0:000:00

0:00

Liderka Braci Włochów (wł. Fratelli d'Italia – od pierwszych słów włoskiego hymnu) spotkała się z Jarosławem Kaczyńskim w hotelu Radisson Blu Sobieski w Warszawie. Na spotkaniu był obecny Ryszard Legutko – europoseł Prawa i Sprawiedliwości oraz główny architekt sojuszy PiS na nową kadencję Parlamentu Europejskiego. Wizytę z entuzjazmem odnotowały polskie środowiska nacjonalistyczne.

„Będziemy wspólnie budować Europę suwerennych narodów, która pamięta o swojej tożsamości i wierzy w realną gospodarkę. Umacniamy naszą pozycję w partii Europejskich Konserwatystów i Reformatorów i zacieśniamy współpracę z niepodległościowcami z Wyszehradu” – podsumowała wizytę Meloni na swoim Twitterze.

Narracja o „Europie suwerennych narodów” jest wspólna dla większości eurosceptycznych partii - pod tym hasłem kryje się projekt demontażu UE i powrotu do czegoś w rodzaju Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej z końca lat 50.

To kolejne spotkanie prezesa PiS z przedstawicielami włoskiej populistycznej prawicy. W styczniu Warszawę odwiedził lider partii Liga i obecny wicepremier Matteo Salvini. Negocjacje zakończyły się jednak porażką, bo obaj przywódcy liczyli, że przyciągną drugą stronę do własnej europejskiej formacji. Salviniego i Kaczyńskiego poróżnił też stosunek do Rosji.

Oprócz Saviniego i Meloni w Warszawie gościł ostatnio Santiago Abascal – lider hiszpańskich nacjonalistów z Vox.

Negocjacje wielkiego sojuszu na rzecz „Europy Ojczyzn” toczą się też poza Polską. Do EKR na zaproszenie PiS i czeskiej ODS przyłączyli się już m.in. Francuzi z „Powstań Francjo” Nicolasa Dupont-Aignana i Holendrzy z Forum na rzecz Demokracji Thierry'ego Baudeta. O tych ugrupowaniach pisaliśmy obszernie w OKO.press:

Przeczytaj także:

Mniej Unii w Unii

PiS chce, by frakcja Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy (EKR) po odejściu brytyjskich Torysów utrzymali pozycję trzeciej co do wielkości siły w Parlamencie Europejskim. Nie uda im się to, jeżeli nie dołączy do nich duża partia pokroju Ligi Salviniego.

„Bracia Włosi” zostali oficjalnie członkami EKR w lutym 2019 roku. Mają szanse na cztery mandaty w majowych eurowyborach - czyli znacznie mniej niż szacowane 28 mandatów dla Ligi.

Sama Meloni widzi EKR jako pomost między prawicowymi populistami skupionymi w grupie Europa Narodów i Wolności (to dziś m.in. partie Marine Le Pen, Salviniego i Geerta Wildersa), a chadekami - m.in. PO i PSL - zasiadającymi w Europejskiej Partii Ludowej (EPL).

Liczy, że dzięki mocnemu EKR, możliwe będzie „wyrwanie EPL” z „nikczemnego paktu” z socjaldemokratami i stworzenie w PE nowej, prawicowej większości.

Twitterowy wpis podsumowujący wizytę w Warszawie Meloni opatrzyła wyborczym hasłem: IN EUROPA PER #CAMBIARETUTTO, czyli „W EUROPIE, BY #ZMIENIĆWSZYSTKO”.

Zmienić jak? Kaczyński i Meloni postrzegają UE jako zagrożenie dla narodowej suwerenności i są wobec Brukseli głęboko nieufni. Chcą więc osłabić Unię, zmieniając ją w dużo luźniejszą organizację, tzw. Europę Narodów lub „Europę Ojczyzn”.

Bracia Włosi są zresztą eurosceptykami do szpiku kości. W lutym 2019 roku złożyli we włoskim parlamencie projekt ustawy usuwający z włoskiej konstytucji odniesienia do UE. „To ograniczenie naszej suwerenności. W konstytucjach innych państw członkowskich nie ma takich zapisów” – argumentowała Giorgia Meloni.

Ze słowami liderki Braci mogliby utożsamić się politycy PiS, którzy zareagowali alergicznie, gdy pomysł wpisania UE do konstytucji w Polsce przedstawiło ostatnio PSL.

Viva la famiglia!

PiS i "Braci Włochów" łączy pochwała dla tradycjonalistycznego modelu rodziny. To kluczowy punkt programu partii Giorgii Meloni.

Jej przedstawiciele, w tym sama szefowa, wzięli ostatnio udział w Światowym Kongresie Rodzin w Weronie – dorocznej imprezie środowisk antyaborcyjnych, na której chętnie promują się przedstawiciele populistycznej prawicy. I która w części miała być finansowana przez rosyjskich oligarchów związanych z Putinem.

Co ciekawe, mało tradycyjna jest rodzina samej liderki Braci. Giorgia Meloni wychowuje córkę wraz z partnerem, jest jednak niezamężna. Zapytana o to przez dziennikarzy podczas rozmowy o Kongresie, odparła, że jest to „jej prywatna sprawa”.

Za tradycyjnym modelem rodziny idzie niechęć do wszystkiego co miałoby temu modelowi zagrażać. Podobnie jak PiS, „Bracia Włosi” sprzeciwiają się więc „ideologii gender”, małżeństwom homoseksualnym i adopcji dzieci przez pary tej samej płci. Ostro protestowali, gdy w 2016 roku Włochy przyjęły ustawę o związkach partnerskich.

Orbán potrafi

Włochów i Polaków łączy też podziw dla dokonań premiera Węgier. Zarówno politycy PiS, jak i "Bracia Włosi" liczą, że Viktor Orbán ostatecznie opuści Europejską Partię Ludową i przyłączy się do EKR. Na razie Fidesz Orbána został zawieszony w EPL w związku z kampanią przeciwko przewodniczącemu Komisji Europejskiej Jean-Claude'owi Junckerowi.

Ryszard Legutko nie ukrywa, że dla PiS byłaby to „wspaniała nowina”, a Giorgia Meloni zapewniała, że EKR przyjęłaby Fidesz „z otwartymi ramionami”.

Liderka Braci Włochów stawia Orbána za wzór dla włoskiej prawicy w ogóle. „Działa on w interesie swojego narodu, broni chrześcijańskich korzeni Europy sprzeciwiając się narzuconej islamizacji” – mówiła.

Jak w przypadku większości populistycznych partii w Europie, osią programu "Braci Włochów" jest sprzeciw wobec imigracji. Chcą powstrzymać rzekomy „proces islamizacji” kraju i przywrócić kontrole graniczne. Oraz dalej blokować statkom z ratującym migrantów dostęp do włoskich portów.

Pod naciskiem obecnego włoskiego rządu, gorąco wspieranego w tej kwestii przez Giorgię Meloni, swoją operację ratunkową na Morzu Śródziemnym – „Sophia” – zawiesiła pod koniec marca Unia Europejska. Giną kolejni ludzie.

Profaszystowskie korzenie

„Bracia Włosi” mają wiele wspólnych punktów programu z Ligą Matteo Salvieniego. Partie szły do zeszłorocznych wyborów parlamentarnych we wspólnym bloku razem z Forza Italia Silvio Berlusconiego. Do rządu wraz z Ruchem Pięciu Gwiazd weszła jednak tylko Liga.

"Bracia Włosi" są dziś częścią opozycji – w parlamencie mają 32 posłów i 18 senatorów. Choć pod wieloma względami wspierają politykę rządu, w przeciwieństwie do Ruchu Pięciu Gwiazd są zwolennikami dyscypliny budżetowej i taniego państwa.

Partią od 2014 roku zawiaduje 42-letnia dziś Meloni – rodowita rzymianka, z polityką związana od wczesnej młodości. Jako 15-latka przyłączyła się do młodzieżówki skrajnie prawicowej partii Włoski Ruch Społeczny (wł. Movimento Sociale Italiano, MSI). MSI powstała tuż po II wojnie światowej jako ugrupowanie jawnie profaszystowskie.

W 1994 roku partię rozwiązano. Większość członków przeszła wtedy do nowej formacji pod nazwą Sojusz Narodowy, która współtworzyła pierwszy rząd Silvio Berlusconiego. To z Sojuszem Meloni związała na wiele lat swoją polityczną karierę. Dwukrotnie była szefową młodzieżowych formacji tej partii.

W 2006 roku udało jej się uzyskać mandat posłanki i zostać najmłodszą w historii wiceprzewodniczącą Izby Deputowanych włoskiego parlamentu. W latach 2008-2011 była ministrem do spraw młodzieży w czwartym rządzie Berlusconiego.

Po rozwiązaniu Sojuszu Narodowego w 2009 roku na jakiś czas związała się z młodzieżówką partii Lud Wolności, by w 2012 odłączyć się i utworzyć "Braci Włochów".

Meloni nie boi się skojarzeń z faszyzmem. Kampanię parlamentarną "Braci Włochów" w 2018 rozpoczęła w miejscowości Latina, którą faszystowski reżim założył w 1932 roku. Na scenie towarzyszyła jej wówczas szczególna kandydatka – Rachele Mussolini, wnuczka dyktatora Benito Mussoliniego.

Udostępnij:

Maria Pankowska

Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio.

Komentarze