0:00
0:00

0:00

O tym, że minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i lider PiS Jarosław Kaczyński chcą zlikwidować obecne sądy i powołać nowe „nasze” sądy, czyli partyjne mówi się od blisko trzech lat. Plan ostatecznego zniszczenia niezależnych sądów polega na likwidacji wszystkich sądów powszechnych oraz Sądu Najwyższego w obecnej postaci i na powołaniu na ich miejsce nowych sądów, z nowymi sędziami. Ten ruch pozwoli władzy na masową weryfikację wszystkich sędziów w Polsce i usunięcie z zawodu niezależnych sędziów, którzy „podpadli władzy”.

Niedawno taki plan – nie wprost – zapowiedział sam Jarosław Kaczyński w radiu RMF FM. Zaś „Rzeczpospolita” we wtorek 2 listopada 2021, bazując na przeciekach, ujawniła główne założenia likwidacji Sądu Najwyższego. Z obecnego SN zostałyby tylko dwie małe Izby, do których trafiliby tylko sędziowie pozytywnie zweryfikowani przez nową, upolitycznioną KRS. Pozostali sędziowie SN mieliby wybór: wcześniejsza emerytura lub przejście do nowych sądów regionalnych (obecnie apelacyjnych). Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Przeczytaj także:

Teraz pojawił się nieoficjalny tekst projektu zmian w SN, który zakłada dodatkowo wprowadzenie przepisów pozwalających na wyrzucenie wszystkich starych, legalnych sędziów SN, którzy nie będą chcieli orzekać z neo-sędziami lub podważą ich legalność. O takiej możliwości nie pisała „Rz”.

Nie ma pewności czy taka propozycja znajdzie się w ostatecznym projekcie zmian, który przedstawi władza PiS jeśli zdecyduje się na ostateczną likwidację sądów. Może to być jedna z dyskutowanych propozycji lub sondowanie opinii publicznej.

Sprawa zamachu na sądy jest bardzo ważna, dlatego zdecydowaliśmy się to opisać, nawet jeśli taka propozycja jest tylko w sferze rozważań obecnie rządzącej ekipy.

Wyrzucanie sędziów SN za podważenie statusu neo-sędziów

Z przepisów zakładających likwidację obecnego SN, które widziało OKO.press wynika, że wprowadzono by nowe okoliczności dotyczące zrzeczenia się urzędu przez sędziego. Do obecnych przesłanek m.in. dobrowolnego zrzeczenia się urzędu, dodano by kilka nowych, związanych ze stosowaniem prawa UE. Za równoznaczne ze zrzeczeniem się przez sędziego SN urzędu uznawano by:

- Odmowę orzekania z neo-sędzią.

- Uchylenie orzeczenia wydanego przez neo-sędziego lub orzeczenia wydanego przez skład wieloosobowy z udziałem neo-sędziego.

- Wyłączenie neo-sędziego z rozpoznawania sprawy.

W przypadku gdyby status neo-sędziego zakwestionował skład wieloosobowy SN, nowy przepis by uznawał, że cały skład zrzekł się urzędu, chyba że dany sędzia złożył zdanie odrębne do orzeczenia, w którym wyraziliby inny pogląd prawny (czyli uznaliby neo-sędziów za legalnych).

Prezydent lub I prezes SN w sytuacji zakwestionowania legalności neo-sędziego mogliby uniemożliwić sędziemu SN dalsze orzekanie. Prezydent stwierdzałby też wygaśnięcie stosunku służbowego takiego sędziego SN.

Władza już dziś chce zatrzymać badanie statusu neo-sędziów

Propozycja automatycznego wyrzucania z zawodu sędziów SN jest całkiem realna, bo władza na wszelkie sposoby już dziś próbuje zatrzymać podważanie legalności neo-sędziów, których jest już ok. 1,5 tysiąca. Tacy sędziowie są też w SN - jest ich ok. 50. Neo-sędziowie są nominowani przez nową, upolitycznioną Krajową Radę Sądownictwa. Ich status jest podważany, bo nowa KRS jest wadliwie powołana. Jej skład i sposób powołanie do niej członków - sędziów są sprzeczne z Konstytucją.

Dlatego nową KRS i jej nominacje dla sędziów podważyły już ETPCz i TSUE oraz polski Sąd Najwyższy i NSA. Z tych orzeczeń wynika, że nowa KRS nie jest niezależna od polityków, więc nominowani przez nią sędziowie nie mogą dawać obywatelom gwarancji do procesu przed niezależnym i bezstronnym sądem. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

W oparciu o te orzeczenia sędziowie w całej Polsce podważają status neo-sędziów i uchylają wydane przez nich orzeczenia (bo wydał je wadliwy sąd). Również legalni sędziowie SN już w pięciu orzeczeniach podważyli status neo-sędziów w SN. Ponadto prawie wszyscy legalni sędziowie SN ze starych Izb: Karnej, Cywilnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, podpisali oświadczenie, żeby nie wyznaczać ich do składów z neo-sędziami z SN. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Za podważanie legalności SN - w oparciu o prawo UE - ludzie ministra Ziobry ścigają sędziów sądów powszechnych. Zawieszonych za to zostało już 5 sędziów, a 4 kolejnych karnie przeniesiono do innych wydziałów. Sędziom wszczyna się też za to postępowania dyscyplinarne. Robi się to wbrew zabezpieczeniu TSUE z 14 lipca 2021 roku, w którym zawieszono przepisy ustawy kagańcowej pozwalające na ściganie sędziów za badanie legalności neo-sędziów. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Władza za wszelką cenę chce zatrzymać wykonywanie wyroków TSUE i ETPCz i badania statusu neo-sędziów. Dlatego propozycja, by usuwać z automatu sędziów SN, którzy to robią, jest całkiem realna. Co ważne, taka propozycja może się pojawić też w stosunku do wszystkich sędziów sądów powszechnych. Bo już dziś straszy się ich za to wyrzucaniem z zawodu uznając, że odmowa orzekania z neo-sędziami oznacza zrzeczenie się urzędu sędziego. Takie groźby zastosowano już wobec 14 krakowskich sędziów i wobec sędziego Jacka Tyszki z Warszawy. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Jeśli PiS finalnie zaproponuje te przepisy, jak i likwidację wszystkich sądów na czele z SN i pełną weryfikację wszystkich sędziów w Polsce, będzie to oznaczać totalną wojnę z UE. Unia nie będzie bowiem mogła się z tym zgodzić, bo likwidacja niezależnych sądów będzie oznaczać atak na jej podstawowe wartości. Będzie to też sprzeczne z Konstytucją. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

;
Na zdjęciu Mariusz Jałoszewski
Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze