Prokuratura odrzuciła wnioski o wszczęcie postępowania w sprawie obraźliwych wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego i Krystyny Pawłowicz pod adresem opozycji, twierdząc, że słowa o „zdradzieckich mordach” nie stanowią zniewagi. Kolejny odcinek Kroniki
Chaos w armii rządzonej przez Antoniego Macierewicza napiętnował w bezprecedensowym kazaniu biskup Józef Guzdek. Biskup skrytykował postawę tych, którzy biorą udział w „przyspieszonych kursach padania na kolana” i wezwał do mówienia prawdy o sytuacji w Wojsku Polskim. Minister Macierewicz nie odniósł się do słów biskupa, ale zapewnił, że podkomisja smoleńska znajduje się o krok od prawdy o katastrofie. Szef MON podjął też rolę dyplomaty, nakazując wezwać do swego resortu niemieckiego attaché obrony, aby wyjaśnił słowa pani minister obrony Niemiec, która zaapelowała o wspieranie polskiej demokracji. Minister spraw zagranicznych zapowiedział blokadę wjazdu do Polski urzędników państwowych Ukrainy, którzy np. nie zezwalają polskim przedstawicielom na prowadzenie ekshumacji.
Powołana przez ministra kultury Piotra Glińskiego dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku rozpoczęła przekształcanie wystawy w duchu „patriotycznym”. Dyrektor Muzeum uważa, że powinno ono mówić także o „ponad czterdziestu latach sowieckiej okupacji i o ponad dwudziestu latach niesprawiedliwości transformacyjnej w III Rzeczpospolitej”.
Minister obrony Niemiec Ursula von der Leyen powiedziała w telewizji ZDF, że należy wspierać demokratyczny opór młodego pokolenia w Polsce i podtrzymywać dyskurs oraz spór z Polską i Węgrami. Minister zapewniła, że chce „kruszyć kopie, abyśmy [w Unii Europejskiej] zbyt szybko nie rezygnowali” z krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Podkreśliła, jak dużo „osiągnęła Polska, która z Solidarnością odgrywała rolę prekursora”. Tegoż dnia MON zakomunikował, że „minister obrony narodowej Antoni Macierewicz w związku z wypowiedzią minister obrony Niemiec polecił dyrektorowi Departamentu Wojskowych Spraw Zagranicznych pułkownikowi Tomaszowi Kowalikowi wezwanie Attaché Obrony RFN celem złożenia wyjaśnień w tej sprawie”.
Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski zapowiedział w TVP 1, że MSZ uruchamia „procedury, które nie dopuszczą ludzi [z Ukrainy], którzy zachowują skrajnie antypolskie stanowisko, do przyjazdu do Polski. Ludzie, którzy ostentacyjnie zakładają mundury SS Galizien do Polski nie wjadą. Chodzi również o osoby, które są zaangażowane w sposób administracyjny – nie dopuszczają np. do kontynuowania ekshumacji; do kontynuowania renowacji miejsc kultu polskiego. Te osoby, które wykazują się i wykorzystują instrumenty administracyjne wobec Polski, będą również ponosiły konsekwencje”. Minister oznajmił również, że będzie się „zastanawiał, czy rekomendować prezydentowi polskiemu wizytę na Ukrainie w tej chwili”.
Wizyta w Charkowie znajduje się w planach kalendarzowych prezydenta na grudzień tego roku – oświadczył kilka godzin później minister Krzysztof Szczerski. Szef kancelarii prezydenta poinformował, że przed wizytą głowy państwa na Ukrainie mają się odbyć konsultacje z przedstawicielami rządu. „Prezydent oczekuje, że wówczas MSZ przekaże mu swoje formalne uwagi”.
Wiceminister kultury Jarosław Sellin zapytany w Radiu Zet, jakie ma intuicje co do ewentualnej zmiany na stanowisku premiera, odpowiedział: „Panie redaktorze, pan rozmawia z członkiem rządu, no jakiej odpowiedzi pan się spodziewa. […] Ja jestem podwładnym pani premier Beaty Szydło w strukturze rządowej, a podwładnym pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego w strukturze partyjnej. Jakiej odpowiedzi pan się spodziewa?
Robert Mazurek (RMF FM): Prawdziwej. […] Proszę powiedzieć, co panu podpowiada intuicja?
Sellin: […] Myśli pan, że ja się będę intuicjami dzielił? […] Członek rządu, na antenie radia!? […] Radia, które jest słuchane przez kilkaset tysięcy, a może milionów ludzi? Żartuje pan”.
Dwóch dziennikarzy Programu Trzeciego PR Artur Andrus i Robert Kantereit odchodzi z Trójki – podał portal Wirtualnemedia.pl. Zostali do tego zmuszeni, gdyż zarząd Polskiego Radia nie zgodził się na ich dalszą współpracę z TVN 24, którą od dawna łączyli z pracą w Trójce. Jeden z długoletnich dziennikarzy Programu Trzeciego Michał Olszański skomentował ten fakt w „Gazecie Wyborczej”: „Atmosfera jest fatalna. Mamy poczucie, że zmuszenie Artura i Roberta do odejścia to działanie na szkodę spółki. Radio pozbywa się naprawdę wybitnych dziennikarzy”. A Wojciech Mann w swojej audycji 3 listopada powiedział: „Na Myśliwieckiej coraz smutniej”.
Nowa dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku zmienia wystawę stałą przygotowaną przez poprzedniego dyrektora muzeum prof. Pawła Machcewicza i jego współpracowników. Zamiast wieńczącego wystawę filmu dokumentalnego przedstawiającego główne wydarzenia od końca wojny do upadku komunizmu w Europie zwiedzający mogą teraz zobaczyć rysunkowy film wyprodukowany przez IPN pt. „Niezwyciężeni”, propagujący martyrologię i bohaterstwo Polaków samotnie walczących z nazizmem i komunizmem.
Przeciwko tym i innym zapowiadanym zmianom w wystawie stałej zaprotestowało w liście otwartym ponad 500 naukowców polskich i zagranicznych, którzy stwierdzili: „Obecne działania władz Muzeum II Wojny Światowej, mające na celu przekształcenie wystawy, uważamy za próbę wykreślenia jej uniwersalnego przesłania i zamienienia tej placówki w instytucję propagandową, która słowo muzeum ma tylko w nazwie. W ten sposób Polska traci jedną z nielicznych instytucji kultury i nauki o prawdziwie międzynarodowym znaczeniu”.
Dyrektor Muzeum II Wojny Światowej Karol Nawrocki przedstawił w „Gazecie Polskiej” cele, jakie stawia kierowanej przez siebie placówce. „W tym muzeum nie może zabraknąć odpowiedzi na pytanie: co my, Polacy, chcemy opowiedzieć o naszym doświadczeniu z II wojny światowej, o ponad czterdziestu latach sowieckiej okupacji i o ponad dwudziestu latach niesprawiedliwości transformacyjnej w III Rzeczpospolitej. Niesprawiedliwości społecznej, politycznej i w zakresie przywracania pamięci”.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie odrzuciła wnioski 11 prywatnych osób domagających się wszczęcia śledztwa w sprawie wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego z 18 lipca br. Prezes PiS powiedział wówczas z trybuny sejmowej: „[…] Nie wycierajcie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojego śp. brata. Zniszczyliście go, zamordowaliście, jesteście kanaliami!”. 19 lipca podczas posiedzenia Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka do tej wypowiedzi nawiązała Krystyna Pawłowicz (PiS). Zwróciła się do posłów opozycji: „Zamknijcie mordy! Macie mordy, tak jak prezes powiedział. Zdradzieckie mordy. Nawet teraz nie potraficie się grzecznie zachować”. (Zobacz Kronika Skórzyńskiego 15-21 lipca 2017). W tym przypadku prokuratura także odmówiła wszczęcia śledztwa.
Rzecznik prokuratury uzasadnił tę decyzję, jak podała PAP, następująco: „Zgodnie z dotychczasowym orzecznictwem, praktyką i licznymi komentarzami prawnymi do zniewagi, której dotyczy wymieniony przepis, dochodzi, jeśli zostaje ona wypowiedziana w taki sposób, aby jej adresat był jednoznaczny i skonkretyzowany. Słowa wypowiedziane w przestrzeń, do nieokreślonych bliżej odbiorców, a nie skierowane do konkretnej osoby, nie wyczerpują znamion czynu”. Według rzecznika „w przypadku, gdy nie można określić zindywidualizowanego adresata, nie można mówić o naruszeniu godności i powagi konkretnej osoby, w tym przypadku funkcjonariusza publicznego”.
Z pracy w TVP Info wyrzucono dziennikarkę Barbarę Burdzy, która opublikowała artykuł pt. „Służby Macierewicza skłamały. PO ma dowód” w portalu Wirtualna Polska. Redaktor naczelny TVP Info Samuel Pereira twierdzi, że powodem tej decyzji było opublikowanie przez Burdzy tekstu u konkurencji bez zgody kierownictwa redakcji. Jednak dziennikarka przekonuje, że napisała tekst na zlecenie wydawcy TVP Info. Postanowiła go opublikować Wirtualnej Polsce, ponieważ Pereira nie pozwolił na jego publikację na portalu TVP Info. W jej umowie nie ma klauzuli wyłączności.
Antoni Macierewicz zapowiedział w „Rzeczpospolitej” publikację raportu podkomisji smoleńskiej na wiosnę 2018 roku. Raport ukaże „ przebieg wydarzeń i przyczyny tragedii smoleńskiej. Wiemy już dziś tak dużo, że mogę o tym zapewnić” – stwierdził minister. Odpowiedź na niektóre pytania być może „zajmie trochę więcej czasu. Ale z pewnością wiosną będziemy znali przebieg wydarzeń i bezpośrednią, techniczną przyczynę tragedii. […] Jesteśmy już o krok od całościowej rekonstrukcji przebiegu tragedii. […] Długo sądziłem, że nie będziemy w stanie zgromadzić materiału dowodowego wykraczającego poza wykazanie złej woli Rosjan i błędów nawigatorów smoleńskich. Dzięki pracy komisji i wybitnych naukowców tam zgromadzonych dziś jesteśmy o krok od prawdy”.
Krajowa Rada Sądownictwa postanowiła nie powoływać asesorów sądowych przedstawionych przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. W uzasadnieniu podano, że kandydaci nie spełnili wymogów formalnych, np. nie mieli ukończonej aplikacji lub aktualnych badań lekarskich. Na posiedzeniu KRS, na którym rozpatrywano tę sprawę, nie przyszedł minister Ziobro, choć jest członkiem Rady. TVP Info opatrzyła decyzję KRS stwierdzeniem na tzw. pasku: „«Nadzwyczajna kasta» nie chce dopuścić młodych asesorów do pracy w sądach”.
Wojciech Cejrowski przestrzega w „Do Rzeczy” przed „totalną opozycją”. „[…] Przecież to właśnie to środowisko zamordowało ks. Jerzego Popiełuszkę. Ręce mu spętali drutem, a ciało wrzucili do zalewu. […] Ludzie nazywający siebie Obywatelami RP organizowali „ścieżki zdrowia” na komisariatach policji, Obywatele RP uważają też, że te ścieżki to nic takiego”.
Zmarł Piotr Szczęsny, który 19 października podpalił się na placu Defilad w Warszawie w proteście przeciwko łamaniu prawa i zasad demokracji przez rząd i prezydenta w Polsce. Piotr S. pochodził z Niepołomic, miał 54 lata.
Zamiar upamiętnienia postaci tragicznie zmarłego portal wPolityce.pl skomentował w tekście pt. „Chcą mieć swoje miesięcznice? Na Czerskiej trwa gorszący taniec nad grobem Piotra S., który dokonał samopodpalenia przed Pałacem Kultury”. Anonimowy autor napisał: „Tak się robi propagandę! Pod płaszczykiem upamiętnienia śmierci Piotra S., który w ubiegłym tygodniu podpalił się pod Pałacem Kultury, publicyści i spece od politycznej histerii chcą stworzyć kult zmarłego, by uderzyć w partię rządzącą. Niektórym marzą się swoiste miesięcznice w rocznicę czynu Piotra S. […] Ordynarna próba wykorzystania śmierci Piotra S. przez propagandystów totalnej opozycji poraża swoim cynizmem. Tam nikt nie ukrywa, że śmierć człowieka doskonale nadaje się na narzędzie do walki politycznej”.
Biskup polowy Józef Guzdek skrytykował stan chaosu w polskiej armii. Podczas uroczystej mszy w święto Sztabu Generalnego biskup wspomniał słowa papieża Franciszka o „sprzedawcach dymu”. „Słowem pozbawionym czynów można budować rzeczywistość, ale tylko na krótki czas. Jeśli mamy oczy i uszy otwarte, pytania muszą się pojawiać” – mówił biskup. Wezwał wszystkich noszących mundury Wojska Polskiego do udzielenia „jasnych, konkretnych i niespóźnionych odpowiedzi na pytania nurtujące środowisko ludzi, którzy złożyli przysięgę wojskową”. „To na was ciąży obowiązek budowania pozytywnego wizerunku polskiej armii nie tyle słowem, co konkretnymi decyzjami, wypracowanymi w zaciszu gabinetów poszczególnych zarządów Sztabu Generalnego. Musicie być wolni! Nie możecie ulec postawie wyrażonej słowami: byle tylko przetrwać i nie narazić się nikomu. Zbigniew Herbert w niezwykle trafny sposób przestrzegał przed "epidemią instynktu samozachowawczego" i udziałem w "przyspieszonych kursach padania na kolana". […] Musicie być mocni! Waszym zadaniem jest myśleć i mówić prawdę, zawsze w trosce o wzmocnienie siły armii. Trzeba mieć odwagę, jeśli przyjdzie taka godzina, aby powiedzieć wielkie TAK albo wielkie NIE” – zaapelował biskup polowy WP do żołnierzy i oficerów.
Pracownicy TVP Cezary Gmyz i Michał Adamczyk za przedmiot żartów i insynuacji obrali sobie postać Władysława Bartoszewskiego. Bartoszewski – żołnierz AK i więzień Auschwitz – został zwolniony z obozu w 1941 roku. Adamczyk zapytał w tym kontekście na Twitterze, ile było przypadków zwolnienia z Auschwitz z powodu złego stanu zdrowia? Przekazana przez Muzeum Auschwitz informacja, że takich osób było ponad 10 tysięcy nie przekonała go. Ponownie napiętnował Bartoszewskiego na Twitterze, tym razem za rzekome zablokowanie przyznania Orderu Orła Białego Witoldowi Pileckiemu. Swoich oskarżeń nie wycofał mimo, że okazały się zupełnie nieprawdziwe – gdy sprawa orderu był rozpatrywana przez kapitułę w 1999 roku Bartoszewski nie był jej członkiem, a rzecz dotyczyła nie tyle osoby Pileckiego, co generalnej kwestii nadawania orderu osobom nieżyjącym, czego na wniosek Jana Nowaka-Jeziorańskiego postanowiono nie robić.
Premier Beata Szydło oświadczyła, że polski rząd zaproponuje przeniesienie pomnika Jana Pawła II z Bretanii do Polski. To reakcja na decyzję francuskiej Rady Stanu, żądającej usunięcia krzyża, będącego elementem pomnika. We Francji prawo nie zezwala na umieszczanie symboli religijnych w przestrzeni publicznej. Polska premier uznała, że orzeczenie to jako „dyktat politycznej poprawności” i „laicyzacja państwa – wprowadza miejsce dla wartości, które są nam obce kulturowo, które prowadzą do sterroryzowania codziennego życia Europejczyków”. Szydło zapowiedziała, że „polski rząd podejmie starania, by pomnik naszego rodaka ocalić od ocenzurowania i zaproponujemy, aby przenieść go do Polski, o ile będzie zgoda francuskich władz i społeczności lokalnej”.
Historyk i politolog, wykładowca Collegium Civitas. W PRL uczestnik ruchu opozycyjnego, jeden z założycieli Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Członek Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie. Pracował w redakcjach „Przeglądu Katolickiego”, „Tygodnika Solidarność”, „Spotkań”, był zastępcą redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i szefem dodatku „Plus-Minus” (2000-2006). Jest redaktorem naczelnym pisma naukowego „Wolność i Solidarność”. Napisał m.in. „Rewolucję Okrągłego Stołu”, biografię Lecha Wałęsy, historię Komitetu Obrony Robotników, „Krótką historię Solidarności 1980-1989”. Ostatnio wydał „Nie ma chleba bez wolności. Polski sprzeciw wobec komunizmu 1956-1980”. Jego książki były trzykrotnie nominowane do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego.
Historyk i politolog, wykładowca Collegium Civitas. W PRL uczestnik ruchu opozycyjnego, jeden z założycieli Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Członek Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie. Pracował w redakcjach „Przeglądu Katolickiego”, „Tygodnika Solidarność”, „Spotkań”, był zastępcą redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i szefem dodatku „Plus-Minus” (2000-2006). Jest redaktorem naczelnym pisma naukowego „Wolność i Solidarność”. Napisał m.in. „Rewolucję Okrągłego Stołu”, biografię Lecha Wałęsy, historię Komitetu Obrony Robotników, „Krótką historię Solidarności 1980-1989”. Ostatnio wydał „Nie ma chleba bez wolności. Polski sprzeciw wobec komunizmu 1956-1980”. Jego książki były trzykrotnie nominowane do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego.
Komentarze