0:00
Prawa autorskie: Fot. Cezary Aszkielowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Cezary Aszkielo...

Samorządy już w 2021 roku alarmowały, że wzrost kwoty wolnej od podatku, według założeń Polskiego Ładu, uderzył w ich budżety. Obawiały się tego, bo udział we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych jest dla nich jednym z głównych źródeł dochodu. Znaczenie ma też inna obniżka podatku – przesunięcie progu podatkowego z 85 tys. do 120 tys. zł.

Przeczytaj także:

07 kwietnia 2023

Glapiński kpi: nikt nie będzie głodował! A skrajne ubóstwo rośnie

Teraz czarny scenariusz się spełnia.

Udział dochodów własnych spada, a przez to mienia się struktura dochodów samorządów. Wpływa na ustrój samorządów i łamie konstytucyjną normę nakazującą gwarantowanie samorządom na zadania własne adekwatnych dochodów własnych. Teraz samorządy mają problem w zbilansowaniu dochodów i wydatków bieżących, z których większości nie mogą ograniczyć (np. w wydatkach oświatowych, które blisko 90 proc. stanowią wynagrodzenia nauczycieli).

Samorządowcy alarmują: za chwilę będą zmuszeni wstrzymywać inwestycje, których już teraz nie są w stanie planować. Zabraknie na linie autobusowe, na zajęcia pozalekcyjne.

"Przewidujemy, że w roku 2023 roku

stracimy z dochodów PIT około 30 mld zł. Koszty rosną, a dochody samorządów się zatrzymały.

Sytuacja jest fatalna" - mówi OKO.press Zbigniew Frankiewicz, prezes Związku Miast Polskich.

Wysokość udziału samorządów we wpływach w PIT określa ustawa o dochodach jednostek samorządu terytorialnego.

„Art. 9.

1. Kwotę rocznego dochodu gminy z tytułu udziału we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych ustala się, mnożąc ogólną kwotę wpływów z tego podatku przez 0,3934, z zastrzeżeniem art. 89, i wskaźnik równy udziałowi należnego podatku dochodowego od osób fizycznych od podatników zamieszkałych na obszarze gminy, w ogólnej kwocie należnego podatku, ustalony w sposób określony w ust. 4.

2. Kwotę rocznego dochodu powiatu z tytułu udziału we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych ustala się, mnożąc ogólną kwotę wpływów z tego podatku przez 0,1025 i wskaźnik równy udziałowi należnego podatku dochodowego od osób fizycznych od podatników zamieszkałych na obszarze powiatu, w ogólnej kwocie należnego podatku, ustalony w sposób określony w ust. 4.

3. Kwotę rocznego dochodu województwa z tytułu udziału we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych ustala się, mnożąc ogólną kwotę wpływów z tego podatku przez 0,0160 i wskaźnik równy udziałowi należnego podatku dochodowego od osób fizycznych od podatników zamieszkałych na obszarze województwa, w ogólnej kwocie należnego podatku, ustalony w sposób określony w ust. 4.”

Planowana likwidacja odliczenia składki zdrowotnej od podatku nie równoważy strat: do samorządów napływa mniej pieniędzy z PIT. Do tego dochodzi niepewna sytuacja, co do środków unijnych (pisaliśmy o tym tutaj).

Według Związku Miast Polskich w 2019 roku udział dochodów z PIT ogółem był na wysokości 20,2 proc. Dla porównania, w 2022 roku spadł do 16,9 proc., w 2023 wyniesie 16,1 proc.

Jak traci znaczenie z podatku PIT w dochodach z budżetów lokalnych widać na wykresie poniżej:

"Teraz dochody samorządów są na poziomie z 2018 roku, a inflacja rośnie. Przez ciągłe zmiany w PIT przewidywanie wysokości dochodów stało się niemożliwe" - mówi Frankiewicz.

"Mieszkańcy odczuwają kryzys"

"Mieszkańcom żyje się coraz biedniej i samorządy też mają się coraz biedniej. Jak mamy przetrwać ten trudny rok w finansach publicznych i domowych?" - pytał prezydent Sopotu Jacek Karnowski w poniedziałek 3 kwietnia 2023 roku podczas Samorządowego Kongresu Finansowego w Sopocie. Jako że reforma podatkowa jest bezpośrednio korzystna dla podatników z dochodami poniżej krajowej średniej, najwięcej wpływów stracą gminy uboższe, w których takich podatników (pracowników, emerytów, mikroprzedsiębiorców) jest najwięcej.

Przeczytaj także:

16 marca 2023

Tychy bez kanalizacji, wsie bez żłobków. A co PiS zabierze mieszkańcom Sopotu blokadą funduszy z UE?

"Żyjemy - nie dotyczy to tylko Polski, ale całego świata w sytuacji - gdy szeroko rozumiany kryzys gospodarczy ma swoje główne źródło w różnych konfliktach, przede wszystkim w tym w Ukrainie przez wzrost choćby ceny surowców. To się przekłada na nasze życie. Mieszkańcy czują globalny kryzys gospodarczy. Mamy coraz wyższe wydatki, a dochody utrzymują się na poziomie poprzednich lat.

Brakuje nam środków bieżących na realizowanie zadań własnych.

- mówił Jakub Banaszek, prezydent Chełma.

"Samorządy ze sobą współpracują, miasta i wioski potrafią ze sobą rozmawiać. Ale brakuje nam zaufania samorząd — rząd. Reformy podatkowe spowodowały, że nie mamy szans na sprostanie sprawom społecznym, kiedy toczy się wojna w Ukrainie i galopuje inflacja. Chcemy wspomagać lokalne społeczności, ale nie mamy zrozumienia, bo rząd cały czas mówi, że budżety samorządy są najwyższym poziomie" - mówi Hanna Zdanowska, prezydentka Łodzi.

Pracownicy samorządowi odchodzą

"Wskaźnik inflacji rośnie. Musimy wyrównać niedobory, które pojawiły się w budżetach. A dodatkowo mamy olbrzymi problem ze spłaszczeniem wynagrodzeń. Pracownicy muszą utrzymać rodziny, więc odpływają lawinowo z samorządu. A to przekłada się na jakość jego pracy" - mówi Zdanowska.

"Wysokie ceny energii, paliw, a przede wszystkim inflacja powodują żądania płacowe wśród pracowników samorządów. Ale my nie jesteśmy w stanie podołać inflacji, dlatego odchodzą" - mówi Leszek Bonna, wicemarszałek województwa pomorskiego.

Do tego dochodzą problemy z inwestycjami. "Po przyznaniu finansowania na inwestycje odbijamy się od cen rynkowych, która są bolesne. I nie przystają do zakładanego poziomu finansowania inwestycji. Musimy więc szukać środków na wkład własny. Obawiam się, że w przyszłości nie będzie chętnych do prowadzenia inwestycji z tak skonstruowanych pieniędzy" - mówi Bonna. "Nie wiemy, my samorządowcy, z miast, gmin, powiatów i województw, czego możemy spodziewać się w przyszłości. Ta niepewność budzi w nas niepokój, nie możemy niczego planować".

"Inwestycje stoją, niczego nie możemy planować. Bo pieniądze na nie pochodzą z długu samorządowego, a nie z nadwyżki operacyjnej" - mówi prezydent Lublina Krzysztof Żuk.

Rekompensaty nie pokrywają strat

Samorządy tracą autonomię, a rekompensaty, które mają pokryć straty podatkowe, nie spełniają swojej roli. "Rekompensaty za straty podatkowe dla samorządów są nieadekwatne. Rekompensata za rok 2o23 została wypłacona pod koniec roku 2022. Teraz — według przepisów — żadnej dopłaty nie będzie. Rząd będzie musiał zrobić dodatkowy transfer, bo inaczej zatrzymają się usługi komunalne. Ale to nie jest rozwiązanie. Tracimy bieżące dochody, a w zamiast tego dostajemy transfery, które nie trafiają tam, gdzie są straty, tylko tam, gdzie rządzą osoby sprzyjające partii PiS. Potrzebujemy zmiany systemowej" - mówi Zbigniew Frankiewicz.

Ale na razie samorządy systematycznie tracą autonomię, zmienia się ich ustrój.

W miejsce dochodów własnych, które gwarantowały gminom środki na realizację zadań własnych i usług publicznych, wchodzą subwencje i dotacje. A te subwencje oraz dotacje nie są dzielone transparentnie i według jasnych kryteriów, oraz procedur kontrolnych. Mimo tego, że rząd zapewnia, że wszystkie samorządy otrzymają wsparcie, samorządy są nieufne po tym, jak dzielone były pieniądze z rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.

Przeczytaj także:

28 lipca 2021

Polski Ład zabierze samorządom w dekadę ponad 132 mld zł. „To zamach na ustrój"

Przypomnijmy, z głośnej analizy prof. Jarosława Flisa i prof. Pawła Swianiewicza z marca 2021 roku wynika, że przeciętna gmina, w której włodarz wywodzi się z PiS, otrzymała w III transzy wypłat z Funduszu ponad 10-krotnie większe dotacje od gmin rządzonych przez przedstawicieli opozycji. Podobne wnioski płynęły z wcześniejszej analizy II transzy w 2020 roku. „Należy uznać taką politykę za godzącą w podstawy demokratycznego państwa prawa oraz zasady subsydiarności zapisanej w niezliczonych deklaracjach programowych” – pisali autorzy analizy.

Sytuacja powtarza się w przypadku Programu Inwestycji Strategicznych, Województwa rządzone przez polityków PiS otrzymały średnio 46,3 zł na głowę mieszkańca. Te rządzone przez opozycję – tylko 24,7 zł wynika z analizy Flisa i Swianiewicza dla Fundacji Batorego.

Przeczytaj także:

04 listopada 2021

Program Inwestycji Strategicznych - 0,5 mld więcej dla samorządów, gdzie rządzi PiS

Samorządom zabraknie na usługi publiczne

Taka sytuacja wymusza na samorządach podjęcie niechcianych działań – takich jak wstrzymanie inwestycji, bo nie mogą ograniczyć pieniędzy na oświatę czy komunikację publiczną. Niektóre z nich będą musiały ciąć zatrudnienie. Negatywne konsekwencje zmian podatkowych planowanych przez PiS odczują też duże miasta. Samorządy nie będą mogły budować nowych dróg i chodników, ucierpią szkoły.

Samorządy będą musiały:

  • realizować mniej inwestycji
  • zlikwidować zajęcia pozalekcyjne
  • ograniczać organizację wydarzeń kulturalnych czy sportowych
  • przestaną dopłacać do przedsięwzięć społecznych
  • nie będą mogły przekazywać pieniędzy organizacjom pozarządowym.

„Samorządów nie będzie stać na linie autobusowe – autobusy będą musiały jeździć rzadziej. Wiele samorządów nie będzie stać na wprowadzenie darmowej komunikacji miejskiej. Będziemy musieli wyłączać prąd – latarnie nie będą świecić się całą noc, tylko do określonych godzin, potem będzie ciemniej” – mówi OKO.press Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich.

Udostępnij:

Julia Theus

Dziennikarka, pracowała w „Gazecie Wyborczej” i Wirtualnej Polsce. W OKO.press od 2021 roku, absolwentka Filologii Polskiej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, stypendystka nauk humanistycznych i społecznych na Sorbonie IV w Paryżu (Université Paris Sorbonne IV).

Przeczytaj także:

06 czerwca 2023

Badanie GUS: w 2022 roku dochody realne spadają wszystkim. Ale ubogim najszybciej

05 czerwca 2023

Tuleya będzie pozywał za atak prawicy. Zarzucili mu, że popiera Marsz, choć sędzia na nim nie był

05 czerwca 2023

Wyrok TSUE ws. ustawy kagańcowej nie psuje humoru rządzącym: „To nie Polska łamie prawo, tylko KE”

05 czerwca 2023

Prezes Iustitii: Za niewykonanie wyroku TSUE mogą być wysokie kary i blokada funduszy dla Polski

05 czerwca 2023

Róża Rzeplińska: Komisja rosyjska PiS ma służyć do karania infamią

Komentarze