„W Europie, by zmienić wszystko!” - z tym hasłem włoscy nacjonaliści z partii Bracia Włosi chcą zdobywać Parlament Europejski. Ich liderka Giorgia Meloni 3 kwietnia spotkała się z Jarosławem Kaczyńskim, by rozmawiać o współpracy w europarlamencie. Dla PiS to nagroda pocieszenia po tym, jak upadł pomysł sojuszu z Ligą Matteo Salviniego
Liderka Braci Włochów (wł. Fratelli d'Italia – od pierwszych słów włoskiego hymnu) spotkała się z Jarosławem Kaczyńskim w hotelu Radisson Blu Sobieski w Warszawie. Na spotkaniu był obecny Ryszard Legutko – europoseł Prawa i Sprawiedliwości oraz główny architekt sojuszy PiS na nową kadencję Parlamentu Europejskiego. Wizytę z entuzjazmem odnotowały polskie środowiska nacjonalistyczne.
„Będziemy wspólnie budować Europę suwerennych narodów, która pamięta o swojej tożsamości i wierzy w realną gospodarkę. Umacniamy naszą pozycję w partii Europejskich Konserwatystów i Reformatorów i zacieśniamy współpracę z niepodległościowcami z Wyszehradu” – podsumowała wizytę Meloni na swoim Twitterze.
Narracja o „Europie suwerennych narodów” jest wspólna dla większości eurosceptycznych partii - pod tym hasłem kryje się projekt demontażu UE i powrotu do czegoś w rodzaju Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej z końca lat 50.
To kolejne spotkanie prezesa PiS z przedstawicielami włoskiej populistycznej prawicy. W styczniu Warszawę odwiedził lider partii Liga i obecny wicepremier Matteo Salvini. Negocjacje zakończyły się jednak porażką, bo obaj przywódcy liczyli, że przyciągną drugą stronę do własnej europejskiej formacji. Salviniego i Kaczyńskiego poróżnił też stosunek do Rosji.
Oprócz Saviniego i Meloni w Warszawie gościł ostatnio Santiago Abascal – lider hiszpańskich nacjonalistów z Vox.
Negocjacje wielkiego sojuszu na rzecz „Europy Ojczyzn” toczą się też poza Polską. Do EKR na zaproszenie PiS i czeskiej ODS przyłączyli się już m.in. Francuzi z „Powstań Francjo” Nicolasa Dupont-Aignana i Holendrzy z Forum na rzecz Demokracji Thierry'ego Baudeta. O tych ugrupowaniach pisaliśmy obszernie w OKO.press:
PiS chce, by frakcja Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy (EKR) po odejściu brytyjskich Torysów utrzymali pozycję trzeciej co do wielkości siły w Parlamencie Europejskim. Nie uda im się to, jeżeli nie dołączy do nich duża partia pokroju Ligi Salviniego.
„Bracia Włosi” zostali oficjalnie członkami EKR w lutym 2019 roku. Mają szanse na cztery mandaty w majowych eurowyborach - czyli znacznie mniej niż szacowane 28 mandatów dla Ligi.
Sama Meloni widzi EKR jako pomost między prawicowymi populistami skupionymi w grupie Europa Narodów i Wolności (to dziś m.in. partie Marine Le Pen, Salviniego i Geerta Wildersa), a chadekami - m.in. PO i PSL - zasiadającymi w Europejskiej Partii Ludowej (EPL).
Liczy, że dzięki mocnemu EKR, możliwe będzie „wyrwanie EPL” z „nikczemnego paktu” z socjaldemokratami i stworzenie w PE nowej, prawicowej większości.
Twitterowy wpis podsumowujący wizytę w Warszawie Meloni opatrzyła wyborczym hasłem: IN EUROPA PER #CAMBIARETUTTO, czyli „W EUROPIE, BY #ZMIENIĆWSZYSTKO”.
Zmienić jak? Kaczyński i Meloni postrzegają UE jako zagrożenie dla narodowej suwerenności i są wobec Brukseli głęboko nieufni. Chcą więc osłabić Unię, zmieniając ją w dużo luźniejszą organizację, tzw. Europę Narodów lub „Europę Ojczyzn”.
Bracia Włosi są zresztą eurosceptykami do szpiku kości. W lutym 2019 roku złożyli we włoskim parlamencie projekt ustawy usuwający z włoskiej konstytucji odniesienia do UE. „To ograniczenie naszej suwerenności. W konstytucjach innych państw członkowskich nie ma takich zapisów” – argumentowała Giorgia Meloni.
Ze słowami liderki Braci mogliby utożsamić się politycy PiS, którzy zareagowali alergicznie, gdy pomysł wpisania UE do konstytucji w Polsce przedstawiło ostatnio PSL.
PiS i "Braci Włochów" łączy pochwała dla tradycjonalistycznego modelu rodziny. To kluczowy punkt programu partii Giorgii Meloni.
