W minionym tygodniu odnotowano wzrost aktywności wojsk rosyjskich, natomiast siły ukraińskie po serii kontrataków przeszły na wszystkich kierunkach do obrony
Główny wysiłek rosyjskiej ofensywy jest nadal skupiony w obwodzie donieckim. W rejonie Pokrowska agresor odzyskał część miejscowości utraconych w wyniku ukraińskich kontruderzeń, jednak nie podjął prób przełamania obrony. Większe powodzenie Rosjanie zyskali, atakując w kierunku granicy z obwodem dniepropietrowskim na zachód od Pokrowska. Do osiągnięcia granicy między obwodami donieckim i dniepropietrowskim brakuje agresorowi od 3 do 6 kilometrów. Ciężkie walki toczą się w rejonie okupowanej Wełykej Nowisiłki i Czasiw Jaru. Pomimo intensywnych bombardowań i ostrzałów artyleryjskich obrona ukraińska pozostała stabilna.
W obwodzie kurskim Ukraińcy nadal utrzymują pozycje w pasie przygranicznym po rosyjskiej stronie, ale Rosjanie stopniowo spychają przeciwnika w kierunku obwodu sumskiego.
Niewielki postęp agresor odnotował w obwodzie zaporoskim oraz charkowskim w rejonie rzeki Oskoł, jednak nie doszło do przełamania ukraińskiej obrony.
Pomimo rozmów pokojowych dotyczących zaprzestania ataków powietrznych na infrastrukturę krytyczną, Rosjanie kontynuowali ataki dronów na ukraińskie miasta położone na głębokim zapleczu frontu.
W ciągu doby Kreml wysyła od 150 do nawet ponad 200 bezzałogowców, które obecnie trafiają przede wszystkim w obiekty cywilne bez znaczenia militarnego. Rosjanie najprawdopodobniej zmienili taktykę ataków. Ich drony lecą na większej wysokości i do maksymalnego zasięgu. Dzięki temu skuteczniej przedzierają się przez ukraińską obronę przeciwlotniczą bezpośredniego i bliskiego zasięgu oraz są mniej wrażliwe na zakłócanie przez systemy walki radioelektronicznej. Jednak znacząco spadła ich celność, a należy przy tym zauważyć, że irańskie Shahedy czy ich rosyjskie klony Gerań nigdy nie były specjalnie precyzyjne. Obecnie większość dronów spada niemal losowo na ukraińskie miasta, doprowadzając do znaczących strat wśród ludności cywilnej.
Na zdjęciu u gry: dom zniszczony przez rosyjskie drony na Zaporożu 31 marca 2025.
Prognoza. Według doniesień zachodnich ośrodków analitycznych oraz ukraińskiego wywiadu wojskowego Rosjanie przygotowują kolejny etap ofensywy, którą prowadzą z krótkimi przerwami od jesieni 2023 roku. Głównym celem Kremla pozostanie zapewne obwód doniecki, ale wznowienie działań agresora na Zaporożu oraz próby przekroczenia granicy z obwodem sumskim, mogą wskazywać na chęć podjęcia działań zaczepnych na nowych kierunkach operacyjnych. Sprzyja temu słabość sił ukraińskich na tych odcinkach frontu, które przez ostatnie miesiące pozostawały mało aktywne.
27 marca Władimir Putin w trakcie wizyty na atomowym okręcie podwodnym „Archangielsk” odniósł się do sytuacji w Ukrainie. Kolejny raz stwierdził, że Rosja została zmuszona do podjęcia działań zbrojnych oraz oskarżył Zachód o manipulacje. Odniósł się między innymi do porozumień mińskich, które nazwał pułapką mającą służyć dozbrojeniu Ukrainy do wojny z Rosją. Przedstawił również nową i zaskakującą koncepcją wprowadzenia zarządzania komisarycznego na Ukrainie pod egidą Organizacji Narodów Zjednoczonych. ONZ miałoby nadzorować wybory i doprowadzić do wyłonienia nowego rządu ukraińskiego „zdolnego do podpisania stabilnego porozumienia pokojowego”. Jest to kolejna próba deprecjonowania ukraińskiej państwowości przez Putina, ponieważ takie działania były podejmowane przez ONZ w sytuacji braku legalnie wybranych władz lub niezdolności do ich ustanowienia np. w Timorze Wschodnim.
