0:00
0:00

0:00

Sędzia Waldemar Żurek z Sądu Okręgowego w Krakowie pozew złożył w czwartek 7 maja 2020. Sędzia pozwał Kamila Zaradkiewicza i Skarb Państwa reprezentowany przez Sąd Najwyższy. Z uwagi, że Zaradkiewicz wykonuje obowiązki prezesa SN, Żurek chce, by sprawa trafiła do starego SN, czyli do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Bo ta Izba daje gwarancję wydania niezależnego wyroku, w przeciwieństwie do Izby Dyscyplinarnej, do której według wielokrotnie nowelizowanego przez PiS prawa powinien trafić ta sprawa.

Pozew został złożony na dzień przed Zgromadzeniem sędziów SN, które ma wyłonić pięciu kandydatów na nowego prezesa SN. Zwołał je Zaradkiewicz. Sędzia Żurek w pozwie podważa jednak jego prawo do podejmowania decyzji w SN, w tym do wydawania zarządzeń i zwołania Zgromadzenia.

Sędzia Żurek: Zaradkiewicz nie jest sędzią SN i nie może być tymczasowym prezesem SN

Sędzia Żurek nie bez powodu pozwał Kamila Zaradkiewicza. Za krytykowanie go ma proces dyscyplinarny. W lipcu 2019 roku Żurek udzielił wywiadu dla Prawo.pl. Był to okres gdy Kamil Zaradkiewicz z nominacji nowej, niekonstytucyjnej KRS był już sędzią Izby Cywilnej SN. I szybko dał się poznać jako zwolennik „dobrej zmiany” w sądach, bo podejmował decyzje orzecznicze w obronie nowych sędziów SN. Wszedł też w ostry konflikt z ówczesną prezes SN Małgorzatą Gersdorf. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Przeczytaj także:

Zaradkiewicz skierował wtedy m.in. pytanie prawne do TK zmierzające do podważenia nominacji dla sędziów, udzielonych przez starą, legalną KRS. Sędzia Żurek był członkiem i rzecznikiem prasowym starej KRS. Mocno bronił niezależności sądów. Za te obronę wytoczono mu postępowania dyscyplinarne. PiS łamiąc Konstytucję rozwiązał starą KRS, by zrobić miejsce dla swojej KRS obsadzonej głównie sędziami, którzy poszli na współpracę z „dobrą zmianą”. Nowa KRS zaczęła zaś dawać nominacje głównie „swoim” sędziom. Taką nominację dostał też Zaradkiewicz, współpracownik Zbigniewa Ziobry.

I w lipcu 2019 roku Waldemar Żurek skrytykował głównie Zaradkiewicza za zadanie pytania prawnego do TK podważającego nominacje dla sędziów od starej KRS. Żurek podważył też w wywiadzie legalność wyboru Zaradkiewicza do SN. Mówił m.in., że „Pan Zaradkiewicz sam jest nielegalnie powołany do Sądu Najwyższego”. Rzecznik dyscyplinarny uznał to za manifest polityczny Żurka i pomówienie Zaradkiewicza. I za to wytoczył mu proces dyscyplinarny. Sprawą zajmuje się sąd dyscyplinarny w Katowicach. Pisaliśmy o ściganiu sędziego Żurka w OKO.press:

I to ten proces jest podstawą złożenia pozwu przeciwko Zaradkiewiczowi i SN. Żurek domaga się w nim „ustalenia nieistnienia stosunku służbowego sędziego Sądu Najwyższego Kamila Zaradkiewicza". Z pozwem złożył też wniosek o wydanie tzw. zabezpieczenia; w postaci odsunięcia Zaradkiewicza od orzekania i wykonywania obowiązków tymczasowego prezesa SN, do czasu wydania wyroku w tej sprawie.

Żurek: nowa KRS nie może nominować sędziów

W pozwie Żurek przekonuje, że ustalenie, czy Zaradkiewicz jest sędzią, ma znaczenie dla jego ewentualnej odpowiedzialności dyscyplinarnej. Bo jeśli nie jest sędzią – jak uważa sędzia Żurek – to zarzut, że został nielegalnie wybrany do SN, jest prawdziwy. Ponadto jeśli Zaradkiewicz nie jest sędzią, to rzecznik dyscyplinarny nie miał podstaw, by wszczynać dyscyplinarkę dla Żurka.

Z pozwu wynika, że najważniejszym powodem kwestionowania tego, że Zaradkiewicz jest legalnym sędzią SN, jest to, że nominację dostał on od nowej KRS. Żurek przywołuje znane już dowody świadczące o tym, że nowa KRS nie jest niezależna (sędziowie w niej zasiadający są powiązani z resortem Ziobry). Nowa KRS została też wadliwie powołana. Bo nie wszyscy kandydujący do niej sędziowie mieli wymagane prawem podpisy poparcia. Chodzi głównie o sędziego Macieja Nawackiego z Olsztyna, któremu pięciu sędziów cofnęło poparcie. Zdaniem Żurka i wielu prawników cała nowa KRS jest więc wybrana wadliwie, bo wszystkich jej członków – sędziów Sejm wybrał łącznie, w jednym głosowaniu. Pisaliśmy o braku poparcia dla Nawackiego:

Żurek kwestionuje w pozwie również listy poparcia dla innych kandydatów do KRS. Na wielu listach podpisy złożyli sędziowie delegowani do pracy w ministerstwie sprawiedliwości. Czyli są zależni do Zbigniewa Ziobry. Zdaniem Żurka tacy sędziowie – podobnie jak sędziowie w stanie spoczynku – zgodnie z ustawą nie byli uprawnieni do podpisywania list poparcia. Żurek w pozwie przypomina ponadto orzeczenie TSUE z listopada 2019 roku i uchwałę pełnego składu SN ze stycznia 2020, które podważają status nowej KRS.

Co to ma do Zaradkiewicza? Skoro KRS jest zależna od polityków i jest wadliwie wybrana przez Sejm, to jej decyzje są do podważenia. Są one nieskuteczne, w tym nominacje dla nowych sędziów. Prezydent nie miał więc na czym się oprzeć wręczając powołania. Stąd wniosek pozwu, że Zaradkiewicz nie został skutecznie powołany do SN i nie jest sędzią.

Niezależni sędziowie pozywają nowych sędziów SN

Sędzia Żurek w pozwie żąda, by Izba Pracy w ramach tzw. zabezpieczenia odsunęła Zaradkiewicza od sądzenia i wydawania decyzji jako p.o. prezesa. Przekonuje, że jest to ważne dla jego sprawy, bo w SN czeka na rozpoznanie wniosek o przeniesienie jego sprawy dyscyplinarnej (tej, w której ma zarzuty za krytykę Zaradkiewicza) z sądu w Katowicach do innego sądu dyscyplinarnego. Ten wniosek może rozpoznać Zaradkiewicz. Żurek ma też obawy, by jego pozew nie trafił do Izby Dyscyplinarnej, która zgodnie z orzeczeniem TSUE nie jest sądem w rozumieniu prawa unijnego.

Obawy Żurka nie są bezpodstawne. Jak pisaliśmy w OKO.press podobnych do niego pozwów o ustalenie, że nowi sędziowie SN nie są sędziami, jest już w Izbie Pracy 15. Złożyli je inni niezależni sędziowie, głównie związani z Iustitią, którzy też są ścigani dyscyplinarnie za obronę wolnych sądów. Jako pierwsza taki pozew rok temu złożyła sędzia Monika Frąckowiak z Poznania. Na kanwie jej pozwu Izba Pracy zadała pytanie prejudycjalne do TSUE - pyta czy SN może badać legalność nowych sędziów SN.

Po sędzi Frąckowiak podobne pozwy złożyli szef Iustitii Krystian Markiewicz, Paweł Juszczyszyn, Bartłomiej Starosta. Zaś dla sędziego Żurka pozew przeciwko Zaradkiewiczowi jest drugim takim pozwem. W połowie kwietnia 2020 roku złożył pierwszy taki pozew. Pozwał o ustalenie statusu sędziowskiego Aleksandra Stępkowskiego z Izby Cywilnej, współzałożyciela Ordo Iuris. W sumie do tej pory poznano wszystkich nowych sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz część sędziów z Izby Dyscyplinarnej.

Jak na razie Izba Pracy nie rozpoznała żadnej sprawy, bo czeka na wyrok TSUE. Nie rozpoznała też złożonych z pozwami wniosków o zabezpieczenie, czyli o odsunięcie nowych sędziów SN od orzekania. O rozpoznanie tych wniosków w połowie kwietnia 2020 roku apelowała Iustitia ostrzegając, że kończy się kadencja prezes SN Małgorzaty Gersdorf, a jej następcy mogą chcieć blokować rozpoznanie tych spraw. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Zaradkiewicz daje zielone światło nowym sędziom

Iustitia się nie myliła. Wyznaczony przez prezydenta Andrzeja Dudę na wykonującego obowiązki I prezesa SN Kamil Zaradkiewicz podjął już kilka decyzji świadczących o pełnym uznaniu legalności nowych sędziów SN.

Jedną z jego pierwszych decyzji było odwieszenie pracy nielegalnej Izby Dyscyplinarnej. Jej pracę orzeczniczą zawiesiła prezes Gersdorf, wykonując tym samym orzeczenie TSUE z 8 kwietnia, która zawiesiła orzekanie tej Izby do czasu rozpoznania kolejnych pytań prejudycjalnych. Prezes Izby Dyscyplinarnej już pozwolił na wyznaczanie jawnych rozpraw i posiedzeń, mimo że jest epidemia. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Ale to nie koniec. „Komisarz” prezydenta Dudy zainteresował się pozwami przeciwko nowym sędziom. Jak ujawniliśmy w OKO.press w środę 6 maja, prezes Izby Dyscyplinarnej zażądał od prezesa Izby Pracy Józefa Iwulskiego przekazania mu akt wszystkich tych pozwów. A Zaradkiewicz zażądał, by te akta natychmiast znalazły się na jego biurku.

Prezes Izby Pracy jednak odmówił. Odpowiedział, że o tym, która Izba jest właściwa do rozpoznania tych pozwów zdecydują składy orzecznicze z Izby Pracy. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Dlatego sędzia Żurek żąda odsunięcia Zaradkiewicza od pełnienia wszelkich funkcji w SN. Jego pełnomocnikiem w tej sprawie jest adwokat Mikołaj Pietrzak.

Rządy Zaradkiewicza jako tymczasowego prezesa mogą być jednak krótkie. W piątek 8 maja odbędzie się Zgromadzenie sędziów SN, które ma wybrać pięciu kandydatów, spośród których prezydent Andrzej Duda wybierze nowego prezesa SN. Jeśli prezydent Duda podejmie szybko decyzję Zaradkiewicz wróci do orzekania w Izbie Cywilnej.

;
Na zdjęciu Mariusz Jałoszewski
Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze