0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Adam Stepien / Agencja GazetaAdam Stepien / Agenc...

Globalne Porozumienie ONZ (GLOBAL COMPACT FOR SAFE, ORDERLY AND REGULAR MIGRATION) na rzecz bezpiecznej, uporządkowanej i legalnej migracji miało być pierwszą na taką skalę odpowiedzią na jedno z największych wyzwań XXI wieku. I pierwszym krokiem w stronę wspólnej polityki migracyjnej. Kryzys migracyjny z 2015 roku był największym od czasów II wojny światowej.

Według danych ONZ w 2017 liczba migrantów sięgnęła 258 milionów, czyli 3,4 proc. populacji globu. Największą grupę stanowiły osoby urodzone w Azji (106 milionów), ale drugą w kolejności - migranci urodzeni w Europie (61 milionów).

Treść Porozumienia zatwierdzono 13 lipca 2018, ma zostać przyjęte w grudniu 2018 podczas konferencji w Marrakeszu. Mimo że porozumienie jest jedynie deklaracją i do niczego sygnatariuszy nie zobowiązuje

USA, Austria, Węgry, Czechy, Izrael, Bułgaria i Polska już zadeklarowały, że go nie podpiszą.

Polska chce gwarancji suwerenności (którą już ma)

Decyzję o niepodpisaniu Porozumienia rząd przyjął 20 listopada 2018. Tym samym zaakceptował stanowisko MSWiA, które jest odpowiedzialne za wpuszczanie cudzoziemców.

"Dokument nie spełnił postulatów Polski dotyczących potwierdzenia odpowiednio silnych gwarancji suwerennego prawa do decydowania o tym, kogo państwa przyjmują na swoim terytorium oraz rozróżnienia migracji legalnej i nielegalnej" - czytamy na stronie Kancelarii Premiera.

"Politycy chyba nie przeczytali dokumentu, tylko odklepują frazesy" - komentował w TOK FM Witold Klaus ze Stowarzyszenia Interwencji Prawnej. Porozumienie w kilku miejscach zapewnia bowiem o suwerenności państw w kwestii polityki migracyjnej oraz o niewiążącym prawnie charakterze dokumentu.

"Porozumienie to bardziej życzenia dotyczące tego, jak powinno wyglądać na szczeblu krajowym podejście do osób migrujących - od ratowania osób przed śmiercią, po ochronę granic" - mówi Klaus.

"Deklaracja mówi oczywiste oczywistości, np. o konieczności ochrony życia migrantów. To trochę straszne, że musimy potwierdzać takie rzeczy na poziomie międzynarodowym".

Żadnych sankcji, żadnej wiążącej mocy prawnej

Jak czytamy w punkcie 7 preambuły, Porozumienie to "niewiążące prawnie ramy międzynarodowej współpracy w zakresie migracji", której potrzeba, bo "żadne państwo nie jest w stanie odpowiedzieć na ten problem w pojedynkę".

Porozumienie gwarantuje również "utrzymanie suwerenności państw" i ich pełne prawo do "ustalania narodowej polityki migracyjnej i własnych prerogatyw w zarządzaniu migracją w ramach własnego systemu prawnego i w zgodzie z prawem międzynarodowym".

W dokumencie nie określono ani liczby imigrantów, którą trzeba przyjąć, ani nawet zobowiązań, które państwa muszą spełnić. „Jedyne, co porozumienie może spowodować, to pewien rodzaj presji moralnej wobec państw, które działają na rzecz wyznaczonych w nim celów. Nie łączy się to jednak z żadnymi sankcjami, ani nie jest prawnie wiążące " - wyjaśnia prof. Thomas Bauer, przewodniczący rady ekspertów niemieckiej Fundacji na rzecz Integracji i Migracji.

