0:00
0:00

0:00

Ujawniona w poniedziałek 18 stycznia 2021 roku, m.in. przez OKO.press, sprawa karnych zsyłek w Polskę dla niepokornych prokuratorów wywołała polityczną burzę. O sprawie mówią nie tylko prawnicy, ale też politycy i obywatele, którzy oferują prokuratorom pomoc.

Bo takich represji, na tak bezprecedensową skalę, jeszcze nie było. Wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka w rozmowie z OKO.press zapowiada, że sprawą zajmie się senacka komisja. Nie wyklucza też debaty w Senacie o represjach wobec prokuratorów i sędziów.

Karne delegacje za krytykę prokuratury Ziobry

Przypomnijmy. Kilka dni temu Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski podjął decyzję o wysłaniu na półroczne karne delegacje – po kilkaset kilometrów od domu - grupę prokuratorów. Osoby wytypowane nie są przypadkowe. To niezależni prokuratorzy, którzy podpadli obecnemu kierownictwu prokuratury swoją niezależną postawą, działalnością w obronie praworządności lub krytyką prokuratury Zbigniewa Ziobry.

Na razie wiadomo o 7 delegowanych prokuratorach, ale pojawiają się informacje, że może ich być nawet 20. Do tych informacji należy podejść jednak ostrożnie, bo w tej liczbie mogą być niektórzy z wiernych Ziobrze prokuratorów, którzy mogą dostać w nagrodę lukratywne delegacje np. do Prokuratury Krajowej.

Ujawnione w poniedziałek delegacje to uderzenie w niezależnych prokuratorów ze stowarzyszenia Lex Super Omnia, krytycznego wobec Zbigniewa Ziobry i jego stronników w prokuraturze na czele z Prokuratorem Krajowym Bogdanem Święczkowskim.

Aż 6 delegowanych prokuratorów to członkowie Lex Super Omnia, a trzech z nich jest w zarządzie stowarzyszenia. Część z nich jednocześnie zdegradowano, bo delegowano ich do pracy w jednostkach niższego szczebla. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Przeczytaj także:

Prokuratura może wysyłać prokuratorów do pracy na delegację. Powinno to jednak być podyktowane potrzebami prokuratury i raczej za zgodą delegowanych, uwzględniając ich uwarunkowania rodzinne oraz rzeczywiste potrzeby kadrowe.

Za czasów prokuratury Ziobry delegacje stały się jednak karami dla niezależnych prokuratorów. Decyzje o obecnych karnych delegacjach zapadły w piątek 15 stycznia. Prokuratorów z Lex Super Omnia poinformowano o tym, że mają się pakować i jechać do pracy z dala od domu w poniedziałek 18 stycznia, po południu.

Dostali niecałe dwie doby na przeorganizowanie swojego życia zawodowego - muszą zdać wszystkie prowadzone sprawy w obecnych miejscach pracy. Często są to setki tomów akt.

Muszą też przeorganizować swoje życie prywatne i zostawić w miejscu zamieszkania małżonków, rodziców, dzieci. Ponadto sami muszą sobie zorganizować z dnia na dzień miejsce do mieszkania w odległych miastach. Tym bardziej że z powodu epidemii hotele są zamknięte.

W środę 20 stycznia wszyscy mieli się stawić się w nowym miejscu pracy. Ale nie stawią się, bo niektórzy są na zwolnieniach lekarskich lub wzięli kilka dni urlopu na załatwienie tych spraw.

Uderzenie w Lex Super Omnia

Karnie delegowani prokuratorzy z Lex Super Omnia to:

- Daniel Drapała z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. Ma się stawić w Prokuraturze Rejonowej w Goleniowie w Zachodniopomorskiem (ponad 400 kilometrów od domu). Jest członkiem Lex Super Omnia, ma małe dziecko. Spekuluje się, że podpadł przełożonym we Wrocławiu.

Katarzyna Kwiatkowska z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga delegowana do Prokuratury Rejonowej w Golubiu-Dobrzyniu. Będzie pracować ok. 180 kilometrów od domu. Kwiatkowska jest w zarządzie Lex Super Omnia, wypowiada się w mediach, pracowała nad trzema raportami stowarzyszenia o represjach w prokuraturze.

