0:00
Prawa autorskie: Photo by Fida HUSSAIN / AFPPhoto by Fida HUSSAI...

Wzrost temperatury Ziemi o 1,5°C na skutek emisji gazów cieplarnianych ze spalania węgla, gazu i ropy jest już praktycznie przesądzony. Niemniej wysiłki, by kryzys klimatyczny nie wymknął się spod kontroli, muszą być kontynuowane. Istnieje bowiem wiele „realizowalnych i skutecznych” opcji ograniczenia emisji i możliwości adaptacji do zmian klimatycznych spowodowanych przez człowieka.

Tak napisali naukowcy w opublikowanym 20 marca tzw. raporcie podsumowującym Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC). Raport kończy szósty cykl raportów IPCC przedstawiających przyczyny i skutki zmian klimatycznych, a także sposoby zmniejszenia ich wpływu na bioróżnorodność i cywilizację ludzi.

Dramatyczna różnica

W świetle raportu jasne jest, że ludzkość przegrała bitwę o klimat — ale jeszcze nie wojnę. Choć co do jej wyniku można mieć wątpliwości. Próg ocieplenia o 1,5°C (względem lat 1850-1900) zostanie osiągnięty z prawdopodobieństwem w przedziale 66-100 proc.

„Globalne emisje gazów cieplarnianych wynikające z krajowych zobowiązań [do redukcji emisji] ogłoszonych do października 2021 roku zwiększają prawdopodobieństwo, że ocieplenie przekroczy 1,5°C w XXI wieku i utrudni jego ograniczenie poniżej 2°C” – czytamy w raporcie.

Różnica między globalnym ociepleniem rzędu 1,5° a 2°C, z pozoru niewielka, będzie w istocie dramatyczna

Inny raport IPCC na temat tej z pozoru nieznacznej różnicy wylicza, że świat cieplejszy o 2°C to więcej ekstremalnych zjawisk pogodowych, dotkliwsze susze, wzrost zachorowań na choroby zakaźne, w tym te o pochodzeniu tropikalnym, np. gorączka krwotoczna, oraz szybszy wzrost poziomu mórz i oceanów na skutek topnienia czap lodowych na biegunach, by wymienić tylko kilka najgroźniejszych skutków.

Niestety, tempo i skala dotychczasowych działań oraz obecne plany są niewystarczające, aby przeciwdziałać zmianom klimatycznym, stwierdza najnowszy raport IPCC. Ponad stulecie spalania paliw kopalnych, a także niezrównoważone użytkowanie energii i gruntów już doprowadziły do globalnego ocieplenia o 1,1°C (cały czas mowa o zmianie względem lat 1850-1900). „Doprowadziło to do częstszych i intensywniejszych ekstremalnych zjawisk pogodowych, które powodują coraz bardziej niebezpieczne skutki dla przyrody i ludzi we wszystkich regionach świata” – piszą naukowcy IPCC.

Potrzeba szybszej redukcji

„Utrzymanie ocieplenia na poziomie 1,5°C powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej wymaga głębokiej, szybkiej i trwałej redukcji emisji gazów cieplarnianych we wszystkich sektorach. Emisje powinny już spadać. Do 2030 r. trzeba będzie je zmniejszyć prawie o połowę, jeśli ocieplenie ma zostać ograniczone do 1,5°C” – pisze IPCC w towarzyszącej raportowi informacji dla mediów. Została ona sformułowana tak, by nie epatować (ponad miarę) negatywnym przekazem.

„Kraje rozwinięte powinny osiągnąć neutralność klimatyczną w roku 2040, nie w 2050” – nawoływał wczoraj na konferencji prasowej sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres.

Tymczasem według danych Międzynarodowej Agencji Energii emisje 2022 roku wzrosły o 1 proc. i choć był to wzrost znacznie mniejszy niż w roku poprzednim, gdy wyniósł aż 6 proc., to nadal jest to wzrost, którego skutkiem jest pogłębienie kryzysu klimatycznego.

Przeczytaj także:

15 marca 2023

Międzynarodowa Agencja Energii: Globalne emisje CO2 wzrosły tylko (i aż) o 1 proc. w 2022 roku

Wśród naukowców zajmującym się klimatem zaczynają pojawiać się głosy, by przestać się łudzić i zająć się tym, co jest realnie do osiągnięcia. „Nie chodzi już o to, co możemy zrobić, by uniknąć [katastrofy klimatycznej], ale o to, czego mamy spodziewać się w nadchodzących dekadach, jak możemy przystosować się do świata ekstremalnej pogody i co możemy zrobić, by nie pogorszyć i tak już złej sytuacji” – napisał w wydanej w zeszłym roku książce Bill McGuire, profesor geologii na University College w Londynie, specjalizujący się w ryzykach geofizycznych i klimatycznych.

Rzeczywiście trudno zachować spokój, gdy naukowcy IPCC piszą, że „wzrost ocieplenia skutkuje szybko rosnącymi zagrożeniami. Intensywniejsze fale upałów, opady deszczu i inne ekstremalne zjawiska pogodowe zwiększają ryzyko dla zdrowia ludzi i ekosystemów. W każdym regionie świata ludzie umierają z powodu ekstremalnych upałów. Oczekuje się, że związany z klimatem brak bezpieczeństwa żywności i wody zwiększy się wraz ze wzrostem temperatury. Kiedy zagrożenia łączą się z innymi zdarzeniami niepożądanymi, takimi jak pandemie lub konflikty, zarządzanie nimi staje się jeszcze trudniejsze”.

Nie ma sprawiedliwości

A nad całym problemem kryzysu klimatycznego unosi się polityka. „Sprawiedliwość klimatyczna ma kluczowe znaczenie. Ci, którzy w najmniejszym stopniu przyczynili się do zmian klimatycznych, są nimi bowiem nieproporcjonalnie dotknięci” - powiedziała cytowana w komunikacie prasowym IPCC Aditi Mukherji, jedna z 93 autorek i autorów raportu.

Po katastrofalnych powodziach, jakie nawiedziły Pakistan w zeszłym roku (na zdjęciu ilustrującym artykuł), rząd tego kraju powiedział wprost, że leży on w „epicentrum kryzysu klimatycznego pomimo tego, że przyczyniliśmy się mniej niż w 1 proc. do emisji gazów cieplarnianych. Kraje o najmniejszym śladzie węglowym otrzymują tak znikomą pomoc, że oczywiste jest, że umowa zawarta między globalną północą a globalnym południem nie działa”

Chodzi o obietnice bogatych gospodarek w kwestii finansowania adaptacji do zmian klimatu w krajach rozwijających się, a także kompensowania im szkód wywołanych przez zjawiska takie, jak powodzie, huragany, czy susze.

Przeczytaj także:

29 sierpnia 2022

"Za chwilę świat będzie dla nas nie do poznania". Nie mamy czasu nawet na panikę

Kluczowe kilka lat

Co robić? Raport IPCC przedstawia szereg rozwiązań, choć trudno uniknąć wrażenia, że wprowadzenie ich w życie będzie bardzo trudne. U podstaw działania powinien znaleźć się „rozwój odporny na zmianę klimatu”. „Wiąże się to z integracją środków służących dostosowaniu się do zmiany klimatu z działaniami mającymi na celu zmniejszenie lub uniknięcie emisji gazów cieplarnianych w sposób zapewniający szersze korzyści” – piszą naukowcy.

Wyjaśniają następnie, że np. ograniczenie emisji przez dostęp do czystej energii i technologii skutkuje poprawą w bez mała wszystkich kluczowych aspektach ludzkiego życia:

  • poprawia zdrowie, zwłaszcza kobiet i dzieci
  • możliwości zatrudnienia
  • i zwiększają równość.

„Wybory dokonane w ciągu najbliższych kilku lat odegrają kluczową rolę w decydowaniu o przyszłości naszej i przyszłych pokoleń. Aby wybory te były skuteczne, trzeba je zakorzenić w naszych wartościach, światopoglądzie i wiedzy” – piszą autorzy raportu. Zaznaczają, że wszelkie decyzje powinny uwzględniać lokalne uwarunkowania. Na przykład czerpać z doświadczeń ludności rdzennej obszarów szczególnie narażonych na skutki zmian klimatycznych.

Rządy, poprzez finansowanie publiczne i jasne sygnały dla inwestorów, mają do odegrania kluczową rolę. Jeśli technologia, know-how i odpowiednie działania zostaną wdrożone i należycie finansowane – mówimy o uzgodnionym międzynarodowo, choć jak dotąd nieosiągniętym celu 100 mld dolarów rocznie – każda ludzka społeczność może ograniczyć wysokoemisyjną konsumpcję lub wręcz uniknąć jej. Niezbędnym elementem tej proklimatycznej układanki jest także skuteczna ochrona od 30 do nawet 50 proc. lądów, wód słodkich i oceanów Ziemi.

Przeczytaj także:

27 grudnia 2022

Jak zatrzymać wymieranie gatunków? Trzy ważne ustalenia szczytu ONZ w Montrealu

Udostępnij:

Wojciech Kość

W OKO.press pisze głównie o kryzysie klimatycznym i ochronie środowiska. Publikuje także relacje z Polski w mediach anglojęzycznych: Politico Europe, IntelliNews, czy Notes from Poland.

Przeczytaj także:

31 maja 2023

Muzeum Auschwitz: „Bolesny i niedopuszczalny przejaw moralnego zepsucia debaty publicznej”

31 maja 2023

Była kawa i ciasteczka, więc wszystko w porządku? Czarnek o wizycie delegacji PE

31 maja 2023

Transfer upokorzenia. Czy PiS odzyska poparcie kobiet i co ma do tego aborcja?

30 maja 2023

Lex Tusk: kolejny gwóźdź do trumny polskiego KPO oraz wypłat z Funduszy Spójności?

30 maja 2023

Prawnicy: lex Tusk łamie prawo unijne, musi interweniować KE. Polska może stracić miliardy euro

Komentarze