Jej przedstawiciele, w tym sama szefowa, wzięli ostatnio udział w Światowym Kongresie Rodzin w Weronie – dorocznej imprezie środowisk antyaborcyjnych, na której chętnie promują się przedstawiciele populistycznej prawicy. I która w części miała być finansowana przez rosyjskich oligarchów związanych z Putinem.
Co ciekawe, mało tradycyjna jest rodzina samej liderki Braci. Giorgia Meloni wychowuje córkę wraz z partnerem, jest jednak niezamężna. Zapytana o to przez dziennikarzy podczas rozmowy o Kongresie, odparła, że jest to „jej prywatna sprawa”.
Za tradycyjnym modelem rodziny idzie niechęć do wszystkiego co miałoby temu modelowi zagrażać. Podobnie jak PiS, „Bracia Włosi” sprzeciwiają się więc „ideologii gender”, małżeństwom homoseksualnym i adopcji dzieci przez pary tej samej płci. Ostro protestowali, gdy w 2016 roku Włochy przyjęły ustawę o związkach partnerskich.
Włochów i Polaków łączy też podziw dla dokonań premiera Węgier. Zarówno politycy PiS, jak i "Bracia Włosi" liczą, że Viktor Orbán ostatecznie opuści Europejską Partię Ludową i przyłączy się do EKR. Na razie Fidesz Orbána został zawieszony w EPL w związku z kampanią przeciwko przewodniczącemu Komisji Europejskiej Jean-Claude'owi Junckerowi.
Ryszard Legutko nie ukrywa, że dla PiS byłaby to „wspaniała nowina”, a Giorgia Meloni zapewniała, że EKR przyjęłaby Fidesz „z otwartymi ramionami”.
Liderka Braci Włochów stawia Orbána za wzór dla włoskiej prawicy w ogóle. „Działa on w interesie swojego narodu, broni chrześcijańskich korzeni Europy sprzeciwiając się narzuconej islamizacji” – mówiła.
Jak w przypadku większości populistycznych partii w Europie, osią programu "Braci Włochów" jest sprzeciw wobec imigracji. Chcą powstrzymać rzekomy „proces islamizacji” kraju i przywrócić kontrole graniczne. Oraz dalej blokować statkom z ratującym migrantów dostęp do włoskich portów.
Pod naciskiem obecnego włoskiego rządu, gorąco wspieranego w tej kwestii przez Giorgię Meloni, swoją operację ratunkową na Morzu Śródziemnym – „Sophia” – zawiesiła pod koniec marca Unia Europejska. Giną kolejni ludzie.
„Bracia Włosi” mają wiele wspólnych punktów programu z Ligą Matteo Salvieniego. Partie szły do zeszłorocznych wyborów parlamentarnych we wspólnym bloku razem z Forza Italia Silvio Berlusconiego. Do rządu wraz z Ruchem Pięciu Gwiazd weszła jednak tylko Liga.
"Bracia Włosi" są dziś częścią opozycji – w parlamencie mają 32 posłów i 18 senatorów. Choć pod wieloma względami wspierają politykę rządu, w przeciwieństwie do Ruchu Pięciu Gwiazd są zwolennikami dyscypliny budżetowej i taniego państwa.
Partią od 2014 roku zawiaduje 42-letnia dziś Meloni – rodowita rzymianka, z polityką związana od wczesnej młodości. Jako 15-latka przyłączyła się do młodzieżówki skrajnie prawicowej partii Włoski Ruch Społeczny (wł. Movimento Sociale Italiano, MSI). MSI powstała tuż po II wojnie światowej jako ugrupowanie jawnie profaszystowskie.
W 1994 roku partię rozwiązano. Większość członków przeszła wtedy do nowej formacji pod nazwą Sojusz Narodowy, która współtworzyła pierwszy rząd Silvio Berlusconiego. To z Sojuszem Meloni związała na wiele lat swoją polityczną karierę. Dwukrotnie była szefową młodzieżowych formacji tej partii.
W 2006 roku udało jej się uzyskać mandat posłanki i zostać najmłodszą w historii wiceprzewodniczącą Izby Deputowanych włoskiego parlamentu. W latach 2008-2011 była ministrem do spraw młodzieży w czwartym rządzie Berlusconiego.
Po rozwiązaniu Sojuszu Narodowego w 2009 roku na jakiś czas związała się z młodzieżówką partii Lud Wolności, by w 2012 odłączyć się i utworzyć "Braci Włochów".
Meloni nie boi się skojarzeń z faszyzmem. Kampanię parlamentarną "Braci Włochów" w 2018 rozpoczęła w miejscowości Latina, którą faszystowski reżim założył w 1932 roku. Na scenie towarzyszyła jej wówczas szczególna kandydatka – Rachele Mussolini, wnuczka dyktatora Benito Mussoliniego.
Wybory
Jarosław Kaczyński
Parlament Europejski VIII kadencji
Unia Europejska
eurowybory
populizm
Włochy
wybory do Parlamentu Europejskiego 2019
Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
Komentarze