Andrzej Duda, zgodnie z przewidywaniami, zawetował ustawę o dostępie do antykoncepcji awaryjnej bez recepty. Głównym punktem sporu był zapowiadany dostęp do pigułki „dzień po” dla osób poniżej 18. r.ż. „Po świętach przekażemy rozporządzenie do konsultacji” – odpowiada ministra Leszczyna
"Poglądy i opinie w tej sprawie były zróżnicowane, zarówno podczas prac w Parlamencie, jak też w debacie publicznej. Do Kancelarii Prezydenta RP wpłynęła liczna korespondencja, w tym petycja podpisana przez 30 tys. osób, zawierająca wniosek o zawetowanie ustawy. Prezydent spotkał się także z posłankami Lewicy, zabiegającymi o podpisanie ustawy.
W trakcie prac nad ustawą nie padły jednak przekonujące argumenty, przemawiające za dostępnością bez recepty leków antykoncepcyjnych, w szczególności produktu leczniczego występującego pod nazwą ellaOne dla kobiet poniżej osiemnastego roku życia.
Prezydent deklaruje otwartość na rozwiązania przewidziane omawianą ustawą, w odniesieniu do kobiet pełnoletnich (po ukończeniu 18 roku życia)" – czytamy na stronie Prezydenta RP.
Andrzej Duda zawetował ustawę i skierował ją do ponownego rozpatrzenia przez Sejm.
Godzinę po tej informacji ministra Leszczyna podkreśliła, że, mimo weta, pigułka „dzień po” będzie dostępna bez recepty od 1 maja. Przypomniała w rozmowie z TVN 24, że trwają prace nad rozporządzeniem, które pozwoli farmaceutom udzielić porady w aptece, także nastolatkom. „Po świętach rozporządzenie trafi do konsultacji” – obiecała ministra.
Sejm przyjął ustawę o antykoncepcji 22 lutego, Senat przegłosował ją 6 marca. Prezydent z decyzją zwlekał do ostatniego dnia konstytucyjnego terminu – czyli do dzisiaj. Kategorię dostępności dla antykoncepcji awaryjnej zmienił PiS – w 2017 roku przywrócono recepty. KO szła do wyboru z obietnicą przywrócenia stanu sprzed decyzji PiS. Był to też ważny punkt programu Lewicy, która składa w tej sprawie projekty ustaw jeszcze w poprzednim Sejmie.
Wbrew powszechnej opinii w samej ustawie nie ma mowy o dostępie do pigułki „dzień po” dla 15-latek. Projekt ustawy uchyla przepis (zmieniony w 2017 r. przez Sejm), że każda antykoncepcja możliwa jest tylko na receptę. Dopiero minister, w drodze rozporządzenia, ma ustalić, które leki będą miały kategorię OTC (bez recepty) lub Rp (z receptą). Także w rozporządzeniu minister będzie mógł określić wiek, który pozwala na dostęp bez recepty.
O tym, że antykoncepcja awaryjna miała być dostępna bez recepty od 15. r.ż. mogliśmy przeczytać w rozporządzeniu dołączonym do ustawy.
Pisaliśmy o tym szczegółowo tutaj:
Już na poziomie prac parlamentarnych Lewica zgłaszała poprawki, które miały wpisać wiek 15 lat do ustawy (a nie tylko ująć go w rozporządzeniu). Zostały jednak odrzucone. Ale ministra zdrowia, Izabela Leszczyna, stawiała sprawę jasno – dostęp do pigułki „dzień po” bez recepty miał dotyczyć także osób poniżej 18. r.ż. Bo wiek zgody (wiek, powyżej którego współżycie seksualne jest dozwolone) wynosi właśnie 15. lat.
W kilku tekstach pokazywaliśmy, że pigułka „dzień po” nie jest groźniejsza dla osób poniżej 18. r.ż niż dla osób pełnoletnich. Nie odnotowano wzrostu ryzyka skutkami ubocznymi dla osób w wieku 15-18 lat.
Tutaj opisywaliśmy szczegółowo skutki uboczne leku:
W marcu ministra Izabela Leszczyna podkreślała, że pigułka i tak będzie dostępna bez recepty od 1 maja. Nawet wtedy, gdy – na co ministerstwo było gotowe – Andrzej Duda ustawy nie podpisze. „Mam gotowe rozporządzenie, tabletka będzie dostępna od 1 maja”, mówiła ministra 18 marca. Mają to być specjalne przepisy dla farmaceutów. „Dziewczyna czy kobieta dowie się w aptece, jakie jest działanie tabletki, kiedy może taką tabletkę połknąć i że oczywiście nie jest to systematyczna hormonalna antykoncepcja”.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Komentarze