Aż sześć organizacji sędziowskich w Polsce odrzuca jednorazową wypłatę po ok. 2 tysiące złotych, którą chce dać sędziom rząd PiS. Uznają to za niedopuszczalny prezent wyborczy i żądają ustawowych podwyżek pensji, które po epidemii obniżono im o 14 procent.
Protest przeciwko jednorazowym wynagrodzeniom podpisało sześć największych i najważniejszych organizacji sędziowskich w Polsce. To Stałe Prezydium Forum Współpracy Sędziów, stowarzyszenia sędziów Iustitia, Themis, Pro Familia, Stowarzyszenie Sędziów Rodzinnych w Polsce oraz Ogólnopolskie Stowarzyszenia Sędziów Sądów Administracyjnych.
Zarzucają rządowi, że wciąga sędziów w swoją kampanię. Bo proponuje im extra świadczenie reklamowane jako jednorazowe nagrody. A tego nie przewidują dla sędziów ani ustawy, ani Konstytucja. Co ciekawe „nagrody” mają być wypłacone do końca września 2023 roku, czyli tuż przed zaplanowanymi na jesień wyborami parlamentarnymi.
Dlatego sędziowie odrzucają prezent od Morawieckiego. W mocnym w wymowie stanowisku żądają należnych im ustawowych podwyżek wynagrodzeń, które zamrożono w czasie epidemii. A od 2021 roku ich wynagrodzenia są waloryzowane niezgodnie z ustawą o ustroju sądów powszechnych, na czym sędziowie tracą. Ich protest publikujemy w dalszej części tekstu.
Jednorazowe, dodatkowe wynagrodzenie dla sędziów przed wyborami zapisano w nowelizacji budżetu na ten rok, którą rząd ogłosił w piątek 9 czerwca 2023 roku. Przewidziano na to 46 milionów złotych. Mają je dostać sędziowie, asesorzy sądowi i referendarze sądowi. Dodatkowe wynagrodzenie ma być za okres styczeń – sierpień 2023.
To, kto ile dostanie na rękę, będzie zależało od specjalnego wskaźnika, według którego wylicza się wynagrodzenie. Sędziowie już policzyli, że średnio każdy dostanie po około 2 tysiące złotych na rękę, czyli po ok. 250 zł za każdy miesiąc objęty świadczeniem. Dlatego sędziowie mówią na to „zapomogi”.
Ale niektórzy dostaną dwa razy więcej. To sędziowie TK Julii Przyłębskiej, którzy mają wyższe pensje, niż sędziowie sądów powszechnych. Oni mogą liczyć na ok. 4 tysiące złotych.
Dodatkowe wynagrodzenie dla sędziów to jeden z punktów porozumienia, które kilka dni temu rząd Morawieckiego zawarł z NSZZ Solidarność. Szef tego związku zawodowego Piotr Duda sprzyja obecnej władzy. W porozumieniu ustalono też zasady podwyżek dla sektora budżetowego oraz odmrożenie emerytur pomostowych.
Tyle że w negocjacjach z rządem pominięto inne centrale związkowe m.in. OPZZ. Co łamie ustawę o Radzie Dialogu Społecznego. Nie wiadomo też, skąd wziął się pomysł na jednorazowe wypłaty dla sędziów i kto je dla nich wynegocjował. Z sędziami tego nie konsultowano. Poza tym sędziowie ich nie chcą.
„To wyborcza łapówka. Nie chcemy takich prezentów, tylko ustawowej waloryzacji naszych wynagrodzeń, które od trzech lat są zamrożone” – mówi OKO.press wiceprezes stowarzyszenia sędziów Themis Dariusz Mazur.
Być może rząd dał sędziom „nagrody”, bo wcześniej takie jednorazowe świadczenie dostali też w 2022 roku prokuratorzy. Nagród nie przyznano jednak wszystkim śledczym. Dzielili je przełożeni. Prokuratorom też zamrożono pensje.
Pensje sędziom i prokuratorom zamrożono w czasie epidemii. A potem zaczęto je waloryzować według mniej korzystnych zasad, niż robiono to wcześniej. Zasady waloryzacji wynagrodzeń sędziów określa artykuł 91 ustawy o ustroju sądów powszechnych. Mówi on, że podstawą ustalenia wynagrodzenia jest przeciętne wynagrodzenie w gospodarce w II kwartale roku poprzedniego, ogłaszane przez prezesa GUS.
Tyle że w 2021 roku wynagrodzenia sędziów, ale też prokuratorów utrzymano na poziomie 2020 roku, a w 2022 zwaloryzowano je o wskaźnik z II kwartału. Ale nie z roku poprzedniego jak mówi ustawa, tylko na podstawie II kwartału 2020 roku. W 2023 roku sędziowie też dostali mniejszą waloryzację wynagrodzenia, niż wynika to z ustawy.
Dlatego zarzucają, że jest to obejście ustawy o sądach i składają pozwy przeciwko państwu. Żądają należnej podwyżki. I już zapadają pierwsze tzw. zabezpieczenia, w których sądy wstępnie uznają roszczenia. Podobne pozwy składają prokuratorzy. Być może dlatego rząd daje teraz im „nagrody”, by potem bronić się w sądach, że wyrównał im choć w części, to co stracili na niższej niż ustawowa waloryzacji.
Propozycja rządu wywołała jednak oburzenie sędziów. Stąd bezprecedensowy protest największych i najważniejszych organizacji sędziowskich w Polsce, które odrzucają „zapomogi” i żądają normalnych podwyżek.
Za protest pochwalił sędziów były prezes Izby Karnej SN Stanisław Zabłocki. Napisał on na swoim profilu na Facebooku: „Miałem nadzieję, że dokładnie takie właśnie stanowisko zajmą stowarzyszenia sędziowskie, a zaakceptuje je zdecydowana większość moich Koleżanek i Kolegów Sędziów w stanie czynnym.
Wierzę w to, że dbałość o sędziowską godność będzie dla nich ważniejsza od doraźnych, dodatkowych gratyfikacji, pozostających nadto poza systemem określonym w ustawie o ustroju sądów powszechnych. Niezawisłych sędziów, orzekających w niezależnych sądach, nie skuszą tego typu „bodźce motywacyjne" (termin skądinąd bardzo dobrze znany z naszej nie tak odległej historii).
Ci zaś, którzy dadzą się skusić i przyjmą tego typu – dziwnym trafem zaplanowane na kilka miesięcy przed wyborami – gratyfikacje, powinni raz jeszcze mocno zastanowić się nad tym, czy rzeczywiście wybrali właściwą drogę, a przede wszystkim, czy wybrali ten prawniczy zawód, który jak żaden inny wymaga siły, odwagi i charakteru”.
Publikujemy całe stanowisko 6 organizacji sędziowskich w związku z jednorazowym świadczeniem od rządu.
„Wspólne stanowisko Stałego Prezydium Forum Współpracy Sędziów i Zarządów Stowarzyszeń Sędziowskich „Themis”, “Iustitia” „Pro Familia”, Stowarzyszenia Sędziów Rodzinnych w Polsce oraz Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Sędziów Sądów Administracyjnych z dnia 12 czerwca 2023 r.
