Tak orzekł Sąd Okręgowy w Gdańsku, który przyznał sędziemu Pawłowi Juszczyszynowi zaległe wynagrodzenie za ponad dwa lata bezprawnego zawieszenia. Sąd orzekł też, że były prezes Nawacki nie mógł go skierować na przymusowy urlop
Wyrok zapadł w Sądzie Okręgowym w Gdańsku 5 grudnia 2024 roku, ale dopiero teraz znane jest jego pisemne uzasadnienie.
Sędzia Paweł Juszczyszyn z Sądu Rejonowego w Olsztynie – na zdjęciu u góry – jest jednym z symboli wolnych sądów i jednym z najbardziej represjonowanych za władzy PiS sędziów w Polsce. Przez ponad dwa lata był bezprawnie zawieszony przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną za wykonanie wyroku TSUE. A były prezes jego sądu i członek neo-KRS Maciej Nawacki mimo orzeczeń legalnych sądów nie dopuszczał go do orzekania i wbrew prawu karnie przeniósł go do innego wydziału, gdy sędzia wrócił do pracy w maju 2022 roku.
Teraz sędzia chce rozliczyć wszystkich winnych represji i szykan, które na niego spadły za władzy PiS. Składa też pozwy z tym związane, m.in. o wypłatę zaległego wynagrodzenia. Izba Dyscyplinarna na okres zawieszenia obniżyła mu bowiem wynagrodzenie aż o 40 procent. Po odwieszeniu Juszczyszyn nie dostał wyrównania od prezesa Nawackiego. Złożył więc pozew, w którym zażądał wyrównania za okres luty 2020 (wtedy został zawieszony) – maj 2022. Zażądał też wypłaty zaległej tzw. trzynastki za 2021 roku. W sumie uzbierało się tego 175 tysięcy złotych.
Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Gdańsku. Nowy prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Krzysztof Krygielski, który nastąpił w 2024 roku odwołanego prezesa Nawackiego – uznał powództwo.
W tej sytuacji sąd okręgowy nie przeprowadził procesu, tylko skontrolował, czy uznanie roszczenia jest zgodne z prawem. I uznał, że tak. Sąd w Gdańsku w wyroku orzekł, że Izba Dyscyplinarna nie mogła obniżyć Juszczyszynowi wynagrodzenia, bo nie była sądem w rozumieniu Konstytucji i prawa europejskiego. Zaś jej uchwała o zawieszeniu sędziego „była dotknięta istotną wadą prawną jako wydana przez organ, który nie gwarantował prawa do sądu niezależnego, niezawisłego, bezstronnego i ustanowionego ustawą, a więc nie mogła wywoływać wobec skutków prawnych”. Sąd podkreślił, że uchwała nie wywołała też skutków prawnych w zakresie zawieszenia Juszczyszyna.
Sąd w Gdańsku powołał się na orzeczenia, z których wynika, że Izba nie jest legalnym sądem: na wyrok SN z grudnia 2019 roku, uchwałę pełnego składu SN ze stycznia 2020 roku, wyroki TSUE z listopada 2019 i lipca 2021 oraz na orzeczenie ETPCz z 2021 roku ws. Reczkowicz.
Sąd Okręgowy uznał też za zgodne z prawem żądanie Juszczyszyna, by uznać za bezprawne wysłanie go na przymusowy urlop pod koniec maja 2022 roku, gdy wrócił z zawieszenia. Zrobił to były prezes Maciej Nawacki twierdząc, że sędzia musi wykorzystać urlop za okres zawieszenia. Juszczyszyn tymczasem chciał iść na urlop w innym terminie, by mieć czas zaplanować wypoczynek z rodziną. Nawacki był jednak nieugięty. Wtedy też przeniósł karnie sędziego z macierzystego wydziału cywilnego do rodzinnego. I tę decyzję potem sąd uznał za sprzeczną z prawem.
Sąd Okręgowy w Gdańsku orzekł, że co do zasady prezes sądu ma prawo wysłać sędziego na zaległy urlop, bo regulują to przepisy. Ale uznał, że w sytuacji, gdy Juszczyszyn proponował, że odbierze urlop nieco później niż chciał Nawacki, to prezes sądu powinien to uwzględnić. Tym bardziej że wykorzystanie urlopu w terminie zaproponowanym przez Juszczyszyna mieściło się w ustawowych terminach.
Dlatego sąd orzekł, że były prezes Nawacki pozbawił sędziego prawa do rzeczywistego prawa do odpoczynku. A taki jest cel urlopu. Sąd ocenił też, że arbitralne wysłanie na urlop nie może być retorsją.
Co ciekawe, taki wyrok wydał sąd w składzie samych neo-sędziów: Małgorzata Bednarska, Joanna Wojnicka-Blicharz i Paula Markiewicz.
Pełnomocnikiem sędziego w tej sprawie jest prof. Michał Romanowski, który pomaga mu rozliczyć represje i szykany. Wnosił on o wyłącznie neo-sędzi Bednarskiej, ale wniosek został oddalony.
Sędzia Paweł Juszczyszyn nie wzbogaci się na tej wygranej. To jego zaległe wynagrodzenie, które mu się należy. Poza tym planuje przekazać te środki na Fundację Sędziego Seniora, która wspierała go finansowo przez cały okres bezprawnego zawieszenia.
Z zawiadomienia Juszczyszyna Prokuratura Krajowa prowadzi duże śledztwo, w którym oceni działania byłego prezesa sądu i członka neo-KRS Macieja Nawackiego, przez blisko 4 lata blokującego sędziego w orzekaniu mimo korzystnych dla niego orzeczeń nakazujących dopuścić go do orzekania i cofnąć karne przeniesienie.
Prokuratura oceni też działania rzeczników dyscyplinarnych Ziobry. Czyli Piotra Schaba, Michała Lasoty i Przemysława Radzika, którzy wszczynali wobec sędziwego bezpodstawne dyscyplinarki.
Z inicjatywy sędziego Juszczyszyna toczy się też drugie śledztwo, w którym Prokuratura Krajowa wystąpiła już o uchylenie immunitetu Nawackiemu za podarcie projektów uchwał olsztyńskich sędziów w 2020 roku.
Ponadto sędzia złożył przeciwko Nawackiemu subsydiarny akt oskarżenia i czeka na prawomocną decyzję nowej Izby Odpowiedzialności Zawodowej ws. uchylenia jego immunitetu (Izba w I instancji odmówiła).
Nawacki dostał też 5 zarzutów dyscyplinarnych: za to, jak traktował w sądzie Juszczyszyna, za podarcie projektów uchwał i za to, jak zachowuje się jako szeregowy sędzia po odwołaniu go z funkcji prezesa sądu. Postawił mu je rzecznik dyscyplinarny ad hoc, powołany przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara.
Kolejne zarzuty dyscyplinarne Nawacki może dostać w związku z postępowaniem, które prowadzi rzecznik dyscyplinarny ad hoc ws. wszystkich członków nielegalnej neo-KRS. Chodzi o to, że pracują oni w sprzecznym z Konstytucją i upolitycznionym organie.
Ponadto sędzia Paweł Juszczyszyn złożył pozew o 1 milion złotych zadośćuczynienia. Pozwani są wszyscy, którzy przyczynili się do jego bezprawnego zawieszenia, szykanowania go i represjonowania. Wśród pozwanych także jest Maciej Nawacki.
Sędzia Juszczyszyn jest obecnie wiceprezesem Sądu Rejonowego w Olsztynie. W 2024 roku nowy prezes tego sądu Krzysztof Krygielski załatwił z nim ugodowo wszystkie spory wynikłe z decyzji Nawackiego. Efektem tego są m.in. takie orzeczenia jak gdańskiego sądu. Sędziemu zostały jeszcze tylko dwa procesy. W sądzie w Suwałkach o wpisy Nawackiego na Twitterze uderzające w Juszczyszyna. I w sądzie w Bydgoszczy ws. mobbingu.
Sądownictwo
Adam Bodnar
Zbigniew Ziobro
Krajowa Rada Sądownictwa
Ministerstwo Sprawiedliwości
Prokuratura Krajowa
Sąd Najwyższy
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej
Izba Dyscyplinarna
Krzysztof Krygielski
praworządność
prezes sądu Maciej Nawacki
prof. Michał Romanowski
represje sędziów
Sąd Okręgowy w Gdańsku
Sąd Rejonowy w Olsztynie
sędzia Paweł Juszczyszyn
zawieszenie
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze