Rzecznik Putina, Dmitrij Pieskow o zakazie tranzytu towarów przez Litwę mówi: "To pogwałcenie wszystkich zasad. Uważamy to za nielegalne". Moskwa ma dziś wezwać ambasadora Unii Europejskiej w Moskwie Markusa Ederera
Według Polskiej Agencji Prasowej Ukraina i Mołdawia uzyskają na zbliżającym się w tym tygodniu szczycie Rady Unii Europejskiej status kandydatów do Wspólnoty. Stosowny zapis ma się pojawić w projekcie konkluzji liderów państw członkowskich, którego treść ma zostać zatwierdzona w czwartek lub piątek - wynika ze źródeł PAP. W gronie krajów kandydujących nie znajdzie się za to Gruzja, co zapowiedziała już wcześniej szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Rozkaz zajęcia całości obwodu ługańskiego do 26 czerwca - tak mają wyglądać warunki postawione przez dowództwo rosyjskiej armii działającej na wschodzie Ukrainy. Rosjanie próbują wypełnić wymagania zwierzchników i prą na zachód, próbując okrążyć niektóre pozycje Ukraińców.
"Na pozostałych odcinkach natarcia w Donbasie Rosjanie nie uzyskali niczego nowego. Rejon zakładów Azot w Siewierodoniecku nadal się broni – Rosjanie nie osiągnęli nowych postępów w mieście. Podobnie rzecz ma się z rejonem drogi Łysyczańsk-Bachmut, natarciami w kierunku Bachmutu i spod Iziumu w kierunku Słowiańska" - podsumowuje wojenną sytuację nasz dziennikarz Witold Głowacki.
Dowództwo ukraińskiej armii informuje o uderzeniu w rosyjskie siły na Wyspie Węży. Kontrolujący jej terytorium „garnizon wyspiarski” ma według Kijowa ponosić znaczne straty. Dowództwo Operacyjne „Południe” informuje też o zakończonych powodzeniem próbach wypychania Rosjan na wschód i 26 potwierdzonych zgonów wśród rosyjskich żołnierzy. We wtorek
„Nasze jednostki nadal niszczą wroga i spychają go z powrotem na wschód. Dziś rano para helikopterów uderzyła w grupę wrogich oddziałów i sprzętu wojskowego. Jednostki rakietowe i artyleryjskie wykonały ponad 100 misji ogniowych” - piszą ukraińscy dowódcy.
”Jej treść jest prosta, ale niezwykle ważna. To zobowiązanie do ochrony kobiet przed przemocą i różnymi formami dyskryminacji” - opisywał Konwencję Stambulską Wołodymyr Zełenski.
Konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (to jej pełna nazwa) tworzy ramy prawne dotyczące swojej tematyki, którymi kraje ratyfikujące kierują się w procesie tworzenia prawa. Zawiera zapisy o dyskryminacji w pracy, przemocy społeczno-kulturowej czy domowej. Konwencja nakazuje ściganie przemocy psychicznej, stalkingu, napastowania seksualnego czy wymuszeń zawierania małżeństw.
Jeszcze w tym tygodniu do Moskwy wyruszy turecka delegacja wojskowa, która ma dyskutować z Rosjanami nad zniesieniem blokady czarnomorskich portów. To stamtąd powinna wypływać większość zboża z Ukrainy. Nasz wschodni sąsiad jest drugim największym eksporterem pszenicy na świecie. Transport drogą lądową do europejskich portów jest niewydajny i drogi - przyznał dziś na zdalnym spotkaniu z Unią Afrykańską prezydent Wołodymyr Zełenski.
Agencja Reutera informuje, że Turcja będzie starała się o wyznaczenie „bezpiecznego korytarza” dla transportów zbóż między innymi z portu w Odessie. Plany te potwierdziła też państwowa rosyjska agencja TASS. Reuters podaje też, że w najbliższych tygodniach może dojść do spotkania z udziałem przedstawicieli Turcji, ONZ, Rosji i Ukrainy dotyczącego rozwiązania kryzysu transportowego. Na imporcie zboża z Ukrainy opiera się wiele państwo Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu.