Swoje „niezadowolenie” z postępów w rokowaniach wyraził prezydent USA. Donald Trump. W wypowiedziach dla zachodnich mediów oświadczył, że zarówno Ukraina, jak i Rosja torpedują jego pokojowe wysiłki.
Obecny przekaz administracji amerykańskiej jest coraz bardziej niespójny.
Pojawiają się zapowiedzi wprowadzenia nowych restrykcji zarówno wobec Ukrainy, jak i Rosji, ale równocześnie rozważane jest zwiększenie pomocy dla Ukrainy w celu zmuszenia Rosji do rokowań. Natomiast podczas rozmów pokojowych w Arabii Saudyjskiej podobno pojawiła się oferta zmniejszenia sankcji w zamian za zawieszenie przez Rosję działań wojennych na Morzu Czarnym i wstrzymania ataków powietrznych na ukraińską infrastrukturę energetyczną.
Kijów również nie wykazuje entuzjazmu wobec przebiegu rozmów pokojowych, a ukraińskie władze nadal nie kwapią się do podpisania umowy z USA o wydobyciu złóż rzadkich ze względu na brak gwarancji bezpieczeństwa.
Podsumowanie obejmuje stan sytuacji od wtorku 25 marca do wtorku 1 kwietnia 2025 roku.
Krym – nie doszło do istotnych wydarzeń
Obwód chersoński – na tym odcinku walka toczy się głównie z użyciem artylerii lufowej, rakietowej i dronów przez Rosjan oraz dronów FPV przez Ukraińców. Rosjanie wznowili ataki lotnicze z użyciem bomb szybujących.
Obwód zaporoski – walki nadal toczą się na odcinku między położoną nad Dnieprem wsią Kamjańske a znajdującym się na zachód od niej powiatowym miastem Orichiw. Rosjanie pokonali pas przesłaniania znajdujący się przed pierwszą linią ukraińskiej obrony i opanowali wieś Stepowe oraz trzy inne niewielkie osady. Rosjanie nie podjęli prób czołowego przełamania ukraińskich fortyfikacji, ale nacierają w pasie przesłaniania na Orichiw. Ukraińskie pozycje na podejściach do miasta są intensywnie ostrzeliwane przez artylerię.
Prognoza. Południe Ukrainy pozostawało relatywnie najspokojniejszym odcinkiem frontu, jednak obecnie na Zaporożu potwierdzono obecność rosyjskich jednostek należących do 7 Dywizji Wojsk Powietrznodesantowych oraz 19 Dywizji Strzelców Zmotoryzowanych. Jeżeli w rejonie Orichiw znajdują się oba związki operacyjne, oznaczałoby to koncentrację od 15 do 20 tysięcy żołnierzy wyposażonych w transportery opancerzone, bojowe wozy piechoty oraz wsparte czołgami. Kijów wielokrotnie informował o koncentracji sił przeciwnika na Zaporożu, jednak dotąd nie znajdowały one potwierdzenia w rosyjskich działaniach. Według ostatnich doniesień rosyjskie zgrupowanie armijne ma liczyć około 70 tysięcy żołnierzy i 300 czołgów.
Jeżeli jest tak w istocie, to możliwa jest próba otworzenia nowego kierunku operacyjnego przez siły rosyjskie.
Obszaru Zaporoża bronią relatywnie słabe siły ukraińskie składające się z drugorzutowych brygad obrony terytorialnej lub wyczerpanych walkami jednostek wojsk operacyjnych jak np. 128 Brygada Piechoty Górskiej.
W rejonie Wełykej Nowosiłki Rosjanie wznowili próby przełamania ukraińskiej obrony na południowy zachód i na zachód od wioski, po obu brzegach rzeki Mokre Jały, ale ich postępy były minimalne. Skala ataków była zauważalnie mniejsza niż kilka tygodni temu.
