0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Maciek Jazwiecki / Agencja Wyborcza.plMaciek Jazwiecki / A...

Trzynastu spośród 17 członków Rady Medycznej przy premierze złożyło w piątek 14 stycznia 2022 rezygnację. W oświadczeniu, które opublikowali, podali powody:

„Jako Rada Medyczna byliśmy niejednokrotnie oskarżani o niedostateczny wpływ na poczynania Rządu. Jednocześnie obserwowaliśmy narastającą tolerancję zachowań środowisk negujących zagrożenie COVID-19 i znaczenie szczepień w walce z pandemią, czego wyrazem były również wypowiedzi członków Rządu lub urzędników państwowych”.

Członkowie Rady odchodzą w przededniu piątej fali pandemii, która według prognoz może być dla Polek i Polaków katastrofalna. Według grupy MOCOS już za kilka tygodni Polsce grozi zatkanie szpitali. Zakażenia nowym wariantem koronawirusa, omikronem, będą rosły lawinowo. Szpitalnej pomocy może potrzebować nawet 15 tys. osób dziennie.

Przeczytaj także:

Rząd nie zapowiada działań, które pomogłyby zatrzymać falę zakażeń. A w Sejmie trwa impas wokół ustawy o weryfikacji szczepień przez pracodawców. Blokują ją przeciwnicy szczepień.

„Wierzyliśmy, że nasza wiedza i doświadczenie mogą być przydatne w walce z pandemią”

Rada Medyczna działała od 6 listopada 2020 roku. Odchodzący z niej naukowcy napisali, że w jesiennej fali 2022 roku widzieli coraz bardziej jaskrawe rozbieżności „między przesłankami naukowymi i medycznymi a praktyką”.

Mimo zagrożenia omikronem i rosnącej liczby zgonów zalecenia wynikające z wiedzy medycznej nie były wdrażane przez rząd. A naukowcy wprost piszą o swojej frustracji:

„Z upływem czasu z narastającą frustracją obserwowaliśmy brak politycznych możliwości wprowadzania optymalnych i sprawdzonych w świecie rozwiązań w walce z pandemią”.

„Przyjmując powołania do pracy w Radzie Medycznej do spraw COVID-19, wierzyliśmy, że nasza wiedza i doświadczenie mogą być przydatne w walce z pandemią” - piszą byli członkowie Rady Medycznej w oświadczeniu.

„Świadomi odpowiedzialności jaka na nas ciąży i tego, że będziemy atakowani przez osoby i organizacje o poglądach niemających nic wspólnego z wiedzą medyczną, nauką czy chociażby zdrowym rozsądkiem, byliśmy gotowi służyć krajowi niezależnie od naszych poglądów i sympatii politycznych”.

Oświadczenie podpisali: prof. Robert Flisiak, prof. Magdalena Marczyńska, prof. Agnieszka Mastalerz-Migas, prof. Radosław Owczuk, prof. Iwona Paradowska, prof. Miłosz Parczewski, prof. Małgorzata Pawłowska, prof. Anna Piekarska, prof. Krzysztof Pyrć, prof. Krzysztof Simon, prof. Konstanty Szułdrzyński, prof. Krzysztof Tomasiewicz i prof. Jacek Wysocki.

Wśród czworga członków, którzy nie złożyli rezygnacji, jest główny doradca premiera do spraw COVID-19, prof. Andrzej Horban.

Rada opublikowała w ciągu swojego istnienia łącznie 36 stanowisk. W ostatnim, wydanym 14 stycznia 2022, zaleca: w obecnej „dramatycznej sytuacji epidemiologicznej wywołanej bardzo zaraźliwym wariantem wirusa i grożącej niewydolności służby zdrowia niezbędne jest pilne zwiększenie odsetka szczepionych, zwłaszcza wśród osób powyżej 60. roku życia".

„Niezbędne jest też pilne podanie trzeciej dawki przypominającej, gdyż znacząco łagodzi to przebieg ewentualnego zakażenia" - napisano.

„Brak determinacji władz państwa”

Frustracja członków Rady Medycznej rosła od wielu tygodni. Jeszcze w grudniu 2021 w rozmowie z RMF FM jeden z członków Rady Medycznej, Konstanty Szułdrzyński mówił, że widzi „brak determinacji władz państwa do tego, żeby postarać się ograniczyć liczbę zgonów, postarać się ograniczyć napływ do szpitali”.

Z rozżaleniem mówił o tym, że w innych sprawach polskie państwo jest w stanie się zmobilizować, a do walki z pandemią - nie.

„Teraz giną tysiące ludzi i nie da się z tym nic zrobić, a ta mobilizacja polityczna okazuje się możliwa w innych celach, bardzo dużo mówi o wartościach, którymi kieruje się to państwo” - mówił Szułdrzyński.

Przyznał wtedy, że zastanawia się nad swoją rolą jako członka Rady Medycznej:

„Brak egzekwowania ograniczeń, brak wprowadzenia skutecznych restrykcji każe nam bardzo poważnie zastanowić się nad naszą rolą. Bo tak naprawdę nas spycha się do roli likwidujących skutki braku decyzji i często towarzyszących w ostatniej drodze przed śmiercią ludziom, którzy wcale nie musieliby umrzeć, gdybyśmy prowadzili w tym kraju sensowną politykę”.

Nie on jeden publicznie dawał wyraz rozczarowaniu. Eksperci Rady jako winnych tej bezwolności państwa wskazywali większość parlamentarną.

„Trochę jest tak, że premier nie słucha, a trochę tak, że nie ma poparcia PiS” - mówił w grudniu w rozmowie z „Faktem” inny członek Rady, prof. Robert Flisiak.

Zaś prof. Krzysztof Simon, który również zrezygnował dziś z zasiadania w Radzie, stwierdził, że chodzi o posłów-antyszczepionkowców: „Niesłusznie obwinia się za to rząd i ministra Niedzielskiego zamiast tej grupy posłów, która blokuje proponowane rozwiązania”.

12 stycznia 2022 w rozmowie z Wirtualną Polską Flisiak dał do zrozumienia, że rozpad Rady jest kwestią czasu: „Jakieś wnioski wyciągniemy, jeśli będzie taka sytuacja, która nas do tego zmusi. W zasadzie przekona. To jest cały czas ważenie między tym, co możemy zrobić dla kraju, a tym, co nas spotyka na co dzień”.

Rada grozi dymisją po raz pierwszy: chodzi o kurator Nowak

W piątek 7 stycznia 2022 małopolska kurator oświaty Barbara Nowak powiedziała w Radiu Zet, że „absolutnie nie zgadza się” na szczepienia obowiązkowe dla nauczycieli. Przedstawiła też swój pogląd na szczepienia w ogóle: „Zwłaszcza jeśli mówimy o szczepionkach, których konsekwencje – konsekwencje tego eksperymentu – nie są do końca stwierdzone” - powiedziała.

Wokół tych słów wybuchał awantura - w rządzie i szerzej: w PiS-ie.

Minister zdrowia, Adam Niedzielski, który rzadko pozwala sobie na mocne słowa, tym razem na pytanie Konrada Piaseckiego z TVN24, czy kuratorka powinna być zwolniona, odpowiedział wprost: „Absolutnie tak”.

Mówił też, że potępia „oznaki braku rozumu”. Europosłanka Beata Mazurek, była rzeczniczka PiS, pisała do ministra edukacji Przemysława Czarnka na Twitterze: „Hej, Ty głuchy jesteś?” i domagała się dymisji. Tej jednak nie było. Czarnek, choć wypowiedź kuratorki nazwał szkodliwą, nie odwołał jej ze stanowiska.

Według informacji „Gazety Wyborczej”, członkowie Rady Medycznej przekazali premierowi, że są zbulwersowani tą wypowiedzią. Przygotowali stanowisko, w którym napisali między innymi: „negowanie wartości szczepień przeciw COVID-19 przez osoby pełniące funkcje publiczne powinno być niedopuszczalne i winno skutkować utratą stanowisk publicznych”.

Jednak prof. Andrzej Horban zgłosił poprawki, które reszta odebrała jako próbę zatrzymania publikacji - donosi „Wyborcza”.

I to wtedy po raz pierwszy kilku członków Rady miało zagrozić dymisją. Ostatecznie stanowisko się ukazało.

„Formuła tego gremium zostanie zmieniona”

Na rezygnację członków Rady Medycznej już godzinę później zareagowało Centrum Informacyjne Rządu. W oświadczeniu napisano, że Rada była wsparciem merytorycznym dla rządu, ale również, że takich środowisk, z którymi rząd konsultuje decyzje jest wiele.

„Opinie poszczególnych gremiów były często odmienne. (...) To rolą rządu jest podejmowanie decyzji na bazie zróżnicowanych stanowisk ekspertów - Rady Medycznej, ekonomistów, ekspertów z innych obszarów, na które wpływa epidemia”.

Dziś część członków Rady Medycznej złożyła rezygnację, uzasadniając ją przede wszystkim wyczerpaniem formatu tego gremium. Rezygnujący członkowie Rady Medycznej uzasadniali swoją decyzję także zachowaniem osób, które negują zagrożenie COVID-19 i znaczenie szczepień w walce z pandemią.

Głos Rady Medycznej działającej od listopada 2020 roku, a także porady i sugestie ekspertów z innych dziedzin są merytorycznym wsparciem dla decyzji Rady Ministrów i Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Poszczególne decyzje były konsultowane z wieloma środowiskami - w tym z medykami, przedsiębiorcami, ekspertami od edukacji i psychologami. Trzeba jednak podkreślić, że opinie poszczególnych gremiów były często odmienne. Pokazywano w ten sposób wiele dróg na radzenie sobie z pandemią oraz jej skutkami społeczno-gospodarczymi. To rolą rządu jest podejmowanie decyzji na bazie zróżnicowanych stanowisk ekspertów - Rady Medycznej, ekonomistów, ekspertów z innych obszarów, na które wpływa epidemia.

Premier podziękował za współpracę odchodzącym członkom Rady, w tym szczególnie za przygotowanie założeń Narodowego Programu Szczepień. Rezygnujący z funkcji doradcy zadeklarowali jednocześnie gotowość do pozostawania w stałym kontakcie z rządem, ale w innej formule niż dotychczas.

W związku z decyzją części członków Rady Medycznej, formuła doradcza tego gremium zostanie zmieniona. Zadanie wypracowania nowej formuły zostało przekazane przez Prezesa Rady Ministrów Ministrowi Zdrowia.

„Władza poniosła klęskę”. Tusk: „Będziemy pamiętać”

Wkrótce po ogłoszeniu rezygnacji wystąpienie w tej sprawie nagrał Donald Tusk, przewodniczący Platformy Obywatelskiej. Przypomniał o 100 tysiącach Polaków, którzy według oficjalnych danych zmarli z powodu COVID-19.

„Odpowiadają za to politycy, którzy nie słuchali rekomendacji przez siebie powołanej Rady Medycznej, swoich lekarzy, swoich ekspertów. Bo ważniejszy dla nich był ten PR-owski, a czasami finansowy interes”.

Zwracając się do polityków PiS, powiedział: „Nie mieliście odwagi albo nie mieliście interesu w tym, żeby respektować rady i rekomendacje powołanej przez siebie Rady Medycznej. Wszyscy będziemy o tym pamiętać”.

Dzisiaj 13 spośród 17 członków Rady Medycznej przy premierze zrezygnowało. Rozpadła się Rada Medyczna, która doradzała, a raczej miała doradzać polskiemu rządowi w walce z pandemią. Napisali lekarze i eksperci: „Z upływem czasu z narastającą frustracją obserwowaliśmy brak politycznych możliwości wprowadzania optymalnych i sprawdzonych w świecie rozwiązań w walce z pandemią”.

Proszę państwa, od początku pandemii ten rząd, Morawiecki i Kaczyński, przedkładali własny polityczny interes, a niektórzy z nich także takie własne brudne finansowe interesy, ponad zdrowie i życie obywateli. Umarło ponad 100 tysięcy Polek i Polaków. Umiera najwięcej Polek i Polaków od czasów II wojny światowej. To jest naprawdę największa polska tragedia od końca wojny. I odpowiadają za to politycy, którzy nie słuchali rekomendacji przez siebie powołanej Rady Medycznej, swoich lekarzy, swoich ekspertów. Bo ważniejszy dla nich był ten PR-owski, a czasami finansowy jak już powiedziałem interes.

Ja wiem jeszcze przez jakiś czas będziecie rządzić, ale już dziś nie macie prawa spojrzeć w oczy Polakom i odpowiecie za tą niepotrzebną śmierć tysięcy ludzi. Tylko dlatego, że nie mieliście odwagi albo nie mieliście interesu w tym, żeby respektować rady i rekomendacje powołanej przez siebie Rady Medycznej.

Wszyscy będziemy o tym pamiętać.

„Dymisja 13 członków Rady Medycznej potwierdza, że walką z koronawirusem nie zarządzają lekarze tylko sondaże” - napisał na Twitterze przewodniczący PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, z zawodu lekarz. - „Minister zdrowia skapitulował, rząd nie ma większości do przegłosowywania ustaw. Totalna władza w walce z pandemią poniosła totalną klęskę!”.

Magdalena Biejat z Lewicy: „Dziwię się członkom Rady Medycznej, że zasiadali w niej tak długo, godząc się na firmowanie (braku) polityki rządu w sprawie epidemii”. Dodała: "Zresztą Morawiecki od dawna wsłuchuje się tylko w głos antyszczepionkowców pewnie nawet nie zauważy, że mu się eksperci wykruszyli”.

;

Udostępnij:

Agata Szczęśniak

Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.

Komentarze