Wpłaty na PO w 2023 roku są rekordowe – 2 miliony zł darowizn od osób prywatnych. Aż 31 wpłacających przekazało ponad 40 tysięcy zł. PiS na razie ma kiepski rok, nieźle wypada Polska 2050
Mimo obsadzania osobami z partyjnego nadania spółek Skarbu Państwa, fundacji czy instytutów, PiS nie doczekał się jeszcze w tym roku finansowej wdzięczności partyjnych nominatów. Do pierwszych dni sierpnia na konto partii wpłynęło jedynie 29 darowizn, w tym siedem to wpłaty od 40 tys. zł w górę. W sumie na koncie partii zgromadzono 581,7 tys. zł. To mniej niż otrzymała Polska 2050, na której koncie do pierwszych dni sierpnia znalazło się ponad 740 tys. zł. I znacznie mniej niż widnieje na koncie Platformy Obywatelskiej.
Być może wpłaty na PiS na dużą skalę rozpoczną się dopiero teraz, tuż przed wyborami. Tyle że kampanijne finansowanie charakteryzuje się już zupełnie inną dynamiką. Sympatycy zasilają wówczas najczęściej bezpośrednio partyjny fundusz wyborczy, jednocześnie wskazując, na czyją rzecz jest ich wpłata. Chodzi bowiem o pokrycie kosztów kampanii wyborczej konkretnego kandydata lub kandydatki.
Od 1 lipca 2022 roku partie mają obowiązek publikować informacje o wpłatach darowizn na ich rzecz, ale tylko tych, które przekraczają 10 tys. zł w ciągu roku. Część partii publikuje obecnie dane o wszystkich wpłatach, także tych niższych. Inne trzymają się kwoty 10 tys. zł.
Najwyższa możliwa wpłata w ciągu roku od jednej osoby wynosi obecnie 54 tys. zł, ponieważ zgodnie z przepisami ustawy o partiach politycznych maksymalna darowizna dla partii to 15-krotność minimalnego wynagrodzenia za pracę w danym roku. A to w drugiej połowie 2023 roku wynosi 3600 zł.
Partie mogą te środki przeznaczyć na bieżące wydatki lub przekazać na fundusz wyborczy.
Przy czym jedna osoba może w tym samym roku przekazać ugrupowaniu maksymalną kwotę zarówno na konto partii, jak i na jej fundusz wyborczy.
Raporty o darowiznach są ciekawe nie tylko dlatego, że ujawniają personalia osób wspierających partie. Pokazują również, które ugrupowanie dostaje najsilniejsze wsparcie społeczne i z jakich środowisk ono pochodzi. Zaś wsparcie finansowe nie dowodzi jedynie majętności wspierających. Duże i liczne wpłaty pokazują również siłę struktur partyjnych i przekonanie, która opcja polityczna odbierana jest jako warta finansowego zaangażowania.
Do sierpnia 2023 roku bezkonkurencyjna na tym polu okazała się Platforma Obywatelska. Można uznać, że nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ PO tradycyjnie popierają środowiska biznesowe. Ale dziś przynajmniej dwa inne ugrupowania powinny móc liczyć na wsparcie osób bardziej majętnych.
Pierwszym z nich jest PiS, który wygenerował zależną od siebie grupę milionerów i multimilionerów. Opisywaliśmy ją w OKO.press wielokrotnie. To osoby, które dorabiają się majątków dzięki bardzo wysokim wynagrodzeniom w spółkach Skarbu Państwach, bankach, agencjach i zależnych od państwa fundacjach. To swoista klasa bogaczy, rosnąca dzięki finansom publicznym.
Ma więc kto wspierać tę partię. I rzeczywiście, w poprzednich latach wpłaty od tzw. funkcyjnych pojawiały się na koncie PiS regularnie. W tym roku – przynajmniej na razie – wygląda to inaczej.
