Dostępność aborcji w Stanach Zjednoczonych i kryteria pozwalające jej dokonać zależą obecnie od stanu. I tak w stanie Oregon, Vermont czy New Hampshire aborcja jest, podobnie jak w Kanadzie, dozwolona bez względu na wiek płodu, a np. w Teksasie decyzja musi dziś zapaść przed szóstym tygodniem ciąży. Wkrótce jednak to może się zmienić. Z informacji pozyskanych przez „Politico” wynika, że
większość sędziów amerykańskiego Sądu Najwyższego przychyla się dziś do obalenia orzeczenia Roe przeciwko Wade z 1973 roku, które zalegalizowało aborcję w całych USA.
Aborcja została wtedy uznana za legalną na każdym etapie ciąży. Sąd Najwyższy zezwolił jednocześnie, by poszczególne stany wprowadziły ograniczenia w możliwości jej dokonania w drugim i trzecim trymestrze – stąd wspomniane wyżej różnice. Wyrok bazował na 14. poprawce do amerykańskiej konstytucji, która mówi o prawie do prywatności i wolności.
Dokument, do którego dotarli dziennikarze „Politico”, to wstępny projekt większościowej opinii sądu autorstwa jednego z sędziów – Samuela Alito. Opinia w całości odrzuca przesłanki stojące za wyrokiem Roe p. Wade oraz późniejszym, potwierdzającym go orzeczeniem Planned Parenthood v. Casey z 1992 roku.
„Uważamy, że Roe i Casey muszą zostać uchylone” – czytamy w 98-stronicowym dokumencie.
W sądzie konserwatywna większość
Nie wiadomo jeszcze, czy opinia odzwierciedla ostateczne stanowisko SN. Wyroki w kontrowersyjnych sprawach często poprzedzone są wieloma podobnymi projektami, a głosy sędziów zmieniają się nawet w przededniu wyroku.
Ostateczne orzeczenie Sądu Najwyższego poznamy najpewniej na przełomie czerwca i lipca 2022. Chodzi o rozstrzygnięcie w sprawie Dobbs p. Jackson Women’s Health Organisation. Zaskarżono w niej ustawodawstwo stanu Mississippi ograniczające prawo do aborcji do 15. tygodnia ciąży.
Jeżeli SN ostatecznie obali wyroki Roe i Casey, część konserwatywnych stanów szybko skorzysta z możliwości zaostrzenia prawa aborcyjnego. Niektóre już teraz de facto uniemożliwiają dokonanie zabiegu – np. Teksas i Oklahoma.
Ryzyko, że wyroki Roe i Casey upadną, jest duże, bo mianowani przez republikanów konserwatywni sędziowie mają obecnie w Sądzie Najwyższym przewagę sześciu do trzech. Sędzia Alito trafił do SN jeszcze w 2006 roku, po nominacji przez administrację prezydenta George’a W. Busha. Oprócz niego jest tam jeszcze jeden nominat Busha juniora, jeden nominat Busha seniora i troje nominatów Donalda Trumpa. Pozostali, to dwie sędzie nominowane przez Baracka Obamę i jeden przez Billa Clintona.
Skład prezentuje się następująco:
- Prezes SN – John Roberts (kadencja George’a W. Busha, od 2005);
- Clarence Thomas (kadencja George’a H.W. Busha, od 1991);
- Stephen Breyer (kadencja Billa Clintona, od 1994);
- Samuel Alito (kadencja George’a W. Busha, od 2006)
- Sonia Sotomayor (kadencja Baracka Obamy, od 2009);
- Elena Kagan (kadencja Baracka Obamy, od 2010);
- Neil Gorsuch (kadencja Donalda Trumpa, od 2017);
- Brett Kavanaugh (kadencja Donalda Trumpa, od 2018);
- Amy Coney Barrett (kadencja Donalda Trumpa, od 2020).
