Naniosłam na mapę oficjalne rosyjskie komunikaty o „zestrzeleniu ukraińskich dronów i rakiet” nad Rosją. Okazało się, że cała europejska Rosja jest już zasięgu produkowanej w Ukrainie broni. I że propaganda Kremla nie jest w stanie tego ukrywać. Chowa więc te wiadomości na widoku
Co jakiś czas dowiadujemy się o ukraińskim trafieniu gdzieś w głębi Rosji. Dziś w nocy np. wyleciały w powietrze składy paliwowe w Engelsie.
Ale że nikt z nas dokładnie nie zna mapy Rosji, nie zdajemy sobie sprawy, co to znaczy. Aż zwrócili nam na to uwagę Ukraińscy.
Noworoczne orędzie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nagrał przed pomnikiem Matki Ukrainy w Kijowie, wielkiej postaci dzierżącej tarczę, ale i miecz. Powiedział: “Ukraina znów buduje własne rakiety. I po raz pierwszy produkuje ponad milion samolotów bezzałogowych w ciągu roku, zmuszając wroga do nauki ukraińskiego. »Palianytsia «, »Peklo«, »Ruta«. Słowa »Neptun« i »Sapsan« – to słowa, które wywołują drżenie. To wszystko są nasze pociski. Ukraińskie. »Hor«, »Wampir«, »Koliber«, »KAMIK«, »Luty«, »Heavy Shot«, »Fire Point«.
To wszystko są nasze drony. Ukraińskie drony.
To wszystko są nasze drony. Ukraińskie drony.
I wszystko to są nasze argumenty, argumenty na rzecz sprawiedliwego pokoju. Pokój wywalczą tylko silni. I udowodniliśmy to już nie raz”.
I ten właśnie fragment orędzia doprowadził do furii kremlowską propagandę. Powtarzała więc przez cały dzień 1 stycznia 2025, że Zełenski się „skompromitował”, gdyż do orędzia doklejono wśród różnych dronów zdjęcie drona, który nie jest ukraińskim, ale południowo-koreańskim.
Z wykształcenia historyczka. Od 1989 do 2011 r. reporterka sejmowa, a potem redaktorka w „Gazecie Wyborczej”, do grudnia 2015 r. - w administracji rządowej (w zespołach, które przygotowały nową ustawę o zbiórkach publicznych i zmieniły – na krótko – zasady konsultacji publicznych). Do lipca 2021 r. w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Laureatka Pióra Nadziei 2022, nagrody Amnesty International, i Lodołamacza 2024 (za teksty o prawach osób z niepełnosprawnościami)
Z wykształcenia historyczka. Od 1989 do 2011 r. reporterka sejmowa, a potem redaktorka w „Gazecie Wyborczej”, do grudnia 2015 r. - w administracji rządowej (w zespołach, które przygotowały nową ustawę o zbiórkach publicznych i zmieniły – na krótko – zasady konsultacji publicznych). Do lipca 2021 r. w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Laureatka Pióra Nadziei 2022, nagrody Amnesty International, i Lodołamacza 2024 (za teksty o prawach osób z niepełnosprawnościami)
Komentarze