02.04.2009 WARSZAWA , SEJM , POSIEDZENIE KOMISJI SLEDCZEJ DS. NACISKOW , PRZESLUCHANIE PROKURATOR KATARZYNY KWIATKOWSKIEJ .
NZ. PROKURATOR KATARZYNA KWIATKOWSKA
FOT. WOJCIECH OLKUSNIK / AGENCJA GAZETA
Prokurator Katarzyna Kwiatkowska

- Jarosław Onyszczuk z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów delegowany do Prokuratury Rejonowej w Lidzbarku Warmińskim (260 kilometrów od domu). Onyszczuk jest w zarządzie Lex Super Omnia, często wypowiada się w mediach krytycznie o prokuraturze Ziobry.

- Katarzyna Szeska z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola delegowana do Prokuratury Rejonowej w Jarosławiu, 320 kilometrów od domu. Wypowiadała się krytycznie o prokuraturze w mediach, była aktywna na Twitterze. Szeska to była rzecznik Prokuratora Krajowego Edwarda Zalewskiego.

Ewa Wrzosek z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów delegowana do Prokuratury Rejonowej w Śremie w Wielkopolsce, 310 kilometrów od domu. Wychowuje jeszcze nieletnią córkę i starszą matkę, którą się opiekuje.

Ewa Wrzosek
Prokurator Ewa Wrzosek

Wrzosek jest w komisji rewizyjnej Lex Super Omnia. To ona chciała zrobić głośne śledztwo w sprawie organizacji wyborów prezydenckich w maju 2020 roku w trakcie epidemii. Sprawę jednak jej odebrano po kilku godzinach i błyskawicznie zrobiono za to dyscyplinarkę. Pisaliśmy o prokurator Wrzosek:

Delegowany teraz został też Mariusz Krasoń z Prokuratury Regionalnej w Krakowie. Ale on został wysłany do prokuratury rejonowej na terenie Krakowa, może dlatego, że jest to dla niego trzecia karna delegacja. Krasoń jest bowiem jednym z najbardziej prześladowanych prokuratorów w Polsce. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Siódmym delegowanym, którego nazwisko jest znane jest prokurator wojskowy Artur Matkowski z Prokuratury Rejonowej Poznań-Grunwald. Został zesłany do pracy w rejonie w Rzeszowie, ponad 500 kilometrów od domu. Matkowski pozwał prokuraturę do sądu o wynagrodzenie.

Obywatele oferują mieszkania za darmo

Do delegowanych prokuratorów zewsząd płyną głosy wsparcia i oferty pomocy. Pomóc chcą prawnicy, sędziowie, zwykli obywatele.

„Dużo osób odezwało się do mnie. Mówią, że dysponują lokalami i chętnie je wynajmą nawet nieodpłatnie. Nie chcę jednak nadużywać uprzejmości. Szukam mieszkania na własną rękę. Doceniam te propozycje, ale nie mogę z nich skorzystać. Za delegacje i tak zapłaci prokuratura” – mówi OKO.press prokurator Ewa Wrzosek.

Podkreśla, że w mieszkaniu w Warszawie zostawi męża i nieletnią córkę. Czeka ją jeszcze rozmowa ze starszą mamą. „Mama od dawna martwi się moją sytuacją. Boję się, że mój wyjazd do Śremu w Wielkopolsce odbije się na jej zdrowiu” – martwi się Ewa Wrzosek.

Prokurator Katarzyna Szeska, która z Warszawy ma trafić do Jarosławia na Podkarpaciu, jest na zwolnieniu lekarskim. „Prokuratorzy i prawnicy zaoferowali mi wszelką pomoc, w tym w załatwieniu mieszkania w Jarosławiu. Nie zostałam sama, moje środowisko cudownie się zachowuje. Cała sytuacja wprowadziła duże zamieszanie w moim życiu, nie pozostaje to bez różnicy dla mojego zdrowia. Napisałam do Prokuratora Krajowego o cofnięcie delegacji z powodów zdrowotnych” – mówi OKO.press Katarzyna Szeska.