Informatorzy „Politico” przekonują, że opinię sędziego Alito obecnie podziela czworo konserwatywnych sędziów. Wciąż nie wiadomo, jak zagłosuje powołany przez Busha seniora prezes SN John Roberts. Sędziowie powołani przez demokratów wg ustaleń „Politico” „pracują” nad przekonaniem do odrzucenia opinii co najmniej jednego z konserwatystów.
Sąd Najwyższy odmówił komentarza na temat przecieku.
Clinton: „To prawdziwa hańba”
Sprawę komentują natomiast politycy, przede wszystkim oburzeni demokraci.
Była Sekretarz Stanu USA i kandydatka na prezydentkę z 2017 roku Hillary Clinton stwierdziła, że jeżeli SN utrzyma decyzję w takim kształcie, będzie ona „bezpośrednim zamachem na godność, prawa i życie kobiet, nie wspominając o dziesięcioleciach wzruszonych wyroków”. „Będzie zabijać i niewolić kobiety. To prawdziwa hańba. Większość Amerykanów uważa, że aborcja powinna być legalna” – powiedziała Clinton.
„Jeżeli te doniesienia się prawdą, Sąd Najwyższy jest gotów przegłosować największe ograniczenie praw w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat – nie tylko wobec kobiet, ale wobec wszystkich Amerykanów. Głosy sędziów mianowanych przez republikanów za uchyleniem Roe przeciwko Wade przejdą do historii jako obrzydliwość, jedno z najgorszych i najbardziej destrukcyjnych orzeczeń w najnowszej historii” – napisali we wspólnym oświadczeniu lider demokratów w Senacie Chuck Schumer i przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi.
Senator Bernie Sanders zaapelował, by rząd USA jak najszybciej przygotował ustawę, która przekuje wyrok Roe p. Wade w prawo obowiązujące na terenie całego kraju. Senatorka Elizabeth Warren pokreśliła, że opinia Sądu Najwyższego to „ekstremizm” i próba narzucenia całemu narodowi „skrajnie prawicowego, niepopularnego światopoglądu”.
W kilka godzin po ujawnieniu informacji przez Politico przed Sądem Najwyższym USA zaczęli gromadzić się protestujący przeciwko zmianie prawa. „Nastrój przed sądem był mieszanką gniewu i żałoby”, donosi The New york Times. Niektórzy demonstranci siedzieli w milczeniu przed zapalonymi świecami, inni wznosili okrzyki.
Aborcja podzieli Stany Zjednoczone?
Kolejne sondaże pokazują, że ok. 60 proc. Amerykanów i Amerykanek chce utrzymania wyroku Roe p. Wade w mocy.
Sprawa z pewnością wstrząśnie więc amerykańskim społeczeństwem. Ogromne kontrowersje budzi już sam fakt, że doszło do wycieku poufnych dokumentów z Sądu Najwyższego – które dotychczas zawsze były pilnie strzeżone.
Przed kilkunastoma minutami oświadczenie wydał Biały Dom. Zastrzegł, że nie wiadomo, czy notatka, która wyciekła jest autentyczna. „Jeśli Sąd uchyli wyrok w sprawie Roe, ochrona prawa kobiety do wyboru będzie obowiązkiem urzędników państwowych na wszystkich szczeblach władzy. Wyborcy będą musieli wybrać w listopadzie przedstawicieli środowisk pro-choice. Na szczeblu federalnym będziemy potrzebowali większej liczby senatorów popierających aborcję i większości w Izbie popierającej aborcję, aby przyjąć ustawę kodyfikującą Roe, nad której uchwaleniem i podpisaniem będę pracował” – czytamy w komunikacie, który opublikował m.in. brytyjski „Guardian„.
W listopadzie 2022 roku w USA odbędą się wybory uzupełniające. Amerykanki i Amerykanie na nowo wybiorą 435 przedstawicieli do Izby Reprezentantów, 35 ze 100 senatorów, a także władze stanowe w 36 stanach. Temat aborcji z pewnością będzie więc w nadchodzących miesiącach paliwem wyborczym i osią podziałów.
