W finale kampanii Mateusz Morawiecki obiecał, że powoła Fundusz Patriotyczny na "budowanie postaw patriotycznych". Pieniądze mają trafić do rekonstruktorów, patriotycznych stowarzyszeń i naukowców. PiS coraz szerzej uśmiecha się do wyborców Krzysztofa Bosaka
W Szkole Podstawowej im. Danuty Siedzikówny ps. „Inka” w Czarnem (woj. pomorskie) premier Mateusz Morawiecki ogłosił w niedzielę 5 lipca, że rząd otwiera nowy fundusz:
„W najbliższym czasie powołamy fundusz patriotyczny, który będzie służył budowaniu postaw patriotycznych i będzie wspierał pasjonatów historii, młodych naukowców oraz fundacje i stowarzyszenia”.
Premier wymienił kilka grup, które mają skorzystać z funduszu:
Więcej szczegółów na razie nie ma. Nie wiadomo, kto byłby operatorem funduszu, od kiedy miałby działać ani jaka pula pieniędzy byłaby do rozdania.
Jednak już z tej lakonicznej deklaracji premiera widać, że fundusz - jeśli powstanie - będzie kolejnym źródłem finansowania dla bliskich PiS stowarzyszeń. I sposobem na przyciągnięcie w orbitę władzy narodowców sympatyzujących z Konfederacją.
Ma też służyć kształceniu nowej elity historyków - myślących patriotycznie, czyli bez niepotrzebnych komplikacji. (O ile jednak nam wiadomo naukowcy zajmują się raczej odkrywaniem i opisywaniem faktów, ewentualnie upowszechnianiem wiedzy o przeszłości - jaka by nie była. A nie zawsze jest przyjemna).
Czy mogłaby liczyć na wsparcie funduszu młoda historyczka, która życie Józefa Piłsudskiego opowie bez przemilczania faktu, że był socjalistą i zwalczał prawicę - z bronią w ręku? Naukowiec badający biografię Tadeusza Kościuszki - antyklerykała i wolnościowca?
Niedawno sztabowcy Andrzeja Dudy pokazali, jak wyobrażają sobie szerzenie patriotyzmu. Był to pokaz historycznej ignorancji i manipulacji:
PiS nie ustaje w wysiłkach, by na nowo opowiedzieć historię Polski.
Od 2015 roku powstało już osiem nowych instytucji z dziedziny tzw. polityki historycznej. Fundusz patriotyczny byłby kolejną.
Zapewne powołanie funduszu patriotycznego jest częścią strategii, która ma doprowadzić w niedzielę do urn wyborców Krzysztofa Bosaka i skłonić ich do tego, by postawili krzyżyk przy nazwisku Andrzeja Dudy. Bosak odmówił deklaracji, na kogo sam zagłosuje.
„Polscy patrioci” pojawiali się w niemal każdym wystąpieniu Krzysztofa Bosaka. Kandydat Konfederacji został nazwany w spocie wyborczym „nowoczesnym patriotą”. A sam w wypowiedzi kończącej tzw. debatę w TVP mówił o swojej partii, że to „nowy sojusz wolnościowców, narodowców, konserwatystów, polskich patriotów”.
Według sondażu IPSOS dla OKO.press wyborcy Bosaka (6,78 proc. i 1,3 mln osób) są podzieleni:
"nieco więcej deklaruje głos na Dudę (44 proc.) niż na Trzaskowskiego (34 proc.), ale aż 22 proc. się waha. W porównaniu z poprzednimi sondażami OKO.press wahadło polskiego Jobbiku wychyla bardziej w stronę kandydata PiS" - pisaliśmy.
Kiedy premier Morawiecki ogłosił powołanie funduszu patriotycznego, natychmiast pojawiły się komentarze porównujące go do Polskiej Fundacji Narodowej.
PFN jest najgłośniejszą inicjatywą patriotyczną rządów PiS-u. To rodzaj rządowej agencji PR, która ma promować Polskę w świecie. „Pragniemy promować nasze sukcesy w nauce, bogatą kulturę, wspaniałą historię i niepowtarzalną przyrodę” - pisze na swojej stronie.
Idzie jej raczej jak po grudzie. W OKO.press nazwaliśmy ją „Polską Fundacją Nieszczęścia".
W styczniu wicepremier Piotr Gliński przekonywał w Sejmie, że „Polska Fundacja Narodowa naprawdę rzetelnie wydaje pieniądze”. Dziennikarskie śledztwa i szara rzeczywistość pokazują raczej, że w wielu przypadkach są to pieniądze wyrzucone w błoto.
Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.
Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.
Komentarze