0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Dawid Chalimoniuk / Agencja GazetaDawid Chalimoniuk / ...

Tak się akurat składa, że są to hierarchowie znani z ciepłego stosunku do Platformy Obywatelskiej, więc bądźmy szczerzy - czy wezwanie do przyjmowania imigrantów płynie z ust niektórych księży biskupów - rząd nie będzie brał tego rodzaju głosów pod uwagę

Wywiad dla Fronda.pl,02 lipca 2017

Sprawdziliśmy

Fałsz. Korytarze humanitarne poparł cały Episkopat

Uważasz inaczej?

Wypowiedź posła PiS w całości brzmi tak:

"Choćby nie wiem co powiedział ks. kardynał Nycz, nie wiem jak apelował arcybiskup Skworc czy ks. prymas Polak to wydaje mi się, że ich wpływ na decyzje rządu jest bardziej niż umiarkowany. Tak się akurat składa, że są to hierarchowie znani z ciepłego stosunku do Platformy Obywatelskiej, więc bądźmy szczerzy - czy wezwanie do przyjmowania imigrantów płynie z ust działaczy Nowoczesnej, Partii Razem, Platformy Obywatelskiej czy niektórych księży biskupów - rząd nie będzie brał tego rodzaju głosów pod uwagę".

Stanisław Pięta popełnia w tej wypowiedzi dwa błędy. Po pierwsze, abp Nycz, abp Skworc i prymas Polak nie namawiają do przyjmowania migrantów, ale do utworzenia korytarzy humanitarnych.

Być może wymienieni hierarchowie chcieliby nie tylko korytarzy, ale także przyjęcia uchodźców w ramach relokacji. A może nawet otwarcia granic dla migrantów? Tego nie wiemy, bo w tej chwili spór między Kościołem i rządem PiS toczy się o korytarze humanitarne: "Ten problem [uchodźców] jest wśród nas, ale także przed nami. Ciągle czekamy na drugą stronę [państwową], która jest do tego konieczna, aby otworzyć przynajmniej korytarze humanitarne" (Abp Nycz).

Przeczytaj także:

Korytarze humanitarne to bezpieczna forma pomocy uchodźcom stworzona przez włoską (kościelną) wspólnotę Sant’egidio we współpracy ze środowiskami ekumenicznymi. Jej adresatami są uchodźcy z regionów objętych konfliktami – Syrii, krajów Afryki Subsaharyjskiej, Erytrei czy Somalii – którzy przebywają w obozach dla uchodźców w krajach ościennych – np. Syryjczycy w Libanie, czy Somalijczycy w Etiopii.

Opis projektu korytarzy humanitarnych ze strony wspólnoty Sant’egidio

W dokumencie ideowym pomysłodawcy kilkukrotnie podkreślają, że wizy nie są wydawane tylko w celu zapewnienia dostępu do opieki zdrowotnej, ale także „po przybyciu do Włoch uchodźcy nie tylko są witani w kraju, ale także otrzymują możliwość integracji społecznej i kulturowej poprzez naukę języka włoskiego, szkoły dla nieletnich i inne działania”.

Chodzi zatem o osoby z terenów objętych konfliktem.

W maju OKO.press pisało o dziwnej deklaracji Witolda Waszczykowskiego, który w "Die Welt" zapewnił: "Rozważamy rozpoczęcie wydawania wiz humanitarnych osobom rannym w działaniach wojennych i dzieciom z traumą wojenną. Jesteśmy w trakcie rozmów z Watykanem, polskim Kościołem i Caritas, sprawdzamy liczbę szpitalnych łóżek, które moglibyśmy udostępnić". Caritas zaprzeczył, że rozmawia z MSZ, a wkrótce potem na pytanie OKO.press odpowiedział także sam resort: “MSZ nie uczestniczyło we wspomnianych rozmowach z przedstawicielami Caritasu”.

Niezależnie od tego, jaki był skutek "rozmów" MSZ i Caritasu, ze słów min. Waszczykowskiego wynika, że korytarze humanitarne rozumiał dużo węziej niż Włosi z Sant'Egidio. Szef resortu chciał przyjmować Syryjczyków na krótki pobyt w Polsce w ramach rekonwalescencji. Wizy humanitarne na rok dostawałyby dzieci z traumą wojenną oraz chorzy. W tym rozumieniu koncepcja "korytarzy humanitarnych" odbiega jeszcze bardziej od koncepcji "przyjmowania imigrantów", o której mówi Pięta.

Nie Nycz i Skworc, ale cały Episkopat

Po drugie, o czym przypomniał niedawno w rozmowie z PAP rzecznik Episkopatu, korytarze humanitarne poparło Zebranie Plenarne KEP, a nie dwóch czy trzech hierarchów. W Zebraniu uczestniczą wszyscy biskupi, zrzeszeni w Konferencji Episkopatu Polski, a więc nie tylko Kazimierz Nycz, czy Wiktor Skworc, ale także: abp Marek Jędraszewski (zastępca Przewodniczącego KEP), abp Henryk Hoser, abp Sławoj Leszek Głódź, bp Antoni Dydycz, abp Wacław Depo. O tych hierarchach mimo najlepszych chęci nie można powiedzieć, że sprzyjają PO. Niektórzy z nich jawnie poparli PiS (Jędraszewski, Głódź, Depo, Dydycz).

Jeszcze inną kwestią jest, czy katolikom wolno hierarchów dzielić na zwolenników konkretnych partii i według tego podziału słuchać ich, lub nie.

"Jezus wskazuje kierunek, nie politycy"

Faktem jest natomiast, że niektórzy hierarchowie uważają, że przyjąć należy nie tylko uchodźców. Abp Stanisław Gądecki, Przewodniczący KEP, podczas mszy św. w Wieleniu przypomniał: "Migranci są naszymi braćmi i siostrami poszukującymi lepszego życia, z dala od ubóstwa, głodu, wyzysku i niesłusznego podziału zasobów naszej planety, które powinny być rozdzielone równo między wszystkich ludzi. A zresztą czyż nie jest pragnieniem każdego z nas poprawienie własnych warunków życiowych i osiągnięcie uczciwego i słusznego dobrobytu, który by mógł dzielić ze swoimi bliskimi?"

Stwierdził także, że "w kwestii gościnności wobec uchodźców i migrantów kierunek chrześcijaninowi ukazuje Jezus, a nie postanowienia polityki, ekonomii czy kultury".

;
Na zdjęciu Magdalena Chrzczonowicz
Magdalena Chrzczonowicz

Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.

Komentarze