Decyzja amerykańskiego SN może wpłynąć na dostęp do aborcji także poza USA. Jeżeli sędziowie uchylą wyrok Roe p. Wade, paliwo do walki z legalną aborcją dostaną ultrakonserwatywne środowiska na całym świecie.
Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Wszędzie, gdzie władzę przejmują konserwatyści, zaczyna się piekło kobiet.
Dlaczego Polska nie może być bardziej demokratyczna jak Stany Zjednoczone? 🤣
Naprawdę, Stany stają się coraz durniejszym krajem! Banda nawiedzonych z poglądami jak ze słynnego Pasa Rdzy chce narzucić swe poglądy i obyczaje wszystkim. Czekam, aż teorię Darwina wywalą, bo w niektórych hrabstwach już tak jest!
Pas Rdzy to Detroit i inne ośrodki przemysłu ciężkiego w okolicy Wielkich Jezior i tam raczej będą przeważać robotnicy przemysłowi z przewagą bezrobotnych, a więc raczej lewicowcy, działacze związkowi etc. Tobie raczej chodziło o Pas Biblijny na południowym wschodzie USA, od Florydy poprzez Luizjanę po Teksas, obszary głównie rolnicze, a obyczajowo najbardziej konserwatywne i fundamentalistyczne – to takie amerykańskie Podkarpacie. Niesławny "małpi proces" miał miejsce właśnie tam, konkretnie w Tennessee.
Bruce Springsteen opiewa prawdziwą Amerykę Pasa Rdzy.
Ludzie bezmyślni, fanatyczni, bez logiki, fanatycy próbują coś na siłę narzucać innym. Nie chcą dokonywać aborcji? Nikt ich nie zmusza, ale to powinna być indywidualna decyzja. Niezależnie – kobiety i tak będą dokonywały aborcji, ale to żadne pocieszenie. Dlaczego fanatycy traktują kobiety jak bezmyślne przedmioty? Jedyna nadzieja w wyborach i stworzeniu prawa dla wszystkich Stanów.
Jedynym sposobem na usprawiedliwienie aborcji jest przyznanie się do tego:
1. Nie każde życie ma znaczenie.
2. Dzieci nienarodzone są podludźmi.
Nie chcemy zlikwidować praw kobiet, chcemy zabezpieczyć prawa wszystkich dzieci.
Czemu kłamiesz? Usprawiedliwieniem aborcji jest fakt, że zygota, zarodek, płód są uzależnione w rozwoju do bycia odrębnym organizmem od organizmu kobiety przez okres 9 m-cy i w czasie tego uzależnienia muszą być uzależnione od woli kobiety. Pomijam oczywiście, że z dzieckiem zaczynamy mieć do czynienia dopiero po porodzie, bo Twoje kłamstwa i manipulacje są oczywiście ustawione na litość, nie na logikę, ale to nie ma znaczenia. Przed narodzinami mamy do czynienia z zygotą, zarodkiem, płodem, które (podobnie jak dziecko) są również etapem rozwoju człowieka, a skoro są uzależnione od organizmu kobiety, to muszą być uzależnione od Jej woli. To oczywiste i jedynie logiczne. Nie można zabezpieczać praw zygoty, zarodka, płodu, łamiąc prawa kobiety i sztucznie uzależniając (wbrew naturze), kobietę od zygoty, zarodka, płodu, więc chcecie łamać prawa kobiety i pozbawiać ją należnych Jej praw. Twoje stanowisko to fanatyzm (w żadnym cywilizowanym kraju nie zabrania się kobiecie prawa do aborcji, przodują w tym tylko kraje fanatyczne jak Polska, Iran, Afganistan, gdzie kobieta jest gorszą formą człowieka). Karta Praw Człowieka wyraźnie zaznacza, że prawo do ochrony życia zaczyna się od momentu urodzin. Ktoś może zapytać, a co z zygotą, zarodkiem, płodem? Odpowiedź jest prosta – w trakcie ciąży Karta Praw Człowieka chroni kobietę, a razem z nią zygotę, zarodek, płód. Ustanawiając to w ten sposób, oddaje podmiotowość kobiecie. Nie ma usprawiedliwienia dla zakazu aborcji…
Fakty naukowe po prostu nie potwierdzają twojego stanowiska. Czteroletnie dziecko nie może przeżyć bez wsparcia matki. Czy powinniśmy zacząć zabijać także je?