W związku z opublikowaniem informacji na stronach rządowych o zawartym w dniu 7 czerwca 2023 roku porozumieniem pomiędzy NSZZ „Solidarność” reprezentowanym przez Piotra Dudę, a stroną rządową, której przedmiotem ma być między innymi przyznanie sędziom wszystkich rodzajów sądów dodatkowego świadczenia za okres od stycznia do sierpnia 2023 roku w wysokości 3,2% z 5/8 sumy wynagrodzenia za ten okres:
- Sprzeciwiamy się, by wynagrodzenie sędziów było przedmiotem jakichkolwiek negocjacji czy uzgodnień pomiędzy podmiotami, które nie są uprawnione w żaden sposób do reprezentowania sędziów, działają z nieznanych powodów i nie wiadomo jakimi kierują się przesłankami;
- Wyrażamy głębokie oburzenie, że o tak istotnym elemencie statusu sędziów jakim jest wynagrodzenie, które gwarantować ma stronom niezależność sądów i niezawisłość sędziów negocjują organizacje związkowe, nie informując o tym nie tylko samych zainteresowanych, ale też nie podając faktu prowadzenia takich negocjacji do publicznej wiadomości; sędziowie nie są pracownikami sfery budżetowej, nie mogą przynależeć do związków zawodowych, tymczasem na ich niekorzyść, bez ich wiedzy, organizacja skupiająca związki zawodowe pracowników zawiera porozumienie ze stroną rządową w zakresie, który dotyczy władzy sądowniczej w Polsce i gwarancji jej niezależności;
- Przypominamy, że wynagrodzenie sędziów Rzeczypospolitej Polskiej regulowane jest w art. 178 ust. 2 Konstytucji RP, a także w art. 91 ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych, z których to przepisów wynika, że nie tylko ma ono odpowiadać godności urzędu, ale zostało ono ściśle określone i zależne jest wyłącznie od wskaźnika procentowego stawki wynagrodzenia sędziego i przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia, ogłaszanego przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego w drugim kwartale roku poprzedzającego naliczanie wynagrodzenia;
- Tymczasem z pominięciem gwarancji ustawowych i konstytucyjnych wynagrodzenie sędziów faktycznie od kilku lat stale ulega obniżeniu. Bezprawne zaniżanie przez rząd wynagrodzeń sędziów od 2021 r. spowodowało obniżenie tych wynagrodzeń w stosunku do należnych ustawowo o ponad 14 % i to w okresie szalejącej inflacji;
- Uznajemy, iż zamrożenie wynagrodzeń sędziom na mocy kolejnych ustaw budżetowych, z pominięciem zapisów ustawy o ustroju sądów powszechnych, narusza postanowienia Konstytucji i stanowi nieuprawnioną ingerencję władzy ustawodawczej i wykonawczej w niezależność sądów Rzeczypospolitej Polskiej,
- Domagamy się tego, by zamiast przyznawania sędziom nieznajdujących uzasadnienia ustawowego i konstytucyjnego „dodatkowych świadczeń” przywrócić godne tego urzędu zasady wynagradzania sędziów wynikające z ustawy o ustroju sądów powszechnych, (bez konieczności kierowania przez sędziów pozwów o zapłatę);
- Domagamy się waloryzacji wynagrodzeń sędziowskich zgodnie z obowiązującymi przepisami;
- Sprzeciwiamy się wikłaniu sędziów przez władze państwa i organizację związkową NSZZ „Solidarność” w kampanię wyborczą, a tak może być postrzegane przez opinię publiczną przyznanie dodatkowego świadczenia sędziom, zwłaszcza na poziomie niespełniającym konstytucyjnego wymogu „godnego wynagrodzenia”, w oderwaniu od jakichkolwiek realiów i uzasadnienia gospodarczego (waloryzacja, inflacja) tuż przed wyborami parlamentarnymi;
- Domagamy się wypłaty należnym sędziom wynagrodzeń w wysokości wynikającej z ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych i Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
Stałe Prezydium Forum Współpracy Sędziów Zarząd Stowarzyszenia Sędziów “Themis” Zarząd Stowarzyszenia Sędziów Polskich “Iustitia” Zarząd Stowarzyszenia Sędziów Rodzinnych “Pro Familia” Zarząd Stowarzyszenia Sędziów Rodzinnych w Polsce Zarząd Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Sędziów Sądów Administracyjnych
Sądownictwo
Piotr Duda
Mateusz Morawiecki
Rząd Mateusza Morawieckiego
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej VIII kadencji
Forum Współpracy Sędziów
Iustitia
NSZZ „Solidarność”
Ogólnopolskie Stowarzyszenie Sędziów Sądów Administracyjnych
podwyżki
Pro Familia
protest
Stanisław Zabłocki
Stowarzyszenie Sędziów Rodzinnych
Themis
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze