Działacze środowisk prorosyjskich są też aktywistami antyszczepionkowymi. Zidentyfikowaliśmy ich wśród uczestników najścia na dom ministra Niedzielskiego pod koniec maja, awantury przed punktem szczepień w Grodzisku Mazowieckim w lipcu, a także nacjonalistycznego najazdu na Jedwabne, 10 lipca
Prokremlowscy aktywiści są też inspiratorami działań niektórych radykalnych grup antyszczepionkowych, których członkowie noszą mundury. Jedna z nich kilka dni temu wtargnęła do domu dziecka w Aleksandrowie Kujawskim. Byli to członkowie „Bydgoskiego Bractwa Kamratów” (na zdjęciu powyżej, szczegółowiej o Bractwie dalej w tekście).
W połowie lipca przeprowadzili oni również „kontrolę obywatelską” w bydgoskiej klinice „In vivo”, ponieważ – ich zdaniem – „eksperymentują tam na dzieciach w wieku 6 m-cy do 12 lat”.
Podobnych grup jest więcej. Powstają między innymi pod wpływem prowadzących internetowy kanał NPTV (Niezależna Polska TV): Marcina Osadowskiego („Osa”) i Aleksandra Jabłonowskiego (prawdziwe nazwisko: Wojciech Olszański). Jabłonowski to wieloletni aktywista prorosyjski.
W środę, 4 sierpnia, minister zdrowia Adam Niedzielski, odnosząc się do ostatnich agresywnych incydentów z udziałem przeciwników szczepień, zapowiedział, że będzie prowadzony monitoring treści antyszczepionkowych w internecie. „Mamy takie informacje, że część hejtu w sieci może pochodzić od służb związanych z innymi państwami” – dodał.
Ponieważ w OKO.press monitorujemy to zjawisko od początku, już dziś pokazujemy, jakiego rodzaju środowiska podkręcają emocje społeczne, jeśli chodzi o szczepienia.
W Polsce działa przynajmniej kilkadziesiąt grup, które hasła antyszczepionkowe łączą z teoriami antypandemicznymi (czyli z przekonaniem, że pandemia koronawirusa została wymyślona) i antysystemowymi. Rozpoczęcie programu szczepień na przełomie 2020/2021 roku dolało paliwa do spiskowego ognia, szczepionki stały się głównym wrogiem „wolnych ludzi” (tak się określają).
Zaczęły powstawać stowarzyszenia, między innymi lekarzy czy naukowców, które promują alternatywną wizję rzeczywistości na temat koronawirusa.
Inne inicjatywy przeobraziły się w grupy bardziej sformalizowane czy zhierarchizowane.
Proces ten miał różny przebieg. W efekcie pojawiły się choćby „organizacje” (najczęściej nierejestrowane), które mają tendencje do czerpania z wzorców wojskowych, dlatego używają mundurów (z reguły polowych, z demobilu). To o tyle istotne, że kiedy podczas akcji antyszczepionkowych pojawiają się mundurowi, przypadkowi przechodnie, pracownicy punktów szczepień czy osoby szczepiące się nie wiedzą, z kim mają do czynienia: czy to ktoś z regularnych służb, czy przebieraniec. Powstaje chaos.
Inne grupy poszukały wzorców za granicą – tak powstały PZK - Polskie Żółte Kamizelki, nawiązujące do protestów żółtych kamizelek we Francji w 2018 r. Działacze PZK brali udział w agresywnym incydencie przy punkcie szczepień w Grodzisku Mazowieckim oraz w najściu na dom ministra Niedzielskiego.
Wiele z tych inicjatyw zostało założonych oddolnie, przez osoby bez wcześniejszego doświadczenia w aktywności publicznej. Szukano więc ludzi, którzy wiedzą, jak działać. Wtedy pojawili się aktywiści prorosyjscy, od lat funkcjonujący w polskiej przestrzeni publicznej, organizatorzy demonstracji, marszów, konferencji – niewielkich, ale jednak wymagających pewnego formalnego obycia.
Na przykład zupełnie niszowy wcześniej kanał NPTV z Aleksandrem Jabłonowskim, który od lat jawnie prezentuje swoje poglądy prokremlowskie, nagle stał się punktem odniesienia dla grup przeciwników szczepień z różnych miejscowości w Polsce. Głównie dla tych najbardziej radykalnych.
Oczywiście, opisywany proces nie dotyczy wszystkich niezaszczepionych. To bardzo zróżnicowana grupa Polaków, znaczna jej część to osoby wahające się, które po prostu obserwują rozwój sytuacji.
