0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Franciszek Mazur / Agencja GazetaFot. Franciszek Mazu...

Z informacji OKO.press wynika, że w obu tych sprawach śledztwa mają być wszczęte w najbliższych dniach. Mają się toczyć w wydziale spraw wewnętrznych Prokuratury Krajowej. Ten wydział powołał PiS do ścigania niezależnych sędziów i prokuratorów. Trafili wtedy do niego zaufani prokuratorzy, którzy pracowali tam na delegacji.

Ale po zmianie kierownictwa prokuratury w styczniu 2024 roku wydział ma nowego naczelnika. I właśnie zaczęła się w nim wymiana kadrowa. Delegację straciły już dwie prokuratorki, w wydziale pojawili się już nowi, niezależni prokuratorzy. I to oni głównie dostają do prowadzenia nowe śledztwa obejmujące sędziów i prokuratorów, którzy współpracowali z poprzednią władzą.

Z informacji OKO.press wynika, że być może nie będzie konieczna wymiana wszystkich prokuratorów w tym wydziale, bo część z nich „wie na czym polega praca prokuratora”.

Dwa nowe śledztwa, które są właśnie w fazie wszczęcia, to skutek zawiadomień, które złożył prokurator Krzysztof Parchimowicz, były prezes Lex Super Omnia. Zawiadomienia dotyczą podejrzenia popełnienia przestępstwa przez byłe kierownictwo prokuratury.

Pierwsze jest z marca 2024 roku i dotyczy masowego wysyłania niezależnych prokuratorów na karne delegacje do innych jednostek, nawet na kilka lat. Odpowiada za to m.in. były Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski (obecnie sędzia TK Przyłębskiej) i były Prokurator Krajowy Dariusz Barski (po usunięciu go w styczniu 2024 roku z tego stanowiska traktowany jest jako prokuratorski emeryt, nie pojawia się już w pracy).

Ich podpisy widnieją pod decyzjami o delegowaniu prokuratorów. I m.in. ich obejmuje zawiadomienie do prokuratury złożone przez Parchimowicza. Zarzuca on, że karne delegacje były nadużyciem władzy w celu upokorzenia niezależnych prokuratorów i ich bezwzględnego podporządkowania oraz złamania.

Parchimowicz kwalifikuje to jako naruszenie praw pracowniczych z artykułu 218 par. 1a kodeksu karnego oraz przekroczenie uprawnień z artykułu 231 paragraf 2 kodeksu karnego. Parchimowicz sam też był karnie delegowany. Więcej o tym zawiadomieniu do prokuratury oraz listę 49 karnie delegowanych prokuratorów opisujemy w dalszej części tekstu.

Przeczytaj także:

Drugie zawiadomienie do prokuratury, które Krzysztof Parchimowicz złożył w lutym 2024 roku, dotyczy ryczałtów mieszkaniowych. Wypłacano je prokuratorom Prokuratury Krajowej za czasów Ziobry. To zawiadomienie obejmuje głównie byłego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę.

Nie jest to nowe zawiadomienie. Parchimowicz ponowił swoje zawiadomienie, które razem z prokurator Katarzyną Kwiatkowską złożyli w 2019 roku jako władze Lex Super Omnia. Ale wtedy prokuratura odmówiła śledztwa.

Parchimowicz złożył zawiadomienie, bo ryczałty — ok. 3 tysiące złotych miesięcznie — wypłacano na podstawie rozporządzenia Zbigniewa Ziobry, które wydano bez podstawy prawnej. Wypłacano je w latach 2016-2018. Wypłacono je ok. 30 osobom, na czele z ówczesnym Prokuratorem Krajowym Bogdanem Święczkowskim. Dostawał je też Robert Hernand, obecnie zastępca Prokuratora Generalnego i ostry krytyk ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara.

Ziobro nie miał jednak ustawowego upoważnienia do wydania rozporządzenia. Bo uchwalona przez PiS ustawa o prokuraturze z 2016 roku nie przewidywała dodatków dla stałych pracowników Prokuratury Krajowej. Musieli sami sobie zapewnić lokum w Warszawie. Ryczałty należały się tylko prokuratorom delegowanym do pracy w innym mieście.

Nie mogli ich dostawać prokuratorzy Prokuratury Krajowej, nawet jeśli dojeżdżali do pracy z innego miasta. Bo w stolicy było ich stałe miejsce pracy. Ryczałty zalegalizowała dopiero nowelizacja ustawy o prokuraturze z 2018 roku. Do czasu nowelizacji na podstawie rozporządzenia Ziobry wypłacono 2,3 mln złotych dodatków mieszkaniowych.