Jeśli mężczyzna zabije kobietę w ciąży, czy zostanie oskarżony o dwa morderstwa, czy o jedno?
Ty naprawdę nie znasz podstaw biologii? 4-letnim dzieckiem może zająć się każdy dorosły człowiek, który tego chce (a jeśli nie chce, to są domy dziecka), więc w każdej chwili po urodzeniu, kobieta może te dziecko oddać, jeśli go nie chce, zatem nie może go zabić. Napisałem to bardzo wyraźnie, pisząc że zygota, zarodek, płód są uzależnione od organizmu kobiety. Naprawdę nauka potwierdza moje stanowisko: zygota, zarodek, płód są uzależnione od konkretnego organizmu (uwierz mi, gdyby, jak z 4-letnim dzieckiem, można było je przenieść do innego organizmu, który tego chce, to by nie było problemu), dzieckiem może zająć się ktokolwiek kto tego chce, albo instytucje do tego powołane. To naprawdę biologia na poziomie 4. klasy szkoły podstawowej, więc nie kłam… Moje zdanie potwierdza nie tylko nauka (zgodnie z nauką zygota, zarodek, płód są uzależnione od konkretnego organizmu, dziecko jest uzależnione od dowolnego dorosłego człowieka), ale również etyka i logika…
Po pierwsze, społeczeństwem nie rządzą prawa naukowe, lecz prawne. Podstawą tego, że aborcja powinna być legalna do momentu osiągnięcia zdolności do życia, jest decyzja Roe V Wade. Z twoją argumentacją wiąże się kilka problemów.
1. Dzieci mogą być zdolne do życia, kiedy znajdują się w łonie matki. Ogólnie przyjmuje się, że w 24 tygodniu dziecko jest zdolne do życia, dlatego wiele stanów, które zezwalają na aborcję, stosuje tę granicę jako punkt graniczny.
2. Wiek, w którym dziecko jest zdolne do przeżycia, zmienia się z czasem wraz z postępem technologicznym. Jest to z natury złe stanowisko prawne, ponieważ jest ono subiektywne i ulega zmianom. Obecnie, dzięki odpowiedniemu wyposażeniu, wiek ten zmienia się na 22 tygodnie.
3. Taka podstawa prawna tworzy dwupoziomowy system prawny. Nowoczesny szpital z najnowocześniejszym sprzętem może uznać dziecko za zdolne do życia w 22 tygodniu, podczas gdy w starym szpitalu z 40-letnim sprzętem – w 30 tygodniu. Stanowi to niebezpieczny precedens.
4. Ponieważ standard zdolności do życia został ustanowiony na mocy orzeczenia Roe v Wade, jeśli usunie się Roe v Wade, to usunie się standard zdolności do życia.
Co prowadzi nas do punktu drugiego. Decyzja w sprawie Roe v Wade opiera się na błędnej interpretacji czternastej poprawki. Czternasta poprawka dotyczyła przede wszystkim prawa stanów do uchwalania ustaw, które nie zostały wyraźnie zastrzeżone dla rządu federalnego na mocy dziesiątej poprawki.
1. Konstytucja Stanów Zjednoczonych nie wspomina wspomina o aborcji, co oznacza, że prawo do decydowania o ustawach aborcyjnych należy do poszczególnych stanów.
2. Roe V Wade argumentował, że na mocy Klauzuli Należytego Procesu z czternastej poprawki rząd federalny może zagwarantować prawa do aborcji wszystkim stanom.
3. Klauzula Należytego Procesu czternastej poprawki stanowi, że jeśli jakieś prawo jest "głęboko zakorzenione w historii i tradycji tego narodu" i "zawarte w koncepcji uporządkowanej wolności", to rząd federalny może uczynić to prawo prawem federalnym i unieważnić prawa stanowe.
4. Aborcja nigdy nie była głęboko zakorzenionym prawem w historii i tradycji Stanów Zjednoczonych. Była ona nielegalna we wszystkich pięćdziesięciu stanach i silnie kryminalizowana. A w świecie zachodnim była zakazana od średniowiecza. Nie była nawet społecznie akceptowana w żadnym stanie aż do kilku lat przed decyzją Roe V Wade. Jest to oczywiście błędny wniosek prawny i nawet zwolennicy aborcji, tacy jak Ruth Bader Ginsburg, twierdzą, że decyzja w sprawie Roe V Wade była słaba.
5. Po usunięciu argumentu dotyczącego klauzuli należytego procesu decyzja w sprawie Roe V Wade nie ma podstaw prawnych i dlatego zostaje obalona.
Bez Roe V Wade nie ma podstaw prawnych do stosowania kryterium żywotności w celu dopuszczania aborcji. W rzeczywistości w Polsce, nawet gdyby została ona utrzymana, nie ma to znaczenia, ponieważ konstytucja wyraźnie stanowi, że stosuje się standard poczęcia, a nie standard żywotności. Możecie więc płakać, ile chcecie, ale dopóki nie będzie głosów, które obalą polską konstytucję, aborcja pozostanie legalna. Teraz musimy tylko zacząć karać przestępców, którzy próbują omijać prawo, wyjeżdżając do innych krajów.
Ponadto nadal nie odpowiedziałeś na moje pytanie, czy ten człowiek zostanie oskarżony o jedno czy dwa morderstwa?
Na początek trzy szybkie sprawy:
1) jeśli prawo przestaje kierować się nauką, etyką, logiką zaczyna kierować się wiarą, a to powoduje fundamentalizm i sprawia, że państwo staje się fanatyczne, to zaś sprawia, że łamie się prawa człowieka (w tym wypadku kobiety),
2) Polska Konstytucja nie chroni życia od poczęcia. Polska Konstytucja powstała w 1997 roku czyli długo po tym jak Polska podpisała Powszechną Deklarację Praw Człowieka (w tej Deklaracji jest wyraźnie informacja, że życie jest chronione od momentu narodzin), w Konstytucji brak jest zapisów, żeby Polska się z tego wyłamywała, a co więcej polska Konstytucja wyraźnie zaznacza, że szanowane są traktaty które podpisała, tym samym polska Konstytucja również chroni życie od momentu narodzin. Musisz pamiętać, że Trybunał magistry Przyłębskiej został powołany niezgodnie z Konstytucją, nie jest uznawany za Sąd (wyroki TSUE), a co za tym idzie jego tzw. wyroki nie mają mocy wiążącej, tzw. wyroki Trybunału magistry Przyłębskiej przygotowywane są na zlecenie polityczne i nie opierają się o Konstytucję,
3) Odpowiadając na Twoje pytanie: jeśli mężczyzna zabija kobietę w ciąży zostaje oskarżony o jedno morderstwo (natomiast w tej dyskusji to nie ma kompletnie żadnego znaczenia, bo o przerwaniu życia zygoty, zarodka, płodu może decydować tylko i wyłącznie kobieta w ciąży, więc teoretycznie, jeśli jakieś państwo chce karać za dwa morderstwa, to nie mam z tym problemu).
Co do dalszego wywodu – niezależnie od Twojej zawiłej (często klamliwej) wypowiedzi, nie podważasz, że zygota, zarodek, płód są uzależnione od konkretnego organizmu matki, więc muszą być zależne od jej woli. Jeśli chodzi o szczegóły i kompromis, jestem otwarty. Ogólnie uważam, że kobieta powinna mieć prawo do decyzji o aborcji w trakcie trwania całej ciąży, ale jestem gotów iść na kompromis. Po co przerywać życie, jeśli płód jest już na tyle rozwinięty, że może przetrwać poza organizmem matki? Zamiast dokonywać aborcji, faktycznie można wywołać wcześniejszy poród i moim zdaniem to jest do przyjęcia i można wpisać to w prawie (np. zapisem: "od momentu, w którym szpital, do którego kobieta się zgłosiła, jest w stanie zadeklarować przetrwanie płodu poza organizmem matki, w razie decyzji matki o przerwaniu ciąży, wywołujemy wcześniejszy poród, nie dokonujemy aborcji). W Europie np. w wielu krajach uważa się, że granicą powinien być 12. tydzień ciąży. Z dwóch powodów: po pierwsze dlatego, że aborcja po tym terminie może być niebezpieczna dla kobiety, po drugie dlatego, że do tego terminu na 100% wiemy, że płód (na tym etapie mamy płód), nie odczuwa bólu. Rozumiem te argumenty, więc mógłbym poprzeć rozwiązanie, że kobieta ma prawo do aborcji na życzenie do 12. tygodnia ciąży, a po tym terminie tylko ze wskazań medycznych (np. gdy ciąża zagraża Jej życiu).
Aby zabic czlowieka na Ukrainie trzeba troche wysilku,czasami jest tez niebezpieczne.Aby zabic czlowieka nienarodzonego nie potrzeba odwagi i mozna dostac od panstwa dotacje.Dlatego wsrod satanistow placz i zgrzytanie zębow.
A jeszcze łatwiej jest zabić człowieka zaplanowanego. Wystarczy zmienić plany (Na Ukrainie aborcja jest prawem kobiet, z którego mogą korzystać bezpłatnie. Dzięki temu jest bezpiecznie dla kobiet, oczywiście jeżeli twoi towarzysze nie zbombardują szpitala.)
Popierających aborcję na życzenie, twierdzących że to niezbywalne prawo człowieka, że usunięcie ciąży powinno być traktowane jak zabieg medyczny, ot choćby wyrwanie chorego zęba, zapytam czy są za karą śmierci? Karą zabicia człowieka, istoty która ma odrębne DNA, bijące serce? Jeśli zgodzimy się, że życie ma niepowtarzalna wartość i nie można go odbierać choćby zwyrodnialcowi zagrażającemu innym, to takie samo prawo powinno przysługiwać człowiekowi w łonie matki. Czekam cierpliwie na wyrok amerykańskiego sądu, oby tylko sprawa się nie przeciągała.
To człowiek i to człowiek. W takim razie należy zabronić aborcji w wypadku, gdy donoszenie ciąży zagraża życiu kobiety. I albo pozwolić naturze zadecydować, który człowiek ma przeżyć, albo rzut monetą, kogo lekarze mają ratować. Jest jeszcze trzecia opcja – teologiczna. Ratować dzieciątko! Bo matka jest już istotą grzeszną – niech ją Pan ma (jak najszybciej) w swym miłosierdziu – a w jej brzuchu być może będzie chłopiec, który odpowiednio wychowany może wyrosnąć na wspaniałego kapłana.
Nie udawał ciemniaka, nie manipuluj, wiesz że w polskim prawie dwie przesłanki dopuszczają aborcję: gdy ciąża zagraża zdrowiu lub życiu matki, lub gdy jest następstwem gwałtu. Poza tym nie obniżaj poziomu dyskusji jakimiś fantazjami o kapłanach, dorośnij chłopie.
Jeżeli nie rozumiesz konsekwencji swoich słów to masz problem. Weźmy aborcję ciąży wynikłej z gwałtu. Dlaczego ten człowiek ma ponieść najwyższą karę, karę śmierci, gdy nawet przestępca, który się dopuścił gwałtu, spędzi w więzieniu co najwyżej kilka lat?
John Monroe: Pokaż mi przepis Konstytucji, który mówi że "konstytucja wyraźnie stanowi, że stosuje się standard poczęcia, a nie standard żywotności".
To, że ordo juris tak uważa, nie znaczy, że to jest zapis konstytucyjny, a powołanie się na to przez Krwawą Julię jest poważnym nadużyciem prawnym.
Czyli albo odszczekaj swoje słowa, albo pokaż mi stosowny artykuł Konstytucji (wtedy ja odszczekam).
Zgadzając się z Waści wywodem, chciałbym nadmienić, że Konstytucja Konstytucją, ale poza nią… mamy jeszcze coś takiego jak etyka. I tu zaczynają się schody. Bo czy pestkę jabłka nazywamy jabłonią? Nie, nazywamy ją pestką jabłka, chociaż oczywiście może z niej wyrosnąć jabłoń. Dlaczego więc ludzkim zarodek mamy nazywać człowiekiem, a nie ludzkim zarodkiem? Bo KK (do którego sam zresztą należę) tak głosi? Sęk w tym, że po pierwsze są tacy teolodzy katoliccy, którzy mają tu wątpliwości, a po drugie 150 lat temu KK głosił, że płód staje się człowiekiem w wiele dni po poczęciu, dziś głosi, że staje się nim w momencie poczęcia… Skąd wiemy, co będzie głosił za kolejne 150 lat? A może nie za 150, a już za 15 zmieni zdanie? Papież ogłaszający człowieczeństwo od momentu poczęcia, nie ogłosił tego ex cathedra – a zatem furtka do zmiany poglądu Kościoła w tej kwestii pozostaje otwarta.
Ja sam stoję na stanowisku, że aborcja zawsze jest złem, ale bywają sytuacje, kiedy jej zaniechanie jest złem jeszcze większym. I dlatego – po prostu pozwólmy kobietom decydować.
Rozróżniłbym prawo, etykę i moralność. Nie zaliczam się do KK, więc jego zasady (o ile jeszcze istnieją) mnie nie ograniczają. A o ile dobrze pamiętam, to Bóg nie połączył dwóch komórek w celu stworzenia człowieka, tylko po ulepieniu go z gliny i tchnął weń życie/duszę (zależy od interpretacji).
I tak, to kobieta, prawdziwa dawczyni życia może o tym decydować, nikt inny.
Ten argument, że kobieta jest dawczynią życia może upaść, zwłaszcza że część mężczyzn może poczuć się niedoceniona, wszak do dania życia są potrzebne zarówno komórki męskie jak i żeńskie. W mojej opinii takie postawienie sprawy zaciemnia obraz, kobieta jest właścicielem organizmu, który jest konieczny do połączenia tych komórek i następnie stworzenia odrębnego organizmu, a więc przejścia tego odrębnego organizmu przez etapy zygoty, zarodka, płodu. I dlatego właśnie kobieta w ciąży, jako jedyna osoba, może decydować o losie ciąży. Z tego właśnie tytułu. Przy samym dawaniu życia koniecznych jest dwóch ich dawców 😉
Od ogloszenia wyroku w 1973 do dzisiaj wykonano w USA ok 63 mln antykoncepcji na zyczenie albo morderstw na zyczenie jak kto woli.
A ile w tym okresie było poronień czyli morderstw na Życzenie odgórne?
9 maja – Dzień Wyzwolenia, defilady i te przepiękne mundury rosyjskie na ciałach zwyrodnialców (zbrodniarzy, gwałcicieli, złodziei) i patrzący się na to prezydent Putin. Człowiek, któremu zabrakło mądrości. Dlaczego mądrości? Mądry człowiek staje się wielkim, bo broni życia, a nie je odbiera albo każe odbierać. W 2015 roku próbowałem, w jakiś sposób, ostrzec prezydenta Rosji, pisząc krótki artykuł w Internecie o Juriju Gagarinie, by Putin nie stał się bandytą. Jednak on popełnił najcięższe przestępstwo i stał się zbrodniarzem.
Zachęcam do przeczytania artykułu – Prawdziwa śmierć Jurija Gagarina – https://justpaste.it/prawdziwa-smierc-jurija-gagarina