Pomoc dostał też prokurator Jarosław Onyszczuk, który z Warszawy ma pojechać do Lidzbarka Warmińskiego. „Dostałem niesamowitą pomoc od ludzi. Zgłaszają się osoby z okolic Lidzbarka, chcą poszukać dla mnie mieszkania. Pomóc chcą sędziowie. Ludzie zgłaszają się do mnie nawet na Twitterze. Są zbulwersowani sytuacją, wyrażają solidarność. Ale nie chcę nadużywać sytuacji” – mówi OKO.press Onyszczuk.

Prokuratura za karne delegacje zapłaci z pieniędzy podatników

Za półroczny pobyt prokuratorów na delegacjach po kilkaset kilometrów od domu zapłaci prokuratura. Prokuratorzy liczą, że koszt delegowania jednej osoby wyniesie 3-5 tys. zł miesięcznie. Tyle kosztował bowiem koszt delegowania karnego do Wrocławia w 2019 roku prokuratora Mariusza Krasonia z Krakowa

Na to składa się koszt wynajęcia mieszkania (w małych miastach najem jest tańszy), diety i koszt dojazdów do miejsca delegowania. Ta ostatnia pozycja jest zmienna, bo koszt dojazdów zależy od tego, jak często prokurator będzie wracał do swojego domu.

Czyli koszt delegowania tylko 6 członków Lex Super Omnia na pół roku może kosztować prokuraturę, czyli podatników, 108 – 180 tysięcy złotych. „Może w skali budżetu nie są to duże pieniądze. Ale jest epidemia, kryzys, wszędzie są cięcia i oszczędności. A Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski nie liczy się nie tylko z prokuratorami, a pokazuje, że nie liczy się też z kosztami i pieniędzmi podatników” – mówi OKO.press osoba znająca kulisy pracy prokuratury.

Środowisko prokuratorów zwraca uwagę, że decyzja Bogdana Święczkowskiego nie tylko uderza w prokuratorów i w finanse prokuratury, ale też uderza w macierzyste prokuratury delegowanych. Bo delegowani są z dużych miast, w których jest najwięcej spraw do załatwienia. I ich sprawy będą musieli przejąć i tak już przeciążeni pracą inni prokuratorzy, co wydłuży czas na ich załatwienie.

Lex Super Omnia broni swoich członków

Karnie delegowani niepokorni prokuratorzy dostali też mocne wsparcie prawników. Wstawił się za nimi cały 10-osobowy zarząd stowarzyszenia Lex Super Omnia.

Zarząd napisał w stanowisku, że „Wzburzenie i zdecydowany sprzeciw budzi postępowanie Prokuratora Krajowego, który za pośrednictwem swojego rzecznika [prasowego – red.] w sposób nieudolny próbuje uzasadnić swoje decyzje względami covidowymi i trudną sytuacją jednostek, do których nastąpiły delegacje, nie przedstawiając w tym zakresie żadnych konkretów. Tymczasem jednostki organizacyjne, w których pełnili służbę delegowani prokuratorzy, znajdują się obecnie w krytycznej sytuacji kadrowej, a obciążenie pracą wykracza poza dopuszczalne standardy”.

I dodaje: „Nie sposób oprzeć się wrażeniu, iż konkretne delegacje mają w istocie walor represyjny i w swym zamyśle zmierzają do zakłócenia działalności jedynego niezależnego stowarzyszenia prokuratorskiego, które od 4 lat systematycznie i merytorycznie krytykuje rzekome reformy wprowadzane przez Prokuratora Generalnego, Prokuratora Krajowego i ich podwładnych.

Nie jest szczególną tajemnicą, iż aktualne kierownictwo prokuratury z ogromną niechęcią odnosi się do funkcjonowania Stowarzyszenia Prokuratorów „Lex Super Omnia”, u którego podstaw istnienia leży idea niezależności prokuratury, wierności etosowi niezależnego prokuratora oraz złożonemu ślubowaniu.

Niezależni prokuratorzy są bowiem postrzegani jako alternatywa dla autorytarnego stylu zarządzania w prokuraturze, a jednocześnie stanowią jedyne realne zagrożenie dla dysfunkcjonalnych zmian wprowadzanych w okresie „dobrej zmiany”.