Jednak wśród działaczy radykalnych widać inspirację NPTV albo wprost widać działaczy prokremlowskich. Poza znanym Stowarzyszeniem STOP NOP Justyny Sochy to właśnie ludzie o poglądach prorosyjskich wydają się mieć dziś najsilniejszy wpływ na zachowania przeciwników szczepień w Polsce – przy czym antyszczepionkowcy niekoniecznie są tego świadomi.
21 maja kilkunastoosobowa grupa przeciwników szczepień zgromadziła się pod warszawskim blokiem, w którym znajduje się mieszkanie ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Najpierw zorganizowali wiec na podwórku (z nagłośnieniem), a gdy minister wrócił do domu, próbowali z nim rozmawiać - przed drzwiami na klatkę schodową, potem przed drzwiami jego mieszkania.
Na jednym z rozpowszechnianych nagrań w sieci widać mężczyznę, który schodząc po schodach, po spotkaniu, mówi: „Wiemy dokładnie, gdzie on mieszka, i będziemy tutaj, nie raz, nie dwa, dopóki się ta cała szopka nie skończy.” (Linku do nagrania nie podajemy celowo, by go nie popularyzować).
Ten mężczyzna to Mirosław Rostankowski.
Na swoim fanpage`u na Facebooku przedstawia się jako polityk, choć zapewne znany jest bardzo wąskiemu gronu ludzi. Ale w środowiskach nacjonalistycznych funkcjonuje od lat, jako działacz Narodowej Wolnej Polski. To mała organizacja skrajnej prawicy, którą od innych nacjonalistów odróżnia jawna sympatia dla Rosji, wyrażająca się choćby we wsparciu agresji Rosji na ukraiński Donbas.
Jako działacz NWP w sierpniu 2017 r. Rostankowski złożył kwiaty pod pomnikiem bohaterów Armii Czerwonej w Mińsku (w Białorusi) – nagrał to, a nagranie zakończył hasłem „Cześć i chwała bohaterom”. Potem zamieścił filmik na You Tube. Ten materiał znalazłam także na rosyjskiej platformie społecznościowej VK, na kanale „Słowiańszczyzna”, powiązanym z polskim kanałem YT „Telewizja Narodowa”.
Telewizję Narodową prowadzi Eugeniusz Sendecki, lekarz i kolejny działacz o prorosyjskich sympatiach politycznych – opisywałam go niedawno w artykule na temat rosyjskich śladów w Polsce. Sendecki był jednym z mówców podczas Marszu Dmowskiego, który pod koniec czerwca przeszedł przez centrum Warszawy. Na czele marszu niesiono rosyjską flagę, a wydarzenie zostało (fałszywie) zrelacjonowane przez rosyjskie media jako demonstracja pod ambasadą USA przeciwko ideologii LGBT.
Co ciekawe, w 2010 roku to Sendecki nakręcał emocje wokół krzyża na Krakowskim Przedmieściu, postawionego po katastrofie smoleńskiej. Działał też w Młodzieży Wszechpolskiej i Lidze Polskich Rodzin, wielokrotnie głosił antyzachodnie i antyamerykańskie poglądy, a lata temu był związany z kontrowersyjnym działaczem polonijnym Janem Kobylańskim.
Razem ze wspomnianym wcześniej Aleksandrem Jabłonowskim, Syryjczykiem Nabilem Al-Malazi (byłym wiceprzewodniczącym prorosyjskiej partii »Zmiana«) oraz Maciejem Porębą, który sam przedstawia się jako „członek partii »Zmiana«, działacz różnych organizacji historyczno-wojskowych rosyjskich, czyli – można powiedzieć – dla mnie język rosyjski jest jak własny” – to obecnie najbardziej aktywna w polskich środowiskach antyszczepionkowych grupa działaczy prorosyjskich.
Tę grupę, związaną pierwotnie z Obozem Wielkiej Polski, Zjednoczeniem Patriotycznym „Grunwald” i prorosyjską „Zmianą”, można zobaczyć choćby na nagraniach z warszawskiego wiecu poparcia dla Aleksandra Łukaszenki, z 25 sierpnia 2020 r. – stamtąd pochodzi wypowiedź Poręby o nim samym, cytowana powyżej.
Rostankowski był do tej pory postacią najmniej rozpoznawalną w tym gronie, chociaż poza składaniem kwiatów w Mińsku ma na swoim koncie na przykład organizację wydarzenia „Uczczenie bohaterskiego czynu Eligiusza Niewiadomskiego”, w latach: 2016, 2018, 2019. Eligiusz Niewiadomski to zabójca prezydenta II RP, Gabriela Narutowicza – zastrzelił go w 1922 r.
Rostankowski czcił ten polityczny mord. W 2016 r. w opisie wydarzenia na Facebooku, napisał: „Składamy wieniec bohaterowi narodowemu, który na jakiś czas powstrzymał łapę masonerii do zniewolenia Polaków. Zapraszamy Polaków – patriotów.”
Teraz Rostankowski kreuje się na jednego z liderów inicjatyw przeciwników szczepień. Na jego profilu na Facebooku pojawiają się choćby takie wpisy:
- „Ludzie zaszczepieni, nie podlegają już ,,prawom człowieka” , gdyż są już zmutowanym produktem firmy. Tego się zrzekliście, przykro mi.” (z 21 lipca)
- „Doszedłem do pewnej konkluzji. Rodzice chcący szczepić swoje dzieci, w końcu dokonują aborcji, której przez jakieś dziwne zdarzenie losu nie byli jej w stanie dokonać wcześniej.” (22 lipca)
Jest bardzo aktywny. Był w maju pod domem ministra Niedzielskiego.
Był także w lipcu w Grodzisku Mazowieckim, na pikniku, podczas którego doszło do agresji fizycznej wobec obsługi punktu szczepień, a potem wobec funkcjonariuszy policji. Rostankowski uczestniczył w zajściu razem z Karoliną K. i Jakubem K. (choć to nie on blokował wejście do punktu szczepień).
Wszyscy mieli na sobie kamizelki z logo grupy Polskie Żółte Kamizelki. Z nagrań wynika, że cała trójka uczestniczyła aktywnie w akcji pod domem ministra Niedzielskiego.
W Grodzisku Rostankowski składał wyjaśnienia przed policją, prawdopodobnie przesłuchiwano go także po incydencie dotyczącym ministra zdrowia – to jednak nie przeszkadza w jego działalności. Na Facebooku prowadzi transmisje live, pokazuje się na licznych protestach i marszach antyszczepionkowych.
Po zajściu w Grodzisku opublikował film, na którym widać jego i znajomych w luksusowej limuzynie. Z nagrania wynika, że w ten sposób „świętowali porażkę szczepionkowców”.
Rostankowski angażował się też w obronę Justyny Sochy, liderki Stowarzyszenia STOP NOP, po tym, jak 3 lipca została zatrzymana przez policję na festiwalu „Rock na bagnie” w Goniądzu – impreza była wyłącznie dla osób zaszczepionych, a Socha – jak wyjaśniała policja - zamierzała „wtargnąć na teren imprezy masowej bez biletu, nie dostosowała się do poleceń ochrony i policji oraz odmówiła podania danych osobowych podczas interwencji.”
Do innych grup przeciwników szczepień dociera duet z NPTV, czyli Marcin Osadowski i Aleksander Jabłonowski. Jabłonowski to wieloletni aktywista prorosyjski. Duet ten zorganizował między innymi opisywany wcześniej przeze mnie czerwcowy Marsz Dmowskiego w Warszawie, z flagą rosyjską powiewającą na czele.
Najbardziej niepokojące jest radykalizowanie się przekazu NPTV. Wystarczy spojrzeć na tytuły nagrań z ostatnich tygodni oraz zdjęcia tytułowe. Na jednym z nich widać prowadzących kanał z bronią. Na innym Jabłonowski wyciąga zaciśniętą pięść, a Osadowski ma rękawice bokserskie.
Przykładowe tytuły materiałów: „Fałszywa flaga i zdrajcy. Odc. z dwururki”, „Nagonka”, „Nie ustawać”, „Ofensywa”, „Ich kpina, nasza hańba”, „Nie daj się zabić”, „Maszerujemy”, „Wytrzymać”, „Tylko nie pękać”.
W materiale „Nagonka” Osadowski mówi: „Na razie zaczyna się nagonka. Nagonka na Was, na nas – ale to dobrze. Oni mają się bać - i się boją.” Jabłonowskiego trudno nawet zacytować – używa bardzo wulgarnego języka.
Jabłonowski zawsze występuje w mundurze. Na Marszu Dmowskiego był w mundurze i jechał konno. Kontekst wojskowy jest ewidentny. Nic dziwnego, że inspirowani przez ten duet działacze antyszczepionkowi także nakładają mundury („to ich statutowe umundurowanie” – przekonywał Jabłonowski w jednym z programów).
Duet NPTV popularyzuje też określenie „rodacy kamraci”. Pod wpływem ich codziennych materiałów, rozpowszechnianych w sieci, w całej Polsce powstają grupy „kamratów”.
Członkowie jednej z nich – „Bydgoskie Bractwo Kamratów” - kilka dni temu wtargnęli do domu dziecka w Aleksandrowie Kujawskim. To także oni w połowie lipca przeprowadzili „kontrolę obywatelską” w bydgoskiej klinice „In vivo”, ponieważ – ich zdaniem – „eksperymentują tam na dzieciach w wieku 6 m-cy do 12 lat”.
Są też kamraci z Torunia, a nawet z Amsterdamu. Niedawno o dwóch stowarzyszeniach z Poznania, których członkowie noszą mundury podczas antyszczepionkowych inicjatyw, pisała w „Gazecie Wyborczej” Marta Danielewicz - chodziło o grupę Pancerni Poznań oraz grupę WON, czyli Wolna Odrodzona Niepodległa, z Ostrowia Wielkopolskiego.
To oni byli zaangażowani w agresywną awanturę, do jakiej doszło niedawno w Poznaniu podczas pikniku laktacyjnego, na którym zachęcano do szczepień przeciwko COVID-19. Niektóre grupy używają innych nazw – są watahy, wilki, ruchy oporu. Na kanałach komunikacji każdej z nich można znaleźć linki do NPTV.
Używane przez NPTV logo „Braci Kamratów” – litery „BK” – można było zauważyć na mundurach osób uczestniczących w tegorocznej „wizycie” narodowców w Jedwabnem, 10 lipca – Robert Kowalski z OKO.press utrwalił ich w swojej filmowej relacji.
Z jego nagrania oraz innych, dostępnych w sieci, wiemy, że w Jedwabnem byli także prorosyjscy aktywiści: Nabil Al-Malazi i Mirosław Rostankowski – ten ostatni w koszulce z napisem „Nacjonalizm 2020. Wolna Polska”.
Na pokazującej obu działaczy relacji video z Jedwabnego, zamieszczonej w internecie, można usłyszeć taki komentarz operatora: „Tu przyjechali dziś ludzie niezgodni z narracją Izraela. (…) Dosyć mają kłamstw związanych z udziałem Polaków w Holokauście Żydów, tak samo dosyć kłamstw związanych z plandemią, zamykania przedsiębiorstw tych małych, bo to jest następny Holocaust Słowian”.
Ten cytat dobrze pokazuje, jak dziś w Polsce w środowiskach antysystemowych łączą się w jedną całość zarówno przekonania dotyczące pandemii i szczepień, jak i polityki historycznej, zagranicznej, antysemityzmu i nacjonalizmu.
Tak powstaje nowa ideologia: oderwana od faktów, typowa dla myślenia spiskowego, które jest znakomitym podglebiem do zasiewania poglądów antyzachodnich i prorosyjskich.
Przeciwnicy szczepień mobilizują się na 7 sierpnia. Tego dnia ma się odbyć Marsz Wolności w Katowicach. Z wydanej przez organizatorów broszury wiadomo nawet, jakie hasła będą wznoszone podczas przemarszu. Są wśród nich: „Hej żołnierze pora wstawać, no bo Polska znów upadła”, „Cześć i chwała bohaterom”, „Co Wy robicie? Wy naszą Polskę hańbicie.”, „Nie pozwól się zaszczepić, to trucizna, a nie leki”, „Nasze ulice, nasze kamienice”, „Chcemy być leczeni, a nie szczepieni” czy najbardziej radykalne: „Rząd na bruk, bruk na rząd”.
Natomiast „kamraci” z całej Polski mają się spotkać na wiecu 28 sierpnia, na polach Grunwaldu. Wydarzenie organizują, oczywiście, Osadowski z Jabłonowskim.
W artykule nie podajemy linków do opisywanych materiałów źródłowych radykalnych przeciwników szczepień i prokremlowskich działaczy, by ich nie popularyzować.
Analizuje funkcjonowanie polityki w sieci. Specjalistka marketingu sektora publicznego, pracuje dla instytucji publicznych, uczelni wyższych i organizacji pozarządowych. Stała współpracowniczka OKO.press
Analizuje funkcjonowanie polityki w sieci. Specjalistka marketingu sektora publicznego, pracuje dla instytucji publicznych, uczelni wyższych i organizacji pozarządowych. Stała współpracowniczka OKO.press
Komentarze