Według ministra spraw zagranicznych Francji Clementa Beaune dyskusja nad wnioskiem Ukrainy o uzyskanie statusu kandydata do UE zakończyła się sukcesem. Konsensus w tej sprawie jest szeroki, „powiedziałbym nawet, że kompletny” - przyznawał Beaune.
Członek paryskiego rządu przyznaje jednocześnie, że nie oznacza to ekspresowej akcesji Ukrainy, na którą na początku wojny naciskał prezydent Wołodymyr Zełenski. Wcześniej Francuz mówił, że proces pozwalający na przystąpienie Ukrainy do Wspólnoty może potrwać nawet ponad dekadę. W przypadku Polski od wyznaczenia kryteriów przystąpienia do UE do akcesji minęło aż 11 lat. Ukraina od 2014 roku jest stowarzyszona z Unią Europejską, mimo że sprzeciwił się temu prorosyjski prezydent Wiktor Janukowycz. Jego postawa wobec integracji europejskiej sprawiła, że na ulice wielu ukraińskich miast wyszły tysiące ludzi protestując w ramach Euromajdanu. W wyniku zapoczątkowanej w ten sposób rewolucji Janukowycz ustąpił z urzędu. Zastąpił go wybrany w wyborach poprzednik Wołodymyra Zełenskiego, Petro Poroszenko.
Według sondażowych badań z kwietnia w Ukrainie poparcie dla dołączenia kraju do UE sięga aż 91 procent. Decyzja o dalszej ścieżce Ukrainy do akcesji zapadnie na europejskim szczycie 23 i 24 czerwca.
11 osób zostało rannych a cztery zginęły w wyniku poniedziałkowego rosyjskiego ostrzału Charkowa - informuje lokalna policja. Funkcjonariusze twierdzą, że do ataku wykorzystano baterie artylerii, a celem ataku były cywilne budynki komercyjne i mieszkalne. Nie ucierpiał żaden z obiektów wojskowych.
Coraz trudniejsza sytuacja w obwodzie ługańskim, brak rozwiązania problemu transportu zboża do krajów afrykańskich, mglista perspektywa rozpoczęcia negocjacji pokojowych. Tak sytuację w Ukrainie opisuje Ośrodek Studiów Wschodnich.
”Rosyjskie ataki w obwodzie ługańskim doprowadziły do rozdzielenia sił obrońców na cztery działające niezależnie zgrupowania. Choć o okrążeniu można mówić jedynie w przypadku zakładów Azot w Siewierodoniecku, to w pozostałych rejonach komunikacja pomiędzy zgrupowaniami została znacząco utrudniona. Bliskie okrążenia są pozycje na południowy wschód od Siewierodoniecka (z główną pozycją w miejscowości Boriwśke) oraz na południe od Lisiczańska (Hirśke–Zołote). W stosunkowo najlepszej sytuacji znajdują się obrońcy Lisiczańska, jednakże ostatnie doniesienia lokalnej administracji wojskowo-cywilnej wskazują, że jednostki ukraińskie nie kontrolują już w pełni drogi Lisiczańsk–Bachmut – ostatniego istotnego połączenia z głównymi siłami w obwodzie donieckim” - informują specjaliści OSW w swoim podsumowaniu.
Jednocześnie siły agresora nie odnoszą sukcesów w próbach przeprowadzenia referendów akcesyjnych na okupowanych terytoriach. W obwodzie chersońskim i zajętej części obwodu zaporoskiego lokalne, mianowane przez rosjan władze nie zyskały zaufania ani nie wymogły uległości na mieszkańcach.
Litwini ze spokojem odpowiadają Rosji, która straszy konsekwencjami za „blokadę” Kaliningradu. Według Kremla Litwa zabroniła rosyjskiego tranzytu przez swoje terytorium, by uprzykrzyć życie mieszkańcom należącego do Rosji enklawy wewnątrz Unii Europejskiej. Litwa stwierdziła w odpowiedzi, że jedynie wprowadza w życie unijne ograniczenia, którym Moskwa mogła zapobiec wycofując się z Ukrainy.
"Jeśli wyjaśnienie sankcji przez Komisję Europejską byłoby niewystarczające, to Rosja powinna zwrócić się do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości" –odpowiadał na rosyjskie groźby minister spraw zagranicznych Gabrielius Landsbergis. Członek rządu w Wilnie nie chciał spekulować, po jakie środki mogłaby sięgnąć Rosja w odpowiedzi na brak możliwości przejazdu TIR-ów przez Litwę.