Postępowanie w tej sprawie na nowo podjęła teraz Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Prokuratura sprawdza, czy Ziobro przekroczył uprawnienia, wydając rozporządzenie i czy uprawnienia przekroczyli prokuratorzy, którzy pobierali ryczałty mieszkaniowe.

Parchimowicz został wezwany na przesłuchanie w tej sprawie jako świadek. Ale z informacji OKO.press wynika, że sprawę chce przejąć do prowadzenia Prokuratura Krajowa, by zrobić własne śledztwo.

Za złożenie pierwszego zawiadomienia w 2019 roku ws. ryczałtów mieszkaniowych; Parchimowicz i Kwiatkowska byli ścigani przez prokuraturę w Ostrołęce. Zarzucano im, że w swoim zawiadomieniu fałszywie oskarżyli o przestępcze czyny Ziobrę. Prokuratura do dziś nie wystąpiła jednak o uchylenie im immunitetu, by stawiać zarzuty karne.

Na zdjęciu u góry były Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro. Obok niego po lewej siedzi były Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski. Fot. Franciszek Mazur/Agencja Wyborcza.pl.

Były prezes Lex Super Omnia Krzysztof Parchimowicz i Katarzyna Kwiatkowska, która została prezeską stowarzyszenia w 2020 roku. To oni w 2019 roku złożyli zawiadomienie do prokuratury na Ziobrę za ryczałty mieszkaniowe. Teraz Parchimowicz je ponowił. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Parchimowicz: Delegacje były presją i zemstą

Prokurator Krzysztof Parchimowicz ma duży autorytet wśród prawników i zasługi dla obrony niezależności prokuratury. Po przejęciu przez PiS kontroli nad prokuraturą w 2016 roku został zdegradowany i był jednym z założycieli stowarzyszenia Lex Super Omnia. Przez kilka lat był jego prezesem.

Parchimowicz i stowarzyszenie było ostrym krytykiem działań Zbigniewa Ziobry i jego stronników w prokuraturze. Broniło też honoru prokuratury. Za to Parchimowicz spadły na niego liczne represje. Był najbardziej prześladowanym prokuratorem w Polsce. Miał 18 dyscyplinarek, głównie za wypowiedzi w mediach. Próbowano też robić mu bezpodstawne sprawy karne.

Represje spadały również na członków Lex Super Omnia. Walka o niezależność prokuratury wiązała się dla Parchimowicza z ciągłym stresem, bo cały czas był pod presją władzy i sprzyjających jej mediów. Podupadł na zdrowiu. W 2020 roku zrezygnował z kierowania stowarzyszeniem, zastąpiła go Katarzyna Kwiatkowska.

Od kilku miesięcy Parchimowicz jest na prokuratorskiej emeryturze. Mimo zmiany władzy wciąż jest ścigany przez rzeczników dyscyplinarnych dla prokuratorów, nominowanych przez Ziobrę. Nadal trwają jego 4 procesy dyscyplinarne. Kilka dni temu jego zasługi dla obrony praworządności za czasów PiS docenił minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar. Wręczył mu medal „Zasłużony dla Prokuratury Rzeczpospolitej Polskiej”.

Parchimowicz nie wycofał się jednak z życia prokuratury. Jest jednym z doradców Adama Bodnara. Włączył się też w rozliczanie władzy PiS z tego, co robiła z prokuraturą. Złożył w sumie 4 zawiadomienia do prokuratury — dwa kolejne w pobocznych wątkach. Prowadzi też cywilny proces przeciwko Skarbowi Państwa — Prokuratorowi Generalnemu, którego pozwał o 100 tysięcy zadośćuczynienia za kilkuletnie nękanie go przez ludzi Ziobry. Pozew złożył jeszcze za rządów PiS.

Parchimowicz z tej sprawy chce zrobić proces nad prokuraturą Ziobry. Bo chce w nim wykazać wszystkie represje i szykany, które go dotknęły. Jednocześnie chce pokazać mechanizmy, którymi rządziła się ówczesna prokuratura. Parchimowicz represje traktuje jako retorsję za to, że jako szef Lex Super Omnia bronił niezależności prokuratury i za to, że był ostrym krytykiem Ziobry i jego stronników.

Proces w tej sprawie toczy się przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Kwota zadośćuczynienia jest za wszystkie krzywdy, których doznał od państwa PiS. W tym za jego degradację zawodową w 2016 roku. Ziobro po przejęciu prokuratury zrobił wtedy czystkę na najwyższych szczeblach prokuratury.

Doświadczeni, niezależni prokuratorzy zostali zdegradowani, często do prokuratury rejonowej. A ich miejsce zajęli nowi, zaufani prokuratorzy. Parchimowicz został wtedy zdegradowany z Prokuratury Krajowej do jednej ze stołecznych prokuratur rejonowych. Doświadczonemu w zwalczaniu zorganizowanej przestępczości prokuratorowi kazano m.in. tropić włamywaczy do piwnic.

Krzysztof Parchimowicz tak mówi OKO.press o podejmowanych teraz działaniach w celu rozliczenia kierownictwa prokuratury z czasów Ziobry: „Lata 2016-2023 były okresem prześladowania niezależnych prokuratorów. Zaczęło się od inwigilacji procesu rejestracji naszego stowarzyszenia Lex Super Omnia w 2016 roku przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie. Później nastąpiły szykany indywidualne”.

Prokurator podkreśla: „Nie wystarczy o tym czasie wypowiadać się w formie publicystycznej. Były to bowiem czyny zawierające znamiona przestępstw. Dlatego zdecydowałem się na złożenie zawiadomienia, które dotyczy m.in. bezprawnych i nieuzasadnionych delegacji prokuratorów, w tym do odległych miejscowości. W sumie takich delegacji było ok. 50. Każda z nich motywowana była chęcią wywarcia presji, bądź zemstą”.

I jeszcze jedna wypowiedź Parchimowicza: „Tego rodzaju czyny wymagają surowego napiętnowania. By nikt już nie miał pokusy, by tą metodą pacyfikować prokuratorów”.

Były prezes Lex Super Omnia Krzysztof Parchimowicz - stoi po lewej - mimo zmiany władzy nadal ma 4 dyscyplinarki. Obok niego jeden z jego obrońców prokurator Jarosław Onyszczuk, który w 2021 roku był w grupie karnie delegowanych przez Bogdana Święczkowskiego. Na zdjęciu po wygranej jednej ze spraw dyscyplinarnych Parchimowicza. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Karne delegacje prokuratorów za śledztwa uderzające we władzę PiS z lat 2005-07

W zawiadomieniu do prokuratury dotyczącym karnych delegacji prokurator Krzysztof Parchimowicz wylicza pięć najbardziej bulwersujących takich delegacji. Pisze o:

- Prokuratorkach Hannie Grzeszczyk i Magdalenie Feist z Prokuratury Regionalnej w Poznaniu. W 2016 roku były one w wielkopolskim wydziale Prokuratury Krajowej ds. przestępczości zorganizowanej. Grzeszczyk pełniła funkcję naczelniczki tego wydziału.

Parchimowicz pisze w zawiadomieniu: „Na ich wniosek sąd wydał wyrok, w którym warunkowo umorzył postępowanie karne przeciwko prezydentowi Gdańska Pawłowi Adamowiczowi, oskarżonemu o złożenie fałszywych oświadczeń majątkowych. Dyrektor właściwego departamentu Prokuratury Krajowej, prokurator Dariusz Śledź wydał polecenie zaskarżenia wyroku, z którym zgadzały się obie prokuratorki.

Polecenie zostało wykonane, mimo zastrzeżeń prokuratorek w kwestii zasadności polecenia. W pismach procesowych kierowanych do sądów obu instancji wyjaśniły, że działają z polecenia Prokuratury Krajowej. W efekcie powyższego Hanna Grzeszczyk straciła funkcje naczelniczki wydziału, gdyż obie prokuratorki zostały odwołane z delegacji do Prokuratury Krajowej.

Nie wróciły jednak do Prokuratury Regionalnej w Poznaniu, gdzie powinny pełnić służbę. Hanna Grzeszczyk została bowiem delegowana do Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, a Magdalena Feist do Prokuratury Rejonowej Poznań-Śródmieście”.

- Prokuratorze Andrzeju Piasecznym z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. W latach 2008-2010 prowadził śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez szefa ABW w rządzie PiS w latach 2005-07. Chodziło o czynności operacyjne podejmowane wówczas przez ABW. Szefem ABW był wtedy Bogdan Święczkowski, a jego zastępcą Grzegorz Ocieczek, którzy w 2007 roku powrócili do wykonywania zawodu prokuratora.

Wniosek prokuratora Piasecznego o uchylenie im immunitetu nie przeszedł. Sprawę umorzono. Potem Piaseczny chciał zostać sędzią, dostał nominację od legalnej KRS, ale prezydent Andrzej Duda go nie powołał. Przed wydaniem decyzji Kancelaria Prezydenta poprosiła prokuraturę o opinię o Piasecznym. Takiej procedury nie przewidują przepisy. Kancelarii odpowiedział Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski, opinia była negatywna.

Opinia nie oceniała dorobku zawodowego Piasecznego. Skupiała się na ocenie śledztwie, które prowadził wobec Święczkowskiego jako szefa ABW. W czerwcu 2016 roku Święczkowski delegował Piasecznego na pół roku do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów. Delegację potem przedłużali zastępcy Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry. Łącznie czas delegacji kilkukrotnie przekroczył dozwolony ustawą okres 12 miesięcy w ciągu roku. Skończyła się ona dopiero w marcu 2021 roku.

- Prokuratorze Waldemarze Osowieckim z Prokuratury Okręgowej w Płocku. Do 2016 roku był szefem tej prokuratury. To tu toczyły się śledztwa dotyczące decyzji Ziobry, gdy był ministrem sprawiedliwości w latach 2005-07. W jednym ze śledztw Zbigniew Ziobro był podejrzanym (uchylono mu immunitet).

Chodzi o sprawę ujawnienia tajemnicy służbowej prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu, któremu pokazano akta śledztwa dotyczącego mafii paliwowej. Ostatecznie wszystkie postępowania w płockiej prokuraturze umorzono. W maju 2016 roku Waldemar Osowiecki został odwołany z funkcji Prokuratora Okręgowego w Płocku. A Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski delegował go do Prokuratury Rejonowej Częstochowa-Północ.

Był tam do stycznia 2017 roku, a potem delegowano go do Prokuratury Rejonowej w Płocku. Osowiecki chciał, by delegować go do jednostki bliżej domu w Ciechanowie. Ostatecznie stało się to dopiero w 2020 roku. Poza Bogdanem Święczkowskim decyzje o delegowaniu go podpisywali inni zastępcy Prokuratora Generalnego: Krzysztof Sierak, nieżyjący już Marek Pasionek i Dariusz Barski.

- Prokuratorze Sławomirze Piwowarczyku z Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Przez wiele lat za jego zgodą był delegowany do Departamentu Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Krajowej, a następnie Prokuratury Generalnej. W ramach obowiązków służbowych Piwowarczyk nadzorował między innymi prowadzone w Prokuraturze Okręgowej w Płocku śledztwa, dotyczące Zbigniewa Ziobry.

Towarzyszył Prokuratorowi Krajowemu Markowi Staszakowi podczas posiedzenia sejmowej Komisji Regulaminowej w sprawie uchylenia immunitetu poselskiego Ziobry. Po przejęciu władzy przez PiS w kwietniu 2016 roku został odwołany z delegacji do Prokuratury Krajowej. Nie trafił jednak do macierzystej jednostki. Został delegowany do Prokuratury Rejonowej Łódź-Śródmieście. Jego delegacja trwała do kwietnia 2023 roku. Czyli 8 lat!

Pierwotnie o delegowaniu i przedłużeniu delegacji decydował Bogdan Święczkowski. Potem decyzje podpisywali nieżyjący już Marek Pasionek i kolejny Prokurator Krajowy Dariusz Barski.

Stołeczny prokurator Andrzej Piaseczny był przez kilka lat karnie delegowany do jednostki niższego rzędu. Wcześniej prowadził śledztwo przeciwko byłemu szefowi ABW Bogdanowi Święczkowskiemu. Tu na zdjęciu jako obrońca krakowskiego sędziego Wojciecha Maczugi, represjonowanego za stosowanie prawa europejskiego. Obok niego obrończyni sędziego, adwokatka Natalia Klima-Piotrowska. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Parchimowicz chce ścigania za karne delegacje członków i zarządu Lex Super Omnia

Piąty bulwersujący przypadek karnych delegacji, który opisuje w zawiadomieniu do prokuratury Krzysztof Parchimowicz, dotyczy delegowanych w styczniu 2021 roku 7 prokuratorów. Delegowano ich nagle, w środku epidemii, do jednostek niższego rzędu, oddalonych po kilkaset kilometrów od domu. Sprawa była głośna. Bo karnymi zsyłkami w Polskę uderzono w członków Lex Super Omnia, w tym jego zarząd. Delegacje podpisał Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski.

W Polskę na pół roku wysłano wtedy prokuratorów:

- Prezeskę stowarzyszenia Lex Super Omnia Katarzynę Kwiatkowską. Z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga (w 2016 roku Ziobro zdegradował ją do tej prokuratury z likwidowanej prokuratury apelacyjnej) trafiła do Prokuratury Rejowej w Golubiu Dobrzyniu. Pozwała ona za delegację prokuraturę i w 2023 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie orzekł, że delegacja była formą dyskryminacji za działalność w Lex Super Omnia. Sąd przyznał Kwiatkowskiej 16,8 tysięcy złotych odszkodowania.

- Członka zarządu stowarzyszenia Mariusza Krasonia. Został delegowany z Prokuratury Regionalnej w Krakowie do prokuratury rejonowej na terenie Krakowa. Była to druga jego karna delegacja. Wcześniej za krytykę prokuratury Ziobry wysłano go do Prokuratury Rejonowej Wrocław-Krzyki.

- Członka zarządu stowarzyszenia Jarosława Onyszczuka. Z prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów (w 2016 roku został tam zdegradowany przez Ziobrę ze zlikwidowanej prokuratury apelacyjnej) do Prokuratury Rejonowej w Lidzbarku Warmińskim.

- Członkinię stowarzyszenia Ewę Wrzosek z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów wysłano do Prokuratury Rejonowej w Śremie. Była to druga delegacja prokuratorki, która wcześniej, w tym samym trybie, została delegowana do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ochota.

- Członkinię Stowarzyszenia Katarzynę Szeską z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola (w 2016 roku została tu zdegradowana z prokuratury apelacyjnej) wysłano ją do Prokuratury Rejonowej w Jarosławiu. Nie pojechała tam, bo była chora.

- Członka stowarzyszenia Daniela Drapałę z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu delegowano do Prokuratury Rejowej w Goleniowie.

Wtedy karnie delegowano też prokuratora wojskowego Artura Matkowskiego. Z Prokuratury Rejonowej Poznań-Grunwald trafił do Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie. Wcześniej ten prokurator wniósł pozew o wyrównanie wynagrodzenia. Na delegacji zapisał się do Lex Super Omnia.

Prokurator Krzysztof Parchimowicz pisze w swoim zawiadomieniu, że delegacje nie były uzasadnione potrzebami kadrowymi. Prokuratorów delegowano do jednostek niższego rzędu, niezgodnie z ich kwalifikacjami i specjalizacją. Były one nagłe, bez oglądania się na sytuację rodzinną i zdrowotną. Parchimowicz uważa je za formę złośliwej szykany i retorsji za pokazywanie niezależności i obronę prokuratury oraz praworządności.

Parchimowicz podkreślił w swoim zawiadomieniu: „Społeczna szkodliwość zgłoszonych przestępstw wykracza poza krzywdy wyrządzone poszczególnym prokuratorom. Przyjęta metoda karania prokuratorów delegacjami, wraz z praktyką premiowania prokuratorów posłusznych, zniechęcała prokuratorów do podejmowania odważnych, niezależnych decyzji, co w konsekwencji spowodowało, że prokuratura działająca jedynie w oparciu o zasadę hierarchicznego podporządkowania stała się instytucją o charakterze politycznym, strzegącą interesów partii rządzących, posłuszną poleceniom Prokuratora Generalnego, który kierował jednocześnie współrządzącą partią polityczną’.

Prokurator Mariusz Krasoń z Krakowa, obecnie wiceprezes Lex Super Omnia. Był aż 3 razy karnie delegowany za krytykę prokuratury Ziobry, w tym do Wrocławia. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Lista karnie delegowanych prokuratorów za władzy PiS w latach 2016-2023

Poniżej publikujemy listę kolejnych 38 delegowanych prokuratorów w latach 2016-23, którą do swojego zawiadomienia do prokuratury załączył Krzysztof Parchimowicz. Na liście są prokuratorzy z całej Polski. Nie obejmuje ona wcześniej wymienionych w zawiadomieniu, 11 delegowanych prokuratorów. Parchimowicz podkreśla w zawiadomieniu, że ich delegowanie było formą szykany. To:

1.Andrzej Markowski z Prokuratury Regionalnej w Lublinie, delegowany do Prokuratury Rejonowej we Włodawie.

2.Ewa Żochowska z Prokuratury Krajowej, delegowana do Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

3.Piotr Skiba z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście Północ, delegowany do Prokuratury Rejonowej w Grodzisku Mazowieckim.

4.Zbigniew Pustelnik z Prokuratury Regionalnej w Katowicach, delegowany do prokuratur rejonowych województwa śląskiego.

5.Hanna Borkowska z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, delegowana do Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście.

6.Dariusz Różycki z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, delegowany do Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa.

7.Zbigniew Szpiczko z Prokuratury Okręgowej w Białymstoku, delegowany do Prokuratury Rejonowej w Suwałkach.

8.Dariusz Szyperski z Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu, delegowany do wrocławskiej prokuratury rejonowej.

9.Anna Zimoląg z Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu, delegowana do Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze.

10.Jerzy Kasiura z Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu, delegowany do Prokuratury Rejonowej w Świdnicy.

11.Wojciech Pełeszok z Prokuratury Okręgowej w Warszawie, delegowany do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście Północ.

12.Agnieszka Kubicka z Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Delegowana była do Prokuratury Rejonowej w Częstochowie, a następnie do Prokuratury Rejonowej Łódź-Widzew.

13.Damian Gałek z Prokuratury Rejonowej w Nowej Soli, delegowany do Prokuratury Rejonowej w Zielonej Górze, gdzie został objęty aprobatą (specjalnym nadzorem służbowym przełożonych).

14.Czterej prokuratorzy Prokuratury Rejonowej w Świnoujściu. Zostali delegowani jednocześnie do szczecińskich i podszczecińskich prokuratur rejonowych. To: Piotr Botuliński delegowany do Goleniowa, Mariusz Gajewski delegowany do Kamienia Pomorskiego i Sylwia Purcha i Beata Radomska delegowane do Szczecina.

15.Dariusz Wituszko z Oddziałowej Komisji IPN w Szczecinie, delegowany do Oddziałowej Komisji IPN w Rzeszowie. Zmarł na delegacji.

16.Krzysztof Parchimowicz z prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów do, której został zdegradowany. Stamtąd został delegowany do Prokuratury Regionalnej w Warszawie, a następnie do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Żoliborz.

17.Marek Wełna z Prokuratury Rejonowej Kraków-Nowa Huta (tam został wcześniej zdegradowany), delegowany do Prokuratury Rejonowej w Chrzanowie.

18.Milan Danielewicz z Prokuratury Okręgowej Ostrów Wielkopolski, delegowany do Prokuratury Rejonowej w Mławie.

19.Jarosław Jaczyński z Prokuratury Regionalnej w Lublinie, delegowany do Prokuratury Rejonowej Lublin-Południe.

20.Dariusz Kończyk z Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze, delegowany do Prokuratury Rejonowej w Lubaniu.

21.Małgorzata Kopczyńska z Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze, delegowany do Prokuratury Rejonowej w Zgorzelcu.

22.Andrzej Litwińczuk z Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Białymstoku, delegowany do Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ.

23.Wojciech Łuniewski z Prokuratury Okręgowej w Warszawie, delegowany do Prokuratury Rejonowej w Piasecznie.

24.Piotr Michalak z Prokuratury Okręgowej w Lublinie, delegowany do Prokuratury Rejonowej w Opolu Lubelskim.

25.Witold Niesiołowski z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, delegowany do Prokuratury Rejonowej w Gdyni.

26.Andrzej Padała z Prokuratury Regionalnej w Lublinie, delegowany do Prokuratury Rejonowej w Kraśniku.

27.Maciej Prabucki z Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze, delegowany do Prokuratury Rejonowej w Lubaniu.

28.Marcin Śliwiński z Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze, delegowany do Prokuratury Rejonowej w Zgorzelcu.

29.Urszula Turzyńska-Schultz z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, delegowana do Prokuratury Rejonowej w Gdyni.

30.Henryk Żochowski z Prokuratury Regionalnej w Białymstoku, delegowany do Prokuratury Rejonowej w Wysokim Mazowieckim.

31.Dariusz Witek-Pogorzelski z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, delegowany do Prokuratury Rejonowej w Gdyni.

32.Elżbieta Czerepak z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, delegowana do Prokuratury Rejonowej dla Wrocławia Psie Pole.

33.Piotr Wójtowicz z Prokuratury Okręgowej w Legnicy, delegowany do Prokuratury Rejonowej w Legnicy.

34.Arkadiusz Roćko z Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim, delegowany do Prokuratury Rejonowej w Myśliborzu.

35.Robert Kmieciak z Prokuratury Rejonowej w Zielonej Górze, delegowany do Prokuratury Rejonowej w Krośnie Odrzańskim.

;
Na zdjęciu Mariusz Jałoszewski
Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze