Prezenter Michał Rachoń z TVP, choć zwykle wygadany, milczy, nawet nie twittuje. Jego wydawca został zawieszony, nieoficjalnie wiadomo, że on także. OKO.press przypomina kilka osiągnięć Rachonia. I wyjaśnia, jak doszło do tego, że zamiast go uhonorować za ciężką pracę, władze TVP grożą mu banicją. Zwłaszcza, że nasza redakcja miała w tym swój udział
Sam Rachoń, mistrz ostrej riposty, gotów przegadać i wdeptać w glebę każdego gościa z opozycji (choć nie udało się z Adrianem Zandbergiem, o czym pisaliśmy tutaj), nigdy by się nie naraził władzom TVP/PiS, gdyby nie nadmierny entuzjazm do nieobliczalnych kolegów i koleżanek. Sam nieobliczalny - ale nie aż tak - przez nich poległ.
Podczas programu "Minęła 20" Michała Rachonia 10 stycznia 2019 wyemitowano krótką animację, na której Hanna Gronkiewicz Waltz powołuje do życia kukiełkę Jerzego Owsiaka. Założyciel WOŚP organizuje zbiórkę pieniędzy, które następnie prawie w całości do worów pakuje była prezydent Warszawy.
Na banknocie o nominale 200 złotych widać symbol gwiazdy Dawida. To by może jeszcze uszło na sucho, ale - jak zauważyliśmy w OKO.press - była na nim twarz Lecha Kaczyńskiego.
Wzór banknotu znaleźliśmy w internecie - napisano na nim Lech (Nie)Wielki i Narodowy Bank Wolski.
Barbara Piela, autorka animacji, zapewniła, że banknot znalazł się tam przypadkiem i wrzuciła wzór, którego użyła. Dzięki temu mogliśmy stwierdzić, że użyta przez Pielę dwusetka jest na pewno tą z Kaczyńskim. Na FB Piela wciąż publikuje kolejne banknoty z gwiazdą Dawida, co w jej przekonaniu stanowi alibi wobec antysemityzmu. OKO.press nie jest w stanie pojąć tej logiki.
Po tekście OKO.press - w piątek 11 stycznia - Jarosław Olechowski, dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, zapewnił, że wobec „osób odpowiedzialnych za antysemicki incydent” zostaną wyciągnięte „surowe konsekwencje”. Zawieszono wydawcę Michała Rachonia, a Piela zrezygnowała sama (lub ktoś "ją zrezygnował").
Rachoń milczy, choć jeszcze 9 stycznia, dzień przed emisją, zachwalał "Plastusie" czytelnikom "Gazety Polskiej", gdzie zaczęły się ukazywać w wersji papierowej: "Wiele jest różnych karykatur i sposobów zabawy obrazem i satyrą polityczną, ale czegoś takiego jak »Plastusie« nie ma nigdzie. Jest to absolutnie wyjątkowe, absolutnie nowatorskie i jestem pewien, że się spodoba wielu osobom – tak jak podoba się mnie".
Uznał też, że „dzieło Barbary Pieli na pewno czekają w przyszłości nagrody”. Nie wiemy, jakie nagrody dostanie Barbara Piela (może "Człowieka wolności" Tygodnika "Sieci", jako następczyni Julii Przyłębskiej, ale wszystko wskazuje na to, że Rachoń zamiast nagrody dostał karę - 13 stycznia nie poprowadził swojego innego programu "Woronicza 17".
Jak nieoficjalnie dowiedział się Press, Rachoń został zawieszony w prowadzeniu programów TVP Info.
"Pani poseł, czasy, gdy politycy decydują o tym, o czym rozmawiają dziennikarze, zakończyły się. Byłbym wdzięczny, gdyby pani poseł nie decydowała za dziennikarzy, o czym mają rozmawiać", powiedział prowadzący Michał Rachoń do posłanki PO Izabeli Leszczyny w kwietniu 2018 roku.
"Za dziennikarzy nie decyduję, ale uważam, że rzecznicy PiS nie powinni prowadzić programów w telewizji publicznej", odparowała Leszczyna.
Wielu widzów TVP do tamtej pory nie wiedziała, że rzeczywiście Michał Rachoń w latach 2008-2012 był rzecznikiem PiS w Sopocie. Wcześniej działał w partii, prowadził kampanię Anny Fotygi do Europarlamentu, a za pierwszych rządów PiS w 2007 roku był rzecznikiem prasowym MSWiA. Następnie związał się z mediami Tomasza Sakiewicza - "Gazetą Polską Codziennie" i portalem niezalezna.pl, później z TV Republika.
W styczniu 2016 roku, gdy PiS przejął media publiczne, Rachoń został na dwa miesiące szefem publicystyki w Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Zastąpił go Dawid Wildstein. Od tego czasu Rachoń prowadzi kilka audycji w publicznej telewizji (m.in."Minęła 20" i "Woronicza 17") i Radiu 24.
Michał Rachoń kontrowersje wzbudzał już wcześniej, zanim jeszcze został prowadzącym w TVP. Głośno zrobiło się o nim w 2009 roku, kiedy podczas wizyty prezydenta Rosji w Sopocie przebrał się za wielki, unoszony balonikami penis z napisem „Putin”.
Po prawie 10 latach od tamtych wydarzeń, w listopadzie 2018, na dywanik do rosyjskiego MSW został wezwany polski ambasador w Moskwie. Powód? W programie Michała Rachonia prowadzący rozmawiał z gośćmi na tle napisu "Achtung Russia", przy czym literki "ss" były stylizowane na czcionkę używaną przez nazistów w nazwie "SS".
Władzy Rachoń naraził się też zażyłością z Wojciechem Cejrowskim - gościem "Minęła 20" w każdy czwartek (podobizna podróżnika-ksenofoba zdobi nawet stronę Rachonia na twitterze). OKO.press kilkakrotnie pisało o występach Cejrowskiego, składaliśmy nawet skargi do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji:
Wszystkie te sytuacje nie interesowały kierownictwa telewizji. Do czasu. W listopadzie 2018 roku na antenie TVP w "Minęła 20" Cejrowski w swoim stylu pojechał po... Jarosławie Kaczyńskim: „Wielu posłów PiS było zaskoczonych nowelizacją [ustawy o SN – przyp.red.].
Tak jak ta pani, której w tym momencie cham Kaczyński ośmielił się pogrozić palcem. Chamstwo. Jeżeli poseł nawet mojej partii schodzi z mównicy i ja grożę mu palcem".
Potem przypomniał, że PiS miał zaostrzyć ustawę antyaborcyjną: "Prezes Kaczyński ma za pazurami krew niewiniątek i jest u mnie od dawna na cenzurowanym".
Cejrowski został za to "chwilowo" zawieszony, nie wiadomo kiedy wróci na antenę. Szef TAI Jarosław Olechowski mówił: "Przerwa jest potrzebna na refleksję. Na antenie TVP nie ma miejsca na poglądy i zachowania sprzeczne z polską racją stanu". Jest miejsce w radiowej trójce, gdzie Cejrowski ma swoją sobotnią "Audycję Podzwrotnikową".
W lipcu 2017 roku zasłynął przydługą mową na temat polskich sędziów, w której oskarżył ich, że od lat 40 mordowali polskich bohaterów, a mimo to nadal orzekają. Jeżeli okazałoby się, że któryś z nich przypadkiem już nie żyje, pałeczkę przejmuje jego równie skorumpowane dziecko:
"Komunistyczne sądy i bezpieka mordowały dziesiątki tysięcy polskich bohaterów walczących z okupantem: żołnierzy niezłomnych, bohaterów roku 56, 70, 76. Skazywały członków »Solidarności« w stanie wojennym na zlecenie Jaruzelskiego i Kiszczaka. Ci sami ludzie w 89 roku nagle zaczęli nazywać się »niezawisłymi sędziami« i stali się strażnikami umowy Okrągłego Stołu. Ich środowisko miało oczyścić się samo, ale od sądów rejonowych aż po Sąd Najwyższy i Trybunał Konstytucyjny, ciągle zasiadali w nich współpracownicy komunistycznej bezpieki i ludzie mający krew polskich bohaterów na rękach.
Ich dzieci awansowały w strukturach systemu bezprawia przez 30 lat III RP, czego jednym ze skutków był brak ukarania i rozliczenia komunistycznych zbrodni. Ten system właśnie się wali. Nowa ustawa o SN i KRS.
Czy lipiec 2017 roku będzie datą, kiedy po raz pierwszy od wejścia sowietów do Polski Polacy odzyskają demokratyczną kontrolę nad wymiarem sprawiedliwości?".
Pisał o tym Adam Leszczyński w tekście "Historia Polski według Rachonia. Sprawdzamy jego sławną przemowę o sądach".
20 maja 2018 roku opozycja zbojkotowała "Woronicza 17" - przedstawiciele Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej i PSL nie stawili się w studiu.
Tydzień wcześniej Andrzej Halicki z PO, Piotr Misiło z Nowoczesnej i Adam Struzik z PSL demonstracyjnie wyszli ze studia w trakcie programu po tym, jak prowadzący program Michał Rachoń zaczął wypytywać o agencję towarzyską, która rzekomo działa w mieszkaniu sekretarza generalnego PO Stanisława Gawłowskiego.
Gawłowski został w kwietniu aresztowany, po postawieniu mu przez prokuraturę Zbigniewa Ziobry zarzutów korupcyjnych. Zamiast zapowiedzianej rozmowy o opozycyjnym Marszu Wolności Rachoń przytoczył ustalenia Radia Szczecin, z których miało wynikać, że Gawłowski zarabia na prostytucji.
Jak się później okazało, kobieta wynajmująca mieszkanie od Gawłowskich umawiała się tam z mężczyznami na płatny seks, nie informując o tym właścicieli. Żona posła twierdzi, że nic o tym nie wiedzieli.
Rachoń natomiast mówił w tonie przesądzającym, że to sam Gawłowski prowadził agencję towarzyską. "Czerpanie korzyści z nierządu jest przestępstwem. Są zorganizowane grupy przestępcze" – komentował. Pytał Agnieszkę Ścigaj z Kukiz’15, czy wynajmowanie mieszkania to czerpanie korzyści majątkowej z nierządu?
Pisaliśmy o tym obszernie w tekście "Opozycja ceni wolność, ale zarabia na burdelach".
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Komentarze