Już dziś bez ukraińskich kobiet polski sektor opieki by się zapadł. Trend jest nieodwracalny. Łączenie ról społeczno-zawodowych w tysiącach gospodarstw domowych w Polsce będzie zależeć od migrantek — głównie z Ukrainy
Za rosnącym zapotrzebowaniem na cudzoziemską pracę opiekuńczą stoi kilka czynników, które w najbliższych latach nie tylko nie ulegną odwróceniu, ale wręcz będą narastać. Główną rolę odgrywa tu kontekst historyczno-kulturowy i założenie, że opieka nad wymagającymi wsparcia członkami rodziny świadczona jest w domu, przede wszystkim przez nieaktywne na rynku pracy kobiety.
Założenie to spowodowało, że sektor opieki w Polsce nigdy się nie rozwinął i w przeważającej większości bazuje na opiece nieformalnej świadczonej przez członków rodziny, a tylko w ograniczonym zakresie oferuje miejsca w placówkach całodobowych czy też dziennych.
Jednak model rodziny, w tym rola kobiety, uległy w ostatnich latach zasadniczej zmianie i pełnienie ról opiekuńczych nie jest już ani tak oczywiste, ani tak powszechnie akceptowane.
Jednocześnie połączenie wysokiej aktywności zawodowej kobiet i jednoczesnego starzenia się całej populacji sprawia, że z jednej strony zmniejsza się populacja potencjalnych opiekunek, a z drugiej rośnie na nie zapotrzebowanie.
Jeśli dołożymy do tego niskie bezrobocie (3,2 proc. według Eurostatu i 5,6 proc. według danych GUS) oraz mało konkurencyjne wynagrodzenia w sektorze opieki, to deficyt rąk do pracy robi się jeszcze większy, bo na rynku jest sporo konkurencyjnych ofert zatrudnienia. Co więcej, część potencjalnych opiekunek wyjechało z kraju, by zarabiać więcej w Niemczech, Austrii, Włoszech czy krajach skandynawskich.
Adiunkt w Katedrze Polityki Społecznej w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. Specjalizuje się w badaniach z zakresu gerontologii, szczególnie opieki długoterminowej, dyskryminacji osób starszych oraz długowieczności.
Adiunkt w Katedrze Polityki Społecznej w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. Specjalizuje się w badaniach z zakresu gerontologii, szczególnie opieki długoterminowej, dyskryminacji osób starszych oraz długowieczności.
Prof. SGH, kierownik Katedry Polityki Społecznej w Szkole Głównej Handlowej, współpracownik wielu organizacji pozarządowych działających na rzecz osób z niepełnosprawnościami. Specjalizuje się w badaniach polityki publicznej, w szczególności wobec niepełnosprawności i starości.
Prof. SGH, kierownik Katedry Polityki Społecznej w Szkole Głównej Handlowej, współpracownik wielu organizacji pozarządowych działających na rzecz osób z niepełnosprawnościami. Specjalizuje się w badaniach polityki publicznej, w szczególności wobec niepełnosprawności i starości.
Komentarze