[Kierownictwo] Nie zawiodło się w swoich obawach, albowiem dotychczasowa działalność członków Stowarzyszenia, przygotowywane raporty obrazujące stan prokuratury, a także działalność społeczna i edukacyjna pokazały, że prokuratura i prokuratorzy mogę prezentować zupełnie odmienne standardy, przestrzegając praworządności oraz podstawowych zasad demokratycznego państwa prawnego.

W ten kontekst wpisują się zatem podjęte decyzje kadrowe, które zmierzają do wywołania po raz kolejny efektu mrożącego i wyeliminowania wszelkiej aktywności prokuratorskiej, która nie byłaby aprobowana przez władze prokuratury”.

Zarząd Lex Super Omnia podkreśla, że represje nie złamią niezależnych prokuratorów: „Jako prokuratorzy skupieni w Stowarzyszeniu Prokuratorów »Lex Super Omnia« w sposób jednoznaczny oświadczamy, iż nie ulegniemy tego rodzaju szykanom, mając na względzie, iż prokuratura jako organ niezależny stanowiący element wymiaru sprawiedliwości jest wartością, której warto bronić. Szczególnie zaś w sytuacji, gdy obserwujemy bezwzględne łamanie powszechnie przyjętych standardów jej funkcjonowania i tworzenie państwa pozornie praworządnego.

Wzywamy jednocześnie Koleżanki i Kolegów prokuratorów do aktywnego przeciwstawiania się wszelkim negatywnym zmianom zachodzącym w prokuraturze, przypominając, iż zawodowa rzetelność oraz uczciwość mają zdecydowanie większą wartość aniżeli krótkotrwałe korzyści” – napisał w stanowisku Zarząd Lex Super Omnia.

Iustitia do prokuratorów: Nie jesteście sami

Wsparcie dla prokuratorów dali też niezależni sędziowie z dwóch krytycznych wobec „reform” Zbigniewa Ziobry stowarzyszeń Iustitia i Themis.

Zarząd największego stowarzyszenia sędziów Iustitia napisał w stanowisku, że potępia takie praktyki kierownictwa prokuratury. „Delegowanie prokuratorów do jednostek organizacyjnych prokuratury odległych od ich miejsc dotychczasowej służby i zamieszkania na okresy kilkumiesięczne, w dodatku z zaledwie kilkudniowym wyprzedzeniem, chociaż ma pozory legalności, w istocie jest oczywistą szykaną godzącą w podstawowe prawa człowieka.

Decyzje takie nie mają żadnego racjonalnego uzasadnienia, są obliczone na wyeliminowanie osób wykazujących dbałość o niezależność prokuratury od wpływów politycznych i zastraszenie wszystkich prokuratorów. Noszą cechy kary dyscyplinarnej przewidzianej w art. 142 §1 pkt 4 ustawy – Prawo o prokuraturze mimo nieprzeprowadzenia postępowania dyscyplinarnego, bez zachowania prawa do obrony. Jedynym dającym się zauważyć powodem tych decyzji jest słuszna krytyka niewłaściwych działań kierownictwa prokuratury.

W ten sposób kwestionowane decyzje godzą w podstawy demokratycznego państwa prawnego poprzez zniweczenie niezależności prokuratury. Każdy powinien pamiętać, że ponosi odpowiedzialność za własne zachowania niezależnie od tego, czy podejmuje je z własnej inicjatywy, czy na polecenie innej osoby” – napisał w stanowisku zarząd Iustitii, który solidaryzuje się z delegowanymi.

Zarząd stowarzyszenia podkreśla też, że „Niezależne sądy, niezależna prokuratura i niezależna adwokatura to trzy filary, na których wspiera się wymiar sprawiedliwości stanowiący gwarancję ochrony praw obywateli i podstawę wolnego społeczeństwa. Bezprawne działania władzy politycznej od kilku lat zmierzają do zburzenia tych filarów, a ostatecznym celem jest zniszczenie wszystkich niezależnych instytucji, które w jakikolwiek sposób mogą powstrzymać sprawujących władzę przed nadużyciami”. Iustitia na koniec swojego stanowiska pisze: „Nie możemy ani nie chcemy obojętnie przyglądać się panoszącemu się złu. Praworządność jest naszą wspólną sprawą. Nie jesteście sami”.

Themis: delegacje to szykany

Ostre w wymowie i jeszcze dalej idące stanowisko zajął zarząd stowarzyszenia niezależnych sędziów Themis, który wezwał do dymisji Prokuratora Krajowego Bogdana Święczkowskiego.

„Zarząd Stowarzyszenia Sędziów »Themis« wyraża ostry sprzeciw wobec bezpodstawnego i bezprawnego represjonowania niezależnych prokuratorów poprzez delegowanie ich do pracy na inne stanowiska służbowe (...) Nie jest przypadkiem, że wśród przeniesionych w tym trybie prokuratorów jest aż 6 członków stowarzyszenia Lex Super Omnia, z których troje jest członkami zarządu Stowarzyszenia” – napisał w stanowisku zarząd Themis.

W oświadczeniu przypomniano czym jest Lex Super Omnia: „Jednym z celów statutowych niezależnego Stowarzyszenia Prokuratorów Lex Super Omnia jest powrót do modelu niezależnej prokuratury, co pozostaje w sprzeczności z obecną sytuacją, w której Prokuratorem Generalnym jest czynny polityk obozu władzy Zbigniew Ziobro, a jego zastępcą Bogdan Święczkowski, który w 2011 roku został posłem na sejm z listy partii Prawo i Sprawiedliwość. Co więcej, Lex Super Omnia skrupulatnie patrzy na ręce obecnym władzom prokuratury przygotowując krytyczne raporty na temat jej działalności”.

Themis krytykuje karne delegacje: „Znamienne jest, że delegowanych prokuratorów zobowiązano do podjęcia pracy na nowych stanowiskach odległych od miejsca zamieszkania od 200 do 500 kilometrów, dając im na to 48 godzin. Nadaje to ich delegacji, której okres wyznaczono na maksymalne dopuszczalne przepisami 6 miesięcy, cechy ewidentnej, politycznie motywowanej szykany. Uzasadnienie tej decyzji stanem pandemii jest tylko pretekstem, jeżeli wziąć pod uwagę, że 4 z przenoszonych na prowincję prokuratorów do tej pory pracowało w Warszawie, w której obciążenie pracą jest największe w kraju.

Przypominamy, że to nie pierwsze tego rodzaju działanie obecnych władz prokuratury obliczone na zastraszenie środowiska prokuratorskiego. Poprzednie przeniesienie do pracy poza miejscem zamieszkania prokuratora Mariusza Krasonia wywołało łańcuch prześladowań wobec kilkunastu sędziów krakowskich sądów, którzy orzekali w sprawie przywrócenia go na poprzednie stanowisko służbowe, natomiast przeniesienie prokuratora Dariusza Wituszki na miejsce pracy położone 800 kilometrów od miejsca zamieszkania zakończyło się jego śmiercią na zawał serca”. Pisaliśmy w OKO.press o tej sprawie:

Wezwanie do dymisji Święczkowskiego

Zarząd Themis wzywa ponadto Prokuratora Generalnego – Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę „Do odwołania swojego bliskiego współpracownika Bogdana Święczkowskiego z pełnionych funkcji, gdyż sposób w jaki je sprawuje stanowi ewidentne, patologiczne nadużycie władzy.

Patologiczna skłonność do upokarzania ludzi którzy myślą inaczej jest charakterystyczna dla reżimów autorytarnych, czego najlepszym przykładem jest niedawny sposób potraktowania Aleksieja Nawalnego przez służby Federacji Rosyjskiej na lotnisku w Moskwie. Wyrażamy solidarność, wyrazy szacunku i wsparcia wobec prześladowanych prokuratorów. Koleżanki i Koledzy prokuratorzy, jesteśmy z Wami”.

Wsparcie niezależnym prokuratorom dał też Komitet Obrony Sprawiedliwości, Helsińska Fundacja Praw Człowieka i stowarzyszenie adwokackie Defensor Iuris.

;
Na zdjęciu Mariusz Jałoszewski
Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze