Ma napisać strategię rządu dotyczącą polityki młodzieżowej. Wcześniej zajmował się Żołnierzami Wyklętymi i tropieniem pomników kolaborantów w Warszawie. Uważa, że w Polsce nie ma homofobii. Mówi: „Cywilizacja łacińska musi postawić tamę ideologicznemu wariactwu"
Rząd Mateusza Morawieckiego jeszcze działa w starym składzie, ale już powstało nowe stanowisko: Pełnomocnik Rządu do spraw polityki młodzieżowej w randze podsekretarza stanu. 23 września 2020 roku premier powołał na nie Piotra Mazurka.
Dotąd nowy pełnomocnik znany był z walki z komunistycznymi symbolami i krytyki Rafała Trzaskowskiego.
27-letni Piotr Mazurek był dotąd szefem gabinetu politycznego wicepremiera Piotra Glińskiego i warszawskim radnym.
Znany jest przede wszystkim z zaangażowania w politykę historyczną. Współorganizował wiele edycji Warszawskiego Marszu Rotmistrza Pileckiego. Współtworzył w 2011 roku Społeczny Komitetu Obchodów Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Współpracował z Fundacją Republikańską, był wiceprezesem libertariańskiego Stowarzyszenia KoLiber.
Zasiada w różnych radach i komitetach wokół obecnego rządu. Szef IPN-u powołał go do Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Jest też członkiem rady Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego.
Angażuje się w usuwanie wspomnień po PRL-u z przestrzeni publicznej. W 2012 roku koordynował akcję „Goń z pomnika bolszewika”. Prawicowi działacze domagali się usuwania komunistycznych pomników i symboli z polskich miast. Chodziło m.in. o pomnik Wdzięczności Żołnierzom Armii Radzieckiej w stołecznym Parku Skaryszewskim. W 2018 roku monument został usunięty na mocy znowelizowanej ustawy o zakazie propagowania ustroju komunistycznego.
Mazurek jest zawziętym krytykiem Rafała Trzaskowskiego. Ostatnio za awarię Czajki, najczęściej jednak za politykę historyczną. W lipcu 2020 roku na konferencji prasowej mówił:
„Ci ludzie, którzy z Leninem i Stalinem kolaborowali i tworzyli w Polsce totalitaryzm mogą być w Warszawie Rafała Trzaskowskiego upamiętniani, a polscy bohaterowie nie mogą być upamiętniani. Ja się nie dziwię tej polityce, jeśli dziś doradcą tego środowiska jest pan Dariusz Stola". O Stoli, byłym dyrektorze Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, Mazurek mówił, że siał tam „ideologię, propagandę organizacji skrajnie lewicowych, które nie mają nic wspólnego z historią Żydów”.
Na tej samej konferencji oburzał się, jak pisaliśmy, że ktoś Józefa Lewartowskiego – twórcę Bloku Antyfaszystowskiego w getcie, towarzysza broni Mordechaja Anielewicza i Icchaka Cukiermana – „nazywa »bohaterem ruchu antyfaszystowskiego«”.
Zdarzało mu się jednak działać ponad podziałami. W sprawie zabytkowego warszawskiego osiedla „Przyjaźń" interweniował wraz z radną Agatą Diduszko-Zyglewską z KO.
Po nocnych wydarzeniach w sierpniu 2020 roku na Krakowskim Przedmieściu, gdy policja poturbowała i zatrzymywała protestujących w obronie osób LGBT, Mazurek udzielił wywiadu tygodnikowi „Do Rzeczy". Mówił wtedy: „Nikt nie zrobił tak dużo dla wzmacniania postaw homofobicznych, co bojówkarze Antify i bezmyślnie wspierający ich działania politycy lewicowi z Lewicy i Koalicji Obywatelskiej".
Jego zdaniem wśród Polaków nie ma homofobii. Niezrozumienie odrębności osób LGBT „sięga może 2 proc. populacji". A niechęć wiąże się z „z rynsztokowym stylem uprawiania działalności publicznej przez ogromną część tzw. środowisk LGBT".
Te środowiska według wiceministra Mazurka nie namawiają do wzajemnego szacunku, tylko głoszą „radykalne postulaty polityczne" (adopcję, małżeństwa) i prowadzą „działalność bojówkarską".
W rozmowie z obecnym pełnomocnikiem od młodzieży pojawia się też znane oskarżenie o ataki na katolicką większość: „Środowiska LGBT są też znane z obrażania uczuć religijnych wyznawców dominującej w Polsce religii, co na pewno nie sprzyja na wzrost sympatii katolików do tych środowisk. Mieliśmy profanację symboli religijnych i Mszy Świętej na tzw. paradach równości, a ostatnio – brutalny atak lewaków na historyczną figurę Chrystusa spod Bazyliki Św. Krzyża. Ruch LGBT skompromitował się prostackim antyklerykalizmem i politycznymi cyrkami”.
Co w tej sytuacji proponuje Piotr Mazurek?
„Musimy bardzo mocno i stanowczo bronić podstawowych praw i wartości, ponieważ jeśli pozwolimy tym skrajnym środowiskom na zbyt wiele, będą oni posuwać się jeszcze dalej. Cywilizacja łacińska musi postawić tamę ideologicznemu wariactwu. I nie ma to nic wspólnego z kwestią osób homoseksualnych”.
Pełnomocnik ma m.in. przygotować dokument strategiczny dotyczący polityki młodzieżowej oraz współpracować z administracją rządową, samorządami i organizacjami pozarządowymi w sprawach związanych z sytuacją młodzieży w Polsce.
W trakcie kampanii prezydenckiej obóz władzy zorientował się, że młodzież go porzuciła. A to dzięki mobilizacji najmłodszych wyborców Andrzej Duda wygrał w 2015 roku. W 2020 roku w grupie do 30. roku życia w pierwszej turze wyprzedzili go Rafał Trzaskowski, Szymon Hołownia i Krzysztof Bosak. Duda zdobył tam ledwie 20 proc. głosów.
I już w końcówce kampanii do walki o młodych PiS użył swojej kolubryny – Jarosława Kaczyńskiego. Jak widać z danych, niewiele to dało, ale to właśnie wtedy, podczas Forum Młodych PiS, pojawił się zarys programowych kwestii, którymi PiS będzie chciał młodzież skusić. To między innymi zwierzęta.
Do zwierząt PiS rychło wrócił. Przy okazji wywołując największą wewnętrzną awanturę polityczną w swojej historii.
Przed drugą turą PiS miał inny pomysł na młodych. Mateusz Morawiecki obiecał „fundusz patriotyczny". Miał skusić rekonstruktorów, „pasjonatów historii, młodych naukowców". Był to wyraźny sygnał do wyborców Krzysztofa Bosaka, który niemal w każdym swoim przemówieniu mówił o „młodych polskich patriotach".
O młodzież chce też ponownie zabiegać Andrzej Duda. Ich głosem ma być córka głowy państwa - Kinga Duda. W sierpniu 2020 roku została powołana na społeczną doradczynię prezydenta. „Nikt nie zasługuje na to, żeby być obiektem nienawiści, absolutnie nikt” – mówiła w wieczór wyborczy. Jedni odebrali jako cyniczną zagrywkę sztabu Dudy, inni jako szczery i dystansujący się od kampanii ojca głos jego córki.
Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.
Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.
Komentarze