędzia z sekcji wykonawczej II wydziału karnego śródmiejskiego sądu rejonowego. A ten już poniedziałek 8 stycznia 2024 roku rozpoznał złożone w wnioski Kamińskiego, Wąsika i zastępca Prokuratora Okręgowego w Warszawie o umorzenie sprawy z powodu ich ułaskawienia przez prezydenta w trakcie procesu w 2015 roku.

Sąd tych wniosków nie uwzględnił, można się jeszcze od tego odwołać. Sąd nie uwzględnił też wniosku polityków o zawieszenie wykonania kary i wniosku o odmowę wszczęcia postępowania wykonawczego. Od tego nie można się już odwołać.

W związku z tym sąd informuje, że przygotowano już dokumentację wykonawczą wyroku, w tym nakazy doprowadzenia do więzienia Kamińskiego i Wąsika. Zgodnie z prawem uchwalonym przez PiS ma ich zatrzymać i doprowadzić policja. Karę będą odbywać w więzieniu położonym najbliżej ostatniego miejsca pobytu.

Jest jeszcze kwestia osadzenia na rok w celi skazanych z Kamińskim i Wąsikiem – za nielegalna akcję CBA – dwóch byłych agentów CBA Krzysztofa Brendela i Grzegorza Postka. Wobec nich już kilka dni temu był nakaz doprowadzenia do więzienia. Ale go wycofano, bo złożyli wnioski o odroczenie wykonania kary.

Przeczytaj także:

Sąd na razie wstrzymał im wykonanie kary do czasu rozpoznania wniosków o jej odroczenie. Sąd ten wniosek rozpozna na posiedzeniu z udziałem stron. Odroczyć karę można na rok z powodu ciężkiej choroby lub trudnej sytuacji rodzinnej.

Na osadzenie skazanych w więzieniu nie ma wpływu kwestia odwołania się Wąsika i Kamińskiego od wygaszenia im mandatów posła do SN. Te mandaty stracili bowiem z mocy prawa 20 grudnia 2023 roku, czyli w dacie prawomocnego ich skazania na 2 lata więzienia przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Skazani nie mogą bowiem być parlamentarzystami. Marszałek Sejmu wygaszając im mandaty w swojej decyzji potwierdził tylko formalnie stan prawny wynikający z wyroku sądu.

Teraz od więzienia Kamińskiego i Wąsiki może uratować tylko ponowne ułaskawianie przez prezydenta, tym razem skuteczne (poprzednie było bezprawne, ułaskawiać można tylko po prawomocnym skazaniu). Ale jeśli nawet Duda ułaskawi ich po raz drugi to i tak nadal będą skazani i nie będą mogli już być posłami. Mają też 5 letni zakaz pełnienia funkcji publicznych.

Skazani mogą też wnieść kasację do SN i złożyć wniosek o wstrzymanie wykonania kary.

Marszałewk Hołownia na swoim miejscu w Sejmie
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia wygasił mandaty skazanym Wąsikowi i Kamińskiemu. Teraz się okaże, czy policja na polecenie sądu szybciej doprowadzi ich do więzienia. Czy też Hołownia na zaczynającym się posiedzeniu Sejmu będzie musiał zdecydować czy dopuścić ich do obrad. Na razie mają oni zdezaktywowane karty. Fot. Dawid Żuchowicz/Agencja Wyborcza.pl.

Za co sąd skazał Kamińskiego i Wąsika

Sąd Okręgowy w Warszawie 20 grudnia 2023 roku skazał prawomocnie wiceprezesa i posła PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika (posła PiS) za nielegalną prowokację CBA z 2007 roku, która uderzała w ówczesnego ministra rolnictwa Andrzeja Leppera.

CBA chciała udowodnić, że za łapówkę dla ministra można odrolnić w Polsce ziemię. Łapówkę miał wręczyć agent CBA. Operacja nie wypaliła, zakończyła się rozpadem koalicji PiS-LPR-Samoobrona oraz przyspieszonymi wyborami. Sprawę tę nazwano „aferą gruntową”.

Kamiński był wtedy szefem CBA, Wąsik jego zastępcą. To oni decydowali o operacji specjalnej z agentem pod przykryciem. W jej trakcie podsłuchiwano wiele osób, fałszowano też dokumenty: w Polsce nie można odrolnić ziemi po prostu decyzją ministra, potrzebna jest do tego uprzednia decyzja samorządu, na którego terenie ziemia leży.

CBA uważała, że osoba z kręgu Leppera, polityka, którego Jarosław Kaczyński chciał wyeliminować z rządu, obiecuje „załatwianie odrolnienia” u samego ministra. Za pieniądze.

Ale żeby to udowodnić, CBA nie tylko położyła na stole pieniądze, ale sfałszowała dokumenty w sprawie prawdziwej działki należącej do prawdziwej osoby. A bez tego „załatwienie” sprawy nie byłoby możliwe, niezależnie od tego, co kto komu w ministerstwie opowiadał.

W 2015 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia uznał akcję za nielegalną i skazał Wąsika i Kamińskiego na 3 lata więzienia, a dwóch kolejnych agentów CBA na 2,5 roku więzienia (Krzysztofa Brendela i Grzegorza Postka). Orzekł też dla nich 10 lat pozbawienia prawa do pełnienia funkcji publicznych.

Skazani wnieśli apelacje, ale zanim te zostały rozpatrzone, po wygranych przez PiS wyborach jesienią 2015 roku ułaskawił ich prezydent Andrzej Duda. Sąd okręgowy uchylił wtedy wyroki skazujące wyrok i umorzył sprawę. Ale kasacje od tego do SN wnieśli pokrzywdzeni akcją CBA politycy Samoobrony. W efekcie SN w uchwale siedmioosobowego składu orzekł w 2017 roku, że prezydent nie może nikogo ułaskawiać w trakcie procesu. Może to zrobić po wydaniu prawomocnego wyroku.

A na początku 2023 roku Sąd Najwyższy w trzyosobowym składzie wykonał tę uchwałę. Uchylił umorzenie sprawy i przekazał ją do ponownego rozpoznania. Ten skład SN też orzekł, że prezydent przekroczył swoje kompetencje.

I dlatego w grudniu 2023 roku Sąd Okręgowy w Warszawie rozpoznał apelacje skazanych i co do zasady utrzymał skazujący ich wyrok. Zmniejszył im tylko wyrok więzienia – dla Kamińskiego i Wąsika na 2 lata, a dla byłych agentów CBA na rok więzienia. Zmniejszył też do 5 lat zakaz wykonywania funkcji publicznych.

W efekcie tego wyroku marszałek Sejmu wygasił Wąsikowi i Kamińskiemu mandaty poselskie, bo osoby skazane nie mogą być parlamentarzystami. W środę 10 stycznia legalna Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zdecyduje czy decyzja ws. Kamińskiego jest prawidłowa.

;

Udostępnij:

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze