Policjanci i prokurator obecni na miejscu wypadku premier Szydło od razu przesłuchali kierowcę seicento w roli podejrzanego i nie poinformowali go o możliwości wezwania obrońcy. Na wniosek posłów PO prokuratura sprawdzi, czy śledczy przekroczyli swoje uprawnienia i zaniedbali obowiązki
Prokuratura rejonowa w Kielcach sprawdzi, czy poprawnie swoje obowiązki wypełnił prokurator z Krakowa i towarzyszący mu policjanci, którzy przybyli na miejsce wypadku premier Beaty Szydło 10 lutego 2017 roku.
Złożona z trzech samochodów kolumna rządowa, w której jechało auto wiozące Beatę Szydło, wyprzedzała fiata seicento. Kiedy pierwszy rządowy samochód z ochroną minął seicento, ten skręcił w lewo. Wtedy druga limuzyna, która wiozła panią premier, by uniknąć bezpośredniego zderzenia z seicento odbiła w lewo, otarła się o nie i uderzyła w drzewo stojące przy drodze. Obrażeń doznała premier, jej kierowca i szef ochrony.
14 marca 2017
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożyli 15 lutego w Prokuraturze Krajowej posłowie PO Agnieszka Pomaska i Cezary Tomczyk.
Pismo pod koniec marca powędrowało do prokuratury w Krakowie, a stamtąd do Prokuratury Okręgowej w Kielcach, by uniknąć podejrzeń o stronniczość - poinformował TVN24 18 kwietnia. Kielecka prokuratura postępowanie przygotowawcze wszczęła 12 kwietnia.
Posłowie zarzucają obecnym na miejscu zdarzenia policjantom i prokuratorowi prowadzącemu sprawę, że:
Tym samym - zdaniem posłów - doszło do przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy oraz niedopełnienia ich obowiązków. Oba przestępstwa są karane z art. 231 par. 1 kodeksu karnego i grozi za nie do trzech lat więzienia.
13 marca 2017
To nie jedyne zaniedbania śledczych w sprawie wypadku premier. Jak pisaliśmy wcześniej, prokuratura na przesłuchanie Beaty Szydło nie wpuściła adwokata Sebastiana K., co zdaniem ekspertów było naruszeniem jego prawa do obrony.
13 marca z kolei odbyło się przesłuchanie kolejnej grupy świadków, o którym obrońca Sebastiana K. nie został nawet zawiadomiony, choć prokuratura miała taki obowiązek.
Dziennikarz śledczy. W OKO.press od 2016 r., wcześniej pisał dla „Gazety Wyborczej”. Absolwent filozofii na UW i Polskiej Szkoły Reportażu, stypendysta OCCRP. Był nominowany do nagród dziennikarskich.
Dziennikarz śledczy. W OKO.press od 2016 r., wcześniej pisał dla „Gazety Wyborczej”. Absolwent filozofii na UW i Polskiej Szkoły Reportażu, stypendysta OCCRP. Był nominowany do nagród dziennikarskich.
02 czerwca 2023
02 czerwca 2023
02 czerwca 2023
02 czerwca 2023
02 czerwca 2023
Komentarze