A kto ma organizować święto państwowe jak nie rząd? – pyta wojewoda małopolski Józef Pilch, którego motto życiowe brzmi „Steruj własnym postępowaniem pamiętaj, że Cię widzą i opisują inni”. „Oko” widzi i opisuje: źle, wojewodo sterujesz, płyniesz na ustrojową mieliznę
Wszyscy powinni robić to, do czego są powołani. Organizacją uroczystości państwowych powinien organizować wojewoda jako przedstawiciel rządu, bo to rząd organizuje uroczystości państwowe.
Wojewoda małopolski Józef Pilch (PiS) wypowiedział porozumienie z 2011 r. o współpracy z marszałkiem województwa i krakowskim magistratem przy organizacji świąt państwowych. To porozumienie „ponad podziałami” przewiduje „współpracę na rzecz upamiętniania polskiej historii oraz roli regionu i społeczności lokalnych w dziejach naszego narodu”. Rozdziela święta między partnerów: koordynatorem obchodów Konstytucji 3 Maja ma być urząd wojewódzki; obchodów wyzwolenia Krakowa - krakowski magistrat, a Święta Niepodległości – urząd marszałkowski.
Pilch wypowiedział umowę w lakonicznym liście do marszałka Jacka Krupy (PO): doszło do „zmiany okoliczności” oraz „dezaktualizacji formuły organizowania wspólnych świąt i uroczystości”.
Zdaniem Krupy umowa obowiązuje nadal, bo jest w niej zapis o 12-miesięcznym wyprzedzeniu, ale wojewoda twierdzi, że „jednostronne rozwiązanie porozumienia ma moc wiążącą”. Wojewoda Pilch, nominowany na wojewodę 8 grudnia 2015 (wtorek), od razu zaskoczył opinię publiczną. W środę z dachu urzędu wojewódzkiego zniknęły flagi unijne. W czwartek wróciły na swoje miejsce, a wojewoda twierdził, że „źle mnie zrozumiano, nie kazałem ściągać flag. Kocham Unię”.
Był też incydent podczas obchodów 3 Maja 2016 na krakowskim pl. Matejki, gdy okazało się, że zgodnie z protokołem (ustalonym przez wojewodę Pilcha) wieńce na Grobie Nieznanego Żołnierza mają składać tylko parlamentarzyści PiS. Innych wypychano z kolejki.
„Wszyscy powinni robić to, do czego są powołani” – powiedział PAP Pilch. „Pan marszałek powinien się zająć tym, do czego jest powołany. Natomiast organizacją uroczystości państwowych powinien organizować wojewoda jako przedstawiciel rządu, bo to rząd organizuje uroczystości państwowe”.
Pilch pochylił się też z troską nad marszałkiem: „Ma tyle zadań: fundusze unijne, opiekę nad szkołami, przedszkolami, żłobkami, ma szpitale, drogi i transport lokalny…
...Po prostu zdjąłem z jego pleców kolejne rzeczy, których nie powinien robić”.
„Czuję się potraktowany, jakbym nie był Polakiem albo był gorszym Polakiem” – powiedział Krupa. Sugerował, że święto 11 listopada może być organizowane równolegle przez władzę rządową i samorządową.
Ustawa o samorządzie województwa jednoznacznie określa (art. 11.1) , że
„samorząd województwa określa strategię rozwoju województwa, uwzględniającą w szczególności (...) pielęgnowanie polskości oraz rozwój i kształtowanie świadomości narodowej, obywatelskiej i kulturowej mieszkańców, a także pielęgnowanie i rozwijanie tożsamości lokalnej”.
Ustawa wskazuje też, że samorząd województwa powinien współpracować (art. 12. 1.) tu m.in. z administracją rządową, szczególnie z wojewodą.
Pojęcie „święta państwowego” nie zostało prawnie uregulowane w żadnym akcie normatywnym, co Najwyższa Izba Kontroli w 2005 roku uznała za „legislacyjny błąd”. NIK kontrolowała używanie symboli państwowych przez organy administracji publicznej, przyjmując za oczywiste, że jest to „powinność wszystkich organów państwa”, a więc zarówno administracji rządowej, jak samorządowej.
Ustawa o godle, barwach i hymnie Rzeczpospolitej stwierdza, że
„każdy ma prawo używać barw Rzeczypospolitej Polskiej, w szczególności w celu podkreślenia znaczenia uroczystości, świąt lub innych wydarzeń”. A w innym miejscu:
„Otaczanie tych symboli czcią i szacunkiem jest prawem i obowiązkiem każdego obywatela RP oraz wszystkich organów państwowych, instytucji i organizacji”.
Ustawa wyraźnie określa, że godło i inne symbole państwowe nie stanowią własność administracji rządowej, lecz mogą – a nawet powinny – być używane przez wszystkie władze, w tym samorządową, w szczególności podczas uroczystości i świąt.
W Konstytucji nie ma ani słowa o „świętach państwowych” lub jakichkolwiek innych. Można tylko domniemywać, że skoro „Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli” (art.1), „władza zwierzchnia w RP należy do Narodu” (art. 4. 1), który „sprawuje ją przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio” (art. 4.2), to także obchody świąt narodowych (państwowych) pozostają w gestii wszystkich demokratycznie wyłonionych władz. Konstytucja kładzie nacisk na równowagę władz, a art. 163 stanowi, że „samorząd terytorialny wykonuje zadania publiczne nie zastrzeżone przez Konstytucję lub ustawy dla organów innych władz publicznych”.
Zdaniem prof. Ewy Łętowskiej, byłej rzeczniczki praw obywatelskich i sędzi Trybunału Konstytucyjnego, wojewoda Pilch zaprzecza w swoim działaniu zasadzie subsydiarności (pomocniczości - zgodnie z którą każdy szczebel władzy powinien realizować tylko te zadania, które nie mogą być skutecznie zrealizowane przez szczebel niższy lub same jednostki działające w ramach społeczeństwa - red.).
Nie ma powodu, by władza państwowa wyręczała i zastępowała władze samorządowe w organizacji np. uroczystości rocznicowych. Pilch wyraża tu jednak model państwa centralistycznego lansowany przez PiS, czuje, skąd wieje wiatr - uważa prof. Łętowska.
Z okazji wręczenia Pilchowi tytułu nowohucianina roku 2012 „Głos. Tygodniki Nowohucki” kreśli jego sylwetkę. Inżynier, wieloletni dyrektor Dyrektora Zaplecza Technicznego i Usług w Chemobudowie-Kraków S.A. W polityce jest 10 lat. „Za namową przyjaciela śp. Zbigniewa Wassermanna wstąpił do Partii Prawo i Sprawiedliwość [pisownia oryginalna]. W latach 2009/2010 miał zaszczyt pełnić funkcję Przewodniczącego Rady Miasta Krakowa”. Jest członkiem Rady Społecznej Szpitala im. Żeromskiego, gdzie w 1957 roku przyszedł na świat. Działacz sportowy w klubie żużlowym Wanda Kraków. „Posiada też wiele innych pasji. Przez lata wręcz pożerał książki. Sprawia mu dużą przyjemność dbałość o przydomowy ogródek. Tą pasją zaraża innych, włączając się w organizację konkursów na przydomowe ogródki. Lubi gotować, a Jego gulasz i bitki zdobyły już niejedno podniebienie. Jego motto: Steruj własnym postępowaniem pamiętaj, że Cię widzą i opisują inni”.
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Komentarze