Drugim ugrupowaniem jest Konfederacja Wolność i Niepodległość, która buduje swoją kampanię wyborczą wokół przekazu o wolności gospodarczej i obniżeniu podatków. Mogłoby się wydawać, że przynajmniej niektóre środowiska biznesowe będą zainteresowane jej wspieraniem, by w ten sposób umożliwić jej realizację postulatów podatkowych w przyszłym rządzie. Ale tak nie jest.
Konfederacja w ogóle nie publikuje listy wpłat, a to dlatego, że nie dostała żadnej darowizny powyżej 10 tysięcy zł. To ważny sygnał.
Ponieważ Konfederacja to federacyjna partia polityczna, sprawdzamy także rejestry wpłat ugrupowań, które ją tworzą. Nowa Nadzieja Sławomira Mentzena ma jedną darowiznę – dokonaną przez... Sławomira Mentzena. Lider partii wpłacił w czerwcu 50 tys. zł. Natomiast ani na Ruch Narodowy, ani na Konfederację Korony Polskiej Grzegorza Brauna nikt nie przekazał wpłaty wyższej niż 10 tys. zł.
Kiedy dokładnie przyjrzymy się rejestrowi wpłat na Prawo i Sprawiedliwość, widać, że niemal wszystkie darowizny pochodziły od członków zarządów kilku spółek Skarbu Państwa. Ale tylko od kilku. Inni obdarowani przez partię stanowiskami nie poczuli się w tym roku zobligowani do podzielenia się z nią swoim wynagrodzeniem, chociaż w poprzednich latach karnie płacili.
W 2023 roku 45 tys. zł wpłacił Adam Burak, członek zarządu Orlenu, ale np. wpłat prezesa Orlenu Daniela Obajtka – ani śladu. Cała lista wpłat na PiS wygląda zresztą jak (mocno niepełne) zestawienie członków władz państwowych spółek. Najwyższa możliwa darowizna – 52 tys. 350 zł – pochodzi od Marcina Kowalczyka, prezesa Zakładów Azotowych „Puławy” i wiceprezesa Grupy Azoty. 50 tys. zł wpłacił Piotr Zborowski, wiceprezes Banku Pekao.
40 i 45 tysięcy złotych przelali, poza Burakiem:
Z wpłatą Hryniewicza wiąże się zresztą zabawny kontekst: darowiznę przelał już 2 stycznia, po czym… stracił stanowisko. Kto wie, być może z tym wiąże się praktyka, którą można było zaobserwować w 2022 roku: większość wpłat pojawiła się na koncie PiS dopiero w ostatnich miesiącach roku. Gdy już wpłacający wiedzieli, że utrzymali się na stanowiskach.
Mniejsze pieniądze na PiS wpłacili w tym roku także: Paweł Gruza, wiceprezes PKO BP; Mirosław Jamroży, wiceprezes Enea Pomiary; Stanisław Skoczylas, wiceprezes PKO Bank Hipoteczny; Dariusz Dumkiewicz, wiceprezes Lubelski Węgiel „Bogdanka” oraz członek rady nadzorczej PGNiG; Tomasz Gonciarz, wiceprezes PKP Intercity i Dariusz Seliga, prezes PKP Cargo.
Spośród polityków więcej niż 10 tys. zł wpłacił jedynie Joachim Brudziński, europoseł i wiceprezes PiS, obecnie szef sztabu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości. Pozostali parlamentarzyści nie garną się do dotowania partii większymi sumami.
Zupełnie inaczej wygląda ta sytuacja, jeśli chodzi o ugrupowania opozycyjne, które nie rozdają dziś żadnych stanowisk. Zaś – biorąc pod uwagę wyniki sondaży – nawet gdyby chciały swoim darczyńcom cokolwiek obiecywać, inwestowanie na bazie takich obietnic obarczone jest sporym ryzykiem. Tym istotniejsze jest, że przy takim układzie sił Platforma Obywatelska zebrała do sierpnia 2023 roku trzy i pół raza więcej pieniędzy z darowizn niż PiS: 2,15 mln zł do 581 tys. zł (stan na 10 sierpnia).
To o tyle istotne, że dziś czynnikiem hamującym wspieranie finansowe partii opozycyjnej może być jawny rejestr wpłat. Każdy może bowiem sprawdzić, kto pomaga opozycji, a to w państwie PiS jest informacja, która może utrudniać funkcjonowanie, także w biznesie.
Do pierwszych dni sierpnia na konto PO trafiły 83 darowizny, w tym aż 31 w wysokości 40 tys. zł i więcej. I jak zrozumienie listy wpłat dla PiS wymaga znajomości władz w spółkach Skarbu Państwa, tak aby zorientować się, kto wspiera PO, trzeba przejrzeć dane rejestrowe polskich firm. Wśród darczyńców są bowiem osoby z listy najbogatszych przedsiębiorców w Polsce, między innymi:
Partia Razem odnotowała w tym roku zaledwie trzy wpłaty, wszystkie od swoich polityków. PSL ma sześć wpłat, w sumie na 10 tys. zł. Nowa Lewica w 2023 roku nie podaje żadnej darowizny, w 2022 roku było ich osiem.
Sporo pieniędzy zebrała Polska 2050 Szymona Hołowni. Do tej pory na jej konto w 2023 roku wpłynęło ok. 744 tys. zł. Polska 2050 wyprzedziła więc PiS.
To dobry wynik, choć nazwiska wpłacających mogą zaskakiwać. Są wśród nich osoby funkcyjne w partii, także te, które jednocześnie pobierają z tej samej partii wynagrodzenie. I tak szef ugrupowania Szymon Hołownia kilkukrotnie w 2023 roku przekazywał darowizny na rzecz Polski 2050, a jednocześnie podpisywał z partią zlecenia na wykonywanie funkcji przewodniczącego partii. Ostatnia taka umowa jest z lipca i opiewa na 9500 zł netto miesięcznie, jak wynika z rejestru umów tego ugrupowania.
Podobny układ mają inni członkowie zarządu. Wiceprzewodnicząca i sekretarz generalna Agnieszka Buczyńska dostaje z partii wynagrodzenie za „koordynację zadań wynikających z pełnienia funkcji”. Wiceprzewodniczący Maciej Żywno otrzymuje honorarium za „koordynację współpracy partii z jednostkami samorządu terytorialnego”, a skarbnik Jacek Kozłowski – za „koordynację działań związanych z finansowaniem partii oraz doradztwo w zakresie zarządzania działalnością partii”.
Oznacza to, że żadna z tych osób nie jest zatrudniona na etat. A jednocześnie wszyscy oni przekazują na konto Polski 2050 darowizny. Są najbardziej systematycznymi darczyńcami w rejestrze wpłat ugrupowania.
Polska 2050 otrzymała cztery wpłaty powyżej 40 tys. zł. Darowizny wpłacili między innymi: Krzysztof Apostolidis, przedsiębiorca z Łodzi czy Aleksandra Wydrzyńska z miejscowości Niemcz (jedna z najwyższych darowizn).
Darowizny na partie to dopiero początek boju o pieniądze. Najważniejsze będą wpłaty na fundusze wyborcze. Partie zasilą je z własnych środków i z kredytów. Ale w czasie kampanii liczą się każde środki. Dlatego zaangażowanie finansowe sympatyków oraz funkcyjnych nominatów z państwowych spółek będzie miało ogromne znaczenie.
Opozycja
Władza
Wybory
Platforma Obywatelska
Polska 2050
Prawo i Sprawiedliwość
partie
partyjne dotacje
partyjne pieniądze
rejestr wpłat
wybory 2023
Analizuje funkcjonowanie polityki w sieci. Specjalistka marketingu sektora publicznego, pracuje dla instytucji publicznych, uczelni wyższych i organizacji pozarządowych. Stała współpracowniczka OKO.press
Analizuje funkcjonowanie polityki w sieci. Specjalistka marketingu sektora publicznego, pracuje dla instytucji publicznych, uczelni wyższych i organizacji pozarządowych. Stała współpracowniczka OKO.press
Komentarze