Po udanym ukraińskim kontrataku przeprowadzonym przez doświadczoną 36 Brygadę Piechoty Morskiej, który doprowadził do odzyskania części wsi Konstantynopil, Rosjanie ustabilizowali sytuację i przeprowadzili atak na znajdującą się na wschód silnie ufortyfikowaną osadę Rozływ. Próby jej zdobycia podejmowane przez agresora w 2024 roku zakończyły się niepowodzeniem. Rosjanie wykorzystali mgłę do zamaskowania manewru kolumn pancerno-zmechanizowanych i siłami 36 Brygady Strzelców Zmotoryzowanych wdarli się do wioski. Prawdopodobnie większość miejscowości jest już pod kontrolą rosyjską, co stanowi istotny wyłom w ukraińskich pozycjach obronnych na tym odcinku działań. Ukraińskie kontrataki w celu odzyskania pozycji jak dotąd zakończyły się niepowodzeniem.
Ukraińcy nadal nie są w stanie ustabilizować obrony w północno-zachodniej części obwodu donieckiego, gdzie Rosjanie powoli, ale systematycznie zbliżają się do granicy z obwodem dniepropietrowskim. Agresor zaatakował piechotą zmechanizowaną wspartą czołgami i pomimo dużych strat dotarł do wsi Bogdaniwka i Kotlajiwka. Po ich opanowaniu Rosjanie zbliżą się na 3 kilometry do granicy z obwodem dniepropietrowskim.
W rejonie Pokrowska Rosjanie skutecznie odzyskują inicjatywę, chwilowo utraconą w wyniku ukraińskich kontrataków na północ i południe od Pokrowska. Na kierunku północnym Rosjanie przeprowadzili intensywne bombardowanie ukraińskich pozycji bombami szybującymi i odzyskali kontrolę nad ruinami wsi Szewczenko, Piszczane i Uspeniwka. Ukraińcom udało się odeprzeć wszystkie ataki na Udaczne i utrzymać pobliskie Kotłyne, natomiast kontratak między wsiami Szewczenko i Piszczane zakończył się niepowodzeniem i dużymi ukraińskimi stratami. Z lepszym skutkiem kontratak przeprowadzili żołnierze z 1 Samodzielnego Batalionu Szturmowego, którzy ominęli zdobytą przez Rosjan Uspeniwkę i wdarli się do położonej na wschód od niej wsi Sołone. Na południe od Pokrowska w kierunku Mirnogradu atakowali Rosjanie, nie udało się im jednak zyskać żadnych sukcesów.
Na południowy zachód od Torecka Rosjanie przeprowadzili zaskakujący dla obrońców atak, co doprowadziło do opanowania dwóch wiosek i częściowego oskrzydlenia ukraińskiej obrony. Natomiast w Torecku sytuacja pozostaje bezz mian i Rosjanie nadal zmuszeni są do prowadzenia wyczerpujących walk miejskich. Działania obu stron mają charakter manewrowy, grupy szturmowe stosują taktykę przenikania i znaczna część miasta pozostaje „ziemią niczyją”.
W rejonie Czasiw Jar pomimo częściowego okrążenia wojsk ukraińskich broniących centrum miasta sytuacja nie uległa zmianie i Rosjanie nie odnotowali żadnych postępów terenowych.
Odcinek siewierski pozostaje od ponad roku najbardziej stabilnym odcinkiem frontu i rosyjskie próby przełamania ukraińskich fortyfikacji zakończyły się całkowitym niepowodzeniem.
Prognoza: Rosyjskie ataki prawdopodobnie nie są jeszcze kolejną fazą ofensywy, ale mają charakter przywoławczy, którego celem jest stworzenie dogodnych warunków do jej rozpoczęcia. Stąd działania zaczepne mające doprowadzić do odzyskania utraconych w wyniku ukraińskich kontrataków pozycji i konsolidacji linii frontu jako dogodnej podstawy do rozpoczęcia zakrojonych na większą skalę działań ofensywnych.
Rosjanie nacierali na dotychczasowych odcinkach frontu to znaczy w rejonie Torske i Lasu Sierebiańskiego, włamania centralnego do rzeki Oskoł oraz na przyczółku pod Dworiczne. Największe powodzenie zyskali w pobliżu Torske – Jampoliwka, jednak nie bezpośrednio na kierunku miejscowości. Agresor zaatakował na zachód, w kierunku oddalającym ich od wymienionych wiosek i włamał się w ukraińską obronę na głębokość od 6 do 8 kilometrów. Rosjanie opanowali szereg ukraińskich punktów umocnionych tzw. oporników i dotarli do skraju wsi Katereniwka i prawdopodobnie Nowe.
W rejonie centralnego włamania walki toczyły się o kontrolę nad wsiami położonymi na wschodnim brzegu rzeki Oskoł. Rosjanie nadal nie są w stanie poszerzyć obszaru włamania, co umożliwiłoby im sforsowanie rzeki i stworzenie przyczółku na jej zachodnim brzegu.
Natomiast utworzony kilka tygodni temu przyczółek pod Dworiczne nadal jest wzmacniany przez Rosjan. Próby włamania się w głąb ukraińskiej obrony nie były podejmowane, natomiast Rosjanie poszerzają kontrolowany teren, atakując wzdłuż brzegu rzeki. Zacięte walki toczą się o okupowane Dowriczne, które pomimo ukraińskich kontrataków pozostaje nadal pod rosyjską okupacją.
Prognoza: Rosjanie utrzymali inicjatywę operacyjną i w kolejnych tygodniach będą prawdopodobnie dążyć do umocnienia swoich pozycji na zachód od rzeki Oskoł w celu podjęcia prób otoczenia wojsk ukraińskich walczących na wschód od rzeki.
Obszar nie jest obecnie operacyjnie istotny i prowadzone walki mają charakter pozycyjny.
Prognoza: Nie należy oczekiwać intensyfikacji działań, zarówno rosyjskie, jak i ukraińskie dowództwo nie wznowi operacji zaczepnych.
Ukraińcy nadal kontrolują całkowicie lub częściowo trzy miejscowości znajdujące się w obwodzie kurskim. W minionym tygodniu Rosjanie odzyskali wieś Gogolewka i częściowo Gujewo będące głównymi punktami ukraińskiej obrony. W rękach ukraińskich pozostają jeszcze osady Gornal i Oleśnia. Równocześnie Rosjanie wkroczyli na zachód od ukraińskich pozycji do obwodu sumskiego. Ukraińcy nie prowadzili obrony stałej bezpośrednio wzdłuż granicy, a jedynie działania opóźniające.
Ponadto Ukraińcy utrzymali swoje pozycje w dwóch wsiach, które zajęli działaniami rajdowymi w obwodzie biełgorodzkim w momencie odwrotu z obwodu kurskiego.
Prognoza: Prawdopodobnie w najbliższych dniach siły ukraińskie całkowicie wycofają się z obwodu kurskiego. Rosjanie będą starali się zająć część obwodu sumskiego w celu stworzenia strefy buforowej, mającej uniemożliwić podjęcie kolejnych prób ataku na terytorium Rosji. Ukraińskie działania w obwodzie biełgorodzkim mają charakter operacji wiążącej i dywersyjnej i są obecnie prowadzone zbyt małymi siłami, żeby miały istotny wpływ na sytuację operacyjną.
Pułkownik rezerwy, absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku pedagogika oraz studiów podyplomowych z zarządzania kryzysowego. Dowodził plutonem, kompanią i samodzielnym batalionem, wyróżnionym mianem przodującego oddziału wojska polskiego. Pełnił również obowiązki szefa pionu szkolenia i szefa rozpoznania pułku. Siedmiokrotny uczestnik misji bojowych poza granicami kraju, gdzie wykonywał obowiązki między innymi oficera CIMIC (współpracy cywilno-wojskowej), zastępcy dowódcy batalionowej grupy bojowej i dowódcy bazy. Służbę wojskową zakończył na stanowisku dowódcy bazy/dowódcy batalionu ochrony w Redzikowie.
Pułkownik rezerwy, absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku pedagogika oraz studiów podyplomowych z zarządzania kryzysowego. Dowodził plutonem, kompanią i samodzielnym batalionem, wyróżnionym mianem przodującego oddziału wojska polskiego. Pełnił również obowiązki szefa pionu szkolenia i szefa rozpoznania pułku. Siedmiokrotny uczestnik misji bojowych poza granicami kraju, gdzie wykonywał obowiązki między innymi oficera CIMIC (współpracy cywilno-wojskowej), zastępcy dowódcy batalionowej grupy bojowej i dowódcy bazy. Służbę wojskową zakończył na stanowisku dowódcy bazy/dowódcy batalionu ochrony w Redzikowie.
Komentarze