0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.plFot. Robert Kowalews...

W piśmie przesłanym Marszałkowi Sejmu Szymonowi Hołowni we wtorek 16 lipca 2024 wieczorem przewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Theodoros Rousopoulos odnosi się do sprawy immunitetu Marcina Romanowskiego.

Przypomnijmy: 15 lipca, w dniu zatrzymania Romanowskiego na polecenie prokuratury, adwokat byłego wiceministra sprawiedliwości deklarował, że doszło do niego bezprawnie. Bo chociaż Romanowski stracił poselski immunitet w piątek 12 lipca, to ma jeszcze drugi: przysługujący mu z racji tego, że jest członkiem Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Romanowski rozpoczął prace w tej instytucji, odrębnej od Unii Europejskiej, w styczniu 2024 roku. Prokuratura stawia mu 11 zarzutów w związku z aferą w Funduszu Sprawiedliwości.

Śledczy uważają, że nie musieli wnioskować do ZPRE, by zatrzymać i aresztować Romanowskiego. Przeanalizowali przepisy, z których wynikało, że wystarczy zgoda polskiego Sejmu. Tak samo twierdzili eksperci prawni w opiniach przesłanych Ministerstwu Sprawiedliwości, przekazanym potem prokuraturze. Szczegółowo przeanalizowaliśmy je w OKO.press.

Przeczytaj także:

Szef Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy ma na ten temat inne zdanie. Zdaniem Rousopoulosa

wszystkie postępowania sądowe ws. Romanowskiego powinny zostać wstrzymane do czasu, aż zgodę na uchylenie immunitetu wyrazi ZPRE.

W liście do Szymona Hołowni domaga się przekazania jego stanowiska odpowiednim organom.

AKTUALIZACJA, 17 lipca, godz. 0:21

Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa o 23.30 odbył posiedzenie w sprawie aresztu dla posła Marcina Romanowskiego i postanowił uwolnić byłego wiceministra. O godz. 23.55 mec. Bartosz Lewandowski, adwokat Romanowskiego poinformował, że sąd wypuścił z aresztu byłego wiceministra. Oficjalne uzasadnienie tej decyzji nie jest jeszcze znane, ale można przyjąć za pewnik, że sąd podzielił argumentację obrońców Romanowskiego i uznał, że polityka chroni immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.

Po wyjściu na wolność Romanowski triumfował: „Moje zatrzymanie było wyjątkowym skandalem. Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury dotyczącego mojego aresztowania w związku z tym, że przysługuje mi immunitet. Będziemy kierować zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez prokuratorów, którzy doskonale zdawali sobie sprawę z tego, jaki jest stan prawny” – mówił Romanowski dziennikarzom tuż po opuszczeniu z sądu.

Na wniosek Lewandowskiego

O czynnościach prokuratury wobec Marcina Romanowskiego poinformował szefa ZPRE adwokat Romanowskiego, mec. Bartosz Lewandowski. Poprosił o potwierdzenie, że były wiceminister korzysta z immunitetu gwarantowanego członkom ZPRE.

Rousopoulos potwierdza, powołując się na regulacje Rady Europy. W tym na art. 15 Porozumienia ogólnego w sprawie przywilejów i immunitetów Rady Europy.

Art. 15 Podczas sesji Zgromadzenia Doradczego przedstawiciele w Zgromadzeniu oraz ich zastępcy, niezależnie od tego, czy są członkami parlamentu, korzystają: a) na terytorium własnego państwa z immunitetów przyznawanych w tym państwie członkom parlamentu; b) na terytoriach wszystkich innych państw członkowskich z immunitetu od aresztowania i postępowania sądowego. Immunitet ten stosuje się również podczas podróży na miejsce posiedzenia Zgromadzenia Doradczego i z powrotem. Jednakże nie ma on zastosowania, gdy przedstawiciele lub ich zastępcy zostali ujęci na gorącym uczynku popełniania przestępstwa, usiłowania popełnienia przestępstwa lub popełnienia przestępstwa bądź też w przypadkach, gdy Zgromadzenie Doradcze zrzekło się immunitetu.

Przewodniczący ZPRE wskazuje, że przepis został doprecyzowany w rezolucji ZPRE z 27 września 2021 roku. Członkowie Zgromadzenia stwierdzili, że zwrot “podczas sesji” oznacza cały rok parlamentarny.

“Każdy organ krajowy składający wniosek o uchylenie immunitetu członka Zgromadzenia Parlamentarnego do własnego parlamentu krajowego musi zatem również złożyć wniosek do Zgromadzenia” – tłumaczy Rousopoulos.

W liście czytamy, że wniosek powinien zostać złożony do przewodniczącego ZPRE “przez odpowiedni organ państwa członkowskiego”. Zgromadzenie rozpatruje go na posiedzeniu plenarnym. Ostatnia, trzecia w tym roku sesja ZPRE miała miejsce w dniach 24-28 czerwca. Kolejna zaplanowana jest od 30 września do 4 października.

“W związku z powyższym byłbym niezmiernie wdzięczny za pilne zwrócenie uwagi właściwych organów krajowych na immunitet przysługujący p. Romanowskiemu w trakcie trwania sesji Zgromadzenia Parlamentarnego. Gdy władze krajowe zostaną poinformowane o fakcie korzystania przez posła z immunitetu, powinny zawiesić postępowanie sądowe do czasu uchylenia immunitetu przez Zgromadzenie” – pisze Rousopoulos. I prosi Szymona Hołownię, by informował go o dalszych losach tej sprawy.

Inne opinie prawne

Dr hab. Andrzej Jackiewicz z Uniwersytetu w Białymstoku i dr hab. Joanna Juchniewicz z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, którzy na zlecenie Ministerstwa Sprawiedliwości przygotowali opinie w sprawie immunitetu, z treści tego samego przepisu wysnuwają inny wniosek.

Twierdzą, że polskie władze nie musiały prosić o zgodę Zgromadzenia Parlamentarnego RE. Bo decyzja Sejmu ws. immunitetu w ich rozumieniu przepisów wystarcza w sytuacji, gdy dana osoba przebywa na polskim terytorium.

Prof. Andrzej Jackiewicz zauważa, że w swoich rezolucjach Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy interpretuje przepisy tak, by immunitet wynikający z członkostwa w Zgromadzeniu obowiązywał w każdej sytuacji, na każdym terytorium i przez cały rok parlamentarny. Jeśli by się na to zgodzić, każdorazowo, uchylając immunitet posła-członka ZPRE, należałoby poprosić o zgodę także Radę Europy.

Zdaniem prof. Jackiewicza jest to jednak interpretacja wykraczająca poza treść normatywną przepisów Rady Europy i naruszająca zakres uprawnień ZPRE.

A same rezolucje ZPRE stanowią jedynie tzw. soft law, nie są wiążące dla państw członkowskich.

Jackiewicz zauważa, że ostateczną opinię w tej sprawie podejmować będą sądy.

„W sytuacji będącej przedmiotem opinii sprawa w istocie rzeczy w pewnym zakresie będzie zależała od organów stosujących prawo (w szczególności sądów kontrolujących działania organów podejmujących rozstrzygnięcia w zakresie danego postępowania). Tej zaś sporządzający opinię przewidzieć nie może, pomimo wyraźnego stanowiska w tej sprawie” – pisze Jackiewicz.

Prof. Joanna Juchniewicz także wskazuje, że „wobec złożoności problematyki i bardzo niewielkiego dorobku orzeczniczego w sprawach związanych z immunitetem przedstawicieli w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy" ostateczna decyzja w sprawie immunitetu będzie należała do sądu, który rozpatruje sprawę.

Sąd nie podzielił tych argumentacji.

Zarzuty wobec Romanowskiego

Przypomnijmy: śledczy podejrzewają Marcina Romanowskiego – byłego wiceministra sprawiedliwości i członka Suwerennej Polski – o popełnienie 11 przestępstw w związku z aferą w Funduszu Sprawiedliwości.

Chcą postawić mu zarzuty m.in. z art. 258 par. 1, art. 231 par. 1 i 2 oraz art. 296 par. 3 kodeksu karnego. Czyli udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, nadużycia władzy funkcjonariusza publicznego (niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień) oraz wyrządzenia szkody „w wielkim rozmiarze” w mieniu Skarbu Państwa, w celu osiągnięcia korzyści osobistych lub majątkowych.

Romanowskiemu grozi za to kara do 10 lat więzienia.

Zarzuty stawiane Romanowskiemu dotyczą jego pracy w resorcie Zbigniewa Ziobry w latach 2019-2023, kiedy był odpowiedzialny za Fundusz Sprawiedliwości. Pieniądze, którymi dysponuje ministerstwo, zamiast na pomoc ofiarom przestępstw, pod okiem Romanowskiego szły do faworyzowanych podmiotów. Np. do kościelnej Fundacji Profeto, która miała dostać z FS rekordową dotację – niemal 100 mln zł.

Nieprawidłowości przy przyznawaniu dotacji z Funduszu pod okiem Romanowskiego są też dogłębnie zbadane przez niezależne media. Aferę tę opisywaliśmy regularnie w OKO.press – pierwsze artykuły publikowaliśmy jeszcze w 2017 roku, ostatnie (jak do tej pory) w lipcu tego roku.

;
Maria Pankowska

Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.

Komentarze