W porozumieniu określono 23 cele, wśród nich:

  • minimalizacja czynników, które zmuszają ludzi do opuszczenia kraju pochodzenia;
  • zwiększenie dostępności i różnorodności dróg legalnej migracji;
  • ratowanie życia i poszukiwanie zaginionych migrantów oraz walka z handlem ludźmi;
  • zintegrowane, bezpieczne i skoordynowane zarządzanie granicami;
  • współpraca w ułatwianiu bezpiecznego i godnego powrotu i reintegracji migrantów w kraju pochodzenia;
  • eliminacja wszelkich form dyskryminacji i wzmacnianie opartego na faktach dyskursu o migracji;
  • zapewnienie dostępu do podstawowych usług dla migrantów (niezależnie od statusu);
  • praca na rzecz pełniej integracji migrantów w społecznościach przyjmujących.

"1. Collect and utilize accurate and disaggregated data as a basis for evidence-based policies;

2. Minimize the adverse drivers and structural factors that compel people to leave their country of origin

3. Provide accurate and timely information at all stages of migration

4. Ensure that all migrants have proof of legal identity and adequate documentation

5. Enhance availability and flexibility of pathways for regular migration

6. Facilitate fair and ethical recruitment and safeguard conditions that ensure decent work

7. Address and reduce vulnerabilities in migration

8. Save lives and establish coordinated international efforts on missing migrants

9. Strengthen the transnational response to smuggling of migrants

10. Prevent, combat and eradicate trafficking in persons in the context of international migration

11. Manage borders in an integrated, secure and coordinated manner

12. Strengthen certainty and predictability in migration procedures for appropriate screening, assessment and referral

13. Use migration detention only as a measure of last resort and work towards alternatives

14. Enhance consular protection, assistance and cooperation throughout the migration cycle

15. Provide access to basic services for migrants

16. Empower migrants and societies to realize full inclusion and social cohesion

17. Eliminate all forms of discrimination and promote evidence-based public discourse to shape perceptions of migration

18. Invest in skills development and facilitate mutual recognition of skills, qualifications and competences

19. Create conditions for migrants and diasporas to fully contribute to sustainable development in all countries

20. Promote faster, safer and cheaper transfer of remittances and foster financial inclusion of migrants

21. Cooperate in facilitating safe and dignified return and readmission, as well as sustainable reintegration

22. Establish mechanisms for the portability of social security entitlements and earned benefits

23. Strengthen international cooperation and global partnerships for safe, orderly and regular migration"

PiS buduje falochron, ale fal nie ma

Uważamy, że porozumienie z Marrakeszu nie jest rozwiązaniem kryzysu migracyjnego, a wręcz potęguje kryzys, gdyż powoduje przyciąganie kolejnych fal emigracji do Europy.
Kryzysu migracyjnego już nie ma, a Europie grozi inny kryzys - braku imigrantów.
Konferencja prasowa,20 listopada 2018

Błaszczak zapomina, że w Europie nie ma już kryzysu migracyjnego - pisaliśmy o tym tutaj. Weszła natomiast w kryzys demograficzny i związany z tym brak rąk do pracy. Dlatego szczególnie istotne jest ustanowienie bezpiecznych ram legalnej migracji.

Polska brak imigrantów już odczuwa na rynku pracy. Z roku na rok wzrasta w Polsce liczba nieobsadzonych stanowisk, brakuje od 150 tys. do 200 tys. osób. Były wiceminister inwestycji i rozwoju Paweł Chorąży – który „poleciał” za mówienie prawdy o imigracji – informował, że „w roku 2030 pracodawcy będą mieli problemy z obsadzeniem co piątego stanowiska. Z 20 mln potrzebnych pracowników pracować będzie tylko 16 mln”.

Fala emigracji byłaby nam raczej na rękę, szczególnie, że Ukraińcy, którzy do tej pory skutecznie ratowali naszą gospodarkę (i po części także ZUS), niedługo mogą wyjechać do Niemiec.

Przeczytaj także:

PiS woli jednak powtarzać slogany, specjalnie myląc uchodźców z imigrantami ekonomicznymi, i tuszować fakt, że Polska mimo braku sensownej polityki migracyjnej przyjmuje najwięcej imigrantów zarobkowych w Europie (według raportu Eurostat w 2017 roku wydaliśmy 683 tys. pierwszych dokumentów pobytowych dla obywateli krajów spoza Unii). Liczba wydanych przez Polskę pozwoleń na pobyt w związku z pracą to 59 proc. wszystkich tego typu pozwoleń wydanych w 2017 w UE.

Tamten Marrakesz tak, ten - nie

Co ciekawe, tych samych obiekcji, co w przypadku Globalnego Porozumienia ONZ, polski rząd nie miał, kiedy w maju 2018 roku podpisywał deklarację w Marrakeszu. A tamta deklaracja była utrzymana w podobnym tonie. Informacji o podpisaniu przez Polskę deklaracji (nie podpisały jej Węgry) nie można było jednak znaleźć na żadnej rządowej stronie.

Rzecznik prasowy MSZ, odpowiadając na pytania OKO.press, nie widział wtedy sprzeczności między treścią podpisanej deklaracji a antyimigranckimi wypowiedziami przedstawicieli rządu.

Według rzecznika deklaracja miała "charakter polityczny i deklaratywny, respektuje suwerenne prawo poszczególnych państw unijnych do kreowania i realizowania własnej polityki w zakresie migracji oraz – co należy wyraźnie podkreślić - nie nakłada żadnych zobowiązań na państwa unijne, w tym Polskę, w zakresie przyjmowania migrantów.

Biorąc pod uwagę brak charakteru prawno-traktatowego (wiążącego prawnie) dokumentu, Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie zgłaszało zastrzeżeń do dokumentu, który posługuje się tzw. językiem uzgodnionym w tym obszarze współpracy i właściwym dla tego rodzaju deklaracji".

"Zagrożenie dla świata"

Polska nie jest osamotniona w politycznym geście sprzeciwu wobec Globalnego Porozumienia. Wśród państw, które zadeklarowały, że dokumentu nie podpiszą, są:

  • Węgry: Porozumienie jest "skrajne, stronnicze i wspiera migracje" - powiedział minister spraw zagranicznych Peter Szijjártó. "Jego głównym założeniem jest to, że migracja to dobry i nieunikniony fenomen. My uważamy migrację za zły proces, który wiąże się z bardzo poważnym zagrożeniem bezpieczeństwa". Porozumienie jest według niego "zagrożeniem dla świata". Jednocześnie Węgry przyjmują migrantów ekonomicznych.
  • Austria: "Migracja nie jest i nie powinna stać się prawem człowieka" - stwierdził wicekanclerz Heinz-Christian Strache. "To my decydujemy o tym, kto może wjechać do Austrii a kto nie". Porozumienie tego nie podważa.
  • Czechy: "Pakt jest niejasny i może być nadużywany" - powiedział premier Andrej Babiš. Wicepremier Richard Brabec podkreślił, że Czechy trzymają się zasady oddzielania legalnej od nielegalnej imigracji. "Tekst końcowy nie uwzględnia naszych propozycji".
  • Bułgaria: nie podpisze, bo "zagraża to interesowi narodowemu".
  • Izrael: "Mamy obowiązek chronić naszych granic przed nielegalnymi imigrantami" - powiedział premier Binjamin Netanyahu. Poinformował też, że Izrael uzgadniał swoje stanowiska z administracją Trumpa.
  • USA: Donald Trump jako pierwszy odmówił podpisania Porozumienia. "Migracja nie powinna być zarządzana przez organizację międzynarodową, która nie nie jest rozliczna przez naszych obywateli" - mówił podczas sesji ONZ we wrześniu 2018. Porozumienie nie przewiduje żadnej międzynarodowej organizacji do zarządzania migracją.

Jeśli polski rząd chciał odmową podpisania Porozumienia zaakcentować swoją pozycję w międzynarodowym sporze o stosunek wobec migrantów, to udało się. I jesteśmy po najgorszej ze stron. A migranci i tak przybywają. Mamy ich w Polsce między 1,5 a 2 mln.

;

Udostępnij:

Marta K. Nowak

Absolwentka MISH na UAM, ukończyła latynoamerykanistykę w ramach programu Master Internacional en Estudios Latinoamericanos. 3 lata mieszkała w Ameryce Łacińskiej. Polka z urodzenia, Brazylijka z powołania. W OKO.press pisze o zdrowiu, migrantach i pograniczach więziennictwa (ośrodek w Gostyninie).

Komentarze