Wczoraj litewski polityk odniósł się do trudnej sytuacji na Morzu Czarnym, gdzie rosyjska flota wojskowa blokuje czarnomorskie porty. To z nich powinny wypływać transporty zboża, którego Ukraina jest jednym z największych importerów na świecie.
”Jeśli myślimy poważnie o rozwiązaniu kryzysu żywnościowego, to musimy potraktować poważnie obronę portów. Sprzęt jest już wysyłany na Ukrainę, widzimy to po stratach Rosjan. Niestety, nie ma innej drogi, żeby otworzyć Odessę i inne porty na południu Ukrainy. Są kraje UE, które mają potrzebny sprzęt i gdyby go dostarczyły, to myślę, że rozwiązalibyśmy kryzys dużo szybciej” - mówił szef litewskiej dyplomacji.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaprosił premiera Węgier Wiktora Orbana do Kijowa. Jak przekazał we wpisie na twitterze, rozmawiał z liderem Fideszu przez telefon i podziękował za wsparcie Budapesztu dla kandydatury Ukrainy do Unii Europejskiej. Rozmowa miała też dotyczyć rozwoju współpracy obu krajów w sektorze energetyki.
Telefon do Orbana to kolejna z serii rozmów Zełenskiego z liderami państw Unii Europejskiej, w których ukraiński przywódca dziękuje za wsparcie dla ukraińskiej kandydatury. Przypadek Węgier jest jednak wyjątkowy. Budapeszt wciąż bez skrępowania sprowadza rosyjskie surowce energetyczne, dokupując je również poza kontraktami. Orban nadal chce pracować z Kremlem nad rozbudową swojej elektrowni atomowej. Dlatego propozycja współpracy Węgier i Ukrainy w energetyce jest interesująca - podobnie jak zaproszenie Orbana do Ukrainy. Jeśli wierzyć twittom z oficjalnego, prezydenckiego konta, Zełenski złożył je dzisiaj jedynie Orbanowi.
"Zarówno tranzyt pasażerski (kolejowy i drogowy), jak i przewóz towarów nieobjętych sankcjami odbywa się bez zmian i zakłóceń. Rosja może również korzystać z transportu drogą morską z ominięciem państw bałtyckich" - czytamy w najnowszym opracowaniu Iwony Wiśniewskiej z Ośrodka Studiów Wschodnich.
"Moskwa zdecydowała się wykorzystać implementację unijnych sankcji do eskalacji napięcia w relacjach z Wilnem. Podgrzewając napięcie i strasząc bliżej nieokreśloną odpowiedzią, testuje odporność UE i samej Litwy" - dodaje ekspertka.
W publikacji OSW czytamy, że Rosja od lat pracuje nad wzmocnieniem niezależności Obwodu Kaliningradzkiego.
"Jest on już niezależny energetycznie: jego moce elektroenergetyczne przewyższają zapotrzebowanie regionu, a pływający terminal LNG zapewnia alternatywny wobec lądowego szlak dostawy gazu ziemnego."
Jak podkreśla ekspertka OSW, sankcje i problemy transportowe odbijają się na cenach w całym Obwodzie. W maju inflacja wyniosła tam 17,4 proc. Mieszkańcy jeszcze niedawno próbowali radzić sobie z drożyzną, wyjeżdżając na zakupy do Polski czy Litwy. Obecnie jednak możliwości przekraczania granicy są ograniczone - również ze względu na wciąż obowiązujące obostrzenia covidowe.
Siergiej Askionow, prorosyjski przywódca anektowanego Krymu oskarżył Kijów o atak, który miał uderzyć w platformę naftowo-gazową. Jak podał Askionow, trzy osoby zostały ranne. Wciąż trwają poszukiwania kolejnych siedmiu. i trwają poszukiwania siedmiu pracowników.
Strona rosyjska twierdzi, że ogień zbliża się do szybu naftowego.
Ukraina nie potwierdza tych informacji.
Ambasador UE w Moskwie Markus Ederer został wezwany przez rosyjskie MSZ w sprawie zakazu tranzytu towarów do Obwodu Kaliningradzkiego przez Litwę. Po ponad godzinnym spotkaniu poinformował, że problem będzie trzeba rozwiązać na "drodze dyplomatycznej".
Rzecznik UE Peter Stano powiedział, że Ederer "wyjaśnił, że Litwa wdraża sankcje UE". Dodał również, że ambasador "poprosił ich o powstrzymanie się od eskalacji i retoryki”. Spotkał się z wiceministrami Andriejem Rudenką i Aleksandrem Gruszką.
"Wymieniliśmy poglądy na temat sytuacji tranzytu do Kaliningradu przez Litwę" - skomentował ogólnikowo Ederer, cytowany przez rosyjską agencję TASS.
W tym samym czasie w Kaliningradzie wizytował Nikołaj Patruszew, sekretarz rady bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. "Rosja z pewnością zareaguje na takie wrogie działania. Odpowiednie działania są wypracowywane w formacie międzyresortowym i zostaną podjęte w najbliższej przyszłości. Ich konsekwencje będą miały poważny negatywny wpływ na ludność Litwy" - powiedział.
Zaznaczał, że w ocenie Rosji zakaz tranzytu towarów przez Litwę jest "naruszeniem norm i zasad prawa międzynarodowego" oraz pokazuje, że "nie można ufać nie tylko ustnym wypowiedziom Zachodu, ale także pisemnym".
Rosyjski organ nadzoru komunikacyjnego Roskomnadzor potwierdził ograniczenie dostępu do strony internetowej brytyjskiej gazety. Powód? Informowanie o wojnie.
Cenzura uznała, że gazeta rozpowszechniała „nieprawdziwe informacje o specjalnej operacji wojskowej prowadzonej przez rosyjskie siły zbrojne na terytorium Ukrainy”, podała agencja informacyjna TASS.
W zeszłym tygodniu rosyjskie MSZ zabroniło wjazdu do kraju 29 brytyjskim dziennikarzom, w tym pięciu osobom związanym z "Guardianem". Ma być to odpowiedź na sankcje i „rozpowszechnianie fałszywych informacji o Rosji”.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podczas wtorkowej konferencji prasowej wyliczał, że na początku wojny w Ukrainie co piąty uchodźca przyjechał do Warszawy. Dla 300 tysięcy osób stolica stała się miejscem tymczasowego pobytu w szczytowym momencie. "W pierwszym miesiącu wojny populacja w mieście wzrosła o 15 proc." - mówił Trzaskowski.
Teraz w Warszawie mieszka 170 tys. osób, a jeśli liczyć również gminy ościenne - 240 tys. 111 tysięcy osób mieszkających w Warszawie dostało już numer PESEL.
Trzaskowski zaznaczał również, że w stolicy działały trzy punkty recepcyjne i punkty noclegowe w 33 lokalizacjach. 17 tysięcy dzieci uczęszcza do warszawskich szkół i przedszkoli. 200 - do żłobków.
"Rząd oddelegował na nas mnóstwo zadań" - mówił prezydent Warszawy. "Zwracaliśmy się o wsparcie finansowe i strategię [pomocy]. Ale wszystkie mechanizmy kompensacyjne są niewystarczające" - dodał.
Laureat Pokojowej Nagrody Nobla, rosyjski dziennikarz Dmitrij Muratow, przekazał swój medal na aukcję charytatywną zorganizowaną z okazji wczorajszego Dnia Uchodźcy. Podczas licytacji w domu aukcyjnym Heritage Auctions w Nowym Jorku osiągnął ogromną sumę 103,5 mln dolarów.
To rekordowa suma, za jaką kupiono medal Nobla.
Jak podaje AP, poprzedni rekord to niecałe 5 mln dolarów, za które w 2014 roku sprzedano Nobla Jamesa Watsona, badacza ludzkiego DNA. Nie wiadomo, kto kupił medal Muratowa - kwota została przekazana telefonicznie obecnemu na aukcji pełnomocnikowi. Dom aukcyjny poinformował jednak, że zwycięzca ostateczną cenę podał we frankach szwajcarskich - co może zdradzać jego pochodzenie.
“Miałem nadzieję na ogromną solidarność, ale nie spodziewałem się aż tak wysokiej kwoty" - powiedział Muratow.
Wszystkie dochody z aukcji zostaną przeznaczone na humanitarną pomoc UNICEF dla wysiedlonych dzieci z Ukrainy.
Dmitrij Muratow jest redaktorem naczelnym niezależnej i krytycznej wobec Kremla "Nowej Gaziety", która zawiesiła swoją działalność w czasie wojny w Ukrainie. W 2021 otrzymał pokojowego Nobla razem z Marią Ressą, redaktorką portalu Rappler.
"Bronimy Łysyczańska i Siewierodoniecka. Cały ten region jest najtrudniejszy, są najtrudniejsze bitwy. Ale nasi silni chłopcy i dziewczyny tam walczą" - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w swoim codziennym przemówieniu publikowanym w nocy.
Gubernator obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj powiedział, że sytuacja na linii frontu jest „niezwykle trudna”, a armia rosyjska zgromadziła wystarczające rezerwy, aby rozpocząć ofensywę na dużą skalę - podaje Reuters. Hajdaj dodał, że droga łącząca Siewierodonieck i Łysychańsk z miastem Bachmut jest pod ciągłym ostrzałem artyleryjskim.
"Łysyczańsk przez cały dzień cierpiał z powodu zmasowanych rosyjskich ostrzałów. Nie da się ustalić liczby ofiar" - mówił w poniedziałek wieczorem.
W Siewierodoniecku ostatnim punktem kontrolowanym przez siły ukraińskie są zakłady Azot. Ukrywa się w nich ponad 500 mieszkańców.
2,242 mln wyjechały w drugim kierunku: z Polski do Ukrainy. Wczoraj odprawiono 22 tys. osób na wyjeździe z Polski.
Do naszego kraju wjechało 23 tys. osób. Dziś do 7 rano odprawiono 6,7 tys. osób.
"Ta decyzja jest naprawdę bezprecedensowa. To pogwałcenie wszystkich zasad. Uważamy to za nielegalne. Sytuacja jest więcej niż poważna… Potrzebujemy poważnej, dogłębnej analizy, aby wypracować naszą odpowiedź" - powiedział rzecznik Putina, Dmitij Pieskow, odnosząc się do zakazu tranzytu przez Litwę, którędy do tej pory przewożono towary z Rosji do Obwodu Kaliningradzkiego. Wilno pod koniec ubiegłego tygodnia ogłosiło, że nie pozwoli na przewóz towarów objętych sankcjami UE - czyli m.in. materiałów budowlanych i cementu.
"Jeśli tranzyt ładunków między Obwodem Kaliningradzkim a resztą Federacji Rosyjskiej przez Litwę nie zostanie w pełni przywrócony w najbliższej przyszłości, to Rosja zastrzega sobie prawo do podjęcia działań w celu ochrony swoich interesów narodowych” – poinformował Pieskow.
Rosyjskie MSZ ma dziś wezwać w tej spawie ambasadora Unii Europejskiej w Moskwie Markusa Ederera. Poinformował o tym gubernator Obwodu Kaliningradzkiego Anton Alichanow w rozmowie z rosyjskimi mediami. "Jest to oczywiście sytuacja, którą można rozwiązać środkami dyplomatycznymi" - dodał.
Cytowany przez Ria Novosti gubernator uprzedził również, że Rosja mogłaby podjąć „dość oczywiste” środki w odpowiedzi, które byłyby dla Litwy „niezwykle bolesne”. Jak podkreślał, embargo może "udusić" gospodarczo Obwód Kaliningradzki.
Reporter, autor tekstów dotyczących klimatu i gospodarki. Absolwent UMCS w Lublinie, wcześniej pracował między innymi w Radiu Eska, Radiu Kraków i Off Radiu Kraków, publikował też w Magazynie WP.pl i na Wyborcza.pl.
Reporter, autor tekstów dotyczących klimatu i gospodarki. Absolwent UMCS w Lublinie, wcześniej pracował między innymi w Radiu Eska, Radiu Kraków i Off Radiu Kraków, publikował też w Magazynie WP.pl i na Wyborcza.pl.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu. W OKO.press zajmuje się przede wszystkim tematami dotyczącymi ochrony środowiska, praw zwierząt, zmiany klimatu i energetyki.
Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu. W OKO.press zajmuje się przede wszystkim tematami dotyczącymi ochrony środowiska, praw zwierząt, zmiany klimatu i energetyki.
Komentarze